Skocz do zawartości

Kubeł

Pasjonat
  • Postów

    194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kubeł

  1. No i jednak. Z historii wynika, że kompresor musi być jakoś chroniony w przypadku braku czynnika, bo przecież to auto jeździło bez klimy długi czas, a kompresor pozostał sprawny - tak wnioskuję z całej historii. Czyli całkiem możliwe, że kompresor jest w takim przypadku odłączany.
  2. Wiem, że w przeciwieństwie do B5 w B6 chodzi kompresor cały czas niezależnie od tego czy używamy klimatyzacji czy nie, ale wydawało mi się że w przypadku braku czynnika wyłącza się . Jechałbym w każdym razie do fachury jak najszybciej.
  3. Po opisie można wstępnie przyjąć, że jednym z możliwych scenariuszy jest brak lub niski poziom czynnika chłodzącego w układzie. Wtedy kompresor się nie włącza, aby nie uległ uszkodzeniu (brak smarowania, za które ów czynnik jest również odpowiedzialny). Można wtedy sobie naciskać panel klimatronika do woli. Ale poziom czynnika chłodzącego da się stwierdzić w serwisie klimatyzacji po wpięciu się w układ. Tutaj np. VAG nie pomoże.
  4. Naturalnie, ale jeśli to faktycznie jest uszkodzenie układu klimatyzacji, to nie ma co samemu grzebać. Jazda do fachowca obowiązkowa.
  5. Naprawę klimatyzacji należy zacząć od pojechania do odpowiedniego warsztatu. Tyle w temacie.
  6. Nie kombinuj tam gdzie się nie da. Łożysko trzeba zmienić na dedykowane do B6 - jest zupełnie inne niż w B5. Sam tego nie zrobisz, bo trzeba łożysko wyciskać prasą. Czy cena kosmiczna? Bez przesady.
  7. To się nazywa czujnik położenia pedału hamulca czy jakoś tak. Faktycznie regulacja pomaga i można to zrobić we własnym zakresie.
  8. Podpiąć i przeskanować możemy, tyle mogę pomóc. Wal na priva.
  9. Z 2004 roku cewki jeszcze padały, twoja nowa powinna być już ok. Podmiana cewek od 1.8T chyba nie wchodzi w grę.
  10. No tak, przecież VAG ci napisał który cylinder szwankował, nie zauważyłem :>. Ponoć nowe cewki są już bezawaryjne. Ta co padła z którego jest roku? Powinna być data wybita na głowicy cewki.
  11. Jak przez chwilę bez obciążenia będziesz to robić, to nic się nie stanie. Przecież cewki potrafią padać ludziom w trasie gdy auta pędzą i nic się nie dzieje. Jak mi padła cewka, to też dokulałem się 500m pod firmę (szczęście, że akurat tyle mi do firmy zostało). Wymianka, skasowanie błędów VAGiem i po robocie. Fakt, że masz więcej roboty, bo to V6. Możesz na początku sprawdzić cewki bez odpalania auta. Moja np. była tak walnięta, że wyjąłem tylko połowę - złamana była. W takim przypadku od razu widać która jest zwalona. Spróbuj je najpierw wyjąc i obejrzeć, może od razu będziesz wiedziećm która padła. Powodzenia i daj znać jak poszło.
  12. Ja na mój gust to cewka, nie świeca. Świece nie padają tak nagle po 20 tys. Odpal silnik i sprawdzaj każdy gar odpinając po kolei cewkę. Tam gdzie po odpięciu praca silnika się nie zmienia, tam masz problem. Wyłącz silnik i wyciągnij cewkę. Sprawdź oczywiście świecę. Ale jak masz cewkę zapasową, to od razu próbuj ją podmienić. Myślę, że to ona jest winna.
  13. Jak jesteś z Wrocławia, to możesz do mnie podjechać. Przeskanujemy auto i zobaczymy jakie błędy wywali.
  14. Panowie, może się powtórzę, ale z całym szacunkiem np. do Olsztyna, to raczej trudno to miasto porównać z Wrocławiem. Czy w Olsztynie też są codziennie takie korki, że odcinek 12km przejeżdżacie w godzinę? We Wrocławiu tak jest. Więc gdy stoisz i co chwilę ruszasz, hamujesz, ruszasz, hamujesz i tak przez godzinę, to zeżre ci i 16-17 litrów bez zastanowienia. Dlatego spalanie w mieście jest obarczone sporą dawką lokalnych warunków w danym mieście panujących. Ci którzy piszą o spalaniu w mieście, a pochodzą z niewielkich ośrodków niech pojadą sobie do Warszawy, Krakowa, Trójmiasta, Wrocławia i tam pobujają się trochę w ruchu miejskim.
  15. Nie wiem co się dzieje z twoją skrzynią, ale zrobiłeś jeden podstawowy błąd: oddałeś auto do ASO. Teraz ci "fachowcy" na ślepo będą wymieniać część po części i liczyć na to że w końcu trafią. Oczywiście po drodze będziesz bulił jak za zboże za każdy radosny eksperyment. Teraz jesteś już uziemiony, ale na przyszłość warto poszukać firmy specjalizującej się w naprawach i serwisie skrzyń biegów. Ewentualnie zabieraj od nich furę i dawaj do prawdziwych fachowców.
  16. To ciekawe co mówicie, bo u mnie z przodu bez prasy nie obeszło się, a robił to zaufany i doświadczony mechanik.
  17. Jest tak jak piszesz. Przerobiłem temat, gdy musiałem zmienić dolny wahacz z tuleją, na którą wchodzą widły amora. W wersjach amerykańskich tuleja w wahaczu jest węższa zatem amory mają węższe widły. Niestety nie mierzyłem rozstawu, ale na oko różnica to kilka mm. Po prostu zapytaj w ASO. Innym wyjsciem jest wymiana amorów razem z wahaczami na europejskie - będziesz mieć w przyszłości spokój z kolejnymi serwisami, bo wszystko będzie już pasować.
  18. A u mnie tak jest, wiem co mówię. Potwierdzam, że dotyczy to również panelu klimy i radia Symphony. Nie wiem, może na USA robili lepiej. Jak instalowałem alarm, to gość powiedział że pierwszy raz robi wersję amerykańską i musi powiedzieć, że jest np. lepiej wytłumiona podłoga.
  19. Nie wiem od którego rocznika dokładnie, być może Cuber ma rację. Ja mam jeden z ostatnich egzemplarzy B6 i tam są już nieścieralne/niedrapalne przyciski.
  20. Nowsze modele miały przyciski odporne na przecieranie. Starsze były gumowane i ta guma potrafiła się rysować, nowsze to już twarde tworzywo pozbawione wad poprzednika. Sam mam takie w swoim aucie, mój znajomy ma starszy rocznik i są tam "gumiaki".
  21. W ASO gadają bzdury, bo tam są "fachowcy" z łapanki, czyli tzw. wymieniacze, a nie mechanicy. W ASO można co najwyżej kupować części (po sprawdzeniu czy takich samych nie kupi się gdzie indziej i taniej). Rozrząd wymienia się cały z pompą i napinaczem. Bardzo częstym zjawiskiem jest właśnie cieknąca pompa po wymianie paska bez zmiany pompy. No i masz robotę od początku, bo pompa jest napędzana paskiem, więc wszystko trzeba demontować i oczywiście znów płacić za robotę. Tak samo z napinaczem, teoretycznie powinien wytrzymać, a w praktyce wymieniasz go dla świętego spokoju, bo jak trzaśnie (a niejednemu trzasnął) to sam chyba wiesz co.
  22. Co tylko potwierdza, że nowe cewki są już niezawodne. Ja również nie mam problemu po zmianie.
  23. Skontaktuj się z jakimś klubowiczem z Trójmiasta, co ma VAGa. Trzeba zbadać auto, czy przypadkiem coś innego mu nie dolega. Ja zawsze sobie kasowałem skutecznie kontrolkę po padnięciu cewki. Może trafiłeś na tzw. "fachowców"?
  24. Problem z padającymi cewkami jest powszechnie znany. Najlepiej wymienić stare na nowe z ASO, które podobno są już niezawodne. Też przechodziłem przez ten proces, chociaż takiego nasilenia awarii w tak krótkim czasie nie miałem. Na wszelki wypadek warto wozić ze sobą w bagażniku zapasową cewkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...