A to faktycznie mogla nieźle oberwać ale to dopiero stwierdzą na kanale.
Ja to już mam zajoba na tym punkcie, conajmniej raz w miesiącu wchodzę do kanału żeby obadać swoją niunię od spodu (lubię to ) i patrze czy coś nowego niepokojącego się nie pojawia, ale u mnie to już chyba choroba hi hi tzn żona stwierdziła, że już mi nic nie pomoże
rozumiem u mnie też wszyscy twierdzą że mam coś z głową na punkcie, bo każdą pierdołą się gorączkuje. Poprostu nie lubie jak coś nie gra. No dobra, jutro dam znać co wynikneło z tego mam nadzieje że nic kosztownego, bo w tym miesiącu kaput $.
uff a myślałem, że jestem sam i pozostawałem w nieświadomości :polew: