...korona jest ciezarem,a wyroznienie zobowiazuje do dawania przykladu...nie wiem,czy moglbym dawac sobry przyklad,ale nie jestem czestym bywalcem fast foodow-bo nie przepadam za tym,ale czasem-czemu nie,
mowiac,ze sie od czegos uzalezniamy,to juz samo pojecie uzaleznienia mowi,ze silna wola jest oslabiona,dlugim okresem jedzenia,czy palenia i czlowiek jest juz z nalogiem tak mocno zzyty,ze nie wyobraza sobie zycia bez danych uzywek,czy przyjemnosci-staly sie jego czescia,wiec zeby zerwac z nalogiem,czy zlym przyzwyczajeniem,trzeba zmienic nawyki'...'jesli reka cie gorszy-odetnij ja...''nalezy przeanalizowac sytuacje,w ktorych najczesciej siegamy po,w tych wypadkach-papierosa-czy jakiegos hamburgera -jesli postanowieniem jest ograniczenie-to tak na prawde jest to tylko ''odstawka''na jakis czas,blizej nieokreslony,bo nie wiadomo,kiedy znow zajarasz...a zakladasz,ze zajarasz,tylko nie wiesz,czy to bedzie dzis,czy za tydzien,ale wiesz,ze to zrobisz-czyli nie rzucasz palenia...
raggaman,wiem,ze jest ciezko odrzucic cos,co sprawia przyjemnosc,powoduje chwilowe odprezenie itp,gdybys po kazdym wypalonym papierosie rzygal dalej ,niz widzial i spedzal pol weekendu w toalecie z rozwolnieniem po szlugach-pewnie bys to rzucil dawno temu...tu chodzi o cos wiecej niz tylko polepszenie kondycji,czy swiezszy oddech,czy niesmierdzace ciuchy,jesli podejmiesz wyzwanie-nastepne wyzwanie pojdzie latwiej,bo pomyslisz-''rzucilem palenie,choc bardzo lubilem palic,sprawialo mi to tyle przyjemnosci,ale zaryzykowalem-wiec?...'' nikt nie obiecywal,ze bedzie latwo,choc niektorym przyszlo to latwo...tobie jest ciezej i dlatego Tobie nalezy sie wieksze wsparcie...
sprobuj jeszcze raz,ale rzuc nie oraniczaj.... [br]Dopisany: 17 Wrzesień 2008, 23:43_________________________________________________spojrz na angele-jaka zachwycona malym sukcesem na spocie-''nie pale..'' i wszyscy w szoku,niby nic-mala rzecz,a cieszy... [br]Dopisany: 17 Wrzesień 2008, 23:59_________________________________________________spojrz na tomaszust'a-podejmuje nastepne wyzwanie...
pewnie jest wielu innych,ktorych nie wymienilem,ale kazdy Ci powie to samo-warto-nie dla kogos,warto dla siebie...
no to jak?
ps.sorry za balagan,ale piszac jedno,przypomnialo sie drugie...