Widze fachowo podeszli do sprawy.
Wystarczy popatrzeć które rozwiązanie ma wiecej wad (opony lepsze z tyłu) a późniejsze wnioski. Jedyny plus zakładania opon lepszych z tyłu to zmniejszona nadsterowność "zarzucanie tyłem". A to że się uparli na ten wniosek to tylko taki że uderzenia boczne sa bardziej niebezpieczne i przy nadsterowności łatwiej o takie zderzenie. Nie patrzy jednak nikt na to że choćby droga hamowania jest dłuższa.
Wady montowania lepszych opon z tyłu
mniejsza przyczepność na mokrej i suchej nawierzchni,
mniej stabilne hamowanie na mokrej i pokrytej śniegiem nawierzchni,
mniejsza przyczepność na starcie na mokrej i suchej nawierzchni,
mniej komfortowa jazda w zakrętach,
gorsze przyśpieszenie w zakręcie,
mniejsza odporność na aquaplaning podczas jazdy na wprost,
uczucie "zarzucania" auta na suchej nawierzchni.
Wady montowania lepszych opon z przodu
słabsze hamowanie w zakręcie na mokrej nawierzchni,
niska odporność na aquaplaning w łukach i podczas zakrętów,
mocniejsze "zarzucanie" auta na mokrej nawierzchni,
gorsze hamowanie w ostrych zakrętach.
Biorąc pod uwagę zdrowy rozsądek podczas jazdy bardziej bałbym się używania gorszych opon z przodu no chyba że ktoś bije rekordy prędkości w zakrętach zimą.
A pod jednym wnioskiem podpisuję się dwoma rękami:
"Z tych powodów ÖAMTC zaleca, by odpuścić sobie kombinację z dwiema nowymi i dwiema gorszymi oponami. Gdy opony są znacznie zużyte zdecydowanie warto zakupić cztery nowe opony, gdyż zakup dwóch będzie mijał się z celem jakim jest bezpieczeństwo jazdy."