Tommy Gun

Tak wiem o tych listwach, jedno jest pewne ktoś się postarał żeby je solidnie osadzić. Najbliższy czas pokaże co z tego wyniknie oraz jak je usunąć. Może jakiś innowatorski pomysł przewinie się przez te listwy gdyby się okazało że zderzaki wymagają malowania Póki co dzisiaj złożyliśmy z kolegą hamownię, Ferodo 312 w całej krasie oraz przetoczyliśmy cały układ hamulcowy Ferodo Racing 5.1. Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne, auto pięknie hamuje choć jeszcze uważam żeby to wszystko dobrze dotrzeć. Salwą śmiechu potraktowaliśmy oryginalne osłony pod tarcze 288 - są tak małe że lepiej gdyby ich w ogóle nie było. Za to osłonki pod 312 to już inna bajka. Co najciekawsze wszystkie auta którymi jeździłem były w kolorze - szary metalik i nigdy nie było z nimi większych problemów. Za to z czarną A6 ciągle Musi być szary z zasady i tyle. ---------- Post dopisany 09-09-2012 at 16:25 ---------- Poprzedni post napisany 07-09-2012 at 17:49 ---------- Miałem dzisiaj nawoskować auto, a wyszło z tego tyle że zamiast woskować wybebeszyłem passatowe listwy ochronne ze zderzaków. Na szczęście miałem wosk lekkościerny Poorboy's World pod ręką, gdyż inaczej mogło być ciężko pozbyć się zaschniętego syfu. Pod machą nieco się pozmieniało: Zestaw do wybijania zębów czy komplet ferodo 312 Listwy które z dniem dzisiejszym przeszły do historii: I obecny wygląd auta:

Jak komuś chce się bawić to można wyciągnąć początek wydechu, przedmuchać kompresorem i dopiero wtedy okaże się co wyleci ze środka. Tydzień temu wywaliłem kata, kupiłem zamiennik z allegro od gościa tłumiki-gruchot i jest super - raz że rozwiązał się problem z plecionką a dwa turbo wydaje za***iste dźwięki. Katalizator Tłumik Volkswagen PASSAT 19TDI AFN (2595920422) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. - gorąco polecam Za kata od afn weźmie ok. 150 zł, ajm/atj to już ok. 300 zł.

Na tej stronce w wersji angielskiej jest zapis, że box wysyła informację do ECU i zmienia mapy.

Witam, po kupnie swojego afn'a miałem zamontowanego boxa. Nie jeździłem z nim długo, raptem kilka kilometrów dalej u kolegi wypięliśmy to cudo, gdyż słyszałem to i owo o jego szkodliwości dla silnika i innych podzespołów. Z adresu udało mi się ustalić, że jest to dokładnie coś takiego, tyle że w starszej wersji --> Chiptuning Box Audi A4 B5 1.9 TDI 81 kW 110 PS 10Polig/1Poti Chiptuning-Box Tuningbox Car Audi A4 Dzisiaj z czystej ciekawości założyłem to cudo, czyli: - doprowadziłem kabelek z boxa do wsuwki z kablem od przepływomierza - rozpiąłem kostkę przed pompą i tam także wpiąłem tą od Boxa - regulacja na boxie pozwala na ustawienie wartości low/high, ja ustawiłem na low Po krótkiej przejażdżce faktycznie jest różnica, auto zapierdziela, turbo budzi się wcześniej do życia i nie kopci na czarno Założyłem ten temat, aby ktoś fachowo wytłumaczył, dlaczego taki Box, jest w opiniach wielu użytkowników, szkodliwy dla silnika. Jak od strony technicznej funkcjonuje taki box i czemu każdy przed tym ostrzega ?? Moje pierwsze spostrzeżenie i zarazem pytanie, skoro to takie zło szkodliwe dla silnika to czemu kosztuje 399 EURO ??????

Powiem wam jak to wygląda w praktyce - wszelkie działania na własną rękę mogą przysporzyć tylko i wyłącznie kłopotów. Nie masz pewności że taki gówniarz który pobił siostrzeńca nie przyleci z płaczem i czy nie zrobi z tego przedstawienia - ktoś może Cię wtedy oskarżyć o nękanie lub nachodzenie. Procedura wygląda tak że najpierw powinno się zgłosić sprawę wychowawcy, który przeprowadza rozmowę i powiadamia rodziców - to jego/jej zasrany obowiązek. Na tym etapie może interweniować także pedagog szkolny i jeżeli działania nie przyniosą żadnych rezultatów sprawa trafia do dyrektora. Ogólnie dla starych to nic przyjemnego bo jednak muszą się pofatygować i wysłuchać kazania oraz pytań pedagoga, dyrektora np. czy u nich w rodzinie wszystko jest w porządku. Wychowawca może na przykład takich delikwentów zabrać na środek gdzie będą musieli przed wszystkimi przeprosić poszkodowanego. Dla takich urwisów to wielki stres i zazwyczaj efekt zostaje osiągnięty. Jeżeli sytuacja się powtórzy to trzeba od razu prosić o rozmowę z dyrektorem i gdy poprzednie działania nie przyniosły rezultatu uroczyście oświadczyć że sprawa może trafić na policję - tyle że to już wersja hardcore i zazwyczaj szkoła rozwiązuje sytuację żeby nie było potrzeby wzywania policji. Jeszcze raz ostrzegam przed działaniem na własną rękę, choć na chłopski rozum i również w mojej ocenie byłyby one w zgodzie z sumieniem

Jako że solidnie odrobiłem lekcję z poprzedniego auta, w tą sobotę wymienione zostały: - pasek rozrządu, rolki + pompa wody - napinacz paska wielorowkowego, pasek + koło pasowe alternatora - rolka napinająca z odlewem + pasek klimy - termostat wraz z G12 - płyn do wspomagania - komplet nowych śrub na koło pasowe wału Potwierdza się reguła że po zakupie auta konieczna jest wymiana rozrządu. Przez tydzień jeździłem z duszą na ramieniu, ale na szczęście już po wszystkim. Pasek widać że przeżył swoje a łożysko na pompie wody dawało wyraźne znaki zużycia. Jarzma 312 już w drodze, w przyszłym miesiącu zakładam lepszą hamownię - tarcze Zimmerman/klocki Textar. I znowu wszystko trzeba przerabiać... ---------- Post dopisany 06-09-2012 at 10:29 ---------- Poprzedni post napisany 16-07-2012 at 10:32 ---------- Aby nieco odświeżyć temat, wpierw zająłem się doprowadzeniem stanu technicznego auta do poziomu przyzwoitości: - wymienione łożysko w prawym przednim kole gdyż stare buczało niemiłosiernie - FAG - zakupiony początek wydechu z nową plecionką i tłumikiem przelotowym z alledrogo od tłumiki-gruchot - dzięki temu pozbyłem się drżenia wydechu i całego auta - wymienione wszystkie wężyki podciśnienia na silikonowe oraz po wsadzeniu kolektora od awx zaszła potrzeba zamontowania customowego łącznika silikonowego z redukcją 54/51 mm - wymienione klocki hamulcowe tył - TRW, przy okazji obficie nasmarowane prowadniczki oraz tłoczki, zwiększyłem także skuteczność hamowanie psikając zaciski na czerwono W międzyczasie poczyniłem przygotowania do poprawy hamowni i jutro z kolegą montujemy zestaw: - osłony pod tarcze 312 - wypiaskowane i pomalowane farbą antykorozyjną używaną na kolei - pomalowane jarzma 312 na kolor czerwony - tarcze 312 Ferodo + klocki Ferodo Premier + płyn Ferodo Racing 5.1. - przy okazji zostaną wymienione wszystkie gumki, oczyszczone tłoczki i standardowo prowadniczki Jutro wrzucę zdjęcie z obecnego stanu autka oraz tego co kryje się pod maską

Najgorzej będzie jak się rozpieprzy na środku skrzyżowania - weź to pod uwagę, oraz to że zimą będzie jeszcze gorzej.

Łożysko wymienione, mechanik coś tam zaczął filozofować że niby po zakręceniu kołem nie szumiało ale diagnoza była trafna - buczenie całkowicie zniknęło.

A więc w ostatnim czasie: - wymieniłem silikonowy łącznik dolotu z kolektorem, wszystko jest teraz szczelne na 101%, kolektor i kanały w głowicy błyszczące, pełny przelot - wymieniłem wszystkie wężyki podciśnienia, są podociskane i przycięte idealnie na długość, żadnych zbędnych cm i mm - wywaliłem cały początek wydechu z katalizatorem, obecnie jest założony tłumik przelotowy (katalizator był nieco zawalony od strony turbo, głównie po bokach - na żadnym elemencie dolotu nie ma śladów oleju, na opaskach itp. - przy okazji demontażu początku wydechu, sprawdziłem luzy na wirniku, praktycznie ich nie ma,było troszkę oleju na części wydechowej turbo ale nie dużo, turbo nie gwiżdże a jedynie syczy od tamtej pory I najważniejsze, praktycznie nie ma poprawy w ciągu od dołu, turbo dalej późno wstaje aczkolwiek trochę lepiej ciągnie powyżej 3 tys.

Tak przez co silnik jest ciągle niedogrzany. Termostat kup ori najlepiej w ASO. Koszt około 90 zł.

Niech się wypcha, szukaj skrzyni o przykładowych oznaczeniach CPC, EEN. 400 za rozłożenie, sych. 135 za sztukę, do tego nowy olej 150zł plus kij wie ile robocizna. Możliwe że jeszcze dojdą do tego łożyska w środku, chyba po 70 zł za sztukę w ASO.

Podpisuje się pod tym całkowicie

Z jednej strony jak ją wybebeszysz i naprawisz to wiesz co masz w środku. Z drugiej kupno używanej skrzynii to loteria, może się udać a możesz ponieść podwójne koszty. Koszt synchronizatora - 135 zł w ASO.

Mówisz o jakimś konkretnym elemencie ?? Do jakiegoś konkretnego auta/wersji silnikowej ??

Postanowiłem w tym wszystkim nie bawić się w jakieś półśrodki, dlatego zamówiłem zamiennik katalizatora do AFN na allegro od użytkownika tłumiki-gruchot. Pomijam wszelkie przekleństwa i epitety dla inżynierów Audi za dostęp do śrub łączących początek wydechu z rurą pod autem - jednym słowem masakra i gdyby nie pomoc drugiej osoby chyba bym się zesrał nad tym wszystkim. Na zamiennik jest udzielona 18 miesięczna gwarancja, plecionka widać że jest najwyższej jakości - elastyczna i pod spodem posiada taką jakby sprężynę. Tłumik przelotowy jest również bardzo dobrze wykonany - słowem nie ma dziadostwa. Po zmontowaniu tego wszystkiego do kupy i odpaleniu pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne. Po nagrzaniu auta do temperatury roboczej nie zauważyłem wibracji, ale poczekam jeszcze jak będzie cieplej na polu. Stara plecionka była o wiele mniej elastyczna niż nowa - to kolejne spostrzeżenie. Przedmuchałem katalizator kompresorem, wyleciało z niego trochę sadzy, głównie od strony turbo. Auto trochę lepiej zbiera się od dołu, aczkolwiek większą poprawę zauważyłem od 3 tys wzwyż. Na deser zostawiłem przepiękne syczenie (nie mylić z gwizdaniem) turbawki - aż nie chce się wysiadać z auta.

W sumie akcja jest taka że mam zabrać ze sobą piastę a on oceni stan starej. Łożysko FAG, piasta Ruville. W każdym razie za ewentualną wymianę piasty nie będzie nic liczył. Tylko pytanie na ile można ocenić piastę, czy potrzebny jest do tego jakiś przyrząd ??

Witam, mam w prawym przednim kole łożysko do wymiany. Objaw to buczenie od prędkości 50 km do powiedzmy 110. Skręcając w prawo buczenie ustaje, skręcając w lewo nasila się. Mechanik którego pytałem o wymianę zasugerował mi aby od razu zmienić piastę. Jakie jest wasze zdanie odnośnie wymiany piasty ??

No cóż zbyt wcześnie postawiłem diagnozę - owszem wymiana plastiku wlotu powietrza zmniejszyła buczenie aczkolwiek mam pewne podejrzenie. Na początku przyszłego tygodnia będę zmieniał łącznik silikonowy kolektora i węża od dolotu. Przechodząc do sedna sprawy - niedawno miałem okazję zamienić na chwilę opony z felgami, wszystko wyważone - buczenie nie ustało. Co więcej zaobserwowałem że buczenie najbardziej słychać od 50 do 110. Gdy koła są na wprost buczy, gdy skręcam w prawo buczenie ustaje. Które to będzie łożysko ?? Jeżeli skręcamy w prawo to odciążamy raczej prawe koło, czy jestem na dobrym tropie ??

Dlatego jak się wymienia napinacz paska to obligatoryjnie trzeba wymienić koło pasowe alternatora. Możliwe że przywieszają się szczotki na regulatorze, orientujesz się czy wsadzili jakiegoś Boscha czy chińczyka ?? Druga rzecz, wymieniali również komutator ??

do 2.5 TDI V6 zakupiłem ostatnio 4MAX 100 Ah, 760 prądu rozruchowego - to jakaś boczna linia Boscha. Pali elegancko, od pierdnięcia - stary bosch zasiarczył się po kilku latach. Do tego cena w miarę przystępna.

Panowie, opiszę wam swój przypadek który można powiązać z powyższym. W styczniu kupiliśmy nowy silnik, afb, wszystko ładnie pięknie, przepływka zakupiona w Boschu. Auto pięknie jeździło ale około miesiąc temu zaczęły się problemy - standardowo błąd 575, auto wpadało w tryb awaryjny. Byłem bardzo zdziwiony, gdyż mój ojciec jeździ jak szatan po 180 i przy jego stylu jazdy nie miało prawa się nic stać z turbiną. W trybie 011 BS zauważyłem że sztanga nie idzie w pełni do góry. Dopiero jak pomogłem śrubokrętem ładnie wędrowała do góry i od razu wartości na Vagu się zwiększały. Ojciec pojechał na diagnostykę, zaworki niby ok, wytwarzały podciśnienie, diagnosta zaobserwował też przycinająca się sztangę. Pomyślałem - ze starego silnika została zregenerowana turbina wraz z gruszką, co mi szkodzi przełożę samą gruszkę. Zwłaszcza że auto wogóle straciło przyśpieszenie i kopciło niemiłosiernie na niebiesko. Przełożyłem gruszkę i oczywiście bez żadnej najmniejszej poprawy. Podmieniałem nawet zaworki, zaślepiałem EGR. Brakowało doładowania i to naprawdę sporo, wogóle turbo jak miało kaprys to budziło się od 2 tys. Wkurwiłem się na całą sytuację i powiązałem ten ciąg zdarzeń z tym który dział się na poprzednim silniku - przepływka nowa, turbo zregenerowane a i tak nie jechał jak trzeba. Przełożyłem wczoraj turbinę i pomimo tego że diagnosta stwierdził że zaworek jest dobry, kupiłem Pierburga z Intercarsu. Zamontowałem to dziadostwo (okazało się że pod starą turbiną nie było uszczelek - szok), w międzyczasie upierdzieliłem przewód smarowania turbo i musiałem też przełożyć. Odpaliliśmy auto, pierwsze spostrzeżenie nie kopci nie niebiesko. Zapinam Vaga, 011 BS, po chwili sztanga momentalnie w górę (bez żadnego zacięcia jak przedtem) i przejażdżka. Aż mi się banan na gębie pojawił jak usłyszałem świst turbo, auto pięknie się zbiera i co najważniejsze doładowanie wróciło do normy, pokrywa się tak jak trzeba a nie jak na poprzedniej turbinie - ciągle go brakowało do 2500 tys. obrotów. Pojechaliśmy na dwupasmówkę, zrobiłem loga dynamicznego 011 i 003 i póki co jest bajka. Nie sugerujcie się tym że jak n75 wytwarza podciśnienie to jest w pełni sprawny - nas wszyscy utwierdzali w tym przekonaniu i nikt nie chciał pomóc. Druga sprawa to pewnie zawaliła się zmienna geometria w turbo - tylko z jakiego powodu nie mam pojęcia - kat wywalony, wtryski ustawione, oprócz jednego który ma korekcję 1,65. Może on spowodował zawalenie tej geometrii. Wrzucę dzisiaj logi i spróbujemy wspólnie rozwiązać ten problem.

Tak właśnie zamierzam zrobić tylko dziwi mnie dlaczego po zmianie silnika w 2.5 tdi problem zniknął...

Witam, chciałem przedstawić mój przypadek i jednocześnie wybrać najlepsze rozwiązanie aby uniknąć kosztów. Do niedawna byłem posiadaczem A4 z 1.9 TDI 1Z. Czy mróz, czy upał auto paliło jak wściekłe z pół obrotu za każdym razem - tutaj nigdy mnie nie zawiodło. Ale że nadszedł czas na zmiany, toteż AFN rocznik 99 zawitał w garażu. Ładnie pięknie na zimnym silniku pali super, ale jak już się troszke nagrzeje to zaczynają się jego kaprysy. Czasem zapali świetnie a czasem zaczyna się chełtanie. Przewertowałem troszkę tematów odnośnie złego odpalania na ciepłym, już nawet wylukałem że hamownie wyspecjalizowały się w temacie. Do czego zmierzam, każdy mówi że winę za to w 90% przypadków ponoszą mapy dawki rozruchowej w ECU. 10% decyduje się na regenerację rozrusznika i czasem pomaga a czasem nie. Teraz opowieść z innej beczki, jednakże stojącej obok tej z AFN'a. W domu jest jeszcze 2 auto, A6 2.5 TDI które pod koniec ubiegłego roku miało problem z pompą wtryskową Vp44 - zatarł się przestawiacz. Na zimnym zapalanie tragedia, na ciepłym od pyknięcia. Auto po odebraniu z serwisu i pełnej regeneracji pompy, zaczęło super palić na zimnym a wyjątkowo kulawo na ciepłym. I tutaj również były kaprysy, raz źle a raz z pół obrotu. Odpięcie czujnika temperatury zawsze pomagało. Wymieniłem dodatkowo szczotko-trzymacz w rozruszniku ale niewiele to pomogło. Finał tej opowieści był taki że musieliśmy zmienić silnik - poprzedni stracił ciśnienie, nie miał mocy. I wiecie co jest najciekawsze - kupiony cały silnik, z pompą, wtryskami, wszystko p&p i problem zapalania na ciepłym zniknął i nigdy się nie pojawił. O co tu do diabła, czarta czy jeszcze innego dziwadła chodzi. Nie będę pisał o logach czy błędach, bo wszystko w AFN jest ustawione podręcznikowo, kąt wtrysku, aku naładowany, nowe wężyki przelewowe, układ szczelny, full paliwa w baku, filtr paliwa nowy, korekcje jak w nwoym aucie.... I jak ten przypadek ma się w odniesieniu do opowieści o mapach, o pompie, rozruszniku czy akumulatorze który zdychał ale na ciepłym zawsze z pół obrotu. Czyżby wymiana silnika była lekarstwem ??

Pęknięty plastik wlotu powietrza - to była przyczyna. Później zobaczyłem że ktoś to próbował podkleić ale z marnym skutkiem. Zamówiony już w drodze.

Zamiast przepłacać za Vervę, lej zwykły ON z dodatkiem Mixolu. Każdy pompiarz Ci to powie. Ci którzy (dla przykładu) leją ON z Mixolem do Vp44 z 2.5 tdi rzadko mają problem z przycieraniem się przestawiacza kąta wtrysku.