Skocz do zawartości

Dev

Pasjonat
  • Postów

    34332
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dev

  1. Ale to trzeba dać zaciski i jarzma 345 Jak dasz jarzmo 345mm na zacisk 320 to będzie...ujnia, klocek się klinuje.
  2. Można zyskać 17mm
  3. będa jezdzic zgodnie z przepisami to nie beda strzyc bo nie bedzie z czego
  4. Koleś popłynął dzisiaj na 800 zł... Przekroczył dozwoloną prędkość o 33km/h
  5. Najpierw pomiar piast
  6. Dev

    Wymiana pompy hamulcowej

    Po co chcesz zmieniać pompę ?
  7. Spokojnie możesz dać 28-30 Gwint M8 przy śrubie 10.9 jest obliczony na 34Nm
  8. Czego ?
  9. Tam nie ma żadnych cudów, trzeba wyjąć łożysko z piastą ze zwrotnicy i dokładnie wyczyścić gniazdo. Potem prawidłowo wprasowac piastę w lozysko i poskładać do kupy.
  10. to nie Twoje auto, zdejmij tarcze I pomierz piasty
  11. Gdzie widzisz ?
  12. Zobaczymy za miesiąc, dwa co to dało. Z tego co się już słyszy są już pierwsi "szczęśliwcy"
  13. Dev

    Znaczenie ET Felgi

    Jedno i drugie
  14. Też mam patent sternika A i łódka też się znajdzie....
  15. Dev

    B8 TrOOOOp

  16. Przy odisie nie trzeba mieć dyplomu z politechniki, wystarczy zawodówka
  17. Porównuję bo tam można jezdzic przepisowo a u nas nie ? W czym jesteśmy gorsi, co? Poniżej zamieszczę cytat bardzo bliskiej mi osoby: "...Polacy nie są zadowoleni z życia w swoim kraju, ale jednocześnie wielu nic nie robi, aby swój byt polepszyć. Śmiecą, awanturują się, niszczą, są zawistni. Jednocześnie fascynują ich narody otwarte, pewne siebie. Podobają im się czyste, zadbane miasta, ale sami o swoje nie dbają. Najdziwniejsze w Polakach jest to, że krytykują siebie jako naród i kraj, w jakim przyszło im żyć. Deklarują chęć wyjazdu, czy też lepiej – ucieczki, jeśli tylko pojawi się ku temu okazja. Tak, jakby wierzyli, że gdzie indziej jest lepiej. Polacy na emigracji najbardziej krytykują kraj, w którym już od dawna nie mieszkają. Nie mieszkają, więc nie wiedzą. Po moim tekście Czy Australia to naprawdę raj na ziemi? na wielu emigracyjnych forach rozgorzały dyskusje. Wszystkie właściwie jednokierunkowe – w Polsce jest źle, tragicznie, a Polacy to gnoje. Te same osoby w swoich długich historiach emigracji przyznawały, że musiały ciężko pracować na status, który teraz mają na obczyźnie. Musiały często ciągnąć dwa etaty, całkowicie poniżej swoich kwalifikacji, uczyć się po nocach języka, żeby dostać lepszą pracę, mieszkać w spartańskich warunkach, zaakceptować tubylców i przystosować się do zmian kulturowych. Pojawia się w mojej głowie pytanie – czy gdyby ta sama osoba zrobiła te rzeczy w Polsce, nie miałaby lepiej? Gdyby, zamiast leżeć na zasiłku i krytykować rząd za brak perspektyw, zabrała się za pracę na dwóch etatach, jednocześnie podnosząc swoje kwalifikacje, wyprowadziła się do miasta, w którym byłoby więcej opcji, poszukała znajomych wśród osób z ambicjami, możliwe, że też pojawiłby się lepszy poziom życia? To jest czysta matematyka, o której emigranci zapominają. Albo inaczej – ukrywają ten fakt, bo się wstydzą. Skoro wszyscy tak strasznie zazdroszczą im tego lepszego życia, pomijają fakt katorżniczej, wielogodzinnej pracy na stanowiskach poniżej kwalifikacji, za płacę, której dany naród nigdy by nie zaakceptował. Nie zaakceptował, bo na przykład w takiej Wielkiej Brytanii zasiłek często jest wyższy niż pensja emigrantów, więc to zwyczajnie im się nie opłaca. Ale zasiłek trzeba zdobyć, co często przekracza możliwości Jaśka Nowaka..." Pisałem o też naszej niskiej samoocenie "...To jest chyba najbardziej widoczna na świecie nasza wada, którą można zauważyć jadąc nawet na wycieczkę do innego kraju. Czujemy się gorsi. W końcu sami nazywamy siebie Polakami – cebulakami, obrzucamy epitetami Polaczek, Polaki – biedaki i tak dalej. A ja jestem dumna z bycia Polką i NIGDY nie powiem nic złego o Polsce w kategoriach co to za straszny kraj, a ludzie potwory. Gdybym tak bowiem powiedziała, plułabym we własne gniazdo, w moje korzenie, pochodzenie, rodzinę, przyjaciół i naród, z którego się wywodzę. Jak każdy naród, mamy masę wad, pisałam o wadach Australijczyków, mogę podobne teksty napisać o Amerykanach, Hinusach, czy Brytyjczykach, których dobrze poznałam w trakcie podróży po świecie i w pracy. Amerykanie, przeświadczeni o swojej wyjątkowości, żyją ponad stan, Brytyjczycy bywają awanturującymi się prostakami, a Hindusi to często szowiniści. Każdy naród ma jakieś swoje dziwne cechy, które inne narody wyśmiewają. Każdy naród ma też mnóstwo zalet. My, Polacy, nie zapominajmy o naszej bogatej kulturze, tradycji, cudnej ziemi, pysznej kuchni, pięknych kobietach, białych plażach i ludziach, najlepszych na świecie kibicach, gościnnych, przyjaznych, rodzinnych. Niepotrzebnie wstydzimy swojego pochodzenia i biczujemy się za to, że jesteśmy Polakami. Nie jesteśmy gorsi niż inne narody. Mamy swoją piękną, momentami bolesną, ale jakże bogatą historię, piękne tradycje i wartości, których mogą nam pozazdrościć inne kraje. Warto to kultywować, nawet w ciężkich czasach, które nastały i walczyć o ten piękny kraj nad Wisłą. Ze wszystkimi zaletami, ale i wadami. Bo kto ich nie ma?..."
  18. Ja nie pisze ze za kolizję masz oddać prawko. Piszę o naszym zachowaniu na drogach, prosty przykład, mam kolesia z którym woziliśmy razem auta z Niemiec. Do granicy jechał jak poyebany, żadnego przestrzegania przepisów, prędkość w terenie zabudowanym też 30-40 wyżej, poza zabudowanym nie było mniej jak 150. Po przekroczeniu zachodniej granicy jakby ktoś czarodziejską pałeczką machnął, prędkość zgodna że znakami, w mieście kultura 50, chyba że znaki inaczej wskazywały, przepuszczał pieszych na.przejsciach i nic.mu nie przeszkadzało. Nigdy nie przyszedł żaden mandat z DE, auto było moje. Wyjasni mi to ktoś ? 4 lata temu będąc w Hiszpanii wypożyczyliśmy auto, koleś który prowadził auto na autostradzie zmieniał pas na linii ciągłej, miał przekroczoną prędkość na 90 o 33km/h. Jechali za nami alfą z kamerą. Wyrok? 300€ + 300€. Dziękuję, nie ma żadnej dyskusji, albo becalen albo kraty, pozamiatali migiem.
  19. Dev

    Znaczenie ET Felgi

    Nędzne ET, potrzebny dystans
  20. Najlepiej odisem lub Launch-em, wszystko robi się automatycznie, VCDS tą funkcję ma w powijakach
  21. A ja uważam że nie jest to problem przepisów tylko problem tkwi w nas, w Polakach, w naszej mentalności, ksenofobii, w braku otwartości na nowe-inne, krótkowzroczności, ciągłego narzekania, braku dyscypliny, zawisci, kompleksów, ciągłej potrzeby chorej rywalizacji, braku umiejętności przewidywania i otwartego myślenia, zaściankowości, chęci "pokazania się", niskiej samooceny i w nie wyciąganiu wniosków... o czymś zapomniałem ?
  22. Daj vin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...