Cześć czołem,
Żeby nie było, że nic się nie dzieje. Miała być nowa szyba, a niestety zaczęły się metalicznie dźwięki przy wciskaniu sprzęgła i wrzucaniu biegu. Jak się okazało do wymiany tarcza sprzęgła i łożysko. Ale korzystając z okazji, że mechanik to znajomy chciałem żeby przejrzał cały samochód, no i wymienione zostały świece przed zimą, bo te były już mocno średnie oraz termostat. Pech chciał, że znajomy gdy prowadził miał małą awarię - pękła końcówka przewodu wysprzęglika jeśli można tak to nazwać, taki mały bolec. Pół miasta za dziadostwem objechałem i nigdzie nie było, na szczęście mechanikowi udało się załatwić Po odebraniu autka kultura pracy niebo, a ziemia. Wziąłem się za sprzątanie mojego gruza ale brakło czasu by zrobić foty efektu końcowego. Co zrobione? Bagażnik tak czysty, że można jeść, wszelkie zakamarki dookoła drzwi wyczyszczone, środek odkurzony ale w weekend będzie poprawka, oraz wyczyszczona wierzchnia część silnika, na więcej brakło słońca i szmaty Myślę, że dalej obejdzie się już bez niespodzianek i będę mógł realizować plany. Aktualnie bije się z myślami nad kołem - albo replika rs6 c6 18' albo keskin kt1. Biorąc pod uwagę moje poznańskie drogi prędzej skusze się na rs6, choć nic nie wiadomo Podrzucam niżej deie foty, które udało mi się pstryknąć jak pogoda jeszcze pozwalała w miarę podczas roboty.
Pozdro