Heeh nie zdążymy - dziś, jutro i w piątek mam masakryczne obłożenie aby wszystkie projekty skończyć przed wyjazdem. W piątek spadam nad morze na 3 dni i w poniedziałek o 6:05 wylot z Ławicy...
specjalnie wziął z nas z zaskoczenia , żeby na spotkaniu się nie rozkleił
pare dobrych lat temu byłem w norwegi w okolicy miasta karasjok to jest już przy samym kole podbiegunowym. Bartku wracaj do nas cały i zdrowy.