
BeyerBrown
Pasjonat-
Postów
2383 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez BeyerBrown
-
Ehhh, to trzeba było od razu tak napisać a nie ciągnąć tę gównoburzę przez kilka dni. W moich kręgach (tak, tych samych co rzekomo na porządku dziennym wyzywa się innych od debili...) przyjęło się wtedy przeprosić swojego kontestatora... ale jak sam stwierdziłeś obracasz się w innym środowisku... Amen, najwyższa instancja się wypowiedziała - moderatorzy, można zamknąć wątek! PS. VW502.00 - wytyczne, które opracował prawdopodobnie ten sam sztab konstruktorów co ustalił również jaki jest optymalny poziom oleju w misce olejowej...
-
PS. Pan od olei nie tyle pragnie zostać anonimowy, bo jak dobrze wiesz (po podaniu Ci na PW namiarów na niego) publikuje artykuły o olejach na swojej stronie internetowej, tyle tylko, że Ty nie potrafisz pojąć, że prywatnej korespondencji nie pokazuje się publicznie, nie pytałem go o taką zgodę. Ale to już nie mój problem, że tego nie rozumiesz.
-
Wiesz, idź dalej przez życie uchylając się od merytorycznej odpowiedzi poprzez zasłanianie się cytatami "nieodżałowanych autorytetów", śmiesznymi filmikami czy barwnością porównań nie mających nic a nic wspólnego z tematyką forum, w szczególności tego wątku. Ktoś może sobie pomyśli, że "jesteś kumaty gość" a dla mnie jesteś jak dzwon który robi dużo hałasu wokół siebie, a w środku... no cóż... Nie potrafisz odpowiedzieć na pytania których treść rozumuje już średnio kumaty szympans więc atakujesz mnie mówiąc: "popatrz, też masz gówniany silnik bo "ałdi" AG coś tam, coś tam". To pozostałość po zagrywkach wyniesionych z piaskownicy czy jak? Bywaj zdrów i krzyż Ci na drogę
-
Pytanie o ile km/h licznik przy tej prędkości przekłamuje... ja mam wg. danych tech. założony kaganiec @208km/h (auto z USA) a na liczniku widziałem już nie raz 220km/h! Niemniej wynik uzyskałeś zacny... wszystkie konie pod maską masz zdrowe Znajomemu pewnie chodzi o problem olejowy tych silników, prawda? Już w B8 wszystkie wersje o mocy 225KM miały poprawioną konstrukcję... część silników o mocy 211KM też się załapało na poprawki. Generalnie A4 od MY2012 są wolne od tej wady 15tys. to już wystarczający przebieg by silnikowi dawać w palnik ile się da, grunt by olej w nim nie był przepracowany i by rozgrzać go do optymalnej temperatury :-)
-
Kpisz czy o drogę pytasz? Pierwsza sugestia (napisz do VAG) to jakieś kuriozum z Twojej strony, bo to zadanie osoby postulującej jakąś tezę by ją obornić a nie tej, co ją podważa/ma wątpliwości! A strony które podałeś kilka dni temu niestety ale zmartwię Cię - w ogóle nie odpowiadają na moje pytania. Jeśli źle patrzę to proszę - wręcz błagam - pokaż mi to palcem, wklej cytat, cokolwiek! To co widzę z Twojej strony to klasyczny efekt potwierdzenia: źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_potwierdzenia Zresztą, co ja oczekuję... nawet nie potrafisz mi odpowiedzieć na pytanie co myślisz o parametrach oleju Neste i dlaczego VAG błędnie wskazuje optymalny poziom oleju... bo "na internetach" tak piszą (by lać idealnie pomiędzy min a max)... hmmm, w Internecie jest też wiele stron "udowadniających", że Ziemia jest płaska... Także w tym momencie kończę dalsze próby uzyskania od Ciebie odpowiedzi na moje prosto postawione pytania. Uzyskałem jedynie odpowiedź, że w koncernie Toyoty realnie problem "oil sludge" dotknął 0,1-1% wszystkich aut posiadających jednostki napędowe z predyspozycją do powstawania tego niekorzystnego zjawiska. Przy braku informacji jak to jest w przypadku 1.8T by VAG skłaniam się ku wnioskowi, że częstość występowania jest zbliżona.
-
Ja muszę olej wymienić przed wakacjami, więc miło by było jakbyś opisał pierwsze wrażenia nieco wcześniej
-
Na Specola jestem od jakiegoś czasu napalony niczym nastolatek na widok gołej baby, ale jak zobaczyłem parametry tego Neste to mój entuzjazm nieco opadł
-
A widziałeś ten: http://lejolej.pl/pl/p/NESTE-CITY-PRO-5W40-4L-/257 Temperatura zapłonu 244°C Temperatura płynięcia -51°C Byle turbina go nie zniszczy tak szybko, więc i może ten cały "oil sludge" też się nie pojawi... co myślisz, Wylye? No i mrozy syberyjskie też mu nie straszne LM SHT 5W40 (-42/+230st.C) pod tym względem wypada słabo... SpecGold 5W40 (-44/+236st.C) też trochę odstaje Ktoś coś więcej o nim powie niż dane z papieru...?
-
A powiedzcie mi czy w silniku 2.7BiT również może wystąpić zjawisko "oil sludge" tak rzekomo często jak ma to miejsce w 1.8T?
-
VAG też nie zaleca lać pod górną kreskę jak raczyłeś złośliwie napisać po wklejeniu przeze mnie grafiki z serwisówki ELSA . Przypatrz się dobrze w którym miejscu jest zaznaczony obszar optymalnego poziomu "Ruskie" strony podają tylko przykłady silników już "zainfekowanych". Ja proszę o statystykę, o PROCENTOWĄ częstość występowania tej plagi. Z pominięciem silników serwisowanych w trybie LL.
-
Racjonalny do bólu... dla Ciebie to abstrakcja? Powtarzam: 1. Podaj mi proszę wyniki swoich badań lub inne wiarygodne źródło, że to co ja wkleiłem (właściwy poziom oleju) jest niezalecane dla silnika 1.8T. 2. Poproszę też o informacje nt. częstości pojawiania się tego zaszlamienia w silniku 1.8T serwisowanych w trybie normalnym. Ile procent wyprodukowanych jednostek ten problem dotyka? Tysiące przykładów w Internecie... hmmm, a ile ich wyprodukowano łącznie? W przypadku Toyoty jak widzę było to ok. 3500 aut na ponad 3 MILIONY. Niech będzie nawet, że ta liczba jest zaniżona 5~10-cio krotnie (poprawka na tych co nie wiedzieli o problemie albo auto ma już kolejnego nabywcę i jeździ po dziś dzień dobijając do 500tys.km przebiegu)... wychodzi mi, że nawet z tak sporą poprawką, problem dotyczył ok. 0,5-1% wszystkich wyprodukowanych aut z silnikami o podwyższonym ryzyku.
-
Amen. Ów znany jegomość co poleca mi olej Specola to facet siedzący w temacie oliw od lat...nie zaskoczyłeś mnie umniejszeniem jego wiedzy, wręcz wyśmianiem z jednoczesnym pokazaniem siebie jako wybitnego spejalisty. Znamienne... Napisałeś chociaź do faceta? Namiary podałem na PW. Już nie pytam o odpowiedzi na moje pytania, bo bez żadnej złośliwości chciałem zwyczajnie w świecie poszerzyć swoją wiedzę.
-
Wylye, mi wypominasz zarozumiałość, a sam wszystkich naokoło się czepiasz i pouczasz. Na dodatek urządzasz jakieś zgadywanki mające pokazać jakim to Ty jesteś fachowcem obeznanym w temacie olejów (nie przeczę). Nie chcesz napisać do VW, rozumiem... za to ja mam do Ciebie informację - zastanowię się nad odpowiedzią na Twoje/twoje pytania gdy Ty/ty zamiast kapelusza zjesz publicznie słomę z butów. Bo odnoszę wrażenie, że Ci/ci z nich wystaje Podaj mi proszę wyniki swoich badań lub inne wiarygodne źródło, że to co ja wkleiłem (właściwy poziom oleju) jest niezalecane dla silnika 1.8T. I nie odstawiaj tutaj znów mniemanologii stosowanej, twarde dowody proszę. No i jakbyś się przyjrzał troszkę dokładniej tej grafice to zalecany poziom nawet się nie styka z górną kreską - znajduje się pomiędzy 2/3 a 4/5 max. poziomu, więc nie wciskaj tu kitu, że VAG rzekomo nakazuje lać do górnej kreski! Poproszę też o informacje nt. częstości pojawiania się tego zaszlamienia w silniku 1.8T serwisowanych w trybie normalnym. Ile procent wyprodukowanych jednostek ten problem dotyka? Tysiące przykładów w Internecie... hmmm, a ile ich wyprodukowano łącznie? W przypadku Toyoty jak widzę było to ok. 3500 aut na ponad 3 MILIONY. Niech będzie nawet, że ta liczba jest zaniżona 5~10-cio krotnie (poprawka na tych co nie wiedzieli o problemie albo auto ma już kolejnego nabywcę i jeździ po dziś dzień dobijając do 500tys.km przebiegu)... wychodzi mi, że nawet z tak sporą poprawką, problem dotyczył ok. 0,5-1% wszystkich wyprodukowanych aut z silnikami o podwyższonym ryzyku. Te wiarygodne źródło o Specolu to... niestety nie pytałem o zgodę tego Pana o publikację jego danych osobowych szerszemu gremium, więc napiszę Ci/ci kto to na PW, choć robię to z dużym oporem. W razie czego będziesz mógł do Niego napisać osobiście o swoich ew. wątpliwościach. Czy zwyczajnie tak jak tu - zacząć pisać mu swoje mądrości - ja nie chcę w tym pośredniczyć
-
Wleję go przy następnej wymianie oleju, tyle, że miej na uwadze, że mam inny silnik pod maską
-
Wyle, Ci sami fachowcy skonstruowali silnik i w ogóle całe auto którym jeździsz. Skoro nie masz do nich zaufania to po co kupiłeś ich myśl techniczną, tj. A4? A z wiarygodnego źródła dostałem odpowiedź, że ten Specol to bardzo dobry olej i nie należy się go obawiać.
-
Poczekam wpierw na odpowiedź jaką Ci VAG udzieli
-
Ty się Jerzyk tam naprawdę bardzo nudzisz i wiesz co? Przestaję wierzyć w Twoją bystrość umysłu. Choć jeszcze cień nadziei tli się... i być może ją masz, ale powyższym wpisem na pewno tego w żaden sposób nie okazałeś. Ja podaję jako przykład zwrot dość niestety powszechny w Polsce a Ty twierdzisz, że to w moim kręgu się go używa... brak słów normalnie Aaaa, i widzę, że w Twoim otoczeniu chyba powszechny jest brak kultury (pisanie z małej litery zaimka osobowego), przynajmniej Ty go nie wykazujesz co jest dość charakterystyczne w pewnych kręgach... obyś nie należał do nich. Choć ziarno niepewności zasiałeś w mojej głowie... Mało tego - marnujesz się! I to jak czytam od kilku dziesięcioleci... teraz już za późno na poważne zmiany w życiu. Trudno, może Twoje dzieci lub wnuki jeszcze to nadrobią. A tak serio to zamiast mnie pouczać pisz czym prędzej list to inżynierów VAG-a i powiedz im to co tutaj napisałeś! Następnie wklej odpowiedź jaką od nich otrzymasz a potem ja pochylę się nad odpowiedzią na Twoje pytania.
-
Naprawdę? To zaleca Audi: Obszar optymalny to ten zaznaczony strzałką. Napisz do VAG-a i powiedz im, że są w błędzie. Nie zapomnij się potem pochwalić na forum całą korespondencją. Zapytaj się też o tę mgłę Tu w PL mamy jednego specjalistę, ale jego bym nie prosił o zabieranie głosu... PS. Za powiedzenie komuś "jesteś debil" można zostać pozwany do sądu, z kolei za zwrot "zachowujesz się jak debil" już nie... różnica jest bardziej niż namacalna, pod warunkiem posiadania dobrze wyżłobionej kory mózgowej
-
Jest różnica, i to dość zasadnicza, pomiędzy nazwaniem kogoś wprost chamem a tym co napisałem: Wiedz, że to powyższe to znacznie większa różnica niż dajmy na to nazwanie kogoś debilem a mówieniem, że zachowuje się jak debil Człowiek kulturalny w każdej sytuacji i każdego będzie traktował z szacunkiem... tyle powiem. I w j. polskim nie ma czegoś takiego jak duża litera By mój wpis nie był do reszty off-topwy to jeśli wierzyć Tobie, to wychodzi mi na to, że bardzo "delikutaśny" ten silnik 1.8T, wręcz podchodzi mi to pod wadę konstrukcyjną. A mówią, że ten mój z "amelinium" 3.0 V6 to silnik specjalnej troski...
-
Każda dyskusja, nawet ta zbaczająca z głównego nurtu tego wątku ("jaki olej?") wiele wnosi do całości, kolega wyżej (pulpecik) słusznie zauważył, że w "czystej" definicji wysilenia nie wspominają o jakości materiałów użytych do budowy silnika - są za to zawsze podawane wprost mierzalne aspekty (min. objętościowy wskaźnik mocy). A metody przeciwdziałania nie wchodzą w skład definicji! Jeśli dajmy na to panewki są (za) słabe to nic je nie uratuje przed rozleceniem się w drobny mak po przejechaniu 100tys.km, choćbyśmy olej zmieniali co 1000km, taka prawda. Kolega Wylye poza tym częściowo przeczy sam sobie, bo wcześniej forsował tezę, że wszystkie 1.8T to silniki wysilone, czy to wersja 150, 163, 170 czy 190KM, a przecież logika podpowiada, że wersja najsłabsza powinna (?) nie być już uznawana za wysiloną... przynajmniej na tle BEX-a. Tym bardziej mając na uwadze fakt, że te silniki bardzo dużo części mają wspólnych. Kuriozalnie przy tym twierdzi zarazem (lub niech będzie - ma wątpliwości), że 2.0TFSI 211KM nie jest silnikiem wysilonym! Który to ani nie jest zakuty, ani nie ma fikuśnych systemów chłodzących czy turbiny ponadnormatywnej (względem osiąganej mocy znamionowej). Mniejsza z tym. Wylye, sam stwierdziłeś, że to przede wszystkim obecność turbosprężarki przyczynia się do powstawania rzekomego syfu w silniku nawet serwisując go w trybie serwisu podstawowego, dlatego wychodząc naprzeciw Twojej tezie wspomniałem o tym rozebranym do golasa 2.0TFSI p. Spalacza, na którego specjalnie nie dmucha i nie chucha z tego co mi wiadomo. Jestem ciekawy tych zdjęć, bo ów Spalacz twierdzi na swoim blogu, że jego silnik ma się ogólnie bardzo dobrze. A ma go od nowości, więc jakiś punkt odniesienia ma. I nie ma co dalej bić tę pianę, przytaczać powiedzenia kolejnych "nieodżałowanych" znanych osobistości czy też ubogacać swoje wypowiedzi zabawnymi porównaniami geograficzno-gospodarczo-historycznymi
-
Kolego, jak wspomniałem - brak mi rzeczowych argumentów o czym już pisałem i tak naprawdę tylko prostuję Twoje niewłaściwe, by nie rzec błędne interpretacje moich słów, stąd tak obszerne wypowiedzi z mojej strony. Druga sprawa - Twoje postulaty też są poparte de facto tylko informacjami zaczerpniętymi z Internetu + Twój przypadek (jesteś ABSOLUTNIE pewien, że Twoje auto nie miało skręconego licznika.. w ogóle w jakim trybie serwisowym było prowadzone przez poprzedniego właściciela??) bo mniemam, że nie nie masz do czynienia z rozebranymi silnikami na co dzień - wnioskuję to po tym, że z pierwszej ręki przytaczasz tylko swój przypadek Trzecie - generalnie daleki jestem od twierdzenia, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, ale muszę Ci zmartwić Erudyto - nie łączę nagaru z oil sludge. Wspomniałem o nim tylko dlatego, że może być to kolejny szok dla zwolenników teorii spiskowych, że te silniki zamulają się w każdy możliwy sposób Czwarte - czy 2.0TFSI jest wolne od "oil sludge" i ma zupełnie inne warunki pracy, że nie wolno mi go tutaj przytaczać? Piąte - 2.0TFSI 211KM nie jest wysilone? Ma wzmocnioną konstrukcję? Nie wiem kute części ruchome, masywniejszy blok...? Skoro masz taką wiedzę (takie sprawiasz wrażenie) to odpowiedz mi na pytanie o ile % mniej jest wysilony 2.0T od 1.8T? I jak pogodzić to z faktem rzekomo mniejszej żywotności tej nowszej konstrukcji VAG-a...? Twarde dowody proszę, nie przypuszczenia... nie bądź Mniemanologiem jak ja Paradoksalnie (sic!) i zarazem parafrazując nieodżałowanego A.B. Mickiewicza: "szkiełko i oko mędrca silniej mówi do mnie niż czucie i wiara dzieweczki" Powtarzam - nie mogę się doczekać relacji z tej akcji remontowej bo ma być ponoć dużo porno zdjęć I może (zakładam) pozwoli to innym na wyrobienie sobie własnego zdania nt. tego całego "oil sludge" i wymiany oleju co 5-8tys.km PS. Gdy dane słowo piszesz tak jak się je wymawia to wstawia się je w cudzysłów, Panie Czepialski "rosyjskim sajcie" (widzę nie odpuszczasz - "(jak ty wolisz ruskim)", więc nie pozostaję dłużny... a to, że zaimek osobowy "ty" pisze się z wielkiej litery pozostawiam już bez komentarza... tak jak inne Twoje uszczypliwości na granicy chamstwa )
-
Ach te Twoje porównania... zbiory kukurydzy w Kentucky, prostytucja w Tybecie... barwnością porównań przebijasz H. Sienkiewicza a poprawianiem innych w kwestii poprawnej polszczyzny samego prof. Miodka 2.0TFSI z racji, że ma turbo też jest wysilonym silnikiem, więc też jest jak najbardziej narażony na ten rzekomy "oil sludge" , sam zresztą twierdzisz, że pojawia się on tylko w tego typu konstrukcjach: Na dodatek 2.0TFSI jest narażony na nagarowanie z powodu bezpośredniego wtrysku... nie mogę się już doczekać relacji z tej akcji naprawczej bo może być ciekawie Na tym kończę swoją dyskusję, bo jak wcześniej wspomniałem - brakuje mi na tę chwilę rzeczowych argumentów. Przypuszczam tylko, że gdyby wszystkie te turbobenzynki tak się "zatykały" przed wykręceniem 200tys.km, to by się zatarły w przeciągu kolejnych 100-150tys.km! A z tego co wiem to te silniki uważane są za bardzo żywotne bez specjalnego chuchania na nie w sposób jaki sugerujesz PS. Objętościowy wskaźnik mocy seryjnie Twój 1.8T 190KM oraz wspomniane wyżej 2.0TFSI 211KM mają dokładnie ten sam - 105,5KM/l, co na logikę oznacza ten sam stopień wysilenia konstrukcji. Owszem, Ty masz teraz po czarach u Gregor'a zmierzone 236KM/330Nm... sęk w tym, że owego Spalacza silnik ma w bonusie od fabryki kilkanaście KM gdyż na hamowni wyszło mu prawie 237KM/362Nm (http://www.spalacz.pl/gratisowe-konie-mechaniczne-w-silniku-20-tfsi-audi) Czyli stopień wysilenia jest jakby nie patrząc wciąż ten sam... Wspominam o tym tylko dlatego, byś czasem nie próbował teoretyzować w tej kwestii... że to inna konstrukcja, inne obciążenia, wysilenia etc. Choć z drugiej strony chętnie poczytam kolejne Twoje porównania bo poprawiasz mi nimi humor
-
Nie przekręcaj kolego moich słów! HOWGH
-
Brakuje mi twardych argumentów więc zawieszam broń, bo dyskusja robi się jałowa Acz nie ukrywam, że czekam na relację z akcji naprawczej silnika 2.0TFSI jaka ma się pojawić na stronie Spalacza (http://www.spalacz.pl), takie przynajmniej są zapowiedzi autora tej strony. Silnik miał wymieniane pierścienie tłokowe w ASO przy bodaj 130-140tys.km, naprawa jest podobno dobrze udokumentowana fotografiami i z tego co kojarzę serwis olejowy silnik miał robiony raz w roku lub co 15tys.km. Dodam tylko, że auto imć Spalacza często nawiedzało tor wyścigowy
-
Norma VW502.00 wymaga HTHS na poziomie co najmniej 3,5mPa*s, a ten Specol ją spełnia Ma też niską odparowalność co rzekomo też świadczy o wysokiej jakości tego oleju.