-
Postów
694 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez wiktorsam
-
Kompresja swoją drogą wydaje mi się że trochę słaba, niby dopuszczalna w granicach 10-15, więc zbliżasz się do dolnego limitu... Na wszystkich garach taka sama ?
-
Może Ci wysłać stare i sam sprawdzisz ? Ja sprawdziłem miernikiem i wszystkie miały opór liczony w megaomach, a podczas przekręcania zapłonu jak zapalała się kontrolka świec oświetlenie wnętrza nawet odrobinę nie przygasało. Teraz na sprawnych świeczkach to aż wentylator zwalnia, a lampki mocno przygasają...
-
Dwumasy w 1z raczej nie ma a spalanie stukowe to raczej w benzyniaku . Ja bym sprawdził poduszki pod silnikiem i skrzynią biegów.
-
Jak silnik sprawny to powinien zapalić nawet z niesprawnymi świecami żarowymi. U mnie było dokładnie to samo - 4 świece zjarane, odpalał przy -25, tylko było go trzeba pokręcić jakieś 10 sekund.
-
Jak przy odpalaniu i długim hamowaniu silnikiem kopci to mi podpada pod uszczelniacze na zaworach. Jesteś Pewien że są ok ? Przy hamowaniu silnikiem może jeszcze być wina pierścieni zgarniających, bo wtedy nie jest podawane paliwo, oliwa przedostaje się do komór spalania, ale nie spala się z każdym suwem, dopiero aż dodasz gazu gdy jest podane paliwo następuje spalenie nagromadzonego przez dłuższy czas oleju co powoduje niebieskiego bąka. Ale taki sam efekt mogą dać uszczelniacze na zaworach, co więcej jak przy odpalaniu też kopci na niebiesko to właśnie uszczelniacze bym obstawiał, bo po zgaszeniu wlewa się przez nie olej do komór spalania, a z pod pierścieni przecież by się do środka nie dostał bo mu grawitacja nie pozwoli... Ewentualnie niedrożna odma i duże ciśnienie wciska olej przez uszczelniacze i pierścienie...
-
[B7 BKE] Dziwne wskazania spalania na fisie
wiktorsam odpowiedział(a) na Maxito temat w Audi A4 B6/B7
Wystarczy gorsze paliwo i spalanie może bardzo wzrosnąć. Mi ostatnio ahu zjarał 9.2 litra tylko po mieście. Zmieniłem stację i już widzę, że spalanie znacząco spadło. -
Może się rozpiąć wahacz. U mnie mocno nie stukało, a jeden górny trzymał się już na resztkach gumy.
-
Ale stuka na równej drodze czy na dziurach ? Jak na dziurach to nie musi być przegub, może być któryś z wahaczy. Żeby wyeliminować górne skręć koła tak żeby to stukające było zwrócone na zewnątrz, złap za krawędź przednią koła, a drugą ręką za przegub przedniego górnego wahacza i szarp, jeżeli czujesz luzy i stuki to do wymiany. Jeżeli nie skręć do wewnątrz i szarp za tylną krawędź koła a drugą ręką złap tylny wahacz górny, jak wyczujesz luzy to on jest do wymiany. Ale ja i tak polecam wymieniać parami, bo jak nawet jeden jest sprawny to i tak dni jego są policzone .
-
Może dwumasa się skończyła ? Mechanik stwierdzi...
-
JAk chcecie żeby zadymił to trzeba jakieś 2 tygodnie jeździć do 2000 obrotów, a potem go przegazować , nie dość że zadymi to jeszcze piękną czarną plamę z sadzy zostawi pod rurą . Niestety działa tylko raz i znowu trzeba 2 tygodnie sadze zbierać :polew:
-
[B5 AFN] Bulgotanie w nagrzewnicy = wymiana uszczelki pod głowicą?
wiktorsam odpowiedział(a) na kwiatekmarcin temat w 1.9TDI
U mnie też coś tam się delikatne przeleje po odpaleniu, i przy przegazowaniu pod czerwone pole też delikatnie. Niedawno miałem wymieniany płyn więc może się jeszcze nie odpowietrzył do końca, węże mam miękkie nawet na ciepłym, płynu nie ubywa, więc to raczej nic poważnego -
[INNE] Hestia bardzo zaniżone odszkodowanie z OC
wiktorsam odpowiedział(a) na wiktorsam temat w Ubezpieczenia, odszkodowania, kolizje, wypadki
No właśnie nie wiem jaka to jest tak naprawdę kasa, czy biję się o tysiaka czy o więcej. Za tą kwotę którą zaproponowali nie ma szans auta naprawić, nawet na używanych częściach. Używany zderzak w dobrym stanie to koszt 300 zł z allegro, lampa używana oryginał 100, błotnik niech będzie klepanie - 50 zł, nadkole 50 + wysyłka, malowanie dwóch elementów jak się dowiedziałem 700 zł, złożenie tego do kupy 100 zł, naciąganie wspornika zderzaka i wzmocnienie go niech będzie 50 zł, i już robi się około 1400. Żeby wyszło 1200 zderzak musiałbym kupić za 100 zł zamiennik, który nie pasuje dobrze do auta i trzeba go rezać... Tysiak, to wyszedł jak policzyłem za ori części ale nie w ASO. W aso podejrzewam że przebitka będzie pewnie 100 % i może wyjść że biję się o 2000 albo i więcej . Wiadomo nie są to kokosy, ale to co dzisiaj przedstawili to jest śmiechu warte. -
Mam pytanie - czy da się bez zwalania skrzyni stwierdzić czy mam dwumas czy jednomas ? Niby ahu to dwumasowe, ale nawet na tym forum ktoś miał ahu i oryginalnie jednomasę. Dodam że koło widać w otworze w osłonie skrzyni od góry, ale nie wiem jak rozpoznać które to. Z tego co widzę na zdjęciach z tego wątku jednomas jest cieńszy, i u mnie właśnie tak wygląda jak na tych zdjęciach, a na zdjęciach z allegro dwumas wygląda na grubszy. Nic z autem niepokojącego się nie dzieje, może przy gaszeniu lekko zatelepie silnikiem, ale wiadomo, jak jednomas to zawsze jedna rzecz mniej do zepsucia się Tutaj zdjęcie o co mi chodzi (po lewej stronie w głębi widać koło zamachowe): Moim zdaniem wygląda jak jednomas, i różni się od dwumasowych z allegro - z tego co widziałem dwumasy mają tą część koło zębów równą z nimi wysokością, a w jednomasowym zęby są wyżej - nie wiem jak to inaczej opisać więc nie bijcie . I przepraszam za jakość zdjęcia - komórka. EDIT Popatrzyłem jeszcze na aukcje i wiem że na złą stronę dwumasa parzyłem, to co widać przez otwór to druga strona i w dwumasie jest podobna, choć wydaje mi się że u mnie i tak to bardziej pod jednomasę podchodzi.
-
Mogą być tuleje, ale mi się wydaje że to łożyska. Jak masz luzy nie koniecznie musi się to objawiać huczącymi łożyskami.
-
[B5 AEB] M.T.U szkoda całkowita zanizona wartosc
wiktorsam odpowiedział(a) na PiotrGD temat w Ubezpieczenia, odszkodowania, kolizje, wypadki
Oni wycenili auto na 11200, a 9500 chcą wypłacić i zostawić ci wrak. Teraz nawet jak doliczą wyposażenie które masz, to jedyne co może się zmienić to koszt wraku na Twoją niekorzyść, tak mi się wydaje. Chyba że dodatkowe wyposażenie w aucie którego nie wliczono, uległo podczas wypadku uszkodzeniu i nie doliczy się do wartości wraku. Sądząc po wycenie, i tak nie masz szans żeby auto naprawić i żeby uniknąć szkody całkowitej. Jakieś mądre głowy powinny się wypowiedzieć -
[INNE] Hestia bardzo zaniżone odszkodowanie z OC
wiktorsam odpowiedział(a) na wiktorsam temat w Ubezpieczenia, odszkodowania, kolizje, wypadki
Dokładnie. Ja się o stłuczkę nie prosiłem, i wolałbym naprawdę żeby nie miała miejsca. Przez nią musiałem się ciągać po sądach i komisariatach, załatwiać masę spraw, jeździć tam i z powrotem. Dlaczego teraz mam na dodatek jeszcze kombinować i szukać części na szrotach albo dopasowywać tanie zamienniki i klepać błotnik ? Dlaczego auto mam dawać do najtańszych (czytaj najgorszych) lakierników, a nie np do profesjonalnej lakierni z komorą bezpyłową jak fabrycznie ? A potem jak będę chciał sprzedać auto i kupujący się zapyta czemu zderzak odstaje, a lampa jedna jest oryginał valeo a druga made in china to co mu powiem ? Że tylko na to mi z oc starczyło ? To że chcę auto zrobić niższym kosztem to tylko moja sprawa, i kwestia mojej zaradności, a nie zgodzę się żeby ktoś na mnie wymuszał takie rozwiązanie gdy naprawdę nie ja zawiniłem. OLO_GDA od czego proponujesz zacząć . Jak rozumiem te 1200 zł to kwota bezsporna więc powinni mi ją wypłacić. Poprosić ich o szczegółowy kosztorys i później go podważyć ? Pozdrawiam -
[INNE] Hestia bardzo zaniżone odszkodowanie z OC
wiktorsam odpowiedział(a) na wiktorsam temat w Ubezpieczenia, odszkodowania, kolizje, wypadki
Z tego co wiem amortyzacja ma zastosowanie tylko przy AC i t też zależy od umowy z ubezpieczalnią. Przy OC nie ma czegoś takiego. W każdym bądź razie pojadę do aso i niech mi zrobią kosztorys naprawy na oryginalnych częściach. -
[INNE] Hestia bardzo zaniżone odszkodowanie z OC
wiktorsam odpowiedział(a) na wiktorsam temat w Ubezpieczenia, odszkodowania, kolizje, wypadki
Zderzak do wymiany, lampa też, nadkole plastikowe też, błotnik niby da się wyklepać ale co z tego - ja nie chcę szpachli tylko nowy oryginalny. Koszty lakierowania wyssane z palca, nikt mi tu nie zrobi za taką kasę. Reflektor oryginalny valeo kosztuje 400 zł. Zderzak oryginalny 500 zł. Błotnik pewnie około 400 zł. Lakiernik żaden nie weźmie mniej niż 300 za element czyli 600, nadkole plastikowe oryginał minimum 100 zł, robocizna niech będzie tyle ile napisali czyli około 200 zł - razem jak by nie liczył około 2200. To że autem można jeździć nic nie zmienia, nie robiłem go bo czekałem na rozwiązanie sprawy. Dlaczego mam naprawiać auto na zamiennikach, skoro wcześniej nie było w nim zamienników tylko części oryginalne. -
[B5 AFN] Wycena auta ze szkody całkowitej
wiktorsam odpowiedział(a) na bazzz temat w Ubezpieczenia, odszkodowania, kolizje, wypadki
Jak cliłem moje auto - 1.9 tdi ahu, też 96 rok to mi wyliczyli też z eurotaxu i też 12600, a auto to praktycznie golas, bez klimy, (ale ma szyber hehe), więc Twoja wycena sporo zaniżona. Zresztą niech mi znajdą nawet golasa w dobrym stanie za 12600 to ich w stopę pocałuję. -
Witam Więc jak już w jednym wątku napisałem, miałem w zeszłym roku stłuczkę autem rodziców (fiat brava 1.2 16v 99r). Sprawca nie poczuwał się do odpowiedzialności, ja wtedy też nie byłem pewien czyja to wina i sprawca odjechał. Po chwili przyszło otrzeźwienie i okazało się że jednak to on wymusił pierwszeństwo więc całą sprawę zgłosiłem na policję. Sprawa trafiła do sądu gdzie zapadł prawomocny wyrok i jako winnego uznano sprawcę. Zgłosiłem więc stłuczkę do ubezpieczyciela sprawcy - Hestii i dzisiaj bardzo młody Pan przyjechał na oględziny auta. Uszkodzenia to wgnieciony prawy błotnik, połamany zderzak przedni, połamane plastikowe nadkole, połamany zaczep lampy (niewymienny - trzeba kupić nową). Pan na miejscu zrobił wycenę - 1199.43 zł gzie licząc nawet na używanych częściach nie będę w stanie auta naprawić, chyba że jakieś klepanie i spawanie zderzaka . Na wycenie nie ma nic wyszczególnione, poza kosztami części jako całość, kosztami robocizny i lakierowania ... Dodam że auta nie chcę naprawiać bezgotówkowo. Chcę na tej stłuczce jak najwięcej "zarobić" - czyli dostać kwotę która się należy do ręki, i naprawiać we własnym zakresie. Pan rzeczoznawca jak wyśmiałem wycenę powiedział, że to dlatego, że jest na zamiennikach, a błotnik się da wyklepać , a jak wycena się nie podoba, można przedstawić im faktury za naprawę które oni pokryją. Też wyśmiałem Pana i powiedziałem, że odszkodowanie się należy takie żeby zadośćuczynić szkodzie tak jakby się nie wydarzyła, a czy ja samochód będę chciał naprawić to już moja sprawa. Teraz proszę bardziej obeznanych jak zacząć z nimi walczyć . Dodam, że czas mam, na szybkiej wypłacie odszkodowania mi nie zależy, ani na szybkiej naprawie. Auto jeździ już rok od stłuczki nie zrobione. Załączam kalkulację naprawy:
-
Tak właśnie myślałem. Wydaje mi się że ostatnie dwa dni bardziej klekotał, ale może dlatego że radia ciszej słucham Przyznam też, że ostatnio (2 tygodnie) auto było używane w sposób jak to "ładnie" jest określany PSJ, czyli jazda do 2000-2200 rpm, a to przez to, że robię krótkie odcinki (6-7 km) i silnik osiąga 90 stopni pod koniec jazdy, więc dzisiaj zrobiłem dłuższą trasę, jak osiągnął 90 stopni to go nie oszczędzałem (przy pierwszym bucie wypluł całą sadzę z tłumika , później już nie kopcił).Teraz po jakichś 4 godzinach wsiadłem i o dziwo przestał klekotać tak jak wcześniej, i pracuje cichutko (chyba że mam zwidy). Może po prostu coś się zastało. Poobserwuję jeszcze, i jak poprawią się warunki to postaram się zrobić logi.
-
Przepraszam że odkopuję, ale mam pytanie. Wydaje mi się że mój dieselek trochę klekocze (niby normalne w końcu to diesel ), i zastanawiałem się czy to nie popychacze. I teraz sedno sprawy - czy dobrze rozumuję, że podczas hamowania silnikiem uszkodzony popychacz by dalej klekotał ?, bo przecież wałek dalej jest napędzany, zawory się dalej otwierają i zamykają, jedyne co się zmienia to, że pompa nie podaje paliwa. Bo u mnie przy hamowaniu silnikiem dźwięk całkowicie cichnie więc obstawiam że to albo wtryski stukają, albo po prostu diesel tak pracuje . Innych objawów nie ma, auto nie dymi, przyspiesza bdb (jak na 90 rumaków), po wymianie świec odpala na dotyk przy mrozach, przedtem jak miał wszystkie 4 świece zjarane to też całkiem nieźle odpalał (do 10 sekund kręcenia przy -25)
-
[B5 ADR] Przy większych prędkościach silnik wyje -co to może być?
wiktorsam odpowiedział(a) na Jarekt87 temat w Audi A4 B5
Sprzęgło akurat tak we wszystkich łapie - taki urok . U mnie też przy samej górze i też z początku się bałem że już końcówka - wystarczyło użyć i znalazłem że to normalne -
Problem rozwiązany. Czekałem do dzisiaj żeby stwierdzić na 100 %, bo nie było wcześniej mrozów. Dzisiaj przy -6 zapalił na dotyk, mimo że stał nie jeżdżony ponad dobę. Winne były świece - wszystkie 4 sztuki zjarane.
-
[ALL B6] Kolizja - Nasza kochana Policja i UKŁADY
wiktorsam odpowiedział(a) na gooralos temat w Ubezpieczenia, odszkodowania, kolizje, wypadki
Ja też mogę potwierdzić, że można spotkać spoko policjantów . Miałem w zeszłym roku stłuczkę, koleś wymusił pierwszeństwo i rozwalił mi prawy błotnik i zderzak w aucie rodziców. Zaraz po kolizji zjechaliśmy na pobocze, wyszedł koleś i z ryjem że to moja wina. Pół minuty później podjechało drugie auto (z którym się nota bene koleś ścigał w momencie uderzenia), wyszli z niego kumple sprawcy i potwierdzali jego wersję, że to moja wina, że mieli pierwszeństwo, zasada prawej strony itd... Ja jako że ten dzień był naprawdę ciężki (jechałem do domu bo mieliśmy uśpić mojego psa ) dałem sobie wmówić, że to moja wina, a oni jeszcze tacy wspaniałomyślni powiedzieli, że nie muszę nic im płacić bo tylko lekką rysę mieli na zderzaku... Coś mi jednak nie pasowało, więc profilaktycznie spisałem numer rejestracyjny i pojechałem z powrotem na miejsce kolizji, gdzie okazało się że jak byk jest znak pierwszeństwa przejazdu dla mnie. Pojechałem więc od razu na policję, i zgłosiłem zdarzenie. Początek tragedia - czekałem na komisariacie 3 godziny aż w końcu kazali iść do domu i przyjść następnego dnia. Następnego dnia zgłosiłem się znowu, opisałem sytuację, i Pan policjant kazał czekać. Tu też nie byłem zadowolony, koleś widać że wszystko spisał na odpierdziel, nic go nie interesowało ponad to co musi spisać. Po jakimś miesiącu zadzwonili do mnie policjanci z innej komendy i poprosili żebym przyjechał jak mogę w przeciągu godziny. Zwolniłem się z pracy i pojechałem na miejsce. Policjanci okazali się naprawdę w porządku, przepytali mnie jeszcze raz z całego zdarzenia, bo okazało się że poprzedni policjant nic im właściwie nie przekazał i nie wiedzieli dlaczego zgłoszenie nastąpiło dopiero drugiego dnia, skąd jechałem, gdzie jechał sprawca itd. Wyjaśnili też dlaczego trwało to tak długo - okazało się bowiem że właścicielem była inna osoba niż kierująca w momencie kolizji i twierdziła że ona nigdzie nie jechała, a samochód stał na parkingu. Policjanci mieli podejrzenia, że to synowie właścicielki prowadzili, więc w czasie mojego pobytu a komendzie zaprosili jednego, a mi kazali usiąść na korytarzu tak żeby mnie nie było widać ale żebym sam widział tego pana. Pierwszy to nie był kierujący, więc wezwali drugiego - i to był mój sprawca . Policjanci podziękowali mi, a sami zaczęli przesłuchiwać kierowcę. Jak przechodziłem koło drzwi słyszałem jak się przyznał . Potem sprawa trafiła do sądu grodzkiego, i po pół roku zapadł prawomocny wyrok w myśl którego koleś dostał karę grzywny i musiał opłacić koszty postępowania. Ja nie miałem czasu się tym zająć, więc dopiero parę dni temu się o wyniku całej sprawy dowiedziałem i wczoraj zgłosiłem szkodę do ubezpieczalni sprawcy. Tak więc w policji jak wszędzie - zależy jak trafisz.