Skocz do zawartości

marekg

Pasjonat
  • Postów

    1496
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marekg

  1. Kto wziął kasę i za co... Weź już Emil nie rób jaj z takimi teoriami. Auta musza byc dopuszczone bo sie UE przyczepiła i tyle.
  2. Nie zapominajcie o jeszcze jednej sprawie...pompa jak każda inna rzecz w tym samochodzie po prostu ma prawo sie rozlecieć. Z niczyjej winy a tym bardziej z winy handlarza, który cos zataił. Nawet jesli jest z Radomia. Bardziej pech niż zatajona usterka. Bo zakładając nawet umiarkowana uczciwość sprzedawcy to akurat stan pompy nie jest tym co widać czy słychać na dzień dobry. Większe problemy sie ukrywa we wiadomym celu a nie takie cos. Dogadać sie może akurat sie uda, jako ze w drodze do domu sie stało i tyle. Powinno sie było dzwońic od razu z drogi, ze auto stoi i niech to zabiera.
  3. marekg

    Znak poziomy TAXI

    Chyba chodzi o wskazanie buspasów udostępnionych rownież dla taxi. Cos takiego miało byc np we Wrocławiu wprowadzone.
  4. Ja wymieniłem ze zwykłego na ten z kubkami. Mam kanapę niedzieloną ale niestety nie wiem z jakiej wersj pochodził podłokietnik z uchwytami. Robota banalnie prosta, jedna śrubka chyba do wykręcenia. Jedyny kłopot to to, ze trzeba mocno trzymać tapicerkę przycisńieta żeby odslońic miejsce gdzie ona sie znajduje i dojść tam kluczem. Moim zdaniem możesz spokojnie brak klucz i lecieć do garażu. W kilka minut będziesz wiedział czy pasi czy nie.
  5. To może ja posłucham... Nigdy nie wiadomo
  6. Nie jestem jakimś melomanem, muzyki słucham jak popadnie czyli co w ucho wpadnie. Ale swego czasu skusiłem sie nie wiem dlaczego na "Dżem w operze". Dla mnie bomba. A nigdy nie znosiłem takiej muzyki, na dalej nie znoszę ale ta płyta a w zasadzie koncert ma cos w sobie. Widzisz Fido, gust gutem i preferencje to jedno ale czasem spodoba sie cos co w ogóle nie podejrzewałeś ze wpadnie w ucho. A kolega pyta bo może (i słusznie) nie chce sie zamykać na nowe.
  7. Nie zapominajcie wszyscy o jednym... Dzisiaj auta i drogi są dla wszystkich. Spotykamy wiec auta o przeróżnych możliwościach i kierowców o skrajnie rożnych umiejętnościach. Trudno w dzisiejszych czasu wymagać od przeciętnego obywatela aby posiadał umiejetenosciach na poziomie kierowcy rajdowego. Bo ani to łatwe , nieosiagalne dla każdego a w sumie bezcelowe. Mamy wiec na drodze pełen przekrój talentów i beztalenci i wszyscy musi y sie na tej drodze zmieścić. Przepisy maja nam wszystkim zapewnić bezpieczeństwo (pod warunkiem ich przestrzegania). To, ze ktoś ma umiejętności to dobrze ale nic więcej. Nie powinienczuc sie z tego powodu uprzywilejowany. Ci lepsi czy z większym doświadczeniem musza moim zdaniem myślec za innych, którzy sie mniej ogarniają. A w Polsce to wyglada tak, ze kazdy kto sie uważa za lepszego najchętniej pozbawiłby piwnych prawa do korzystania z samochodu. Ja tam nie widzę nawet problemu z tym, ze ktoś ńie potrafi parkować. To jego problem nie mój. Niech sie meczy i 3'razy dłużej.
  8. Moim zdanie prawo jazdy powinno byc wydawane pomprzekroczeniu 21 lat a i to powinno byc poprzedzone solidnymi a nie pobieznymi badaniami psychologicznymi. Ale tak konkretnie, żeby cwiercmozg polski nie miał szans wsiąść legalnie za kierownicę. Marcin, masz racje odnośnie mojej wiary w słuszność pewnych spraw. Tak już mam i tego zmieniać nie mam zamiaru, nawet jesli czasem to wszystko zakrawa o naiwność. Taki przypadek, co zrobisz. Z drugiej strony tu nie chodzi tyle o wiarę w słuszność sprawy ile o zmuszenie kijem ludzi do zmiany zachowań. Mam twardy i oporny łeb, trochę zero jedynkowy. Jakoś żyje;)
  9. Kris, pozwól, ze odpowiem tak. 1. Żaden przepis i żadne prawo z jakiejkolwiek dziedziny nie wyeliminuje 100% przypadków. Wiec nie oczekiwałbym, ze ktoś znajdzie złoty środek czy remedium na wszystko. czy to oznacza, ze należy nie robić nic? 2. "Zabranie prawa jazdy uderza w nas wszystkich" - nieprawda. uderza w każdego kto zostanie złapany na wykroczeniu za które taka kara jest przewidziana. Nie ma obowiązku przekraczania prędkości. Kodeks drogowy nie podaje tez listy sytuacji wyjątkowych, w których wolno nie będąc pojazdem uprzywilejowanym. Podstawa skutecznego prawa jest jego prostota i konsekwentne stosowanie. Mówiąc prościej, nie ma przepros i okoliczności łagodzących. 3. "Zazwyczaj nie przekraczam granic zdrowego rozsądku" - tutaj w zasadzie jest sedno problemu z Polakami. Albo awet dwa sedna. Primo- nikogo nie obchodzi (bez urazy) twój zdrowy bądź nie rozsądek. Jest znak 50 (albo teren zabudowany) to masz jechać 50. Po co kombinujesz? Ach ta natura żeby samemu cos wymyślić... Secondo- słowo za zazyczaj. Ma byc 50 a nie 70 i nie zazwyczaj a zawsze. 4. Masz prawo jazdy 9 lat i kierujesz sie rozsądkiem. Bardzo dobrze. Ja mam prawo jazdy lat 20 i oprócz zdrowego rozsądku przestrzegam rownież przepisów. Ale najważniejsze jest patrzenie co robią inni na drodze i przewidywanie tego co zaraz zrobią. Ale To ostatnie przychodzi z latami za kierownicą. 5. Ostania rzecz- taryfa łagodząca... Napisałem wcześniej o prawie prostym jako skutecznym. Czyli dura lex sed lex. Bez wyjątków. Mówimy o wypadkach a wiec czemuś co może sie przytrafić każdemu, niezależnie od tego kim jest i jakie ma doświadczenie. Dobry kierowca w razie wypadku zabije ani lepiej ani gorzej niż kierowca zły. Jestem zwolennikiem prostego,prawa - jest przewinienie to jest kara taka jak przewidziane prawem. Bez dyskusji, bez analizowania, kombinowania. Każdemu za konkretne przewinienie a nie za całokształt. gdyby ktoś chciał zapytać... Zdarza mi sie złamać przepisy z czego dumny nie jestem i zawsze włącza mi sie mechanizm samokontroli. W swojej ubogiej karierze kierowcy ( jeżdzę prywatnie, 300 tysięcy kilometrów "nalotu") zapłaciłem 3 mandaty, kazdy za prędkość. wystarczyło, żeby sie oduczyć. Jestem świadom jak sie Polsce jezdzi i w pewnym sensie rozumiem argumentu Marcina o pośpiechu, o pracy itd. Rozumiem ale nie podzielam, bo to nie powinno mieć żadnego znaczenia kim jesteś, gdzie jedziesz i dlaczego. Dla ofiary wypadku nie będzie miało znaczenia, ze ty akurat jechales w pilnej sprawie albo próbowałeś czas nadrobić. Dobra, koniec tego dobrego. Dyskutować dalej specjalnie nie ma sensu. Jak jest wszyscy wiedza, to co sie tutaj pisze i tak nie ma najmniejszego znaczenia. Nikogo to nie obchodzi czy sobie tu ponarzekamy albo pozachwycamy. Pozostaje jeździć jak nakazują przepisy. A tam gdzie są absurdy drogowe ciagle jes zgłaszać i byc jak wrzód na d*pie władz lokalnych.
  10. przykro mi Marcinie, ale sam autor wpisu, którym sie posiłkujesz zaznacza, ze to jego interpretacja. Co w zasadzie powinno zmusić cię do krytycznego podejścia do wszystkiego co tam jest opisane. Jeżeli trybunał konstytucyjny uzna, ze jest niezgodność to przepis będzie musiał byc zmieniony a kara zatrzymania prawa jazdy zostanie wprowadzona bezpośrednio do kodeksu a nie jako dodatek w postaci kary administracyjnej. Czyli tu jest raczej walka o formę a nie o treść. To raz. Po drugie, przepisy dopuszczają rownież używanie sprzętu, który nie spełnia wymogów o jakich wspominasz ty i artykuł. Celowo czy z niewiedzy? Po trzecie, upór z jakim bronisz tezy, ze w Polsce trzeba łamać przepisy bo są złe drogi jest godny podziwu ale bezcelowy. To co sie dzieje i będzie działo przez najbliższe tygodnie to właśnie celowa terapia szokowa. Po dobroci z Polakami sie nie da i twoje wpisy są na to dowodem. Polska zajmuje czołowe miejsce w ilości ofiar wypadków na drodze. I to jest priorytetem na JUŻ . Dróg na już nie zbudujesz. Co wiec zrobić? No właśnie, reagować trzeba teraz a nie potem. Jesli tego na rozumiesz to ty masz problem a nie ja. Ja nie mam problemu żeby jechać 50 w terenie zabudowanym. I nawet jesli nie zawsze mi z tym dobrze tak sie wlec, to nie będę z tym dyskutował. Ci sami co najbardziej teraz dyskutują, sami jadą jak pokornie baranki po przekroczeniu granicy. Czyli jednak da sie. Ostatecznie, możesz tutaj wyzywać od lemingów i co tam jeszcze wymyślisz ale i tak pojedziesz 50 i tak.
  11. Pijaków tłumaczycie tak samo... Prawko zabierają na trzy miesiące a nie dożywotnio. Ten zacytowany komentarz to taki stek bzdur, ze aż szczypie. Zastanawiam sie jak bardzo dramatyczne sćenariusze potrafi wymyślić polski łeb żeby tylko usprawiedliwić łamanie prawa i tłumaczyć, ze kary są za wysokie. Gdyby chociaż połowę tych wysiłków intelektualnych wykorzystać w bardziej wymierny sposób to kazdy jeden byłby milionerem. Autor tego wpisu pisze, ze ktoś przez 10 lat nie zapłacił mandatu i za jednen błąd ma zmarnować życie... dokladnie tyle samo trzeba, żeby zmarnować komuś innemu życie. Można jeździć przez 10 lat a w sekundzie zmarnować swoje i czyjeś życie. Bzdurny argument. zmqrnowqne życie za zatrzymane prawko to,już jest kadydatura do literackiej nagrody przynajmniej na sezon 2015 O wyjątkowo wysokiej karze finansowej tez nie powinienem już nawet wspominać... Jesli będzie tak dotkliwa jak dramatycznie opisuje to autor to jej efekt będzie równie spektakularny jak zatrzymanie prawa jazdy.
  12. trudno powstrzymać sie od komentarza, ze dostałeś to co chciałeś. Szczerze mówiąc wiele razy słyszałem taka "wycenę" roboty i zawsze mnie to denerwuje, bo ile piwo kosztuje to wiem ale za Chiny nie wiem ile gość ode mnie chce. Aż czasem świerzbi żeby faktycznie dać 2 zeta na puszkę z biedronki coby sie chop nauczył gadać do rzeczy. Sam sie nisko wyceniłeś to masz. Ale, że nie podziękował to faktycznie cham.
  13. Nie prawda. Teraz zabierają i odsylaja do ambasady. Mandat platny gotówką. Jedynie co różni to ze masz pokwitowanie na 72h a polacy maja 24h .. Mówili rano w rmf o tym wlasnie Chodziło mi raczej o wstrzymanie uprawnień a nie zabranie papierka. Do tego pierwszego prawa nie maja za granica. Papierek wraca do po i tutaj często jest po prostu oddawany właścicielowi. Czytałem tez, ale trzebaby to zweryfikować, ze ktoś nie oddał prawka na życzenie policji zagranicznej ale na miejscu dzwonił do ambasady i prawnika (kierowca firmowy). Policjanci mieli pogawędkę przez radio z przełożonym i papierek musieli oddać natychmiast. problem właśnie w tym że tylko za prędkość, głupota dalej jest tania a czasem wręcz bezkarna. Marcinie, jakie to ma znaczenie w jakim jesteśmy kraju? Jak w Polsce mało jest autostrad i expresowek to ma byc przyzwolenie na łamanie przepisów ? Nie rozumiem. To znaczy, ze im gorsze drogi tym szybciej powinnismy po nich jeździć?
  14. Ile kosztuje biedronkowe piwo?
  15. Z ciekawości, jak to sie ma do tamtejszych wynagrodzeń?
  16. ale nie zatrzymują za niewinność, prawda? Jesli chodzi o to na czym budżet będzie chciał zarobić kiedy znacznie spadną dochody z mandatów to nic prostszego- podatki. I na wzór krajów zachodnich (niektórych) bardzo nieopłacalne będzie trzymanie starszych aut (to już sie dzieje, niedawno o tm rozmawialiśmy na forum) oraz bedą wysokie opłaty za moc silnika chociażby. Powód zawsze sie znajdzie. Będziemy mieć ładne autka ale pod maksa większości z nich bedą małe i słabe silniczki.
  17. i o to chodzi ...... tu jest clou problemu !!! Bedą stawiać pięćdziesiątki tylko po to żeby ludziom prawa jazdy zabierać? Ludzie, wyście już w tym narzekaniu do reszty rozum potracili...
  18. I właśnie o to chodzi, ludzie maja w końcu zrozumieć i poczuć, ze jaja sie skończyły. Jeździcie pokornie za granicą będziecie i w Polsce.
  19. Ale płaczecie, jakby wam ktoś zabawki zabrał. Przypominam wam, ze nigdzie w prawie nie ma obowiązku łamania przepisów drogowych a już w szczególności przekraczania ograniczenia o 50km/h. To, ile osób tu płacze na tym przepisem i boi sie jaka to będzie masakra jest dobitnym świadectwem jak zdegenerowanym jesteśmy nagrodem i tak na prawdę już nie kij może tu pomóc ale wręcz zamordyzm.
  20. Nie mój drogi powinno być tak że Twoje dzieci na Gimbusa będą szły chodnikiem oddzielonym pasem zieleni od jezdni, w terenie zabudowanym przekroczenie o 20km zabieramy prawko, ale 300 metrów od terenu leci trasa Szybkiego ruchu lub Autostrada i nikt nigdzie na zabudowanym nie będzie musiał zapierdaczać, powinno też mieć się na koncie co miesiąc minimum 5tyś złoty i normalnego pracodawcę a nie wyzyskiwacza, i wtedy nikt nie będzię się nigdzie spieszył... tak powinno być... Podoba mi sie i w zasadzie trudno sie z tym idyllicznym scenariuszem nie zgodzić. Ale to bajka , z wyjątkiem może kilkunastu miast w bogatych krajach nigdzie tak dobrze nie ma. tu i teraz trzeba kijkiem...
  21. Zatrzymują polskie prawo jazdy? Kolego przykład z Lublina, trasa WZ 3 pasy ruchu odcinek między światłami około 2-3km ograniczenie do 70km/h a wszyscy pocinają 100-120 Przypadek drugi mój własny na zakręcie w małej miejscowości tablica "teren zabudowany" 20m za zakrętem w krzakach radiowóz, niby już hamowałem ale zdążyli namierzyć 105km/h Ludzie szybko sie oduczą. Zaczną sie masowe zatrzymania praw jazdy i ludzie przestaną łamać przepisy. Psa da sie wytresować to i Polaka.
  22. Prawo jazdy nie może zostać zatrzymane przez państwo, które go nie wydało. Mandat w gotowce i szerokiej drogi.
  23. a co, metoda podana przez Fido jest nieskuteczna?
  24. Sam autor pomysłu twierdzi, ze można zaadoptować istniejące silniki. A swoje testy zrobił po kosztach. W taki razie nie trzeba miliardowy inwestycji na początek. Do dzisiaj nikt z wielkich na rynku nie robi silników dedykowanych do lpg. A jednak rynek kwitnie i przynosi nie tylko spore zyski firmom ale i spore oszczędności użytkownikom. Nie trzeba fabryk do silników na lpg to i kanonierki można budować warsztatowo. A rzeczywistość sama zweryfikuje czy to jest biznes. Z reszta, co tu dużo gadać skoro jak obaj sie zgadzamy wieczne rzeczy nikomu sie nie opłacają. A skoro tak, to trzeba byc naiwnym żeby sie w to pchać. Pomyśl o jakiejkolwiek firmie która zainwestuje kasę w produkcje czegoś co ostatecznie doprowadzi ja do upadłości. No to można tylko w Polsce na takie cos liczyć. Tak na marginesie, na co komu wieczny silnik??? Do czego skoro reszta wieczna nie jest? Sam autompomyslu tez cos przebąkuje ze wieczne toto nie jest ale tanie(nienaprawialne, wymieniane w całości).. Czyli może sie okazać, ze kanonierkę będziemy wymieniać tak jak zawieszenie czy klocki hamulcowe? Czyli jednak mógłby to być niezły biznes...tylko nikt nie chce sie na tym poznać. Rewolucyjne zmiany są wprowadzane tylko z konieczności i to często gospodarczo politycznej a nie z potrzeby inżyniera czy wynalazcy. Póki gospodarki amerykańskiej nie zaczął męczyć kryzys paliwowy lat 70- tych dopóty nikomu nie przeszkadzały silniki 4-5 litrowe o mizernych osiągach. Na rewolucje wiec nie liczyłbym póki nie stanie sie cos w gospodarce światowej co zmusi nas do szukania poważnych oszczędności. I na koniec jeszcze jedno - nie wiem dlaczego ale strasznie w Polsce demonizuje sie wszelkie koncerny kartele itp. Jakby jednym celem ich istnienia było zniszczenie ludzi a same były jakimiś abstrakcyjnymi tworami. Koncerny tworzą ludzie, zatrudniają miliony pracownikow, płacą ogromne podatki itd. Dzięki temu ludzie zyja i mogą kupować towary innych "koncernów". To jest obieg kasy, towaru i usług. I dzięki temu sie rozwijamy. Gdyby ktoś zrobił wieczny silnik tomsprzedalby go raz i po biznesie. Ludzie do domu na zasiłek. Już nie wspominając o tym, ile ten silnik by kosztował. Gwarantuje, ze nikogo z nas nie byłoby na niego stać. Towary wysokiej jakości tez są poza zasięgiem większości z nas już teraz. Cenimy audi za trwałości i jakość tylko ilu z nas na nie stać żeby kupić nowe? A gdyby robić tylko takie auta to kogo byłoby stać na samochód w ogóle? I skąd ludzie braliby kasę na kupowanie czegokolwiek? Bo skoro produkujemy wieczne rzeczy to nie potrzeba tyle produkować...nie trzeba fabryk nie trzeba pracownikow... Zostajemy bez pracy i bez kasy na kupowanie ...wiecznych rzeczy
  25. Autor pomysłu postawił wiele tez ale ich nie wykazał! Zaadoptował silnik , przeprowadził próby a potem postawił tezy o uproszczeniu, o wywaleniu układy chłodzenia itd. Ale to cos pyrkalo w laboratorium a nie zostało zamonotowane w dziesiątkach aut testowych żeby sprawdzić jak to wyjdzie w praktyce. O tym sam autor pomysłu pojęcia nie ma. Poza tym, nie wiem na jakie on zainteresowanie czeka? Co myśli ze dostanie miliony od jakiejś firmy i bedą to produkować? Jeśli to jest takie genialne to niech facet uruchomi produkcje takich silników. Polacy maja właśnie z tym problem, ze zamiast sprzedać gotowy produkt i wziąć ciężka kasę to oddają za pół darmo na wpół opracowane pomysły. Poza tym nie ukrywajmy, kazdy prowadzi biznes po to żeby zarobić, tylko Polacy zapierd... Dla idei i za darmo dzieła sie pomysłami. Koncerny wydają kupę kasy na rozwój swoich własnych koncepcji wiec skoro oni nie wpadli do tej pory na takie cos to znaczy, ze albo tor jest taka rewolucja ( mało prawdopxodobne) albo gdzieś jest myk którego auto pomysłu nie rozumie. Tak czy siak, za autora pomysłu nikt palcem nie kiwnie. Z rego co pobieżnie wyczytałem jakieś zainteresowanie pomysłem było. Pytanie czy ktoś nad tym pracuje po cichu czy może na dzień dzisiejszy jest to mało perspektywiczny pomysł. Skoro koncerny ładują kasę w silniki typu ecoboost, Fiat w swoje dwucylindrowki a teraz czytamy o wskrzeszeniu dwusuwa to należy sie dobrze zastanowić co jest grane. Kazdy ma swój biznes i inwestuje kasę tam gdzie widzi zysk. Perspektywa jest na rozwój silników elektrycznych wiec trudno sie dziwić słabemu entuzjazmowi liderów rynku motoryzacyjnego. tam widza przyszłość a nie w jakiejś kanonierce. Moim zdaniem jeśli dren pomysł jest taki dobry to facet może spokojnie uruchomić fabryczkę i zacząć robić te silniki. Trzeci świat na pewno kupi jeśli faktycznie spodziewane zalety potwierdzi praktyka. Nikt z wielkich raczej w to nie pójdzie bo nie ma tym interesu. Powiem więcej, ten genialny silnik nawet jeśli zadziała to nawet autorowi nie przyniesie zysku. Bo wieczne rzeczy sie nikomu nie opłacają. Zostani kolejny geniusz na zasiłku i z długami. Ostatecznie zawsze można zebrać grupę chętnych niech oddadzą swoje silniki do przeróbki i bedą robić za testerów. Nie rozumiem dlaczego kolejny Polak wciska swój patent innym zamiast sam na ńim zarobić miliony.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...