To z tego, że masz wybór. Albo "dla świętego spokoju" poddajesz się kontroli i kończysz na tym sprawę, albo starasz się wyegzekwować poszanowanie przepisów prawa od jego stróżów. Z tym, że ta druga droga jest dużo bardziej uciążliwa, ale daje większą satysfakcję. Zresztą jest wiele stowarzyszeń, które zajmują się takimi sprawami w czynie społecznym.
Ale proponuję nie zaśmiecać wątku takimi rozważaniami, bo jeszcze dostaniemy po ostrzeżeniu