Wiem, Maciek, wiem.... Niestety użytkując auto na codzień nie unikniesz takich rzeczy.
Albo Ty prędzej czy poźniej coś przytrzesz albo ktos przytrze Ciebie.
Fajnie jest mieć czyste, zadbane, wypielęgnowane auto, ale nie oszukujmy się, to tylko "rzecz", "przedmiot" który ma nam ułatwiac życie, a nie je komplikować. Jak chodzę na codzień w butach, to na deszcz nie zakładam na nie worków foliowych, żeby sie nie pobrudziły czy żeby mi ich nikt nie podeptał itp. Po porstu później je umyję, a jak już się zniszczą od chodzenia i używania to kupuje inne nowe.
No, ale jeśli podoba Ci się jazda w takim kondonie, to ok - w końcu to Ty jeździsz a nie ja
Ja tam w każdym razie z założonym kondonem nie pokazuje się na ulicy
Makki, żebyś mnie tylko źle nie zrozumiał - ja się tylko życzliwie uśmiecham, a nie wyśmiewam
Dobre buty kupisz za 100 zł.
A samochodu nie kupisz za tyle. Ba, nawet reanimacja lakieru będzie więcej kosztować
A taki kondonek to dobra rzecz. Na trasy. Bo po mieście na codzień się nie nadaje Tym bardziej że może przynieść efekt zdecydowanie odwrotny do zamierzonego - porysuje maskę od spodu.