Sytuacja dzisiaj , -13 stopni, wyjazd z garazu, popiskuje, podczas delikatnego hamowania popiskuje, op ok. 2,5 km trasą ostre celowo hamowanie i ucichło. Wniosek - chyba tarcza i klocek, jakby było łożysko to piskałoby cały czas, też się zastanawiam nad zmianą łożyska ale nie jest to objaw padającego łożyska. Zeszłej zimy miałem to samo, zmieniałem koła z zimowych na letnie i między tarczą a jarzmem (zaciskiem) hamulców znajdował się kamyk wytarty przez tarczę, myślałem że to jest ten piszczyk, ale tej zimy to samo, ogólnie rzecz biorąc słyszałem też teorię, że może piszczeć uszczelniacz na łożysku ale wydaje mi się ,że nie byłoby to tak głośne piskanie
Daj znać jak wygląda to u ciebie, po oględzinach
THX