Kumpel też jeździł na castrolu z tym że full i też mu znikało około litra na 1000 km! Silnik okazał się szrot. Zmienił silnik i nadal lał Castrola i znowu żarł, trochę mniej ale nadal dużo. Zmienił olej na Volveline półsyntetyk i od tamtego czasu ma spokój. Silnik nadal coś tam bierze ale nie w takich ilościach.
A tak po za tym czytałem kiedyś o olejach i Castrol ponoć nie ma żadnych syntetyków i półsyntetyków. Jest to inna baza olei która fachowo zwie się jakoś tam inaczej. Mimo iż oznaczenie 5-40 itp to nie jest to typowy półsynetyk.
O olejach można napisać nie jedną książkę więc nie chce się tutaj już więcej rozwodzić. Powiem tylko na zakończenie że wcale nie przeczę iż pełen synetyk dobrej firmy jest lepszy niż półsyntetyk również dobrej firmy. Natomiast nie zgodzę się z twierdzeniem że półsyntetyk zabija turbo a pełen już nie. Co najwyżej pełen może delikatnie ułatwiać dbanie o turbo ale i tak najważniejszy, powtórzę NAJWAŻNIEJSZY jest kierowca i jego podejście do tematu. Dbanie o stan oleju, terminowe wymiany, odczekanie chwili zanim zaczniemy pałować turbo, również odczekanie chwili zanim zgasimy auto po pałowaniu itp.