Skocz do zawartości

marekg

Pasjonat
  • Postów

    1496
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marekg

  1. Przecież wyjechać można w każdej chwili, dziecko jeszcze ci podziękuje.
  2. Ja nie zjeżdżam odruchowo na prawo... Dlaczego? Bo we Włoszech to jak puszczę puszczę jednego z lewej to znokautuje tego co mnie brał z prawej:) strasznie głupie uczucie jak nie z lewej to z prawej nawet nie wiesz gdzie co i jak...
  3. Fido, czasem jesteś gorszy jak wrzód na d*pie... Kierowców samochodów nie trzeba przestrzegać przed motocyklistami i wcale taki wniosek nie wypływa z wypowiedzi kolegi. Natomiast należy uczulać kierowców na fakt, że motocykliści w sezonie letnim na drodze się pojawiają. I trzeba na nich uważać nie ze wzglęgu, że są niebezpieczni czy stanowią dla kogoś zagrożenie. Problem jest w tym, że w Polsce z różnych powodów tracycji masowego korzystania z motocykli nie ma tak i prawie każdy motocykl na drodze jest niespodzianką. Mało kto spodizewa się jednośladu w lusterku prawym albo lewym, to jest zupełnie normalne. I dlatego właśnie należy zwiększyć czujność i do motocykli po prostu się przywyczaić.
  4. Powiedziałbym,że trzecie. I nie dlatego, że najładniejsze bo wszystkie są dość zbliżone. Problem z pozostałymi jest taki, że w jedym znak przypomina mi logo jakieś stacji radiowej co może się komuś nie spodobać. Podobnie z ostatnimi, szczególnie z tym kolorowym gdzie żywcem mamy podobieństwo do logo windowsa.
  5. marekg

    Turbo przestało działać

    Można mieć przepis a i tak często nie wyjdzie. Tak zupa jak i zabawa w mechanika.
  6. W zasadzie po wszystko z wyjątkiem oleju.
  7. marekg

    Turbo przestało działać

    Przy trybie awaryjnym nie powinien wywalić błędu przeładowania? Mnie właśnie przedwczoraj przytrafił się pierwszy notlauf... spadek mocy nagle. podpiąłem się kompem i siedział błąd > 17965 - Charge Pressure Control: Positive Deviation P1557 - 35-00 - -
  8. Nie traktowałbym tego jako systemu czy propozycji do powszechnegomzastosowania. Na ten moment to ciekawy pomysł samsunga nie tylko na ułatwienie poruszania sie po argentyńskich drogach ale genialny sposób reklamy tej firmy. Czy to sie sprawdzi w praktyce, z jakimi kosztami mamy do czynienia.... To czas pokaże. Ale jesli to jest kampania promocyjna samsunga to może wcale nie o to chodzi. Ostatecznie może to skończyć jako ciekawostka.
  9. Co do ostatniego akapitu - właśnie dlatego należy kłaść ogromny nacisk na doskonalenie umiejętności we wszelkiego typu szkołach itd itp. To powinno być jakoś propagowane, dofinansowywane, nie wiem. Zamiast wydawać pieniędze na bzdury to możnaby młodzież w ramach wychowania czegoś pożytecznego uczyć, zachęcić do czegoś a nie puszczać samopas po marketach, barach i gduze tylko jeszcze a potem mieć pretensje, że są tacy a nie inni. Nauka na drodze ma tę wadę, że nieuniknione wpadki będą miały spore konsekwencje (jesli tylko finansowe to pół biedy) a i typowych błędów nie będzie miał kto skorygować w porę aby nie nabrać złych nawyków. Nauka zawsze w cenie ale z głową. Droga nie jest dobrym miejscem na naukę, tym bardziej na eksperymenty. Nie ma takiej potrzeby, aby takowe ryzyko ponosić. Ale zgadzam się, że sporej większości uczestników ruchu drogowego, w tym i mnie brakuje bardzo wiele umiejętności. Pamiętajmy jednak żeby nie popadać w skrajności, większość ludzi jeździ wystarzająco dobrze, nie trzeba być mistrzem rajdowym, żeby bezpiecznie i sprawnie się poruszać po drogach.
  10. No jest coraz więcej ludzi powiedzmy sobie średnio ogarniętych i będzie więcej. No i co zatem ? No właśnie. Na wstrzymanie wziąć bo nic innego zrobić się nie da. Ja się przez 4 lata w Italii tyle napatrzyłem na ludzką głupotę i fantazję, że już mało co mnie zaskoczy to raz a po drugie nauczyłem się z cierpliwością i litością patrzeć na to wszystko. Bo nic więcej zrobić nie mogę... inaczej sam bym oszalał.
  11. Strasznie spięci jesteście za kółkiem, same dupki, niedzielni, melepety dookoła. Btw, jak odróżnić melepetę od kogoś kto ma gorszy dzień?
  12. Ale to przecież zwykły alkohol izopropylowy tyle, ze ładnie opakowany z sugestia, ze to środek dedykowany do klimatyzacji. Po za tym zapewniam, ze nie jest skuteczny na zasyfiony parownik.
  13. Po piwie zazwyczaj (choć nie zawsze, wtedy lecą sztachety) punkty widzenia dziwnie się zbliżają Ja niestety wolę pozostać trzeźwy, ot takie postanowienie świeżo upieczonego taty.
  14. Z tego co wiem to takie "okazywanie" skutków było praktykowane podczas szkoleń dla tych co nazbierali punktów ponad miarę. Moja obserwacja jest odwrotna do twojej - w Polsce olewa się przepisy właśnie dla sportu a ujmą na honorze jest jazda przepisowa. Stąd wręcz awantury i podobne jak ten wątki gdzie jedzie się po wszystkim i po wszystkich bo czegoś zakazano albo coś nakazano. Jeśli chodzi o głupie czy nieżyciowe przepisy - to takowe niewąptliwie są. Problem zaczyna się kto, kiedy i jak będize oceniał "życiowość" przepisów. Wielu z kierujących większość przepisów a szczególnie nakazów uzna za głupie i niepotrzebne. Ale to, ze iluś tam tak myśli to znacyz, że tak jest? Większość nigdy nigdzie nie była i nic nie widziała. Stąd ograniczona możliwość oceny. Ale jeśli mowa o głupich przepisach - po doświadczeniach z włoskich dróg stwierdzam jednoznacznie - kierunkowskazy są niepotrzebne. Czekam na burzę..
  15. Pewien dystans w temacie zawsze jest zalecany, coby się nie rozpędzić za bardzo. To jest akurat zrozumiałe. Aczkolwiek trudno mi się połapać kiedy jesteś poważny a kiedy już robisz sobie jaja i zaczynasz wkręcać mnie czy kogokolwiek innego. A to utrudnia rozmowę. Biorąc pod uwagę doświadczenie jakim się chwalisz i niebywały sukces jakim jest fakt przetrwania do tej pory w jednym kawałku to logiczny jest wniosek jaki wyciągnąłeś na własny użytek, że przepisy nie są dla ciebie i możesz robić co chcesz bo umiesz. Ja mam natomiast jedno zastrzeżenie - weź pod uwagę, że znaleźć naśladowców jest bardzo łatwo. Tylko oni naśladują to co widać a nie to co ty umiesz i wiesz. Weź więc odpowiedzialność i w tym kontekście i nie namawiaj jawnie do lekceważenia przepisów. Bo prawdopodobieństwo, że wariat za kółkiem spotkany na autostradzie będzie miał umiejętności jest jednak znikome w porównaniu do tego, że narobi burdelu. Ja osobiście jestem pełen podziwu dla spotkanego na autostradzie w Austrii kierowcy Ferrari, który na ograniczeniu 80 jechał 80 tak jak wszyscy. Nie wierzę, że jeździć nie potrafił ale umieć jeździć to również umiejetność panowania nad sobą.
  16. to ogolić jaja i do piaskownicy. Ja pasuję, przecież nie zmienię sposobu myślenia starego ramola. PS. Dlaczego twoje wypowiedzi są upstrzone emotkami ? To kolejna próba wyróżnienia się ?
  17. Duży chłopak w krótkich porteczkach.
  18. Ruch na 3 lub 4-ch pasach rozkłada się naturalnie uwzględniając fakt, ze większość porusza sie w zakresie 100-140 km/h. I jest to zupełnie normalne, ze ci najszybsi (wg ciebie niedzielni bo jadą 140) okupują lewy pas. Oczywiście opuszczają go kiedy trzeba pod jednym wszakże warunkiem - trzeba w porę zauważyć ze cos jedzie. A r8 napieprzajace ponad 200 na godzinie i bujające sie od lewej do prawej jest trudne do zauważenia w porę tak aby spokojnie zareagować. I to zareagować właściwie bo przy takim slalomie trudno powiedzieć co gość robi i gdzie zaraz będzie. Nikt kto jedzie autostradą 140'na godzinę przez kilka czy kilkanaście godzin nie skacze oczami od jednego lusterka do drugiego bo może nadciągnąć jakiś oszołom z prędkością błyskawicy. Niestety ale to ten z r8 stanowi poważne zagrożenie dla pozostałych a nie oni i ich umiejętności dla niego. Tak jak zwykle drogi są dla wszystkich tak i autostrady. Dla wariatów są tory wyścigowe. moze ci sie to nie podobać, bo albo ktoś jest dupkiem albo niedzielnym kierowca ( ciagle pogarda dla innych w twoich ustach) ale póki co to ty musisz sie dostosować. Twoje wyobrażenie o tym jak powinno byc i jak inni powinni jeździć to raczej pobożne życzenia. Jeżeli masz umiejętności to dobrze je wykorzystaj- zadbaj o bezpieczeństwo tych, którzy tych umiejętności nie maja albo maja po prostu gorszy dzień. A poćwicz sobie zabawę na torze.
  19. Piotr, zdajesz sie zapominać, ze nie jesteś sam na drodze. Twoje podejście jest nastawione na "ja umiem a inni to dupki" . Ty nie widzisz różnicy w bezpieczeństwie a ja widzę ogromna w prawdopodobieństwie zdarzenia. Nie zdąrzysz zrobić nic jesli któryś z "dupkow" zachowa sie inaczej niz ty przewodzisz. A nie przewidzisz bo nie zdąrzysz i tak. Dobrze mówisz w teori a rzeczywistość na drodze to drugie, straszenie zero jedynkowy jesteś. Wszystko albo nic.. Niebezpieczeństwo na drodze można ograniczać nawet jesli nie da sie wyeliminować. Nie zapominaj, ze twoja jazda ciebie może nie zabije ale komuś innemu zrobisz krzywdę. Autostrada nie jest do zabawy. Na torze nikt ci nie wyjedzie, "dupków" nie ma więc w razie czego będzie wyłącznie twoja wina i na szczęście tylko swoją łepetynę sobie stłuczesz. Jak tak czytam te twoje komentarze, to wyłania sie obraz kogoś kto ma wysokie mniemanie o swoich umiejętnościach, pogardzając innymi którzy wg ciebie gorzej jeżdżą i ńie widzisz nic złego w zachowaniach powszechnie uważanych za drogowy bandytyzm. Szkoda. Za jazdę zaprezentowaną na filmie powinno się kieorwać obowiązkowo deliktwenta na badania psychologiczne aby stwierdzić, czy trzeba prawo jazdy zawiesić na lat kilka czy może dożywotnio odebrać. P.S. Nagranie nie jest u makaroniarzy.Prędzej Hiszpania. Co tylko dowodzi, że niezależnie od kraju ludzie jeżdzą jak umieją, lepiej lub gorzej i trzeba się z tym liczyć. Bo widzisz, ten gość pędząc slalomem założę się, że u każdego wyprzedzanego w ten sposób wywoływał jedną i tę samą reakcję - "co za dupek".
  20. Jesli pytanie jest do mnie to potwierdzam jeszcze raz, ze mówimy o Rns-d, który w b6 prawidłowo połączony jest z tmc.
  21. Co sie upierasz? Mam rns-d i widzę chyba jak sie zachowuje... Powiem ci więcej, w momencie kiedy otwierasz drzwi z pilota i wsiadasz do auta to Rns już sie uzbraja, łapie pozycje gps i startuje płytę z mapa. Czyli dostaje sygnały z komfortu.
  22. nie wyłącza sie. Jesli jest nagrzana jednostka to nie wyłączy wiatraka. Lewy przycisk nie odcina zasilania całkowicie.
  23. Ale wietrzałka chodzi jakiś czas po wyłączeniu jednostki.
  24. No i właśnie to wentylator szumi. Nie masz sie nad czym zastanawiać.
  25. Fajna zabawa by to była...gdyby na torze a nie na autostradzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...