tomaszu

To może i mnie ktoś zabierze na spota. :gwizdanie:

Renault Master Co powiecie o tym aucie ('99-2003 r.)? Dziś przeglądałem oferty i podoba mi się to auto - wymiary ma odpowiednie dla moich potrzeb, podobno ma trwałą blachę w porównaniu np. do Sprintera czy Transita. To, że nie jest jakościowo tak dobry jak Sprinter czy Transit (w sumie to nie wiem jak z jego jakością) mi raczej nie przeszkadza, bo u mnie to auto nie będzie robiło dużych tras. Jest ładny, w miarę reprezentacyjny jak na dostawczaka. Miał ktoś coś wspólnego z tym autem? Jak z częściami? Na co zwracać uwagę przy zakupie?

Pany, jadzie dzisiaj który do stolycy przez Radum?

Niestety nie. Jeśli będę zmuszony odebrać dług to tylko nielegalnie.

Krzyniek, mówimy o kwocie, której pierwsza cyferka to "1", a oprócz niej są jeszcze 4 cyfry.

Noszzzkurrrrrrr.... Jak tu wyrwać pieniądze od człowieka, który mi je wisi już od ponad roku i który miał być moim teściem. Cały czas mnie zamydla ten człowiek, jest bezczelny, bo zaczyna sugerować, że może mi tych pieniędzy nie oddać. Już sam nie wiem czemu ja się jeszcze tak nad nim lituje, czy jest mi go szkoda, czy może bardziej lituje się nad jego rodziną... Co za ludzie po tym świecie chodzą. Echh, ide sie wyluzować... Dziekuję za uwagę.

OLO_GDA, akurat taką używkę, jaką ja bym chciał kupić to ciężko znaleźć - już pisałem o tym, że potrzebuje auto, które będzie miało 2 rzędy siedzeń i możliwość odliczania VATu - tylko salon może zakombinować tak, żeby mi takie auto przygotować LEGALNIE. Poza tym co to za robota długo szukać auta, jak ono mi już teraz jest potrzebne. Długo to ja będę sobie szukał kolejnej A4, a dostawczaka mam mieć szybko, ma być sprawny, niezawodny i dobrze jeśli będzie w miarę reprezentacyjny, bo to też ważne w firmie. Ot takie moje argumenty za.

Odświeżam wątek: Ostatnio przez głowe mi przeszło, że mogę kupić nowego busa. Dziś odwiedziłem salon Opla, Peugeota, Citroena i Renault - wszystkie te salony, oprócz Peugeota oferują 2 rzędy siedzeń i możliwość pełnego odliczania VATu (mowa o autach typu Vivaro, Traffic itd.). W przypadku używanego auta raczej bym takiego nie uchodził, żeby był 6cio osobowy i żeby odliczać VAT. Poza tym biorąc auto w leasing czy na kredyt wpłacam powiedzmy 10.000-15.000 zł wpłaty początkowej, a reszte kasy mogę zainwestować w rozwój firmy. A w przypadku auta używanego musiałbym wywalić te 30.000zł (bo tyle chciałem przeznaczyć) na samym początku. Czy myślicie, że to dobry argument?? Ogólnie pytanie brzmi: Używany czy nowy? Zapraszam do dyskusji.

Buahahahahah chyba już nie w tym wcieleniu :gwizdanie: :cool1: Łojezu, co wy z tymi dziewicami?? Przecież to takie proste... Wicia, kolejka ode mnie :beer1: Najlepszego!

Napisałeś jutro i teoretycznie to powinno chodzić o poniedziałek, ale że pisałeś w nocy to pewnie chodzi o niedzielę. Ja odpadam - jestem na mazurach, wrócę w nocy.

Jedna z nielicznych Beemek, jaka wydaje się być naprawdę fajna. :th:

tomaszust na weekend jadzie na mazury z tego co wiem.

W sumie jak miałbym taki ładny lakier jak Twój (na zdjęciu) to też bym się cofania itp.

No kamere se montować we wozie..? Przecież to tylko A4, a nie wóz drabiniasty. Nie lepiej po prostu z czyjąś pomocą maksymalnie dojechać do jakiejś ściany, pooglądać w lusterkach jak to wygląda i później trenować samemu? No chyba że często pożyczasz auto komuś obcemu, ew. żonie/dziewczynie. Przepraszam, ale musiałem.

moskal, te naklejki 3D to fajne czy obciachowe??

O żesz w morde, styl "na bogato", łahahahaha. Jak się ta historyjka dobrze rozejdzie po sieci to salony będą miały pełne ręce roboty w piątkowe popołudnia.

Podwójna ciągła... przekroczyła moje auto Dobrze ze te ptaky nie mieli suszarki Nie chcieli w łape... i wytargować tez nic sie nie dało ..frendzle [br]Dopisany: Lipiec 02, 2008, 01:01:28 _________________________________________________Ja nie napisałem ptaky Hahaha Co do gaziu - jade zara do specmajstra.

Krzyniek, a bo mnie zmylili. moskal 79, gaśnie przy przełączaniu na gaz. Musze teraz na regulacje jechać.

T-żółw, zajmuję tę po prawo - jest miodzio. Tosik, uduszę cholera jasna, zepsułeś mi auto. Ja poproszę znów te same błędy, które miałem, bo w kuchence palniki gasną! Franiu, a u Ciebie jak po VAGowaniu??

Bedzie przejeżdzał Krakowską + bedzie jutro na spocie + bedzie chciał coś zabrać... => PW

Ano właśnie, laski to dostrzegłem, a o co dokładnie chodzi to nie wiem. Rozumiem, że w cenę biletu wchodzi też piwo??

A o czym mowa, bo mam lenia i nie chce mi się wracać do poprzednich stron..?

Racja sam se schłodzisz Rozmawiamy o dużych puszkach.. Mam nadzieje że się rozumiemy Hmmm, to dobre jest.

Ja niestety jutro jestem w Lublinie i nie wiem o której wróce, ale jakby coś to będę dzwonił. Bryniu, ładnie ładnie.

Osz kurde. Swego czasu, jak pracowalem jako kierowca to dudnilem TIGERA (bo jest tanszy od redbulla) prawie codziennie.