Tak właśnie zauważyłem, że nie rozumiesz. To jeszcze raz: napisałeś mi, że są oryginalne, więc po nie pojechałem. Gdybym ich nie wziął, to i tak byłbym stratny. Teraz rozumiesz?
Czyli i tak byś je wziął, nawet jakbyś się zorientował, że to podróby po przejechałeś po nie 40km, a jak nie weźmiesz będziesz stratny?
Co to w ogóle za gadanie, że się pojechało do sprzedawcy i wyżygiwanie mu, że "ja już przejechałem 40km, a mi się towar nie podoba" albo np "spuść Pan z ceny, bo jechałem do Pana 200km". Za przeproszeniem, ale co to sprzedawce powinno obchodzić czy Ty z Afryki lecisz czy na rolkach przyjechałeś. Równie dobrze sprzedawca mógłby powiedzieć, w razie nie zdecydowania się na zakup "Zwróć mi Pan koszty za pofatygowanie się do Pana i słuchanie Pana marudzenia". Ogłoszenie, jest tylko informacją i nie stanowi oferty handlowej. Ja bym tak nie zrobił, ale sprzedawca po 45min spóźnienia klienta bez poinformowania sprzedawcy mógłby się zawinąć na pięcie i podziękować za współpracę, bo np marnujesz czas. Ja już się tak przejechałem w życiu, gość pracował do 17 i basta, to, że się spóźniłem godzinę nie interesowało go i musiałem poginać 150km spowrotem do domu bez niczego.
Polecam bardziej uważać przy szukaniu oryginałów Audi w cenie 1100zł z oponami.. Logika, logika, logika. Ja jeszcze ori nie widziałem za tyle, a siedzę w temacie jakieś dwa lata.
Jak sprzedający potwierdził, że są to oryginały, a miałbym do niego tylko 40km to dawno by już te felgi zębami z mojego bagażnika wyciągał i wypłuł jeszcze coś extra za zatankowanie mojej gazówki. Nie wiedza to jedno, ale konsekwencja to drugie. Równie dobrze ten ktoś mógł wysłać po felgi kuriera lub pośrednika tylko celem ich odebrania. Wprowadziłeś w błąd, felgi idą z powrotem.