Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Walka z dopalaczami - Wasze zdanie


Czy jesteś za likwidacją doplaczy ??  

6 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jesteś za likwidacją doplaczy ??



Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie ma żadnego startu do ori zioła

Dokładnie :good: Fajnie jest mieszkać 20km od granicy czeskiej :tongue4::decayed:

Popieram Cie rowniez i ja. Tylko uwazaj z tym ziolem bo gliny maja testery. Te "cacuszka" wykrywaja THC nawet podobno kilka dni po paleniu. A wtedy "zegnaj prawko". Z tego co sie orientuje, to psy siegaja po nie najczesciej gdy w aucie sa mlode osoby :confused4:

Opublikowano

pepiki mają jakiś special stuff ?

:decayed:

W porównaniu z naszym - bez porównania :decayed: I to nawet po 10 zł za 1g :cool1:

U nich to jest zupełnie inne podejście, wchodzisz każdego baru to od razu czuć specyficzny zapach mj, siedzisz sobie przy stoliku ze znajomymi i można spokojnie przy ludziach wyciągnąć stuff, skręcić lolka, zapalić i nikt na Ciebie nie patrzy dużymi oczyma, a u nas to już by po policje dzwonili :naughty: I co najlepsze wcale nie jest to domeną młodych, ludzie w wieku 50-60 lat z blantem to normalka

Popieram Cie rowniez i ja. Tylko uwazaj z tym ziolem bo gliny maja testery. Te "cacuszka" wykrywaja THC nawet podobno kilka dni po paleniu. A wtedy "zegnaj prawko". Z tego co sie orientuje, to psy siegaja po nie najczesciej gdy w aucie sa mlode osoby :confused4:

Co prawda nie jeżdżę pod wpływem THC, ale były sytuacje (nawet opisane na necie) w których ktoś stracił prawko nawet miesiąc po paleniu, gdyż we krwi jest wykrywalne nawet do 3 miesięcy...

Z tego co wiem to w ślinie 72h, w moczu trochę dłużej ale nie jestem pewny :mysli:

I weź tu potem wytłumacz, że paliłeś 3 dni wcześniej...

Opublikowano

a inne dragi nie powoduja agresii albo nie powoduja ze stajemy sie "niesmiertelni" wg naszego przeswiadczenia co prowadzi do samobojstw lub zabojstw?

A jakie powodują? Ja po żadnych nie byłem agresywny, nie byłem nieśmiertelny ani nie próbowałem nikogo zabić, nawet nikogo takiego nie znam. Zawsze jestem pokojowo nastawiony do wszystkich i najchętniej bym się do nich przytulił :> Jeżeli są takie osoby to nie jest to kwestia substancji tylko psychiki i tego co "siedzi" głęboko w człowieku i jest uwalniane pod wpływem odurzenia. Najczęściej dzieje się to właśnie po alkoholu gdy myślenie się wyłącza, a włącza instynkt.

Co do agresji to juz nie gadaj, bo na każdego działa to inaczej, niektórzy po alkoholu idą spać, niektórzy siedzą wylajtowani, a inni chcą "zabijać", niestety po paleniu tez można być tym "nieśmiertelnym" jak sie z tym nie spotkałeś, to tylko dobrze dla ciebie, bo ja miałem to na codzień w swoim otoczeniu :wallbash: (zmieniłem miejsce pobytu) Wszystko jest zalezne od psychiki człowieka nie ma za alkohol jest bardziej...

Co do jedynosci alkoholu to uwierz mi nie jest jak myslisz, przytoczona przez ciebie heroina też moze mieć skutki śmiertelene w odstawieniu, tak samo zaleznie od stadium uzależnienia jak alkoholu, zazywajac zaduzą dawke obydwu(nie naraz) substancji człowiek z łatwoscią moze umrzeć. Powód: przepicie/przedawkowanie

Wygooglowałem sobie :wink4:

Odstawienie heroiny w przypadku uzależnienia fizycznego powoduje wystąpienie reakcji abstynencyjnej, która objawia się: wymiotami, drżeniem mięśni, biegunką, bólem kości porównywanym do "łamania", zapaścią i może nawet zakończyć się śmiercią.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Heroina przykładów śmiercionosnych tego nie ma bo o tym sie nie mówi to takie TABU :gwizdanie: a o śmierci z alkoholu słyszysz bo jest to legalne i praktycznie kazdy wie jak działa, w porównaniu do niewiedzy ludzi o narkotykach, mysłe ze jak by poczytać specjalistyczne strony nt wpływu narkotyków twardych to by duzo osób zmieniło zdanie co do porównywania ich do alkoholi. Teksty o tym że alkohol jest gorszy w odstawieniu i w ogóle od narkotyków pisza ludzie którzy maja do czynienia z tym drugim, będąc za legalizacją wszystkiego, no bo przecież alkohol też..

Jest pomiedzy nimi róznica, bo alko żeby "zabijać" trzeba nieco wypic ponad norme(no chyba że ktos z natury bez picia jest agresywny w otoczeniu), natomiast w przypadku brania czegos nawet w mniejszych ilosciach skutki są podobne, czy wezmie duzo czy mniej to i tak sie "spali" z wiekszą fazą w zaleznosci od sytuacji bo niektórzy dosć bardzo udają :gwizdanie:

Nie mówie tu tylko o maryśce, bo ta w samej sobie nie groźna :wink4:

Ogólnie mysle że jak by porwnać człowieka pijacego 20lat nonstop np Sobieskiego 0,7, a palacego w dzień w dzień po 3-5machów, to temu drugiemu bardziej siądzie na banie :gwizdanie: obydwaj nie bedą sie nadawać do życia, ale ten drugi bedzie miał w głowie nieco inaczej

po alkoholu gdy myślenie się wyłącza, a włącza instynkt.
a co człowiek "zjarany" jest myslący uwazasz, bo ja sie z takim dogadać nie potrafie kompletnie, pyta sie 4 razy o to samo, czasem ucieka niewiadomo czemu, coś widzi choc tego tam nie ma <- chore fazy, mam u siebie kolege który palił dosć sporo(wszystkiego), obecnie ma problemy z mową dosłownie i racjonalnym mysleniem, wiec nie tylko alkohol z czasem kaleczy, mozna sobie palić ale z głową ze tak powiem oszczednosciowo i co najwazniejsze własne sadzone!! a nie syntetyczny klej z lisciami z klonu :sick3:
Opublikowano

Kowi87 skoro jestes takim zacieklym przeciwnikiem to czemu masz awatar z las vegas parano? :polew: :polew: :polew:

A wogole to za wlasne sadzone to idzie sie do mamra jako producent :evil:

Opublikowano

Kowi87 skoro jestes takim zacieklym przeciwnikiem to czemu masz awatar z las vegas parano? :polew: :polew: :polew:

Ale ja nie jestem przeciwnikiem tylko nie zgadzam sie z tym stwierdzeniem

I zgadnijcie w przypadku uzależnienia od jakiego specyfiku można po nagłym odstawieniu umrzeć? Jest jeden taki :gwizdanie: :cool1::naughty:

Myśle ze jest ich znacznie wiecej

że niby tylko alkohol po odstawieniu zabija :gwizdanie:

Nie mysle tu o marysce, bo ta akurat nie ma większego wpływu w funkcjonowanie, ale o reszcie mocniejszych wynalazków, o dopalaczach nie mówie bo dla mnie one są na równi z wąchaniem kleju, rozpucha czy wachy

Opublikowano

niestety po paleniu tez można być tym "nieśmiertelnym"

nie spotkałem sie z takim zachowaniem :chytry:

Nie mysle tu o marysce, bo ta akurat nie ma większego wpływu w funkcjonowanie, ale o reszcie mocniejszych wynalazków, o dopalaczach nie mówie bo dla mnie one są na równi z wąchaniem kleju, rozpucha czy wachy

dokładnie :good:

Co prawda nie jeżdżę pod wpływem THC, ale były sytuacje (nawet opisane na necie) w których ktoś stracił prawko nawet miesiąc po paleniu, gdyż we krwi jest wykrywalne nawet do 3 miesięcy...

Z tego co wiem to w ślinie 72h, w moczu trochę dłużej ale nie jestem pewny :mysli:

I weź tu potem wytłumacz, że paliłeś 3 dni wcześniej...

nie straszcie mnie :confused4:

Opublikowano

Co do agresji to juz nie gadaj, bo na każdego działa to inaczej, niektórzy po alkoholu idą spać, niektórzy siedzą wylajtowani, a inni chcą "zabijać", niestety po paleniu tez można być tym "nieśmiertelnym" jak sie z tym nie spotkałeś, to tylko dobrze dla ciebie, bo ja miałem to na codzień w swoim otoczeniu :wallbash: (zmieniłem miejsce pobytu) Wszystko jest zalezne od psychiki człowieka nie ma za alkohol jest bardziej...

No wybacz... ale nie znam nikogo kto by chciał zabijać zjarany :gwizdanie: I dalej twierdzę, że alkohol jest "bardziej", bo po trawce nie wiem ile byś zjarał, to pozostajesz ŚWIADOMY i wiesz co robisz, nie ma czegoś takiego jak "urwany film" jak w przypadku alkoholu.

Co do jedynosci alkoholu to uwierz mi nie jest jak myslisz, przytoczona przez ciebie heroina też moze mieć skutki śmiertelene w odstawieniu, tak samo zaleznie od stadium uzależnienia jak alkoholu, zazywajac zaduzą dawke obydwu(nie naraz) substancji człowiek z łatwoscią moze umrzeć. Powód: przepicie/przedawkowanie

Heroina i alkohol należą do tej samej grupy depresantów, jeżeli nawet po tej pierwszej tak samo jak w przypadku alkoholu można umrzeć, to zobacz z czym porównujemy działanie alkoholu.

przykładów śmiercionosnych tego nie ma bo o tym sie nie mówi to takie TABU :gwizdanie: a o śmierci z alkoholu słyszysz bo jest to legalne i praktycznie kazdy wie jak działa, w porównaniu do niewiedzy ludzi o narkotykach, mysłe ze jak by poczytać specjalistyczne strony nt wpływu narkotyków twardych to by duzo osób zmieniło zdanie co do porównywania ich do alkoholi. Teksty o tym że alkohol jest gorszy w odstawieniu i w ogóle od narkotyków pisza ludzie którzy maja do czynienia z tym drugim, będąc za legalizacją wszystkiego, no bo przecież alkohol też..

Alkohol to też narkotyk. Ludzie którzy próbowali czegoś innego doświadczyli, że to wcale nie jest takie złe i otworzyli oczy, w przeciwieństwie do ludzi którzy uparcie są za alkoholem a wszystko inne jest be i fe. Czysta hipokryzja.

Jest pomiedzy nimi róznica, bo alko żeby "zabijać" trzeba nieco wypic ponad norme(no chyba że ktos z natury bez picia jest agresywny w otoczeniu), natomiast w przypadku brania czegos nawet w mniejszych ilosciach skutki są podobne, czy wezmie duzo czy mniej to i tak sie "spali" z wiekszą fazą w zaleznosci od sytuacji bo niektórzy dosć bardzo udają :gwizdanie:

Nie mówie tu tylko o maryśce, bo ta w samej sobie nie groźna :wink4:

wybacz, ale nie zrozumiałem przekazu, a czytałem 3 razy. W każdym bądź razie żeby zabijać trzeba mieć coś nieźle z deklem, nie wazne w jakim stanie.

Ogólnie mysle że jak by porwnać człowieka pijacego 20lat nonstop np Sobieskiego 0,7, a palacego w dzień w dzień po 3-5machów, to temu drugiemu bardziej siądzie na banie :gwizdanie: obydwaj nie bedą sie nadawać do życia, ale ten drugi bedzie miał w głowie nieco inaczej

To niby co innego będzie miał w bani żul spod supermarketu? Myślę, że rozmawiałeś z takimi kiedyś, i czy dało się z nimi porozmawiać"?

Koleś jarający 20 lat przynajmniej nie będzie taki zdegenerowany społecznie, pamięć to swoją drogą, ale po alko też ludzie mają dziury po latach chlania.

Poza tym mówimy o skrajnościach, a ja od początku tego tematu mam na myśli używanie okazyjne.

po alkoholu gdy myślenie się wyłącza, a włącza instynkt.
a co człowiek "zjarany" jest myslący uwazasz, bo ja sie z takim dogadać nie potrafie kompletnie, pyta sie 4 razy o to samo, czasem ucieka niewiadomo czemu, coś widzi choc tego tam nie ma <- chore fazy, mam u siebie kolege który palił dosć sporo(wszystkiego), obecnie ma problemy z mową dosłownie i racjonalnym mysleniem, wiec nie tylko alkohol z czasem kaleczy, mozna sobie palić ale z głową ze tak powiem oszczednosciowo i co najwazniejsze własne sadzone!! a nie syntetyczny klej z lisciami z klonu :sick3:

tutaj się zgadzam, ale nie mówmy o patologiach i skrajnościach.

Aha, i takie porównanie, jak się następnego dnia czuje człowiek który pił i który palił? To chyba świadczy jak bardzo organizm był struty i przez co przeszedł.

Opublikowano

Andrzej, ok! wiemy że kochasz trawkę :) Szkoda spamu na ten temat. My zaś nie musimy :) możemy mieć też inne zdanie, możemy też widzieć świat kolorowo bez wspomagaczy, alkoholu , art. kolekcjonerskich itd. Amen

Opublikowano
20090607101218!Ja_pierdole.jpg
Opublikowano

Ja nie lubie papierosow, tez sa trujace, i szkodza zdrowiu, bardziej niz kazda inna uzywka..

Czemu ich nie wycofaja ze sprzedazy?

Opublikowano

po papierosach nie masz zwidów, nie wydaje Ci się że Cię duchy ścigają i nie wyskakujesz z okna w szpitalu albo nie mordujesz swojej matki siekierą (oba przypadki wydarzyły się w ciągu ostatnich dwóch miesięcy w Polsce).

Opublikowano

Co do agresji to juz nie gadaj, bo na każdego działa to inaczej, niektórzy po alkoholu idą spać, niektórzy siedzą wylajtowani, a inni chcą "zabijać", niestety po paleniu tez można być tym "nieśmiertelnym" jak sie z tym nie spotkałeś, to tylko dobrze dla ciebie, bo ja miałem to na codzień w swoim otoczeniu :wallbash: (zmieniłem miejsce pobytu) Wszystko jest zalezne od psychiki człowieka nie ma za alkohol jest bardziej...

No wybacz... ale nie znam nikogo kto by chciał zabijać zjarany :gwizdanie: I dalej twierdzę, że alkohol jest "bardziej", bo po trawce nie wiem ile byś zjarał, to pozostajesz ŚWIADOMY i wiesz co robisz, nie ma czegoś takiego jak "urwany film" jak w przypadku alkoholu.

No ja niestety znam, ale nie są to przypadki po marysce co wczesniej podkreslałem, wszystko jest zalezne od psychiki jak to napisałes wczesniej :good: niestety agresor jadący np na białku też bedzie bardziej agresywny, weź go zaczep :gwizdanie: to juz jest patologia, no ale fakt sie liczy, że nie tylko alkohol wywołuje agresje, kwestia psychiki zażywajacego :gwizdanie:

Co do jedynosci alkoholu to uwierz mi nie jest jak myslisz, przytoczona przez ciebie heroina też moze mieć skutki śmiertelene w odstawieniu, tak samo zaleznie od stadium uzależnienia jak alkoholu, zazywajac zaduzą dawke obydwu(nie naraz) substancji człowiek z łatwoscią moze umrzeć. Powód: przepicie/przedawkowanie

Heroina i alkohol należą do tej samej grupy depresantów, jeżeli nawet po tej pierwszej tak samo jak w przypadku alkoholu można umrzeć, to zobacz z czym porównujemy działanie alkoholu.

Dlatego twierdze ze nie tylko alkohol jest tym złym jedynym, jak bysmy pogdybali to by jeszcze wiecej sie znalazło tych "jedynych" :gwizdanie:

Alkohol to też narkotyk. Ludzie którzy próbowali czegoś innego doświadczyli, że to wcale nie jest takie złe i otworzyli oczy, w przeciwieństwie do ludzi którzy uparcie są za alkoholem a wszystko inne jest be i fe. Czysta hipokryzja.

Jak by alkohol był zakazany to tak samo byś go bronił jak bronisz teraz reszte, tego akurat jestem pewien, byli też tacy którzy próbowali i stwierdzili ze jest gorsze

Niektórzy wolą kupic 2 browary niz spalic lolka, majac stycznosć z obydwoma w życiu, zalezy to tylko od gustu, jedni palą drudzy piją, ale czy z tego powodu są odrazu alkoholikami??? Zawsze bedzie im sie urywał film?? Co do szkodliwosci ja bym nie stawiał wódki na jednej półce z piwem i winami. Wyobraż sobie świat z nielegalnym browarem :naughty:

wybacz, ale nie zrozumiałem przekazu, a czytałem 3 razy. W każdym bądź razie żeby zabijać trzeba mieć coś nieźle z deklem, nie wazne w jakim stanie.

hehe no bo zakręciłem troche :polew: chodziło mi o to że "agresor" po piciu alkoholu nie włacza sie odrazu po jednym browarze, tylko trzeba jednak troce wypic żeby narozrabiać, a w przypadku palenia po machu włacza sie wyobraznia, która zalezy tylko od sytuacji w danym momencie co Ci sie ubzdura, np ktos ci wkręci że masz buty zawiazane i w to uwierzysz :kox: (sprawdzone :polew: ) Wszystko zalezy od charakteru, po spaleniu mozęsz być agresywny jeśli ktos ci to wkręci, nagada głupot ze to ze tamto tak samo jak po alkoholu :gwizdanie:

To niby co innego będzie miał w bani żul spod supermarketu? Myślę, że rozmawiałeś z takimi kiedyś, i czy dało się z nimi porozmawiać"?

Koleś jarający 20 lat przynajmniej nie będzie taki zdegenerowany społecznie, pamięć to swoją drogą, ale po alko też ludzie mają dziury po latach chlania.

Poza tym mówimy o skrajnościach, a ja od początku tego tematu mam na myśli używanie okazyjne.

tutaj róznie bywa, bo są żule i wybredni alkoholicy nie piacy lipy, bardziej mi chodzi o rozmowe z obydwoma przypadkami jak są w miedzyczasie nie pod wpływem, to mysłe że taki palący codziennie bedzie gadał nie do rzeczy, albo w ogóle nie edzie gadał bo bedzie przywieszony, a taki pijacy bedzie gadał często o historii(nie wiem czemu ale u mnie większosc meneli pod sklepem ma tematy zwiazane z historia :polew: )

A w przypadku uzywania okazyjnego to mój wywód nie dotyczy, bo bez problemu sie dogada z tym i tym :good:

Nieco zeszlismy z tematu o dopalaczach :decayed:

Opublikowano

po papierosach nie masz zwidów, nie wydaje Ci się że Cię duchy ścigają i nie wyskakujesz z okna w szpitalu albo nie mordujesz swojej matki siekierą (oba przypadki wydarzyły się w ciągu ostatnich dwóch miesięcy w Polsce).

Pojde za wasza logika.

Ale dzieci pala, truja sie, tyton ma bardzo zly wplyw na rozwoj dzieciakow, a sami wiecie co palicie?

Za to slyszalem, o niejednej napasci z tego powodu ze ktos komus nie chcial "obstawic" szluga.. :gwizdanie:

Takie scinanie sie jest bez sensu. Ale nie mozna mowic.

"ze to jest zle, a to nie."

"Nie bralem dopalek, ale sa zle bo tak mowili w TV"

Przeszkadzaja mi wiec dobrze zrobili ze wbrew prawu zamkneli sklepy. Tez nie jestem zwolennikiem fajek, ale jakos nie laze i nie mowie zeby zaprzestali sprzedazy. Co wiecej nawet nie jestem za zakazem w miejscach publicznych. Wszystko jest kwestia wyboru. Chyba na tym polega demokracja. W tym momencie ktos chce bardziej sie o nas troszczyc i wie lepiej co dla nas jest dobre a co nie, niz my sami. Co to ma byc..?

Opublikowano

W tym momencie ktos chce bardziej sie o nas troszczyc i wie lepiej co dla nas jest dobre a co nie, niz my sami. Co to ma byc..?

Demokracja :!:

Rząd wybrano w wolnych demokratycznych wyborach większością głosów.

Oni sprawują władzę w Naszym kraju i mnie się BARDZO podoba że w końcu zaczęli walczyć z tym narko-biznesem...

Co to ma w ogóle być że narkotyki pod jakąś bzdurną przykrywką są legalnie sprzedawane i jeszcze ktoś to nazywa legalnym biznesem...Ehhhh...

BTW Przypomnę jeszcze tylko iż temat wątku to walka z DOPALACZAMI, a nie czy trawka powinna być legalna i jak bardzo fajki są trujące :gwizdanie:

Opublikowano

Gdyby ten temat tak wasko rozpatrywac, jak na to wskazujesz. Kazdy wypowiadal by sie:

TAK lub NIE

Moze w ogole najlepiej zamknac watek i zostawic sama ankiete.

Nie da sie o tym dyskutowac bez zadnych odniesien.

Skoro mamy demokracje, zdelegalizujmy papierosy, zaloze sie ze na pewno wiekszosc by tego chciala.. :gwizdanie:

Wladza jest sama sobie winna ze powstal w "waszym"mniemaniu" proceder. A teraz proboje go nieudolnie naprawic.

Nikt nikomu nie mowi zeby bral dopalacze, tak samo jak nikt nikomu nie mowi zeby pil kreta.. :gwizdanie:

Zanim cokolwiek napiszecie, ze ich dzialania sa dobre, to poczytajcie sobie proponowane zapisy nowelizacji ustawy. Bo chyba nie wiecie o czym piszecie, i czego tak na prawde moga te przepisy dotyczyc. Ale najwazniejsze jest hura :) Lepiej cos zrobic wolniej, a w przemyslany sposob, niz na hura i calkowicie bezmyslnie.. :gwizdanie:

Opublikowano

A Ty pewnie wszystkie proponowane przepisy tak dokładnie sprawdzasz...

Ciekawe czamu aż tak bardzo się uwziąłeś na te dopalacze :gwizdanie:

Opublikowano

A Ty pewnie wszystkie proponowane przepisy tak dokładnie sprawdzasz...

Ciekawe czamu aż tak bardzo się uwziąłeś na te dopalacze :gwizdanie:

Te akurat sprawdzilem.

Powoli sie robi panstwo policyjne :gwizdanie:

Opublikowano

Powoli sie robi panstwo policyjne :gwizdanie:

Bo Ci sklepy z dopalaczami zamknęli :shocked::polew:

Jerzu daj na looz, wyjdź do ludzi, zapal coś :kox::naughty:

Opublikowano

Problem polega na tym,że niema nad tym żadnej kontroli,tak 100% lewizna. Sklepy można zamknąć za paragon.

Widziałem film z kamery w krawacie,jak koleś położył kasę wziął towar i wyszedł jak na targowisku.

Jeśli chodzi o fajki,to przecież były ogólnodostępne,koncerny sponsorowały imprezy sportowe :decayed: , cała F1 żyła z ich pieniędzy,a WRC z reklam mocnych trunków. Okazało się jednak,że przybywa rencistów i pacjentów w szpitalach.

Więc się skończyło niema dawnej F1...

Kto robi kasę na dopalaczach???

Opublikowano

Andrzej, ok! wiemy że kochasz trawkę :) Szkoda spamu na ten temat. My zaś nie musimy :) możemy mieć też inne zdanie, możemy też widzieć świat kolorowo bez wspomagaczy, alkoholu , art. kolekcjonerskich itd. Amen

lubię :decayed: i chcę aby uszanowano mój wybór, tak jak ja szanuję wybór tych, którzy nie lubią, nie chcą lubieć, lub nie próbowali polubić :decayed:

jedni palą drudzy piją, ale czy z tego powodu są odrazu alkoholikami???

Gdzie ja tak napisałem? :kox: Sam sobie od czasu walnę parę piwek a w sylwestra i urodziny się najebie :good:

włacza sie wyobraznia, która zalezy tylko od sytuacji w danym momencie co Ci sie ubzdura, np ktos ci wkręci że masz buty zawiazane i w to uwierzysz

Dopóki nie spojrzysz na buty :naughty: Takie wkręcanie to jeszcze, ale chyba mi nie powiesz, że Cię słonie albo duchy gonią jak tu twierdzą niektórzy :naughty:

po spaleniu mozęsz być agresywny

Z tym się nigdy nie zgodzę, bo jak długo żyję nie widziałem nikogo agresywnego po ziole i nigdy o czymś takim nie słyszałem.

Co to ma w ogóle być że narkotyki pod jakąś bzdurną przykrywką są legalnie sprzedawane i jeszcze ktoś to nazywa legalnym biznesem...

No nie? :mysli: Też się zastanawiałem jakim cudem alkohol i tytoń są legalne :naughty:

Widziałem film z kamery w krawacie,jak koleś położył kasę wziął towar i wyszedł jak na targowisku.

A jak idziesz po zakupy do sklepu na rogu to zawsze bierzesz paragon?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...