zmień temat na np. "montaż ESP" bo na te pytanie które zadałeś w temacie jest tylko jedna odpowiedź:
różnica jest taka ze to dwa odrębne systemy, całkowicie inne,
EDS to elektroniczna blokada dyfrów, czyli jeśli np. na śniegu / lodzie jedno koło na osi będzie się obracało duuużo razy szybciej niż drugie to zostanie przyhamowane aby przenieść moc na drugie koło, i w konsekwencji (w domyśle) wyjechać z opresji, np. gdy ugrzęźniemy w śniegu i będą nam buksować koła "na krzyż" to dodanie gazu powinno spowodować wyjazd z dziury, tak po krótce
A ESP to kontrola trakcji, też przyhamowuje koła, ale w innych sytuacjach, w zakrętach przeważnie, gdy przesadzimy z prędkością
BTW ja już ostatnio zdążyłem przetestować EDS, przyszła odwilż, śnieg strasznie zmiękł, i powstała ciapa głębokiego śniegu... powiem tak... po górkę Subaru matka musiała trzy razy próbować, a ja wyjechałem za pierwszym razem jak czołg raz poczułem że jedno koło straciło przyczepność, ale natychmiast poczułem zryw do przodu, więc to chyba to