QRi wg mnie zwrócił uwagę na ważną rzecz:
bo jest w sumie odwrotnie, ludzie, którzy posiadają prawko od iluś tam lat zaczynają uważać się za super kierowców - "bo jeździłem 5 lat i nie miałem wypadku - jestem super kierowcą", albo "jeździłem 5 lat miałem kilka zdarzeń, życie mnie nauczyło, wiem co i jak więc mogę za***rdalać".
Co nie zmienia faktu, że młodzi kierowcy nie są bezkarni. Starsi kupują wózek dla syna - "ach mam fure 200KM przewiozę kumpli pokażę im jak to chodzi".
i nie bronię nikogo ani starszych ani młodszych, tylko denerwuje mnie czasami takie głupie gadanie, że to wszystko przez młodzież, bo to i tamto. Ale, że dziadek na lewą nogę krótszą i nie widzi dalej jak 20m oraz ma ruchy jak parowóz to jest ok.
Wg. mnie każdy powinien spojrzeć na tą sprawę z rozsądkiem i dostrzec to, że nie tylko młodzi robią wypadki.
I pewnie zaraz zostanę zjechany, że jestem młody i co ja mogę wiedzieć, jak nawet prawka nie mam. - Nie potrzeba prawka, żeby postrzegać sytuację w prawidłowy sposób.