@mily:
Z tymi strzałkami to wiesz, że wjeżdżasz na skrzyżowanie na czerwonym, nawet, jeśli skręcasz w prawo, a piesi mają wtedy zielone? No chyba, że jest osobny lewoskręt, ale wtedy wymuszasz pierwszeństwo na tych, którzy skręcają w lewo z naprzeciwka w tę samą ulicę, w którą Ty skręcasz w prawo mimo, że nie masz zielonej strzałki. To raz.
O lekceważeniu ograniczeń i strzałek (nie wiem, co masz na myśli, oznakowanie poziome, czy te same strzałki, co powyżej) - nie wspomnę, bo są miejsca, w których jednak te ograniczenia jakoś tak odpowiadają sytuacji, więc nie olewałbym na Twoim miejscu tych ograniczeń "jak leci". To dwa.
Co do punktu 5, to jeśli pas, jest oznakowany jako do jazdy na wprost ORAZ do skrętu w prawo, to mimo, że ktoś na nim stoi na czerwonym, a Ty chcesz skręcić, nie upoważnia Cię do objeżdżania go, a tym bardziej do zajeżdżania mu drogi na zielonym, bo "ty masz czas". To już jest oznaka chamstwa. Tobie inni też tak zajeżdżają i się w ten sposób rewanżujesz? Gratuluję podejścia.
Zdaję sobie sprawę, że ciężko się jeździ w Polsce. Ale bez przesady. Kodeks nie jest po to, by go sobie uznaniowo interpretować - "ja sobie pojadę na czerwonym, bo tak, a inni niech stoją".
Każdy na drodze ma prawo oczekiwać, że inni też przestrzegają przepisów, a tacy jak Ty powodują swoim cwaniactwem często sytuacje potencjalnie bardzo niebezpieczne, bo nie każdy spodziewa się, że ktoś mu się wpierdoli ze środkowego pasa na prawy i stanie w poprzek, bo "jemu się spieszy i on leje na strzałki i znaki" i może ruszyć właśnie w takim momencie. Ale do tego, by sobie zdać z tego sprawę, potrzeba nieco wyobraźni, której najwyraźniej Tobie brakuje. NA co wskazują również Twoje punkty odnośnie dawania w palnik i wciskania się przy wyprzedzaniu.
Ja wiem, że jesteś z tych, co im się zawsze udaje i zawsze zdążą. I oby tak zostało, bo cmentarze są pełne takich, co "zawsze zdążą" oraz tych, co im taki, co "zawsze zdąży" z przeciwka jechał i jednak nie zdążył.
Na pewno się ze mną nie zgodzisz i mi zaraz nawrzucasz, że przynudzam, moralizuję, że to, że tamto. No ale skoro Ty wyraziłeś swoją opinię, to i ja wyraziłem swoją.
To tyle.