Zdelegalizujmy samochody, bo w końcu na trzeźwo też zdarzają się wypadki. Innymi słowy najprostsze i najprymitywniejsze rozwiązania. Ktoś kogoś zastrzelił? Zabierzmy WSZYSTKIM broń! Ktoś kogoś przejechał? Zabierzmy WSZYSTKIM samochody!
Nie tędy droga. Jeśli ktos lubi alkohol, to niech go spożywa w okolicznościach, w których nie bedzie zagrażał innym. A jak zagraża, to należy go eliminować, a nie ograniczać wolność innych, którzy również lubią alkohol, ale w przeciwieństwie do jednostek potrafią go spożywać i zachowywać się po spożyciu.
Właśnie dlatego w USA NIGDY nie zakażą posiadania broni. Jednostkowe przypadki NIGDY nie mogą być powodem ograniczania wolności ogółowi.
---------- Post dopisany at 19:52 ---------- Poprzedni post napisany at 19:49 ----------
Oczywiście. Dzis nie wiem, czy mój sasiad nie był karany za jazdę po alkoholu czy nie ma odebranych uprawnień. Gdyby wszyscy sąsiedzi o tym wiedzieli, ciężko byłoby mu wsiąść do samochodu po alkoholu.
Z tym upublicznianiem to jest racja w Zielonej spadła o 1/3, druga rzecz jedzie po publicznej drodze to niech publicznie pokaże zapitą mordę a nie potem się kutafon kurtką zasłania .