uwielbiam miec odmienne zdanie.
Kazda opona pracuje w okreslonych warunkach, przelozenie opony z przodu na tyl i vice versa, powoduje ze opona musi sie dotrzec do nowego miejsca, a to powoduje przyspieszone jej zuzycie do momentu dotarcia. to raz
a dwa, to do czasu dotarcia, opony maja mniejsza przyczepnosc. wiec i pogarsza sie bezpieczenstwo.
Dlaczego wiec, mam robic grzecznosc koncernom i dokladac im do kabzy i jeszcze sie narazac do tego?