He he,,,,, jak ktoś widział pompowtryska po 150tysiach to musiał za niego sporo wybuliś bo ktos przedaje dobre auto bez wad??? Każde a raczej przeważnie każde sprzedawane jest po 2 dużym przeglądzie na którym trzeba wymienić cały wydech rozrząd płyny i ponad pół zawiechy a to koszt który stawia nowe auto na 1 miejscy więc potencjalny nabywca zostawia auto na salonie w rozliczeniu i bierze nowe a polaczek z lawetą łyka robi licznik i już jest jak nówka a później ludzie się dziwią że wtryskiwacz padł po 180 tys. a w rzeczywistości na już prawie 400tysięcy. Wiem to bo robiłem w belgi na serwisie audi więc nie piszcie mi że takich bajerów że ktoś sprzedaje auto za 2/3 ceny z małym przebiegiem. Postawicie się na jego miejscu, czy sprzedali byscie auto jak nowe które się nie psuje i ma mało najechane, wątpię.
Także prawda jest bolesna, auta z zachodu są albo całe z dużym przebiegiem albo mocno uszkodzone i innych nie ma.