Witam, pomimo mojej wielkiej uciechy że w końcu udało mi się poskładać auto w całość po małych remontach bardzo się zdziwiłem na jeździe próbnej. Ok. 2 tygodniu auto stało w garażu bo a to spawałem zderzak a to lampy do Gwertego a to coś, i co 4-6 dni tylko wyjechało z garażu do przodu a potem do niego wycofywałem. Raz zatęskniłem i ja przegoniłem i było ok, potem auto trafiło do lakiernika i tam łacznie stało ok 2,5 tyg ze wszystkim. Autem jeździłem na co dzień i mój przebieg miesięczny to ok 1000-1200km nie raz goniłem szybko a teraz mi bije jak hamuje. Nie wiem jak to możliwe że odczuwam to bicie skoro przed tym wszystkim było ok. Nie da się zahamować bo czuje uderzenia o pedał hamulca i bije kierownicą.
Wymiana tarcz przez mechanika nie wchodzi w grę bo śruby sie są tknięte bo były zamalowane czerwona farbą na początku sezonu.
Od stania mogło się coś stać? Ciężko jest mi sprawdzić czy tarcza bije bo mam quattro ale jak już auto miałem w górze to zdaje się ze było ok.
jedyne co moge wychwycić to to że mam wrażenie jakby to było jedno miejsce na tarczy. Oglądałem je i nic nie zauważyłem, żadnych luzów nie ma.
Btw.
przód kręci się lekko a tył mi znowu trzyma bo na ręcznym stało
I teraz co wymiana tarcz przez to że auto stało? spr. na 2 kompletach różnych kół.
jakie mam tarcze przód 288? poradźcie coś.
---------- Post dopisany 07-09-2013 at 21:24 ---------- Poprzedni post napisany 05-09-2013 at 22:54 ----------
dzisiaj jeszcze dodatkowo wszystko zdjąłem i przeczyściłem i dalej telepie. :/