Hehe. Trafiłeś w 10tkę. Jadę dzisiaj do pracy i znów kontrolka się zapaliła. Ale tak na nią patrzę, patrzę i mnie olśniło Przecież to nie jest kontrolka oleju tylko właśnie płynu hamulcowego. Nie wiem skąd ubzdurałem sobie tą kontrolkę oleju, przecież ona jest nad nią, po za tym całkiem inny obrazek. Może to pikanie mnie zmyliło czy coś. No masakra po prostu. Teraz sam z siebie się śmieję bo to był błąd przedszkolaka.
Najlepsze jest to że wczoraj męczyłem się żeby sprawdzić ciśnienie oleju. Przypuszczałem że jest ok, bo dwa lata temu sprawdzałem je, no ale chciałem być pewien. Już powoli myślałem nad kupnem czujnika, a tu się okazuje że płynu trzeba dolać. Muszę tylko sprawdzić dla czego mi go ubyło - wcześniej się to nie zdarzało. Ubyło jakieś 3 mm, może ciut więcej. Na pierwszy rzut oka nigdzie nie widzę wycieków, koła suche, ale jutro wejdę pod auto.
Mi przepróchniały jakieś podkładki z tyłu przy hamulcu. Też było sucho, ale jak mechanior wszedł pod samochód, a ja naciskałem na pedał hamulca wtedy był wyciek, a raczej sikanie płynu , ale nie omieszkaj sprawdzić i przodu.