-
Postów
276 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez Skyliner89
-
To jest cześć od Boeinga 757. Boeing 757 ma grubsze poszycie... Gdyby samolot uderzył w Pentagon to by były takie zniszczenia: Tak jak w przypadku WTC (tam samolot uderzył pod kątem...):
-
Koval81 pisze prawdę, a Wy dalej swoje... :gwizdanie: To co każdy po 0.5 i dyskutujemy dalej?
-
Mi się wydaje, że to było już planowane na początku lat 90tych.
-
A zdajesz sobie sprawę z tego na jaką skalę tak akcja by musiała być żeby to wszystko zorganizować. A ilu oni mają agentów? Pewnie zaangażowanych było kilkuset, a mają ich tysiące i wszyscy wiedzieli na pewno. Jeżeli wiedziałbyś, że piśniesz słówko, to dostaniesz kulkę w łep, pisnąłbyś? Oni doskonale znają zasady, to są ludzie 100% zaufani. Tam nie ma mowy o tym żeby coś wyszło. Oni nie biorą ludzi na zasadzie, że naklejają na słupie ogłoszenie "dam pracę". Pewnie też są dobrze opłacani... :gwizdanie:. zdjęcie nr. 1. Oprócz tego że nic nie widać, oprócz dymu i zarysu samolotu to mogę powiedzieć tyle że szyby nie były zbite ponieważ z tego co wiem w pentagonie są pancerne. A tam gdzie ktoś napisał że ściana nie ma żadnych uszkodzeń to na zdjęciu poniżej widać że jednak jakieś ma. Swoją drogą co wy chcecie żeby samolot przeorał się przez pentagon jak przez puch? Przecież poszycie samolotu to delikatna konstrukcja. Ile się słyszy że samolot musiał AWARYJNIE lądować bo uderzył w ptaka co spowodowało uszkodzenie poszycia. To jak ptak potrafi zrobić dziurkę to co zrobi mieszkanka betonu i stali? Gdzie są skrzydła, ogon, kadłub, czarne skrzynki... Pooglądaj sobie kilka katastrof lotniczych i zobaczysz, że nawet przy największych katastrofach są pozostałości po samolocie, a tu nic praktycznie nie ma. Jakiś wirnik, poszycie, które nie należy do Boeinga 757 i ktoś by musiał być wyjątkowo dobrym pilotem, żeby tak naprowadzić samolot. W Pentagon uderzyła rakieta albo odrzutowiec...
-
Rozumiem, że masz na to dowody. A jak dla mnie to abstrahując czy to Amerykanie sami sobie zrobili czy nie to jedno jest pewne, że na bank w Pentagon wbił sie samolot pasażerski :gwizdanie: to znaczy się, że jestes ślepy :gwizdanie: Popatrz na fotki Pentagonu przed zawaleniem sie i powiedz gdzie są ślady uderzenia samolotu takie same jak NP. w WTC :gwizdanie: Dobrze panie specjalisto. Zacznijmy od tego że 1. Budynek pentagonu jest całkiem inaczej zbudowany niż budynek WTC, który opierał się głównie na rdzeniu. A ściany miał dosyć "słabe". 2. W WTC uderzyły większe samoloty. 3. Cały złom pod pentagonem jest pewnie z tego czegoś co uderzyło, ale nikt nie wie co to było. Rakieta, myśliwiec? A może wahadłowiec? To samo 64 ofiary lotu. Pewnie mieli przygotowane spreparowane zwłoki z karzakami i je podrzucili. No albo upchali to tej rakiety/myśliwca. Ślepy chyba nie jestem bo nie potrzebuje psa przewodnika i jakoś nie obijam się o ściany. :polew: . Śmiesznie napisałeś... może wygadać nawet 100 osób i tak nikt nie uwierzy. Poza tym ciężko jest pewne rzeczy wytłumaczyć, bo jeśli naprawdę miało by być to wszystko sfingowane, to zapewne użyte były metody niekonwencjonalne nie znane wcześniej. Zgadzam się . Podam przykład. Powiedziałem koledze, że to USA stoi za ataki z 11 września 2001 to powiedział mi, że zwariowałem... :gwizdanie:. Większość ludzi wierzy mediom..., a media są najlepszym manipulatorem. Dzisiaj jesteś ten dobry, jutro ten zły... przykład Kadafi.
-
Niewygodne fakty?
-
Po stracie kontrowersyjnej bramki na 1:2 Wisła się załamała..., a tak kur nie powinno być. Tylko grać do końca...
-
Obrona tragedia... Nic się kur nie nauczyli... Zamiast wypierdzielić piłkę do przodu... . W drugiej połowie ładnie cisneła Wisła, ale zabrakło konsekwencji w wykańczaniu akcji i to się zemściło... Mogło być 2:1 dla Wisły, a jest 1:3... Obronę trzeba będzie wzmocnić w okienku zimowym...
-
i jest 1:1... Lepszy bramkarz by to obronił...
-
http://pl.wikipedia.org/wiki/Teorie_spiskowe_o_zamachach_z_11_wrze%C5%9Bnia_2001
-
USA dysponuje bardzo zaawansowanym systemem szybkiego reagowania na wypadek nieautoryzowanego naruszania przestrzeni lotniczej o nazwie NORAD. Według oficjalnej wersji 11 września system ten zawiódł we wszystkich 4 przypadkach. Analiza związanych z tym przyczyn i okoliczności dostarcza argumentów potwierdzających tezę, jakoby nie był to przypadek. Po zamachach pojawiły się w mediach informacje o tym, że NORAD ćwiczył już wcześniej odpowiedź na zamachy, których scenariusz przypominałby ten z 11 września 2001 roku. W dniu samych zamachów również odbywały się ćwiczenia symulujące m.in. przypadek porwania małego samolotu mającego uderzyć w jeden z budynków rządowych w USA.
-
To poszycie co pokazałeś jest za cienkie jak na Boeinga 757 Poza tym było takie zdjęcie wirnika czy wiatraka koło Pętagonu właśnie ten wiatrak jest za mały... tutaj ten od Boeinga 757: http://911physics.atspace.com/Pages/Pentagon.htm http://www.911inplanesite.com/911synopsis.html
-
A mnie się wydaje ży jednak grają u siebie mi chodziło o to, że mnie nie ma na R22... 0:1 ja p . Obrona...
-
Jadą z dopingiem
-
No i zaczęli.. dzisiaj nie na R22... Dudu Biton za Genkova, który jest kontjuzowany. Oby się pokazał z dobrej strony .
-
jak to gdzie są?? Przecież wyparowały Ale wszystkie ciała zidentyfikowali mimo to Podrzucili
-
0:1 dla Legii [br]Dopisany: 15 Wrzesień 2011, 19:21_________________________________________________1:0 . Może 1:1 albo 1:2
-
W rękach FBI, CSI itp. itd. Pewnie Bush z Obamą oglądają te nagrania i sobie myślą: "ale wielu ludzi zrobiliśmy w uja..., a ilu dało się nabrać" :gwizdanie:
-
Aha. Tak, jak ta rakieta, co była, ale na zdjęciach jej nie widać. To może jednak ten 757, co uderzył w Pentagon był, ale na zdjęciach go nie widać? No kurde, nie kumam już. A szczątki Boeinga z Amsterdamu? Też są, ale na zdjęciach ich nie widać? Za małe zdjęcia, że by coś powiedzieć. Gdybym był na miejscu to bym Ci wysłał kurierem jedną z części samolotu .
-
Są. Tylko na zdjęciach ich nie widać... Są: http://www.1001crash.com/photo-accident-Caspian_TU154-lg-2.html
-
W Pentagon uderzyła rakieta, nie żaden samolot... vlfQ1PzmBAE Mimo eksplozji w powietrzu i uderzenie w ziemie szczątki samolotu były...
-
W 2008 roku BMW E60 przeszło face lifting. Najłatwiej poznać je po innych boczkach drzwi i tylnych ledowych lampach. F10 też bardzo fajne, ale za 10 lat to bym skłaniał się ku A7 :gwizdanie:.
-
Zdjęcie, które wkleiłes najdobitniej świadczy o "oczoklapkowości", że tak to nazwę. Jak słusznie zauważył HaVoK, rzeczone zdjęcie przedstawia otwór w trzecim licząc od zewnątrz pierścieniu budynków Pentagonu, a nie otwór wlotowy po rzekomej rakiecie/pocisku w zewnętrznej ścianie. Na WTC 7 spadły fragmenty walącej się wieży północnej (pomiędzy WTC 7 i WTC 1 stał WTC 6, który miał jedynie 8 pięter i nie był w stanie osłonić WTC 7, mającego 226 metrów, od spadających z wysokości 400 metrów fragmentów WTC 1, który, jak to widać na filmach, zapadając się rozrzucał fragmenty konstrukcji dookoła w dość dużym promieniu.) WTC 7 zawalił się na skutek wywołanych tymi fragmentami uszkodzeń oraz wielogodzinnego pożaru na wielu kondygnacjach. W Empire State Building uderzył samolot sporo mniejszy i lżejszy od tych, które uderzyły w wieże WTC. Poza tym jeszcze raz proszę: zapoznaj się korzystając z dowolnego źródła informacji (żeby nie było, że nakierowuję Cię na źródła mające zatuszować spisek), jak wyglądała konstrukcja wież oraz zastanów się na spokojnie, jakie uszkodzenia takiej konstrukcji mógł spowodować uderzający w niego samolot pasażerski (w dodatku uderzający na wysokości, gdzie konstrukcja była najsłabsza w porównaniu z niższymi kondygnacjami - czyli powyżej 78. piętra w obu przypadkach WTC 1 i 2). I na spokojnie, bez wyzywania kogokolwiek (jak to już miało miejsce w tym wątku), ze 100-procentową pewnością napisz, że dajesz sobie obie ręce uciąć, że to był spisek i że budynki celowo wyburzono ładunkami wybuchowymi. Wiesz, że jeśli coś spada na ziemię, to wraz z przebytą drogą leci coraz szybciej, do momentu, w którym opór powietrza nie zrównoważy siły ciążenia (ale na dystansie 400 metrów w przypadku elementów konstrukcji WTC można to pominąć)? Zrób doświadczenie i zmierz, ile czasu leci kilogramowy kamień rzucony z 5 piętra i taki sam kamień rzucony z 20 piętra. I nie będzie to 4 razy dłużej - zapewniam Cię. Przyrost prędkości nie jest liniowy, wiedziałeś o tym? Słyszałeś cokolwiek o spadku swobodnym i prędkości jednostajnie przyspieszonej? Chyba troszkę spałeś na fizyce w szkole, co? Nie tylko ja to zdjęcie wkleiłem . Pisałem wyżej, że materiały użyte do WTC były bardziej wytrzymałe. Musiały być. W końcu te budynki miały 400 m wysokości... były narażone na różnego rodzaju czynniki atmosferyczne, ewentualne ataki terrorystyczne, a jednak zawaliły się jak domki z kart. Ja nadal uważam, że za tym wszystkim stoi USA. Jak Ty Kimi uważasz inaczej... Ok .
-
Już mówiłem kilka postów wcześniej Części samolotu leżały. Poszycia itp. Dziura ze zdjęcia jest w pierścieniu C o ile dobrze pamiętam. Czyli to nie jest miejsce gdzie uderzył samolot. Boeing 757 to bardzo duży samolot Gdzie są silniki, podwozie, skrzydła, kadłub? Pokaż mi zdjęcia na których są te wymienione przeze mnie części to Ci uwierzę, że to samolot uderzył w Pentagon. Jak wytłumaczysz takie zniszczenie? Gdzie jest zniszczenie po skrzydłach?
-
Gdyby rzeczywiście w Pentagon uderzył Boeing 757 to była by w Pentagonie charakterystyczna dziura, a nie ma... Nie ma części samolotu, nic. Jak wytłumaczycie tą dziure? Dlaczego Empire State Building palił się prawie 20 godz i się nie zawalił? a bardziej zaawansowane technicznie, z bardziej wytrzymałych materiałów wieże WTC zawaliły się jak domki z kart? dlaczego zawalił się WTC 7 jak nic w niego nie uderzyło?