Czytając te posty zastanawiam się czy trafiłem do tego samego Rafała, o którym tutaj mowa...
Zaznaczę że nie chciałem oddawać auta byle komu, chciałem żeby wszystko było zrobione profi, bez półśrodków i przez osobę która naprawdę zna się na rzeczy. Zachęcony opiniami długo się nie zastanawiałem.
Moja przygoda z tym człowiekiem rozpoczęła się od telefonicznego umówienia terminu i dogadaniu kilku spraw technicznych. I tak oto w środę 16.02 o 9.00 rano zaprowadzam auto na Dębową (pominę fakt że spóźnił się pół godziny, przez co ja spóźniłem się do pracy). Zlecenie raczej nieskomplikowane bo: wymiana turbiny, wymiana wtryskiwaczy, lekka przeróbka dolotu i wymiana sprzęgła razem z dwumasem. Zaznaczę że praktycznie wszystkie części miałem w bagażniku, z uszczelkami, wężykami i innymi pierdołami włącznie. Porozmawialiśmy, pooglądaliśmy auto i ustaliliśmy wstępny termin odbioru auta na piątek 18.02 wieczór lub sobotę 19.02 w godzinach południowych. Zadowolony podejściem do klienta i terminem realizacji w spokoju oczekiwałem na telefon. Długo nie czekałem bo w czwartek wieczorem zadzwonił Rafał, chciał żebym zobaczył w jakim stanie jest mój pasek rozrządu (wymieniany 15tys km temu przez innego mechanika), więc następnego dnia o 9.00 jestem w warsztacie (znowu się spóźnił, a ja dzięki temu spóźniłem się do pracy). Stan paska nie jest istotny dla dalszego rozwoju sytuacji, więc go pominę, ale przy okazji dowiedziałem się co się dzieje z autem. Stan na piątek 18.02 to: wymienione wtryskiwacze (info dla mnie, że wszystko ok, auto pali normalnie, jakiś czas lekko kopcił, później przestał), poluzowana rurka zaopatrująca turbinę w olej (info dla mnie,że prawdopodobnie potrzebna będzie nowa bo ta była zapieczona, częsta przypadłość). Tak więc termin odbioru przesunie się na poniedziałek 21.02, co jest zrozumiałe. Cierpliwie czekam, bez żadnego kontaktu telefonicznego... do wtorku 22.02 (!). Zaniepokojony dzwonię i oto co usłyszałem: czekamy na tą rurkę do turbiny, nie ma jej w serwisie, będzie w środę, a auto do odbioru tego samego dnia wieczorem lub w czwartek do południa. Myślę sobie OK, zdarza się, czekam na telefon. Nie doczekałem się... Mamy piątek 25.02, dzwonię zapytać co z moim autem, słyszę że: w serwisie nie było śrub do dwumasu (ja nie dostarczyłem ich ze sprzęgłem) i dopiero przed chwilą je dostali, a ja dostałem zapewnienie że będę na bieżąco informowany o przebiegu prac. I echo... Nie wytrzymałem, telefon późnym wieczorem, posłanie paru ch*jów, k**ew i innych epitetów, zmuszenie do wydania auta następnego dnia rano sprawiło że prace zostały zakończone. I tak mamy sobotę 26.02 godz 8.00 (tym razem też się spóźnił), odbieram auto. Przepływ informacji, ich wiarygodność i terminy zostawię bez komentarza...
Efekty:
-usilnie prosiłem żeby zamienić gumowy wąż między turbo, a IC na rurę kwasoodporną - na próżno
-samochód ciężko odpalił na zimnym (przed wizytą palił wzorowo niezależnie od temperatury)
-wymienione turbo
-wymienione sprzęgło i dwumas (podobno z wielkimi problemami)
-wymienione wtryskiwacze
Info dla mnie: turbina którą kupiłem (od klubowicza jaro4444, a więc człowieka o mega wiedzy i doświadczeniu w dziedzinie mechaniki) jest w fatalnym stanie, dodatkowo ciężkie odpalanie to wina wtryskiwaczy (nabytych u cowboy'a, czyli również faceta który zna się na rzeczy). Wszystko to, to oczywiście bzdura i bezsensowne pierdolenie od rzeczy... turbina ładuje jak trzeba, ma minimalne (zaznaczam minimalne!) luzy poprzeczne i zero wzdłużnych, a ciężkie odpalanie to pewnie kąt wtrysku (przed wizytą w warsztacie 048-053 czyli praktycznie książkowy, po 061-065), lub dawka paliwa.
A teraz moje wrażenia: ciężko wyprowadzić mnie z równowagi, ale temu gościowi udało się to jak nikomu innemu, przyznaję miałem chwilę słabości i chciałem mu przyjebać. Kłamie w żywe oczy i pieprzy od rzeczy. Mam nadzieję że nigdy więcej nie będę miał z nim do czynienia.
PRZESTRZEGAM!!