Tylko syntetyk i to prawdziwy full, tak jak pisze w przykazanich. Mobil 1, Motul itp. N.p. Castrol Magnatec czy Shell Helix to nie są full syntetyki. W którymś wątku o olejach był link do rewelacyjnego i fachowego artykułu o olejach z niemieckiego forum (przetłumaczony). Może by go podpiąć do faq?, wielu pytających pozbyłoby się wątpliwości. Wracając do Twojego wątku- co niby będziesz ryzykował?, że silnik będzie pracował na najlepszym dla niego oleju? Mity o nieprzechodzeniu z gorszego (np minerała) na lepszy (synt) pochodzą chyba z epoki poldka itp. Właśnie jestem po wymianie oleju, dotychczasowy właściciel jeździł na magnatecu gtx- minerał ale spełnia 505.00. Oczywiście nastąpiło pożegnanie z nim, najpierw Motorclean od Liqui Moly, po 15 min na wolnych obrotach, całość zoztała spuszczona i zalany Liqui Moly Diesel Synthoil. No i co, rozleciał się motor?, zaczął puszczać olej ? nic z tych rzeczy silnik zaczął chodzić trochę ciszej a zwłaszcza popychacze które wcześniej było dość słychać, po 2 tys km zużył ok 0.3 litra oleju, z tym że większość z tego (ok 0,2) przez pierwsze 500 km. Zmieniałem w warsztacie, bo nie mam kanału i mechanicy patrzyli na tę operację "z pewną taką nieśmiałością", byłem tam po ok 1000 i gały na wierzch. Szkoda że nie badałem kompresji przed i teraz albo po 5 tys. bo podobno to czyszcenie uwalnia zasyfione minerałem , wątpliwymi pólsentytekami itp wynalazkami, pierścienie. Wnioski są oczywiste : od początku do końca zawsze dobry syntetyk, ew. gdy wiemy lub nie wiemy co za gnój był nalewany dotychczas, operacja czyszczenia i syntetyk. Te 80 zł więcej na 5litrpwej bańce raz do roku, na pewno się nam opłaci.