Wpadłem tak na ten wątek i napisze od siebie, że wyjedź tydzień wcześniej Ja rok temu jechałem do Czarnogóry przez Serbię z międzylądowaniem w Nowym Sadzie, napisze tak, że to był pierwszy i ostatni raz wolałbym zapłacić za autostradę w Chorwacji i objechać wkoło niż jechać jeszcze raz ich drogami. A dla przykładu podam, że odcinek Serbia Czarnogóra ~500km jechałem prawie 10h, a ręce mnie bolały od kręcenia kierownicą kolega, który jechał autem w manualu to prawie dostał pęcherzy na dłoni Widoki nie są wstanie zrekompensować tej drogi, po drugie jak "trafisz" to stanie na granicach masz po parę godzin
Mój filmik z kawałka trasy po Serbii
http://youtu.be/xFX-kM_2qhw
Phi.. toć to równa droga. Ja w tamte wakacje jechałem z ostrowa do Ustki. Był taki odcinek drogi że na gwincie jechałem maks 60km/h i cały czas wężykiem. Dziura na dziurze i do tego koleiny. I tak ze 20km.