Labiel

Może masz jeszcze nagrzewnicę zapowietrzoną.

Raczej nie, wtedy olej wali się między blokiem a skrzynią a najczęściej skrzynia jest obrzygana a nie miska olejowa.

Za komplet nowych szklanek ile ci krzyknął? 500-600? Bo coś koło tego stoją. Ja nie wiem czy bym się na to zdecydował. Wolałbym chyba kupić cały silnik od jakiegoś anglika (co by silnik siedział jeszcze w budzie). Koszt silnika to jakieś 800-900zł. Przerzuciłbym z tego silnika od anglika szklanki i jeśli by pomogło to sprzedał tamten silnik na części (głowica, wałki itp powinno pójść). Jeśli wymiana szklanek by nie pomogła to przełożył bym cały silnik. Ale tak naprawdę nie mam tutaj rozwiązania idealnego. [br]Dopisany: 30 Październik 2010, 13:31_________________________________________________Aha, pisałem że wyrobione gniazda to rzadkość, co nie znaczy że w twoim przypadku niestety tak może być. Nie widziałem tej głowicy, nie widziałem gniazd. Ale jeśli gniazda są podrobione to po wyjęciu szklanek powinno być to widać - tak przynajmniej myślę.

Gniazda zaworowe wyrabiają się głównie od starości, ale to trzeba byłoby mieć naprawdę nieźle naśmigane na takim motorze. Generalnie bardzo rzadko spotyka się takie usterki. To że siadają szklanki to normalna - element eksploatacyjny, po jakimś czasie mają prawo. Ale wyrobione gniazda to rzadkość.

Hmy, czyżby wyrobione gniazda zaworowe? Jeśli tak to faktycznie naprawa byłaby nieopłacalna. Gdybym zmieniał na 1,8T to chętnie bym popchnął swój motor, ale trzyma mnie właśnie to że mój motor to naprawdę żyleta z 158tyś ori przebiegu.

A ja wam powiem że płyn zalewałem do swojego ADR już z 10 razy (sporo się bawiłem w garażu ) i nigdy go nie odpowietrzałem, zawsze bardzo ładnie i bardzo szybko sam się odpowietrzył. Nie wiem czy akurat u mnie tak ładnie to wygląda (mam sekwencję więc pod układ chłodzenia podpięty jest jeszcze parownik więc wygląda to nieco inaczej niż serii) czy w pozostałych ADR też jak jest, ale na przykład w A80 B4 często występował problem z odpowietrzeniem.

Nic więcej nie trzeba robić. Zamiast odkręcać przepustnicę, wyciągasz cały kolektor. Kolektor od dołu trzymają dwie śruby no i od góry ściągasz opaski i tyle.

Kurcze, nikt nie potrafi odpowiedzieć na takie proste pytanie?

Nie zawsze to pomaga, najlepiej kablem. Aczkolwiek ja ostatnio znowu wyciągałem całość z racji naprawy odmy i adaptowałem ją ręcznie i wszystko jest ok. Będziesz wyciągał samą przepustnicę czy razem z kolektorem? Jeśli mogę ci doradzić, to chyba prościej jest wyciągnąć ją razem z kolektorem. Moim zdaniem jest o wiele szybciej. Cały kolektor z przepustnicą wyciągam w 30 minut. Z samą przepustnicą musiałem się nieźle nabawić żeby ją wykręcić bo dojście do śrub jest tragiczne.

Ja podłączałem w ten sposób: http://www.audi80.pl/a4-b5-18-adr-podloga-skrzyni-biegow-str-29-vt30213,420.htm#507760[br]Dopisany: 28 Październik 2010, 17:35_________________________________________________Sebb, a jak podłączasz je na krótko do aku to robią się ciepłe?

Ile tam osób było na spocie?

Witam Jakiś czas temu odkryłem u siebie podgrzewane dysze spryskiwaczy, które nie były podłączone. Nie jest to moje ori wyposażenie (ktoś pewnie wymieniał maskę i dostał te sryski w spadku). Postanowiłem więc to podłączyć. Podłączyłem to tak jak niby dała to fabryka, czyli na stałe po przekręceniu kluczyka - dałem nawet bezpiecznik w ori miejscu. I teraz pytanie, czy spryski powinny się w jakoś istotny sposób nagrzewać, to znaczy czy da się wyczuć że są ciepłe? Ja podłączałem je na krótko i nie czułem aby robiły się ciepłe, ale nie wiem jak to dokładnie jest, no bo skoro mają chodzić non stop zima/lato to nie sądzę aby miały się nagrzewać do jakiś znacznych temp. Jak to u was wygląda? Nie miałem okazji sprawdzić ich jeszcze w minusowych temp więc nie wiem Sprawdzałem tylko czy jest przejście prądu i jest. Jak jeszcze to sprawdzić?

Weź kawałek rurki, z jednej strony przykładają ją do silnika z drugiej do ucha - taki jak by stetoskop do badania silnika. W ten sposób nieco precyzyjniej można ustalić skąd ten dźwięk się wydobywa. A już na pewno określisz czy z góry czy z dołu silnika.

Ja swój problem z drobnymi wyciekami załatwiłem w ten sposób: http://www.audi80.pl/a4-b5-18-adr-postojowki-led-str-27-vt30213,390.htm#501292 Po za tym warto byłoby jeszcze sprawdzić kolanko odmy, często lubi pęknąć, wtedy olej leje się po bloku.

Ciśnienie oleju ci sprawdzili?

Ja nie mówiłbym "na pewno" z tego względu iż to jest tylko nagranie, na którym dźwięk na pewno został zniekształcony. Wynika z niego jedynie że coś faktycznie stuka. Z takiego nagrania nie da się określić co stuka. To może określić jedynie badanie na odpalonym motorze za pomocą na przykład rurki. Tak więc powstrzymałbym się od stwierdzeń "na pewno".

Dźwięk okropny. Moim zdaniem tak jak koledzy wyżej pisali masz problem z ciśnienie oleju. Na zimnym silniku olej jest gęstszy więc ciśnienie jest większe. W momencie jak silnik się nagrzewa olej rzednie, jego ciśnienie spada przez co.... Zresztą sam wiesz. Z tego co piszesz mechanicy chcą walczyć ze skutkami niskiego ciśnienia, a nie z przyczyną pierwotną. Czy któryś z tych baranów sprawdził w ogóle jakie masz ciśnienie oleju?

Śmiejcie się, ale ja miałem przygodę jak babka ganiała środkiem dwóch pasów pod prąd na nowej przeprawie przez Wartę w Koninie Dodam że aby tam wjechać trzeba było się ostro postarać. nagrałeś? Byłem w za dużym szoku. Jadę tam tędy wieczorową porą, chyba padało na dodatek i zdziwko, czemu samochody z przodu zwalniają, mrugają światłami i zjeżdżają na bok. Dwie godziny później wracałem tą drogą, babkę złapali kawałek dalej. Otoczyły ją dwa radiowozy

Śmiejcie się, ale ja miałem przygodę jak babka ganiała środkiem dwóch pasów pod prąd na nowej przeprawie przez Wartę w Koninie Dodam że aby tam wjechać trzeba było się ostro postarać.

Si. Vag raczej nie pokaże błędu w momencie gdy przepływka działa, ale daje fałszywe dane. Od tego są logi.

Temat przerabiałem przy A80 (też mi się podłoga otworzyła), dlatego tu byłem mądrzejszy i nie ma opcji aby się otworzyła. Podłoga wchodzi pod zderzak dobre 10cm, jest przykręcana w kilku miejscach, zwłaszcza bardzo solidnie z przodu i do przednich nadkoli. Gdyby miała się podwinąć to chyba z całym przodem. Bardziej bałbym się o urwanie ori podłogi (co zresztą dość często się zdarza) której mocowania są dość kiepski.

Ale urwał

Podłoga pod silnikiem - 05.10.2010 Niestety w moja B5 tak jak zresztą w dużej ilości Audic seryjna podłoga pod silnik nie dotrwała do obecnych czasów W poprzednią zimę zaraz po kupnie nie miałem funduszy aby inwestować w takie rzeczy więc wymyśliłem coś takiego: Możecie się śmiać z tego druciarstwa ale ważne że mimo iż było to robione w pośpiechu ze zwykłej dykty którą pomalowałem minią żeby nie nasiąkła wodą to przetrwało to całą mroźną i śnieżną zimę. Nie przed jedną zaspą mnie uratowała. No ale to było tylko rozwiązanie doraźne. Nad docelową podłogą myślałem pewien czas. Najlepiej byłoby dokupić seryjną podłogę, ale ciężko ją dostać, nie jest też tania a stan bardzo często pozostawia wiele do życzenia. O zamiennikach nawet nie wspominam bo ich jakość jest bardzo słaba. Po za tym raz na jakiś czas zdarza mi się przyhaczyć sankami na jakiś wertepach więc postanowiłem zmodzić coś z blachy. W pierwszej kolejności wykonałem szablon A oto dawca blachy :mrgreen: Stara maska od passata B2 <ok> Dziś wreszcie udało mi się skończyć wszystko (no prawie). Od środka w miejscach gdzie podłoga może stykać się z sankami wstawiłem gumę. Na razie od spodu podłoga nie jest pomalowana, zapaćkałem ją jedynie w kilku miejscach żeby rdza nie wyszła. Niedługo powinienem wymieniać olej więc będzie okazją zdjąć ją i dopracować jeszcze kilka szczegółów. Bałem się trochę aby podczas jazdy podłoga nie wpadała w jakieś drgania - w końcu to blacha, ale jest sztywno przykręcona w kilku miejscach i o dziwo nic nie hałasuje, więc jestem zadowolony. Teraz zima może już przychodzić <ok>

wieczór