
marcin4x4
Pasjonat-
Postów
2360 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez marcin4x4
-
Zaraz się jakiś posiadacz obruszy
-
"jak Ci zabraknie argumentów to powiesz że mi z pyska jedzie" ? wybacz w ten sposób nie będziemy rozmawiać, potwierdzasz tylko to co napisałem.
-
Napisałeś że silniki CR mają technologicznie nowszy filtr, w takim razie zapytałem się czy widziałeś taki filtr w B7. Dla przykładu w 2006 roku masz wyprodukowany filtr dla TDI PD i TDI CR, czemu uważasz że ten drugi jest nowszy technologicznie ? to samo tyczy się jednostek sterujących. Jeśli chodzi o same wtryski to temat przemilczałem i to nie bez powodu.
-
Gdybyś miał coś konkretnego do powiedzenia już dawno byś to napisał i takie "wymówki" nie byłby potrzebne. Za pomysł zwiększenia luzu w tłoku wiszę Ci dobrego browara, nie jednemu podniesie się poziom endorfin jak to usłyszy.
-
Przy tej ekipie problem softu odpada, panowie wiedzą co robią. a widziałeś w B7 nowej generacji DPF'y ?? ja się z Tobą zgadzam, ale ludzie nie mają bladego pojęcia jak eksploatować auta, połowa z nich nie opuszcza miasta a jak już wyjedzie to max 40km/h bo się boi. dla silników z turbo 100 koni z litra, ale to było aktualne za czasów dinozaurów i chyba tylko dla BP oj nie ładnie ! kolega testował DPF'a w B8, trasa 500km w nocy, bez korków i za starych przepisów. Jazda płynna i spokojna, jak się dało to 120-140. Zapełnienie filtra ku naszemu zdumieniu wzrosło, 20 minut katowania po okolicy filtr czysty Stawiasz piwo ! nie ma że za darmo.
-
np ale zaraz potem szybko zmieniasz zdanie O skutku nie ma co polemizować, co do przyczyny Ty za wszystko obwiniasz zły soft, nie obchodzi Cie fakt że fabryczne auta mają takie same problemy. Nawet Twój idealnie zrobiony program załatwiłby Ci mały szlif... swoją drogą dziwie się że nie szukałeś innej przyczyny. tylko co niektórym na autostradzie rozsadza chłodnice i wrze. Czego by nie gadać fabryka zadbała o dokształcanie, czyli nie ciśnij i nie kręć bo diesel nie lubi wysokich RPM'ów i vmaksa olej mógł nie mieć nawet 50C, to nie woda. Z resztą sam stwierdziłeś że przyczyną był gęsty olej czyli musiał mieć bardzo niską temperaturę (albo zły olej). Zrób sobie test, zobaczysz jak wolno się nagrzewa, Nie napisałem podobnych tylko odpowiednich, w domyśle bezpiecznych, wyższych ale nie kosmicznych (zależnie od budżetu i chęci). Zapewne dałoby się trzymać fabrycznych parametrów (widziałem spore przyrosty przy limiterze poniżej 700C) ale wątpię by ktoś to testował. Dziwi mnie trochę pytanie "jak", przecież standardowe modyfikacje takie jak uwolnienie wydechu czy nawet zwiększanie pojemności muszli obniża EGT, nawet głupie wyprostowanie wydechu za turbo daje parę stopni. Kto ma kasę idzie dalej i robi jeszcze grubiej. 300 konny 1,9 nie jest wyprodukowany z materiałów kosmicznych i nie nagrzewa się do 2500C. to zwykła ropa bez domieszki FAME, nie różni się niczym od tego zwykłego popularnego ON który był kiedyś najtańszy na CPN'ie. jak zakładasz że za każdym razem będzie Ci puchł silnik to sobie luzuj tylko potem nie płacz jak się rozleci. O ile pamiętam to sam od początku walczysz o nie przegrzewanie. Kończmy tą jałową dyskusję, Masz mega bezpieczny, bezdymny soft a i tak załatwiłbyś silnik. Ja jestem zwykłym userem, w każdym aucie jest mocno (i niestety z dymkiem), były wersje z mega dymem (auta w lusterku nie widać) i nigdy nie doprowadziłem do sytuacji chociażby zbliżonej do Twojej. Może Ty miałeś pecha a ja szczęście... wniosek i tak jeden.. z głową.
-
a twierdzisz tak na podstawie ? a mi się wydawało że po prostu przez zła eksploatacje, korki w miastach i brak świadomości. bo dla wielu naprawa to wymiana na nowy czyli koszt a za kilka miesięcy powtórka z historii Jasne, stare odlewy były mocniejsze (tylko pękały), nowe lepiej przeliczone i dokładniej wykonane to śmietniki, może materiał trochę (gdybanie) odchudzony ale jest jedna zasadnicza różnica. 20 letni golf dojeźdza dopiero do 300 tyś km gdzie dzisiaj 80% rynku 5 letnich aut ma 300+ i jakąś się nie rozpadają, jeżdżą dalej i jeszcze posłużą. Kilka razy wymienisz wtryski, pompę a silnik nadal będzie igła.Na jakiej podstawie twierdzisz że dzisiejsze silniki są wysilone ? tylko trzeba mieć tą autostradę.. gdyby w polce była normalna infrastruktura nie byłoby takich problemów. Nawet dzisiaj podniesienie dopuszczalnej prędkości zrobiło by dobrą robotę, w wielu miejscach i tak jeździsz dużo poniżej ograniczeń.
-
Ja już Ci pisałem że jesteś mistrzem skoro doprowadziłeś do takiej sytuacji. Nie jeden szarak po sofcie auto katuje od startu i do takich sytuacji nie dochodzi. teraz policz ile straciliśmy czasu zanim to zrozumiałeś. 1 gratuluje, przeczyłeś link 2 możesz generować w tej samej jednostce 100, 150 lub 200 koni zachowując odpowiednią temperaturę i pozostałe warunki pracy, zwiększy się tylko nacisk. Luz nie przeniesie Ci żądnej korzyści, wręcz przeciwnie. Ogólne zwiększenie pojemności cylindra (rozwiert + szklanki) zdecydowanie tak przy czym należy pamiętać że każdy szlif to osłabienie materiału. Najpierw popisówka a teraz poziom przedszkolny, nie chce Cie martwić ale większość ludzi którzy nie wiedzą nic tą wiedzę nabywają w pierwszych 10 minutach wizyty u specjalisty czy też internecie.
-
góra w hybrydzie się podoba ? kółko kute czy standard ?
-
3.0 to taki sam kocmołuch jak 1,9. ta mgiełka to nic dobrego.
-
Ja bym obstawiał usterkę mechaniczną, soft na dokładkę mógł zrobić swoje ale trudno mi uwierzyć by była to jedyna przyczyna tak poważnej awarii. Po za tym jeśli to wina softu to zastanów się jak wygląda reszta silnika i oprzyrządowania. też dam Ci coś do poczytania: http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?t=211 Nadal czekam.
-
NA PEWNO , nie wiem co było w silniku, nie wiem jaki był jego stan (np czy był sprawny przed softem) czyli gdbyanie. Paradoksalnie potem stwierdzono że silnik i tak posiada nie byle jakie chłodzie (olejem) Pękające głowice i tłoki w 1,9 to żadna nowość, przypadłość znana i to w fabrycznych autach. Soft po hiper koksie zrujnuje korby, wał (zwłaszcza w nowszych), panewki że o suszarce nie wspomnę a tłok nadal będzie cały. Byle dureń z fabrycznego wtrysku też wiele nie wyciągnie. Czwarty raz pytał nie będę.
-
90% ludzi mających problemy z FAP'em ./ DPF'em nie ma żadnego programu czy innej modyfikacji. Koksu przy DPF'ie nie zrobisz (z przyczyn oczywistych) no chyba że chcesz mieć po silniku, Miałem ostatnio w rekach 2.0 tdi 170 po Vtechu, auto wylegitymowało się mocą 195ps. Przyrost 25 koni wynikający praktycznie tylko z optymalizacji paliwa, boost praktycznie nie ruszony, limitery nie ruszone. DPF w stanie idealnym. Taki soft dla czystej rury i zdrowego auta. Zrozum w końcu że CR to drastycznie inny świat i zupełnie inne możliwości, DPF'a bardziej niszczy styl jazdy niż minimalnie większa produkcja sadzy czy temperatura. Zalejesz fatalne paliwo i efekt na aucie bez programu masz sadzy jak po koksie Z resztą dzień w dzień lejesz diesla z domieszką FAME która może i czyści silnik ale ze względu inną temperaturę spalania produkuje więcej sadzy. Producent wyraźnie mówi NIE! Chcąc filozofować dalej możemy przeanalizować użycie buta (czas) by osiągnąć zadaną prędkość, oczywiste że jest krótszy więc nawet jeśli sadzy produkuje więcej to proces trwa krócej, wyjdzie na zero, przy lekkiej jeździe nawet na plus. Spalanie jego wzrost lub spadek to również zwiększenie lub obniżenie produkcji cząstek stałych (wiadomo że po sofcie spada), idąc jeszcze dalej zwiększa się siła wylotu spalin z której cieszy się nie tylko DFP ale i KAT. Prawdę mówiąc nawet EGR podczas jazdy zwiększa "zadymienie" ale bardzo organiczna na postoju. Klapy kolektora itd...
-
Ludzie na fabryce bez problemu zbijają DPF'y, program nie ma nic do rzeczy. albo nitro na YT jest dwóch takich debili co "wypala filtr"
-
si, ta, czytałem.. trzeba mieć skilla by wywinąć taki numer. jesteś bardzo przewrażliwiony, wcześniej pisałem że mocniejsze wersje nie dla każdego i zakłady które znam starają się trzymać tej zasady. fabryka nie jest idiotoodporna a wymagasz tego od modyfikacji ? i to tylko programowej ? pokaż mi proszę gdzie to "wyczytałeś". czytaj ze zrozumieniem. miałeś mi napisać co tak wartościowego dla tego tematu zawiera Twój link.
-
tia moja po 2 miesiącach... wraca na małe korekty ;] grrr
-
U Ciebie po wirusie jest gorzej, tutaj niezmiennie (chociaż ciśnienie się mocniej więc...), patrz na to w ten sposób, autko ma 205 ps niuta nie pamiętam. Według mnie i tak masz farta, tyle lat i DFP jeszcze dycha, ciężka noga robi robotę może gdybyś częściej jeździł byłoby jeszcze lepiej to się czasem zdarza.. lenie nawet pełnego loga nie robią...
-
full przy 1900 ? daj jakiegoś loga teraz będzie "taniej"
-
i czy ten fakt ma coś zmienić ? napinacze według nich też miały hałasować (a taka piękna dokumentacja...). Nie kwestionuje wiedzy, doświadczenia i umiejętności ale to są tylko ludzie, człek jak Ty i ja. Weź pod uwagę że nawet najlepszy popełnia błędy, albo coś zrobi "gorzej".. no właśnie, oddałeś pogadałeś i coś Ci tam wytłumaczyli. To jest tak samo jak "poleć kogoś", polecasz bo Tobie się tak wydaje. Poleć pan olej,, byle fyll syntetyk... kup XXXX silnik na nim bardzo cicho chodzi (a cicho chodzi na mineralnym) i takie gdybanie. Problem nie polega w temacie tylko Twoim przewartościowaniu, nawet nie wiem jak to skomentować, ale spróbuję: 1 wszystkiego nie można ale można bardzo dużo, mocno i mało awaryjnie. W czym problem ? 2 idąc Twoim tokiem myślenia każdy robi sam w garażu, im mniejszą ma wiedzę tym lepiej sobie radzi z pastelami. Tylko frajerzy, ludzie świadomi udają się do odpowiednich firm, kładą kasę na stół i oddają auto w ręce fachowców. 3 mocy nigdy za wiele W stodole po 23 też się robi całkiem... klimatycznie, wieś tuning pełną gębą Ja już Tobie pisałem, zejdź na ziemie. Jesteś osobą która ma bardzo delikatny soft, wszystkie swoje doświadczenia ograniczasz tylko do tego egzemplarza a co gorsza uważasz go za istną rakietę. Ja rozumiem dla Ciebie to jest coś, dla innych nie koniecznie zwłaszcza przy tej wadze. Co do wartości treści i dyskusji zdałem Ci jedno proste pytanie, do teraz nie otrzymałem odpowiedzi tylko trąbę słonia i popiskówkę. W jednym masz rację, czasem na kogoś naskoczę, jak to mówi znajomy głupoty nie mam obowiązku tolerować (nie mylić z brakiem wiedzy). Piotrek... luz, serio bo się robi niesmacznie. ostro, zazwyczaj to DPF'y niszczą silniki, widać te v6 wcale nie takie delikatne. Miejmy nadzieje że będzie dobrze
-
dla Ciebie podobne dla innych dwa różne światy (jakąś żaden facher do PD nie chce wracać), a nawet podobne nie oznacza takie same zwłaszcza jeśli mowa o tzw "ekologii", w sumie gdzie by nie patrzeć CR jest lepsze zwłaszcza najnowsze generacje. mi się wydawało że przed, niedorzeczne jest wyciskanie 300 koni z fabrycznych gratów i jeszcze oczekiwanie że nie będzie zasłony dymnej, W tej kwestii się z Tobą zgodzę w 100% tia ale jak jest fest batory to nie należy się dziwić że silnik popłyną (w końcu statek ) na dole mam więcej niż Ty w szczycie więc osobiście wątpię ale nie ma się co licytować w korkach i tak wszyscy jesteśmy równi. Dla mnie to i tak kwestia psychiki, komfortu i spokoju że w razie czego zdążę. jeszcze wrócę do tego wątku, dla przykładu bo to auto znam i sam czasem eksploatuje 2.0 tdi CR wypalał się co ~800-1000km po wirusie mało kiedy poniżej 1000km. Więc nie dość że się nie pogorszyło to minimalnie na plus.
-
w skrócie: 1 nie porównuj DPF'a z 2.0 do tego co jest w 3.0. 2 nie porównuj 2.0 PD do 3.0 CR 2 dymienie pojawiło się po wymianie wtrysków (więc Twoja wstawka jest trochę nie na miejscu) 3 szerzysz teoretyczne mądrości w sąsiednim temacie więc powinieneś wiedzieć dlaczego jest kocmołuch i że nie jest on konieczny. Każde auto z turbo (benzyny też dymią) ma moment bezwładności im jest on większy tym dymu jest więcej. Im większa pojemność cylindra i więcej cząstek tlenu tym lag na dole jest mniejszy. BV-50 / 2260 w tym silniku potrafi mieć ponad 2000mbar przy 1600 rpm, 2500+ przy 2kprm, w nowszych jest jeszcze "piękniej". Cała reszta to optymalizacja i jeszcze raz optymalizacja, ja mam mniejszą pojemność cylindra (co się na dole bardzo czuje), większe turbo (hybryda) i jakąś umiem jeździć bez dymu nawet pod obciążeniem. Oczywiście jak pełen but bardzo nisko to bąk jest a jak się załapie na REV to i nawet "chmura", ale tak się NIE jeździ ! 7 lat, szmat czasu. Nie nudzi Ci się auto ?
-
nic nie wprowadza, nie przekazuje żadnej sensownej wiedzy więc nie może się mijać z prawdą. To zwykłe gdybanie, które zaczyna się od jedno wielkiego "chyba", sam autor tematu nie posiada ŻADNEJ wiedzy na temat danego silnika. Więc tak jak napisałem uprzednio "to strata czasu". Skoro twierdzisz inaczej, to co sensownego i wartego zainteresowania jest w tym wątku ? konkretnie ? nie próbuje miałeś mi tylko zreferować wiedzę którą nabyłeś w podanym przez siebie linku, niestety okazało się to zbyt trudne. Kolejnym Twoim problemem jest uogólnienie wszystkiego i wrzucenie do jednego wora, tak się nie da i założę się że doskonale o tym wiesz. Na forum speców od softów nie brakuje, teorii wiele.. tylko coś praktyki nie widzę. Nasze dywagacje nikomu się nie przydadzą a im ja więcej będę pisał (nie ważne czy dobrze czy źle) tym Ty głośniej będziesz krzyczał "bzdura" i ZAWSZE coś wymyślisz. Nikt tego nie zweryfikuje a ja w życiu mam trochę ciekawsze rzeczy do robienia. BTW: Kontrola jakości występuje co N'y egzemplarz i w nawet najlepszej fabryce zdarzają się buble, pomijam już fakt że normy nie jednokrotnie "są" tylko na papierze.
-
na tym nic nie słychać. chyba mu coś olej wpierdziela
-
tłumiki też przelot ? nie jest za głośno ? w Q7 siedziała wersja ABT, czyli ~+30ps, większa muszla i kute koło bardzo dużo dają na górze (niestety u mnie trochę kosztem dołu).
-
jak każdy fabryczny śmieć, była różnica ? jest sens się w to bawić ? (pomijając cenę) do RS4 w sumie mam dostęp, mogłem oblukać.