Rozumiem że będziesz ponosił "te" konsekwencje to końca swojego życia, płacił człowiekowi rentę w wysokości kilku tysięcy złotych, zajmował się nim, rehabilitował, karmił, zmieniał pampersy itd itp.
Bo jestem w 100% pewien że pieszy będzie je odczuwał to samego końca, pod warunkiem że przeżyje takie "spotkanie"