prefiks jest B6, więc porozmawiajmy o tym modelu-miałem 1,6 i 1,8T-1,6, to taki mały wariat, ale do codziennego przemieszczania się po mieście po bułki-wystarczy:wink:
1,8T-jeśli dbasz o regularne wymiany pasków, oleju i ogólny serwis-służy długo i wbrew pozorom-nie jest wcale awaryjny, przynajmniej mój nie był, awaryjne są tylko te motory, które były kupione, jako okazyjne sztuki z dziwnie niskim przebiegiem, jak na swój wiek, gdzie naturalną koleją rzeczy była wymiana elementów, które zwyczajnie się zużyły w związku z użytkowaniem auta-zazwyczaj dzieje się to przy około 200tys, zaczynają się "sypać" elementy zawieszenia, turbina może dać już znać o swoim zużyciu, w silniku zaczynają głośniej pracować napinacz i zawory, drobne wycieki spod pokrywy zaworów, zaczynają odmawiać posłuszeństwa czujniki et cetera... ale to jest naturalna kolej wydarzeń-fakt, jeśli ktoś wydaje na swoje wymarzone auto całe oszczędności i okazuje się, ze to wszystko zaczyna przychodzić przynajmniej raz w miesiącu-można dostać szału, ale jeśli chcesz coś, co pali mniej więcej tyle samo i jest mniej stresu w związku z osprzętem silnika- kup V-6 3,0 jest to mało awaryjny silnik, po wymianie rozrządu-za bardzo nie ma co się tam popsuć...wymiana filtrów i płynów i masz całkiem fajny silnik, który i ma moc i pali tak, jak 1,8T i jeśli jest z przebiegiem ok. 180-200tys przygotuj się na problemy z zawieszeniem, przegubami, łożyskami et cetera....nie unikniesz tego i nie łudź się, że kupisz fajną sztukę za małe pieniądze i będziesz tym jeździć 5 lat bez problemów- za takie "bezproblemowe" auto-będziesz musiał wydać sporo pieniędzy, bo takie sztuki trafiają się bardzo rzadko, a dobre auta ludzie niestety cenią wysoko, z uwagi na to, że wiedzą o tym ile jest warte...handlarz wciśnie każdy farmazon, byle auto się sprzedało, szczególnie wtedy, kiedy zna jego "historię" i w jakim jest stanie...