mily

Ja też kupiłem z takim olejem Mobil 15W/40, narazie się nic nie dzieje, ale już wiem że muszę jak najszybciej go wymienić.

Tak spotkałem się. To było w Audi 100 (dlatego nie wiem czy to będzie to). Szyby mi parowały jak nie miałem w drzwiach maty, to chyba była wyciszająca albo ocieplająca (taki worek wypełniony dziwną matą). Nie wiem czy w A4 cos takiego jest.

No czyli masz namierzony przewód który wali zwarcie, jest to prawy górny. Informacja który to jest zacisk nic mi nie daje bo ja mam na schematach oznaczenia kolorystyki kabli. Jak możesz powiedz mi jakiego koloru jest kabel wchodzący na ten styk, to Ci powiem gdzie możesz znaleźć drugi koniec tego kabla. [br]Dopisany: 01 Marzec 2009, 21:44_________________________________________________Podaj mi kolorystykę obydwu kabli czyli 5 i 7

To są za małe moce, a bez zezwolenia nie możesz mieć więcej niż 4W.

Czyli gdzieś się ewidentnie robi zwarcie. U kolegi Nefryt jest przecięty plus, skoro wyrzuca bezpieczniki. Tak jak podejrzewałem uszkodzeniu ulega któryś przewód, ale który Wizyta u elektryka będzie konieczna, żeby znalazł ten odpowiedni, można też samemu się bawić ale to już trzeba wiedziec co się robi i czego się spodziewać. Ja bym zaczął od zbadania kostki od świateł awaryjnych, wydaje mi się któryś z kabli dochodzących to tej kostki ulega uszkodzeniu.

No to ja już sam nie wiem, może faktycznie jeszcze inne są popiołki montowane w Audi. U mnie założenie żaróweczki trwa w tej chwili ok 1-3 minut.

Ale tylko na te, co mnie ciekawiły

O czym Ty mówisz, żadnego elementu powiększającego nie wyjmowałem, a wymiana żarówki jest banalnie prosta: 1. Wyjęcie całości ok 30 sekund (wystarczy 2 blaszki wcisnąć, 2. Odpięcie zasialnia 1 sek może 5 mask, 3. Wyjęcie plaskiku z żarówką róznież 5 sek, 4. Przy pierwszym podejściu trezba wyciągnąc blaszki co trwa maks 2-3 minuty, ale jak złożysz bez lutowania to wystarczy póżniej wcisnąć żarówkę, A złożenie jest jeszcze prostrze, 1. Wkładasz żarówkę do oprawki co trwa 5 sek, 2. Wkładasz plaskik 5 sek, 3. Podłączasz kostkę 5 sekund, 4. Wciskasz całość i już. Chyba filmik nakeręce w następnym tygodniu. Co wy kombinujecie z jakimiś plastikami i sprężynkami??[br]Dopisany: 01 Marzec 2009, 14:19_________________________________________________No chyba że ja mam cos urawane przez poprzednika i dlatego mi tak sprawnie idzie.

No bo nie wie o czym mów pozatym to jest tylko 4W, więc spokojnie można obok anteny stać wszystko brać na siebie nic nie będzie. Liniami wysokiego napięcia przesyłane są moce rzędu kilkuset MW i tam to się wytwarza pole magnetyczne które jest szkodlie, rzędu 10kV/m i według normy po 20 metrach mozna juz budynek stawiać, czyli po 20 metrach już zanika. No to 4W a jakieś 200 000 000 W to jest znacząca różnica

Uważam, że: - styki przy kierunkach są ok, bo działają postojowe, - przełącznik od awaryjnych mówisz, że działa ok, ja bym sprawdził omomierzem czy styki się domykają, - przekaźnik też jest sprawny, bo działa potwierdzenie alarmu Ale przekaźnik głupieje, bo przepływa przez niego jakiś prąd, czyli gdzieś przetarł Ci się przewód i styka się z masą podając na cewkę przekaźnika niewielki prąd. Jest on na tyle mały, że cewka przekaźnika nie jest w stanie dociągnąć styku (stąd to buczenie), mówisz, że jak włączysz awaryjne to buczenie ustaje, bo zamykasz obwód i nie ma opływu prądu, dlatego do przekaźnika nic nie dociera. Obstawiam, że zwarcie robi się na masie, bo jak by robiło się na +12V to powinien zadziałać bezpiecznik. Dokładnie nie znam tego auta, ale wydaje mi się że włącznik świateł awaryjnych jest jednocześnie przekaźnikiem. Trzeba posprawdzać napięcia i oporności jakie występują na kostce przyłączeniowej, oraz na odpowiednich stykach prądy. Podczas pomiaru prądu łącząc odpowiednie styki powinny zapalać się kierunki, ale nie migać. Najlepiej podjedź do jakiegoś elektronika, namierzenie uszkodzonego przewodu to powinien być dla niego pryszcz. Ja za taką usługę skasowałbym ok 10 zl, a jak byś chciał żebym to naprawiał to 10-50 zł

Ale ze wszystkich opon Ci schodzi?? Wszystkie 4 zaworki to mało prawdodpodobne. U mnie wulkanizator zaworków nigdy nie wymieniał, dopiero ostatnio bo mi z jednego koła zaczęło schodzić to wymienił i nie schodzi. Ja bym stawiał, że z tymi oponami może coś jest nie tak, albo na coś wjechałeś i siedzi w oponach, dopuki się nie wyrzuci obcego ciała z opony to tak może być, zwłaszcza jak jest jakiś małych rozmiarów. Ja wjechałem na gwóźć kiedyś i z gwoździem w oponie powietrze się utrzymywało przez 2 dni. Albo zmień wulkanizatora i podjedź do innego niech inny zerknie.

To są gumy można je rozciągać, albo użyć węższych. Na razie tydzień z tym jeździłem i użytkowanie CB jest wygodniejsze, a z podłokietnika korzystałem sporadycznie. Trochę utrudniają, ale mi to nie przeszkadza, ważniejsze jest, że jak teraz wychodzę z auta to bez problemu mogę je ze sobą zabrać. Montaż trwa dosłownie sekundy, a wyjęcie jeszcze krócej Ja w tym miejscu sobie zostawiam, a każdy sobie zamontuje tam gdzie chce.

OK, jak działa radio CB?? Charakteryzuje się posiadaniem tzw SWR. Jest to stosunek sygnału wysyłanego przez radio do sygnału wysyłanego przez anteną. Innymi słowy, mierzy on jaka część fali rozchodzi sie w przestrzeń, a jaka trafia na masę samochodu. Jeżeli jest SWR jest 1 (a do tego dążymy) to mamy stan idealny czyli całe promieniowanie jest wysyłane w "kosmos" i nic nie wraca do auta (więc nawet jak stoi na dachu to nie ma żadnego promieniowania w dół, czyli na głowę). Dach auta stanowi ekran dla promieniowania i nawet jak jest swr 3 to blacha auta zatrzymuje to promieniowanie, absorbując je, czyli je pochłania (dlatego miernik SWR się wychyla). Ten kto Ci nagadał tych głupot nie zna podstaw teorii pola magnetycznego. Po to są stosowane ekrany żeby promieniowania nie było i żeby inne promieniowania elektromagnetyczne, czy elektrostatyczne nie docierały do przewodu sygnałowego. Blacha auta jest jednym wielkim ekranem i chroni Cię przed promieniowanie, tak więc spokojnie i bez obaw możesz stawiać na dachu, ba nawet tam jest najlepszy punkt. Z założenia antena CB powinna być przytwierdzona do powierzchni metalowej o promieniu 1m. W takich warunkach bada się skuteczność anten CB i wszystkie pomiary podane przez producenta badane są na takiej podstawie.

O czym Ty piszesz ??

Z tego co piszesz to podczas wyciągania radia spalił Ci się bezpiecznik, oznacza to że gdzieś masz zwarcie i jak ruszysz kablem to ono się pojawia. Jest to mało bezpieczne bo jak na dołku Ci się bujnie przewód i się zrobi zwarcie to może dojść do zapalenia się instalacji (to tak żeby Cie postraszyć i zmobilizować do znalezienia zwarcia, ale oczywiście powinien zadziałać bezpiecznik) Osobiście gdyby to było moje auto to kupiłbym nowe kostki (20 zl) uciął przewody w Audi jak najkrócej i je przelutował do nowych kostek, tak zrobiłem w swoim, bo te ori kable są naprawdę krótkie, a ja radio często wyjmuje, żeby mi nie ukradli, więc potrzebowałem długich przewodów, pozatym jak kupiłem było radio ori które mi nie pasowało a moje ma inne rozmieszczenie przewodów więc i tak musiałem się bawić w przekładanie kabli. Moim zdaniem nie działa Ci funkcja ACC więc sprawdź w pierwszej kolejności dwa przewody: 1. Woltomierz do ręki i jeden kabel do masy a drugim sprawdzasz napięcie przy wyłączonej stacyjce i światłach na kostce A pin 4 i 7. Na jednym z tych kabli będziesz miał napięcie (nie pamiętam na którym), teraz przekręć kluczyk i ponownie sprawdź na 4 i 7. Powinno być napięcie na obydwu. Ja obstawiam, że nie ma (sprawdź w skrzynce bezpiecznikowej bezpieczniki jak jest ok to znaczy że przetarł sie kabel (gdzieś w miejscu montażu radia) i czeka Cię lutowanie.

Montaz radia pod podłokietnikiem: http://www.a4-klub.pl/smf/warsztat_zrob_to_sam/all_b5_montaz_cb_i_oswietlenie_podlogi-t66418.0.html;msg722510 Opis powstał przy pomocy patrykbor.

A to już zależy od radyjka niektórych nie da się rozblokować, w niektórych trzeba układ przelutowywać (kombinować z innymi układami) a w innych wystarczy zdjąć blokadę. Podaj model radia to zobaczę co się da zrobić, ale w dziedzinie typowej elektroniki to polecam Ci forum elektroda.pl, tam są dopiero mózgi w elektronice, nie ma dla nich rzeczy niemożliwych.[br]Dopisany: 28 Luty 2009, 11:30_________________________________________________Gotowe: http://www.a4-klub.pl/smf/warsztat_zrob_to_sam/all_b5_montaz_cb_i_oswietlenie_podlogi-t66418.0.html;msg722510 Opis powstał przy pomocy patrykbor.

No i po kłopocie, wymiana tej żaróweczki nie jest prosta, ale nie jest też taka trudna. Narazie to opiszę, a w weekend zamieszcze zdjęcia. 1. Otwieramy popielniczkę i wyjmujemy ten dekielek (koszyczek na popiół). 2. Pod nim są dwa wcięcia, służą one do tego żeby włożyć tam śrubokręt i wcisnąć blaszki (są dwie i szukać ich głęboko), należy je wcisnąć w podłogę i całość wyciągnąć (wychodzi wszystko koszyczek i zapalniczka). 3. Wyminamy żaróweczkę i jest ona w plastikowym koszyczku. Wystają dwie blaszki (blaszka srebrna jest poprostu do wypchnięcia, a z drugiej strony składa się z dwóch blaszek. Widzimy miedzianą, która jest nasunięta na srebrną. Należy miedzianą zsunąć, ja to zrobiłem w ten sposób że podgjąłem te półokrągłe trzymania. Teraz można spokojnie wyciągnąć żaróweczkę, 4. Jest ona delikatnie przylutowana do blaszek, ja to odlutowałem. 5. Teraz są dwie możliwości, jak się ktoś lubi bawić w lutowanie to może przelutować i włożyć już z zalutowanymi blaszkami, ja nie lutowałem tylko umieściłem blaszki na swoich miejscach i wsunąłem żarówkę, żeby jak następnym razem się spali nie trzeba było wyjmować blaszek a samą żaróweczkę. :> Nic nie lutujemy, żadnych sprężynek nie skręcamy. :> POZDRAWIAM MILY[br]Dopisany: 25 Luty 2009, 14:33_________________________________________________Oniecałem, obiecałem i już są zdjęcia i opis dokładny na warsztacie: http://www.a4-klub.pl/smf/warsztat_zrob_to_sam/all_b5_wymiana_zarowki_podswietlenie_popielniczki-t68345.0.html;new

Witam!!! Na forum pojawiają sie niestandardowe rozwiązania z wymiana żarówki w popielniczce, dlatego postanowiłem opisać jak to powinno wyglądać. 1. Wyjęcie koszyczka popielniczki (wyciągnąć do góry) i otrzymujemy taki widok: 2. Zakreślenie pokazuje dwie dziurki, w które należy włożyć śrubokręt i wcisnąć zatrzaski metalowe (sprężynki, zapadki, jak zwał tak zwał), po wyjęciu modułu (popielniczka wychodzi wraz z zapalniczką) wygląda to tak: 3. Odpinamy kostkę (są tam dwa zatrzaski, należy je ścisnąć): 4. Wyjęty moduł: 5. Wyjmujemy część z żaróweczką (brak zatrzasków, wystarczy pociągnąć): 6. Teraz za pomocą małego śrubokrętą należy odczepić jedną blaszkę (rozgiąć zaczep i zsunąć), mówimy tu o elemencie pozłacanym (albo miedzianym, nie wiem dokładnie co to jest). Oznaczyłem ten krok za pomocą cyfry "1". 7. Teraz równomiernie należy wysunąć srebrne blaszki (krok 2 na powyższym rysunku, a druga blaszka pokazana jest poniżej), wyjdą one razem z żaróweczką. Ja jedną mam ułamaną dlatego dolutowałem kawałek przewodu. Żarówka jest delikatnie przylutowana, należy ją odlutować. 8. Teraz 2 możliwości (mój aparat niestety nie zrobi zdjęcia w takim przybliżeniu dlatego nie mam zdjęć): a) dla cierpliwych i lubiących się bawić - przylutować dobrą żarówkę do blaszek i wsunąć żarówkę z zalutowanymi blaszkami do środka i złożyć całość, dla mnie i lubiących wygodę - włożyć blaszki na swoje miejsce i powyginać nóżki żaróweczki w taki sposób żeby dotykały blaszek po wsunięciu (tu jest plus tego że za drugim razem nie trzeba będzie wyjmować balszek i rozlutowywać, po prostu trzeba będzie wyjąc samą żarówkę (spaloną) i włożyć nową). Aha, jeszcze zapomniałem podać parametry żaróweczki: Napięcie (V) 12 Moc (W) 1,2 Trzonek W2x4,6d Cena ok 1 zł

Testy prowadziłem za pomocą 4 aut: - Audi 100 r 86 2.0D - Audi A4 r 97 1,9 TDI - VW Passat r 99 1,9 TDI - Mazda 323 r 94 1,8 Benz Każdy z aut najpierw przejeżdżał przez radar na trasie Sochaczew - Warszawa, żeby sprawdzić czy liczniki dobrze działają, tylko passat miał odchył 5 km/h. Konkretniej przy 50 km/h GPS mylił się o 5 km/h przy 100 km/h GPS mylił sie o 10 km/h Przy większych szybkościach nie sprawdzałem bo po publicznych drogach ciężko się rozpędzić do 150 czy 200. Znaczy można, ale po co? Pozatym tylko passat by dał radę, reszta miała za mała moc silnika. Ten błąd który wyliczyłem jest do szybkości 50 km/h później błąd wzrasta, to znaczy że przy 100 km/h GPS ma dokładność położenia pojazdu ok 5m, czyli o długość auta, a nie jak podaje producent 1m, co jest logiczne bo zanim prześle dane i obliczy położenie potrzebuje trochę czasu.

Prędkość z GPS nie jest pomiarem dokładnym. Przeciętny GPS pokazuje auto z błędem ok 1m i posiada odświeżanie na poziomie 1 sek. 1m/1sek=3,6km/h Czyli GPS myli się przy małej szybkości o 3,6km/h, przy szybkościach 250 km/h, namierzenie przez GPS jest bardzo niedokładne ponieważ w ciągu 1 sekundy auto przejeźdża 70 metrów. Ja badałem swój GPS i przy 100 km/h GPS mylił się o 10 km/h. Test przeprowadzałem na 4 samochodach i w każdym było ok 10 km/h. Największy odchył był w passacie o 15 km/h, ale tam są większe koła, zamiast zalecanych przez producenta. W aucie też jest pewien błąd pomiaru ale jest on mniejszy niż na GPS, chodzi o rozmiar kół, im większe koło tym szybciej jedziesz a masz słabsze przyśpieszenie i na odwrót im mniejsze koło ..., a pomiar w wiekszości aut nie jest mierzony na kole jezdnym, a na skrzyni. POZDRAWIAM MILY

A jak działa oświetlenie u użytkowników którym działa i którym nie działa? Ja mam w Audi tak, że jak otwieram drzwi to światło łagodnie narasta i jak zamknę to łagodnie się ściemnia, ale w passacie jest tak, że jak sie otwiera drzwi to się światło odrazu zapala pełną parą, a jak zamykam to się delikatnie ściemnia. Myślę, że tym użytkownika, którym nie działa maja przypadem mój z Audi, a tym co działa to mają przypadek z Passata. Myślę, że tym co nie działa to oni posiadają jeszcze jakiś dodatkowy moduł komfortu (albo inaczej sterowany), zauważyłem że on cały czas trzyma napięcie, dlatego mój alarm widzi cały czas drzwi otwarte, a oświetlenie nie chce zgasnąć. Taka jest moje teoria, ale nie sprawdzona praktycznie, w lecie spróbuje to rozebrać i rozkminić, bo jednak alarm bym chciał mieć podłączony pod drzwi.

A gdzie ja napisałem że to był teren zabudowany?? W terenie zabudowanym są przeważnie światła z przyciskiem, jak się chce przejść. A tu było poprostu przejście przez 3 pasmową drogę, nawet nie było nad pasami znaku. Może i gdzieś było ostrzeżenie na chodniku o pieszych, ale ja nie zauważyłem, dopiero jak go minąłem to się zorientowałem że to był przejście dla pieszych.

Może kabel masz za długi i go zwinąłeś, a może go przedłużałeś??. SWR nie powinien na tej antenie przekroczyć 1,2 więc coś jest na pewno nie tak (jeszcze się upewniłem i producent podaje że SWR jest maks 1,2). A właśnie kabel może masz złej jakości. Był z anteną orginalny Sirio, czy dokupowałeś. Jak dokupowałeś może Ci lipny kabel wepchnęli, to też jest do sprawdzenia, ale wymaga czasu. Kabel pomiarowy od miernika SWR nie powinien przekraczać 15 cm - to tak na marginesie. Ja bym sprawdził jeszcze kabel, jakiś ścinek by był potrzebny ok 15 cm. Podłączasz dwa kable 15 cemtymetrowe z jednej i drugiej strony miernika, jeden do radia drugi do anteny i wtedy sprawdzić SWR, jak będzie 1,5 to już osobiście bym musiał się tym pobawić. Możliwe że sciąłeś za dużo anteny i teraz pozostaje tylko dalsze jej ścinanie, aż do uzyskania efektu.

Różnica w cenie, a w jakości podobnie, trzeba by było konkretne modele porównać w rzeczywistości, ale myślę że dał bym też plusa dla stałej.