Skocz do zawartości

wiktorsam

Pasjonat
  • Postów

    694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wiktorsam

  1. Nie wiem czym się tu przejmować . Chodzi Ci o tą dużą rolkę ? Jak tak to ona dostaje mniej w d*pę właśnie przez wielkość samego łożyska od tej malutkiej, i u mnie przy wymianie rozrządu łożysko pracowało bardzo dobrze i nie miało luzów czego o tej mniejszej nie mogłem powiedzieć, dlatego czy to SKF czy NSK ta rolka raczej na pewno wytrzyma od wymiany do wymiany rozrządu .
  2. Mnie tylko wkurza bezmyślne powtarzanie stereotypów, co więcej powtarzanie przez osoby które nigdy nie jeździły na takich oponach. (oczywiście zaraz się znajdzie milion pieniaczy którzy jeździli ale były do d*py ) Tak samo jak z rozszczelnianiem się silnika na oleju syntetycznym jeżeli wcześniej był używany na mineralu, co doskonale widać na tym forum gdzie co druga osoba powtarza tą zasłyszana "prawdę"... Ja już w drugim aucie śmigam na navigatorach 2 i zimą nigdy nie miałem problemów. Jak już miałbym się do czegoś na siłę przyczepić to zachowanie tych opon latem w deszczu na szybko pokonywanych ciasnych zakrętach gdzie auto miało tendencję do podsterowności, ale to też nie do końca wina opon a samego auta które już taką naturę miało, choć może na jakichś super letnich było by to mniej zauważalne ...
  3. Tak się składa że ja jeżdżę na wielosezonówkach dębica navigator 2 aka goodyear vector 3 aka sava adapto (to te same opony). I to co tutaj piszą osoby które NIGDY nie jeździły na takich oponach jest trochę śmieszne. Po pierwsze producenci rezygnują z produkcji całorocznych bo nie jest to im na rękę, lepiej sprzedać dwa komplety niż jeden, a zimówki o czym dobitnie świadczy rynek używanych prędzej się starzeją niż zużywają. Zresztą producenci od dawna lansowali tezę że na zimę zimówki na lato letnie. Druga sprawa, widzę że większość ma słabe pojęcie o oponach, a o całorocznych to już w ogóle. Na błocie, deszczu, nawet jak temperatury są w okolicach 0 zimówka nie ma szans w porównaniu z oponą letnią ! Wystarczy czytać uważnie testy. Co więcej z dobrą całoroczną (a dębica navigator2 jest dobra oponą) również na błocie i deszczu zimówka nie wygra. Dobra zimówka ma przewagę nad całoroczną tylko na śniegu i lodzie, ale są to małe różnice ! W niemieckim teście Auto bilda http://www.autobild.de/mmg/mm_bildergalerie_979372.html?bid=591690&m=na&e=reifen;startseite&i=AUB-REIFE, sava adapto (dębica navigator2) na śniegu miała tylko o 40 cm dłuższą drogę hamowania od typowej zimówki. Wygrała konkurencję ruszania na śniegu. Większe różnice są jeżeli porównywać oponę całoroczną do letniej na korzyść tej drugiej, a nie w porównaniu do zimówki. Ale każdy kto zdecyduje się na oponki całoroczne chyba zdaje sobie z tego sprawę... Pod tym adresem znajdziecie polską "kopię" tego testu: http://www.autoporadnik.pl/opony/test-opon-calorocznych-jeden-komplet-opon-na-cztery-pory-roku/artykul?page=0,3 Oczywiście wolałbym dwa komplety - na lato dobre letnie na wypaśnych felgach, a na zimę super zimówki, ale nie każdego stać żeby wybulić odrazu tyle kasy na dwa komplety kół, a używanych opon nie będę kupował.
  4. kaczmar13 Jak już koledzy pisali woda z mineralnego robi się jak osiąga on wysoką temperaturę jaka panuje w silniku. Jest on gęstszy od syntetyka tylko w temperaturze "pokojowej" .
  5. Po pierwsze chyba niektórzy nie rozumieją zasady działania układu chłodzenia. Do puki płyn chłodniczy nie osiągnie temperatury 87 stopni, krąży w małym obiegu, czyli tylko w bloku silnika i nagrzewnicy. Nagrzewnica działa wtedy jak chłodnica, i przy takich temperaturach jak dzisiaj skutecznie spowalnia nagrzewanie się silnika. Dlatego do czasu osiągnięcia 87 stopni, żadne tekturki nic nie dadzą bo termostat jest zamknięty i płyn nie dostaje się do chłodnicy. Jedyne co może pomóc to wyłączenie ogrzewania które zadziała jak tekturka na nagrzewnicy ale przecież nie o to chodzi. Co innego gdy mamy niesprawny termostat i woda od momentu uruchomienia krąży w dużym obiegu (lub jej część gdy termostat jest lekko uchylony) czyli w chłodnicy również, wtedy tekturka ograniczy wychładzanie chłodnicy i szybciej układ się nagrzeje. Dlatego osoby które piszą że tekturka pomaga powinni się zastanowić czy ich termostaty są sprawne. Przy sprawnym termostacie nie ma prawa być różnicy w nagrzewaniu się auta. Piszecie o owiewaniu silnika, zapewniam że nawet montując tekturkę zimne powietrze będzie miało się skąd dostać. Ja u siebie ustawiam nawiew na szyby (klimy nie mam), na max temperaturę, ale za to na pierwszy bieg, i w takich warunkach przy -12 gdy najpierw skrobię szyby i odśnieżam uruchomione auto, silnik osiąga 90 stopni po około 5 km. Gdy wsiadam bez skrobania i od razu jadę temperaturę 90 stopni osiąga po około 7 km. Również nie trzymanie temperatury podczas jazdy, moim zdaniem oznacza niepoprawnie pracujący termostat. Każdy kto widział jak on pracuje powinien się ze mną zgodzić. Termostat nie działa jak zawór który jest albo zamknięty, albo otwarty. Po osiągnięciu 87 stopni otwiera się stopniowo, tak samo po spadku temperatury poniżej 87 stopni stopniowo się zamyka ograniczając obieg cieczy w dużym obiegu co powinno zapewnić utrzymanie stałej temperatury. Jeżeli ktoś ma spadki temperatury podczas jazdy znaczy że taka praca termostatu jest zaburzona, że po spadku temperatury poniżej 87 stopni nie zamyka się on płynnie.
  6. Ten wosk to turtle wax extra gloss ? Ja po takim miałem ten sam efekt
  7. Paski conti napinacze INA to bardzo dobry zestaw. Najwyżej bym wymienił następnym razem wcześniej niż oryginał, i co jakiś czas kontrolował stan paska.
  8. U mnie jak zapaliła się lampka to od razu pojechałem na stację i weszło 55 litrów.
  9. E tam . Ja zawsze byłem przeciwny dieslom, ale nie mogę powiedzieć że jak już mam swojego to jakoś źle się nim jeździ . Ruszanie nigdy nie miałem problemów, zresztą po przesiadce do jakiego kolwiek auta nigdy mi nie gaśnie. Elastyczność - nie mogę się zgodzić - pod tym względem diesel jednak wygrywa, jadąc po mieście na 3cim biegu, nieważne czy 30 czy 50 km/h jak jakiś cwaniak chce mi się wciąć to tylko dociskam gaz i juz się nie mieści W benzyniaku, jak jechałem 30 to żeby szybko zareagować na cwaniaka musiałem zrobić redukcję na 2 bieg Jeżeli zaś chodzi o typowo sportową jazdę to mimo wszystko wolę benzynkę i kręcenie jej na wysokich obrotach w zakresie od 4000 do odcinki , no i ten dźwięk silnika - tego żaden dieselek nie da A no i diesel ma jeszcze jedną wadę - długo się nagrzewa, więc długo go nie mogę butować (ehh to turbo), najczęściej butować mogę go teraz na ostatniej prostej przed domem hehe, ale wtedy to szkoda turbinkę grzać
  10. Poprzedni filtr nie był mocno zakręcony, tylko się "zassał" . Tzn zawsze dokręca ręką a przy odkręcaniu trzeba się posiłkować specjalnym kluczem. Po kolei bym sprawdzał ciśnienie na biegu jałowym, niestety nie wiem jakie . Podejrzewam czujnik ciśnienia oleju, bo na wywalone panewki chyba za wczesnie
  11. Sprzęgło altka to jak daje jakieś objawy zużycia. Jak dobre ja bym nie wymieniał
  12. Co do przebiegu to nie wnikam, zresztą jeżeli auto jest w dobrym stanie to przebieg nie ma znaczenia. Ale oszczędzanie na rozrządzie to moim zdaniem lekka głupota, bez urazy. Ja też parę dni temu wymieniłem kompletny rozrząd, zrobiłem to na paskach contitech, rolkach ina i pompie wody hepu. Taki zestaw mogę też polecić. Oczywiście poza rozrządem polecam wymienić filtry, oleje i płyny eksploatacyjne. A jeżeli nadal upierasz się przy oszczędnościach, poczytaj na forum co się może stać gdy strzeli pasek, ja osobiście nawet dla spokojnego snu bym wszystko wymienił.
  13. wiktorsam

    Fiat Brava

    Rodzice jeżdżą fiaciorem brava 1.2 16v 1999. Aktualnie ma 160 tyś i naprawdę nie można się przyczepić. Spalanie w mieście jak jeździ moja matka nie przekracza 7,5 na 100 (jak ja jeździłem to 8-8,5). Mocy jak na 1.2 ma naprawdę sporo, każdy kto się przejechał myślał że to minimum 1.6. Auto praktycznie bezawaryjne. Co było zrobione to wymieniona chłodnica (rozszczelniła się przy -30), wymienione sprzęgło przy około 150 tyś (oryginał valeo komplet 180 zł ), dwa razy wymieniona końcówka drążka, raz wymieniony silniczek krokowy, i ostatnio wymieniony silnik wentylatora chłodnicy (100 zł). Więcej kompletnie nic się nie psuje, więc jak na fiata i 160 tyś napraw było naprawdę niewiele, a części tanie jak barszcz. Reszta to wiadomo części eksploatacyjne. Co do silnika 1.4 to chyba najgorszy silnik fiatowski z tamtych czasów. Problem z zacieraniem się wałków, duży apetyt na paliwo i słabsze osiągi od 1.2 16v który teoretycznie ma taką samą moc
  14. Ok ja dołożę swoje dwa grosze . Więc przy temperaturze takiej jak teraz (-3) mój ahu łapie 90 stopni po przejechaniu dokładnie 5,5 km po mieście z włączonym nawiewem na 1 lub 2 bieg, ogrzewanie na szyby, bez butowania, obroty do około 2800. Jak już taką temp załapie to nie ma bata żeby spadła, chyba że wyłączę silnik . Dlatego jak jest inaczej to wydaje mi się że termostat mimo wszystko nie domaga.
  15. Było trzeba zaglądać ? Na serio może to być powód do niepokoju, a może i się okazać że ten opiłek był już w filtrze od nowości. Nie ma się co martwić na zapas tylko jeździć .
  16. 12.96 i 157 tyś Ale Jasna tapicerka stan idealny, nakładki na pedały niepowycierane, na masce maleńko odprysków, to samo szkła reflektorów (refy oryginalne), dla porównania w fiacie brava przy prawdziwych 160 tyś (od nowości w rodzinie) szkła reflektorów to masakra. Zawiasy drzwi chodzą jak nowe. Felgi wpisane w brief, nieoryginalne, ale wyglądają jak nowe. Jedyna skaza na tym wizerunku to kierownica wygląda na dużo więcej, ale jest to ten szajs piankowy bez skóry, i podejrzewam że mógł się powycierać od obrączek, pierścionków,bo powycierana jest tylko na samej górze (w bravie przy 160 tyś świeci się jak psu jajca), lewarek jak i osłona lewarka idealne. Dwóch naprawdę starych właścicieli w DE, pierwszy kobieta i ona serwisowała autko - wg książki serwisowej w 06.2004 ostatni przegląd i nalatane 84 tyś. Książka na pewno nie jest podrobiona - oryginalna nalepka z vinem i kodami wyposażenia, wydrukowana w 2006. Wpisy też widać autentyczne, różne pieczątki, różne charaktery pisma, widać że w tych robionych czarnym długopisem ze starości się tusz rozlał po kartce, tzn nie wyglądają jak świeżynki tylko jak naprawdę robione dawno temu, przy niektórych jakieś adnotacje serwisantów z Niemiec. Kobieta widać po wpisach, że pod koniec malutko jeździła, około 5000 km rocznie, auto nowy właściciel kupił w połowie 2005 roku, więc szacuję że wtedy miało około 90 000 km. Więc od połowy 2005 roku niby nalatane zostało 70 tyś, (około 17 tyś rocznie) choć tego to już nikt nie wie . Mam nadzieję że fakt że autko bez klimy, jest jakimś plusem, bo chyba ktoś nastawiający się na częste i długie trasy by nie kupił auta bez klimatyzacji . Podejrzewam że może mieć nawet i 300 nalatane, ale stan idealny i raczej nie wskazuje na to. Lakier to po prostu miód malina, na pewno nie malowany, nawet nie polerowany przez handlarza (są wszędzie takie normalne ryski z używania które po polerce by na pewno zeszły) a pomimo tego świeci się jak psu jajca. Sam handlarz ściąga tych aut masę, większość sprzedaje szybko, przy mnie pogonił jeszcze a3 wystawione dzień wcześniej na allegro. Z tego co mówił ma rodzinę w Niemczech, i to oni mu skupują po ogłoszeniach godne auta tam na miejscu, załatwiają formalności, a on odpala im za to kasę i tylko je zwozi do Polski. Się rozpisałem Generalnie możliwe że ma nawet i 300 tyś, ale jeżeli będzie bezawaryjnie pomykała to jest to wszystko nieważne Edit: Więc przebieg w książce na 99% oryginalny. Popatrzyłem na pieczątki i na początku (pierwsze 3 lata) kobieta serwisowała w ASO oddalonym o kilkadziesiąt km od jej miejscowości (jakieś zadupie), po 3 latach serwisowała już u siebie w swojej mieścinie w jakimś prywatnym zakładzie aż do sprzedaży auta . Przy 81 tyś wymieniła pasek rozrządu (adnotacja), ciekawe czy kolejny właściciel wymieniał
  17. Panowie, mam jedno pytanie, dzisiaj odkodowałem sobie wszystkie kody wyposażenia mojej audiczki z książki serwisowej, wszystko się zgadza, ale zastanowił mnie ten kod: 8RN = 8 speakers (active) To jakiś wypas czy wszystkie miały w standardzie , gra całkiem fajnie, ale nie miałem czasu obadać czy rzeczywiście jest 8 głośników i czy jest gdzieś wzmacniacz
  18. Powytykałem i zbiłem trochę cenę . Generalnie koleś naściemniał ile się dało w opisie, licząc chyba, że albo ktoś jest ślepy, albo przyjedzie z daleka i urzeknie go stan .
  19. No wcześniej miałem okazję pomykać almerką z klimą, i nie odczuwałem jakoś jej działania na krótkich trasach miejskich gdzie jechałem np 3 km, stawiałem auto na słońcu, potem znowu 3 km i tak cały czas . Na trasie nie zaprzeczę - bajka . Ja nie odpalam auta na takie 3km Znaczek taki już niestety był, nie będę odrywał bo może jakiś virusik kiedyś zagości. Ja też na ogół nie - tylko pomykam na rowerze , ale czasami jak się jedzie gdzieś np po sklepach na zakupy, albo do klientów to się takie "trasy" robi . Jak już pisałem klimkę bym chciał, ale jak się nie ma co się lubi ...
  20. No wcześniej miałem okazję pomykać almerką z klimą, i nie odczuwałem jakoś jej działania na krótkich trasach miejskich gdzie jechałem np 3 km, stawiałem auto na słońcu, potem znowu 3 km i tak cały czas . Na trasie nie zaprzeczę - bajka . Znaczek taki już niestety był, nie będę odrywał bo może jakiś virusik kiedyś zagości.
  21. Dzięki panowie za opinie . Co do klimy, wiadomo, wolałbym żeby była , ale generalnie auto będzie używane najczęściej do jazdy w mieście na niedużych odcinkach, więc klima i tak na wiele by się nie zdała. Stan autka jest chyba niezły dzięki temu że miało tylko dwóch właścicieli w DE, w tym pani rocznik 36 i pan rocznik 43 . Wg książki pani go serwisowała do 2004 do momentu sprzedaży i miał wtedy nalatane 84000, kolejny właściciel już nie serwisował, a przynajmniej nie ma na ten temat wpisów w książce. Przebieg obecny to niby 157 000 , dla mnie może być i drugie tyle, ważne że autko nie walone, to mogę stwierdzić na 99% (podłużnice calutkie, lampy przednie wszystkie z tego samego rocznika co auto, chłodnica ori, bagażnik prosty, lakier wszędzie miernikiem sprawdzany jest ok). Kupione od drugiego właściciela, w zestawie był komplet kluczyków, wszystkie książki, instrukcje, (w tym od ori radia, i od wymienionego później blaupukta) nawet alusy wpisane w brief, i mimo że nie są to żadne cuda to nie mają najmniejszej ryski. Mechanicznie, no niestety dwa górne wahacze z przodu od pasażera na przeglądzie wyszły, reszta w tym amorki ok. Po podłączeniu do kompa błędów żadnych nie wykryło, nie miałem niestety za bardzo jak sprawdzić jej podczas testów dynamicznych, bo handlarz który ją sprowadził krzywo się patrzył jak ją butowaliśmy z podłączonym lapem Generalnie jestem z tych co baaardzo ciężko im idzie kupno auta, wcześniej oglądałem dużo parchów, wiadomo człowiek chciał by za grosze kupić igiełkę s-line z AFN na full wypasie i z przebiegiem 100000 , ale po obejrzeniu masy dziadostwa, jak zobaczyłem tą sztukę to pomimo stosunkowo wysokiej ceny i braku klimy postanowiłem kupić. Ekipa ze mną była mocna, trzech znajomych, dwóch wyspecjalizowanych w autach koncernu VAG, z kompem, z miernikami lakieru, jeden ściągający z niemiec autka na zamówienie , spowodowało to dosyć szybko "ciężką atmosferę" w rozmowach z właścicielem auta, ale wcale mu się nie dziwię, jak widział jaką inspekcję przeprowadzamy . Ale się rozpisałem
  22. Panowie co do plaku to sobie wypraszam , niestety auto od handlarza i to on je tak wyplakował .
  23. To ja nie będę może pisał ile przebiegu ma niby moja , ale w mojej wychlastana kierownica jest na samej górze i mocniej niż u kolegi. No i nie wszyscy chyba zauważyli że kiera kolegi (i moja) nie są obszyte skórą, tylko są z takiej śmiesznej pianki. Z podobnego materiału jest kierownica w fiacie brava moich rodziców, i tam przy prawdziwych 160 tyś przebiegu też już kiera jest wychlastana. Generalnie wydaje mi się że skórzana nawet lepiej się będzie trzymała od tego tworzywa
  24. Witam Postawiłem odświeżyć wątek bo z autem przez te 3 lata posiadania wiele się działo a jakoś nigdy nie miałem okazji się pochwalić . Autko kupiłem 3 lata temu od handlarza stan był miodny, lakier wszędzie ori. Autko super ale trochę mocy mało no i brak klimy bolał. W między czasie wydarzyła się mała stłuczka a to jak wiadomo najlepsza zachęta do modów Zabrałem się więc powoli za mody i to co zrobiłem do tej pory: MODY: Wymiana licznika na polift z FIS + ori ringi z a6 ori kiera obszyta na nowo skórą ręczny z paska w skórze półeczka tył z ori roletą wymiana car audio - 16cm macroma w drzwi + nowe tweetery, sub w bagażnik - audio RE 10s4, wzmak Alpine V12 MRV-F505, Radioodtwarzacz JVC KD-921BT Montaż kompletnego CLIMATRONICA Montaż pompki centralnego z pilotem (scyzor) Lampy przód dzielone wzór s4 dymione kierunkowskazy boczne grill polift polerowana dwururka wymiana hampli na wentylowane 288mm z przodu (nowe tarcze przód, tył, nowe klocki, odmalowane zaciski) wtryski 0.216 + soft od Spanky-ego (moc??? liczę na około 120-130 ps, k-power pokazał 128) ori felgi 16 cali audi "łopaty/parabole" przekaźnik .99 PLANY: montaż tempomatu (wszystko kupione i czeka) montaż halogenów - dedykowane do przedlifta kupione tu: AUDI A4 1994-1998 fog lights lamp grille set NEW | eBay doprowadzenie lakieru do stanu skórzana tapicerka? (jak uda się kupić coś okazyjnie) kiera od esy wymiana radioodtwarzacza na coś lepszego (jakaś Alpinka) - done siedzi JVC kd-r921 bt Niestety auta nie będę obniżał ani wstawiał większych felg bo mam kilometrówkę w pracy i muszę używać jako służbowego i jeździć w różne dziwne miejsca, już teraz jak zapakuje się w nie 4rech chłopa notorycznie gdzieś przycieram nie wspominając nawet że prawie zostawiłem ostatnio zderzak na jednym krawężniku (wszystkie zgrzewy od belki się urwały ) Autko i tak stoi niżej niż seryjne, z tyłu wchodzą 2 paluchy od koła do nadkola, z przodu 3, nie wiem czy tam było wymieniane zawieszenie na 1be czy tak sprężyny siadły Foto autka chwilowo nie wrzucam bo czeka na lakiernika jak się zrobi w końcu ciepło - po stłuczce nadal jest dwukolorowe z przodu a i miejscami trzeba usunąć ogniska rdzy które po tylu latach pod chmurką niestety dają się we znaki (głównie ranty błotników przód). Postaram się za to powrzucać foty wnętrza i modów,. Na zachętę - na lato czekają już nowe felgi - ori audi 16, bo te co wcześniej kupiłem były już poobdzierane, więc skompletowałem sobie zestaw 4 sztuk nówek z zapasu z allegro : FIS: Wykresik z k-power: Z mechaniki autko dostało wszystkie nowe wahacze lemfordera, nowe tarcze, klocki, wymieniona rurka od odmy, nowe osłony przegubów, nowy olej w skrzyni, jeździ na motulu 5w40, generalnie nie psuje się nic szczególnego, jedynie to zawieszenie bolało ale ja uznaję zasadę jak robić to porządnie. Tak było po zakupie: Wyposażenie: 1BE:naughty: kolor "Sambabraun-Perleffekt" wspomaganie 2 x elektryczne szyby, elektryczne lusterka, elektryczny szyberdach, centralny zamek, 2xPP, ABS, 8 aktywnych głośników, antena w szybie, funkcja komfort, Radio blaupunkt madeira cd33 (czerwone podświetlanie) hak "westfalia"
  25. Witam kolegów z Elbląga Widzę że spoty pod moim miejscem pracy się odbywają (hala na grunwaldzkiej). Ja dzisiaj kupiłem audiczkę, nawet jeszcze pod domem nie stoi bo handlarz mi ją rejestruje, ale jak tylko będę ją miał chętnie na jakieś spotkanie się piszę .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...