Przód też z pół centa muszę podnieść bo nie mam zrolowanych rantów i przy skręcie tnie mi oponę, na tył wpadnie dystans, ale najpierw rozpórki bo czuć jak buda pracuje. Kluczyk ori, zmieniałem kolumnę na lifta.
Końcowy siadł, zrobiło się ciszej, ale po 200km trasy głowa pęka ;v w next miesiącu muszę ogarnąć cały wydech z kwasu + dodatkowy tłumik wyciszający gdzieś za plecionkami i będzie sii. Dwie foty z trasy po nowy nabytek: