Skocz do zawartości
IGNOROWANY

220 tyś kilometrów czy to dużo???


sisi1977

Rekomendowane odpowiedzi

dziwne rozumowanie... auto jezdzone po autobahnach w Bundes Stau Republic to zadna rewelacja. Wystarczy wyobrazic sobie jak dostawalo po garach, z jakimi predkosciami jezdzilo... Lepiej delikatnie po miescie jak z predkoscia 200km/h na autobahnie bez ograniczej lata. Roznie byc moze, zalezy jednak tylko od tego jak Niemiec traktowal swoja "niunie".

Co do przebiegu... 200tys za 10 lat w niemczech jest bardzo malo prawdopodobne, ale smialo mozna sie uswiecac w tym przekonaniu :) lzej na sercu :D

ps. moj chrzestny od kilku ladnych latek sprowadza tylko VW i Audi z Niemiec. I co ciekawe KAZDE auto od niego ma ksiazke serwisowa i niewielki przebieg jak na swoje lata :) Ale to ksiazka stemplowana za 100 euro w ASO po znajomosci. A polak sie cieszy, ze ma auto serwisowane z malym przebiegiem :D Nie wierze w to poprostu choc nie twierdze, ze nie mozna takiego kupic. Porownalbym to do chocby trafienia 4 w Duzego Lotka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hey

rok 95 i 220tys to malo realne. Sprawdz sobie na mobile.de po ile maja autka z tego rocznika. Niemcy lubia z reguly podrozowac i maja do tego mozliwosci (autostrady). Wiec na moj gust licznik byl cofany. A w ksiazke moge sam Ci cos wbic i wpisac wiec na szczeros raczej nie licz w tym wypadku.

Mojego gdy kupywalem rok temu mial 243tys/97r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, że 220 tys mało realne, zobacz na ogłoszenia prawie żaden samochód z tego rocznika nie ma więcej niz 160 tys. :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprowadziłem sobie autko z 95 roku, dieselka i przebieg 295 tys, trzeba sie liczyc z tym ze w niemczech nikt nie kupuje diesla po to aby robić nim 5tys/rocznie tak minimum to jest 20tys/rocznie, w polskich ogłoszeniach to juz wszystkie mają cofnięte ale jak ktoś chce wierzyć ze auto z 95 roku ma np 120 tys, no to juz jego sprawa może mu z tym lepiej ale nie ma sie co oszukiwać, ważne jak to auto bylo traktowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ksiazke serwisowa i niewielki przebieg jak na swoje lata :) Ale to ksiazka stemplowana za 100 euro w ASO po znajomosci. A polak sie cieszy,

Każdy chce zarobić nawet niemcy.

Podobna sytuacja, znajomy z niemiec miał Golfa4 młody rocznik ale nakręcone ok 400tyś, jedna wizyta w ASO w niemczech i na liczniku jest 200tyś mniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli byli wlasciciele dbali o samochod to nie ma znaczenia jaki ma przebieg przynajmniej dla mnie jezeli jest wszystko sprawne i sprawdzone. :audi: to mocny woz dlugo moze posluzyc jesli sie dba o niego. Co z tego jak weszla moda w Polsce ze co 4 auto ma robiona korekte licznika czyli tgz. cofanie, Auto moze miec przejechane 100tys. a co z tego jak przez ten czas bylo katowane, a moze miec przejechane 220tys a gdy wlasciciel dbal o niego bedzie w lepszym stanie niz ten co mam mniej przejechane.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwne rozumowanie... auto jezdzone po autobahnach w Bundes Stau Republic to zadna rewelacja. Wystarczy wyobrazic sobie jak dostawalo po garach, z jakimi predkosciami jezdzilo... Lepiej delikatnie po miescie jak z predkoscia 200km/h na autobahnie bez ograniczej lata. Roznie byc moze, zalezy jednak tylko od tego jak Niemiec traktowal swoja "niunie".

Co do przebiegu... 200tys za 10 lat w niemczech jest bardzo malo prawdopodobne, ale smialo mozna sie uswiecac w tym przekonaniu :) lzej na sercu :D

Nie wierze w to poprostu choc nie twierdze, ze nie mozna takiego kupic. Porownalbym to do chocby trafienia 4 w Duzego Lotka :D

nie zgodze sie z kolega. po pierwsze nikt nie kupuje 1.6 zeby cisnac 200 na godzine po autobanie. jak ktos ma 2.5 tdi lub wieksza benzyne to takie 200 km/h na jednym gazie (czyt. z rownomierna predkoscia) po rownej drodze, to dla auta zaden problem ani wysilek.

stwierdzenie ze lepiej delikatnie po miescie tez nie bylo trafne... pomysl sobie- Niemiec wsiada np. w Essen w swoja a4, trzaska drzwiami (raz) i jedzie sobie do Berlina. Przejedza prawie 600km (jak sie nie trafi na sztau, mozna pokonac ta trase spokojnie w 4h), praktycznie na jednym biegu, ze stala predkoscia.

Drugi Niemiec wsiada w swoja a4 np w Monachium, jedzie 3km do sklepu, co chwile zmienia biegi, hamuje, rusza, gasi silnik, wysiada, wsiada z powrotem (nieszczesne trzaskanie drzwiami;) znow zapala itd, itd.... porownaj sobie teraz eksploatacje takich elementow jak sprzeglo, skrzynia, rozrusznik, czy chociazby glupie zawiasy w drziach ;) moznaby jeszcze wiele takich przykladow opisac, ale po co? to chyba logiczne i normalne ze auto jezdzone glownie w trasie, szczegolnie w niemczech bedzie w duzo lepszym stanie niz te, jezdzone tylko w miescie, szczegolnie na krotkich odcinkach, nawet jak ma 3 razy wiekszy przebieg niz te z miasta.

200 tysiecy przy 10 letniej benzynie 1.6 jest jak najbardziej realne.

mam zajomego Niemca, ktory ma a4 (b5, 1.9 tdi) od nowosci i jezdzi nia glownie od siebie z domu (okolice Essen) do Szczecina (ok 700km) (btw- on zarazil mnie pasja do audi ;) auto ma 10 lat i najechane 340 tysiecy, zawsze bylo serwisone itd, i gdybym kupil nowa ksiazke serwisowa za 100 euro od Twojego wujka, robiac ladne steple z przegladow, konczace sie na miesiac przed sprzedaza, ze stanem licznika np 120 TKM, biorac pod uwage ze w brifie jest tylko jeden facet, ktory ma 66 lat, nie pali itd a auto wyglada naprawde jak nowe- jestem pewien ze ogladajac je z zamiarem zakupu- bylbys przekonany ze wlasnie trafiles 4ke w Duzego Lotka, pomimo tego ze auto ma rzeczywiscie prawie 3 razy wiekszy przebieg niz w ksiazce i na tacho.

pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sisi1977 nie przejmuj się na oooo to jkest nic a ty masz benzynke więc jak na 220 tyś to nie dużo. powiem tak i napewno któs potwierdzi w niemczech silniki na benzyne np(220 tyś)nie są tak eksploatowane jak silniki diesla( ponad 300 tyś). Więc się nie martw widaomo co mam na myśli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to komu wierzyć jak w aso nawet kręcą liczniki.wygląda na to ze trzeba kupowac np samochody z 95roku z przebiegiem 660tyś,aby nie mieć podejrzeń.

A czym sie przejmujecie auto jest po to, ze by jezdzic wiec musi miec przebieg, a nie po to zeby stalo w garazu, jesli sie dba i wymienia wszystko na bierzaco jesli zachodzi taka potrzeba to :audi: z przebiegiem ponad 300 tyś to wozik calkiem zywy, ja bym napewno nie cofal licznika chociasz jak na rocznik 1999 mojej niuni 185tys to duzo i do przebiegu jestem sto procentowo pewny ze, nie byl cofany ale, co tam wystarczy dbac, teraz juz mniej osob patrzy na przebieg przy kupnie bo prawie wszyscy cofaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to komu wierzyć jak w aso nawet kręcą liczniki.wygląda na to ze trzeba kupowac np samochody z 95roku z przebiegiem 660tyś,aby nie mieć podejrzeń.

A czym sie przejmujecie auto jest po to, ze by jezdzic wiec musi miec przebieg, a nie po to zeby stalo w garazu, jesli sie dba i wymienia wszystko na bierzaco jesli zachodzi taka potrzeba to :audi: z przebiegiem ponad 300 tyś to wozik calkiem zywy, ja bym napewno nie cofal licznika chociasz jak na rocznik 1999 mojej niuni 185tys to duzo i do przebiegu jestem sto procentowo pewny ze, nie byl cofany ale, co tam wystarczy dbac, teraz juz mniej osob patrzy na przebieg przy kupnie bo prawie wszyscy cofaja.

Polać mu , bo dobrze gada :cool: Dbać dbać i jeszcze raz dbać i bedzie zadbane hehe. Nie przebieg straszny jakim go piszą a kierowca . Ja nigdy nie patrze na przebieg tylko na stan :cool: a wydaje mi sie że nie jest moja niunia najgorsza :smiley:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.5roku temu jak ojciec kupował :a4fan: i miała przebieg 130kkm (95 rok i silnik 1.6) przymknął oko na to i kupiliśmy bo stan był niesamowity. Przypadkowo miał okazje niedawno sprawdzić w aso przebieg-oryginał! o dziwo wszystko sie zgadzało.. poszliśmy na to ;) W samochodzie było sporo oznak używania go przez starsze osoby-naklejka(w sumie taka metalowa tabliczka w języku niem) nad schowkiem że testament jest w schowku, różaniec pod tapicerką bagażnika, silnik w stanie wzorowym dwa otarcia z przodu no i wyglądało jakby tył samochodu był nieużywany-nawet na tylnym obiciu siedzen nie było zarysowań (a te biorą się od za długich nóg:P)itp..

Wydaje mi sie że przebieg może być realny, ale to nie jest ważne, wazne ile pojeździ autko bo już ma 170kkm ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tej chwili mam 227tyś,przebieg moge tylko zidentyfikować po tym że,w niemczech miało dwóch właścicieli babka rocznik 34 i facet oczywićcie turek 54rok,ksiązka serwisowa,no i tez mnie podbudowało jak byłem w aso z central zamkiem,to serwisanci chodzili w koło samochodu i zachwalali go ,że taki rocznik(95)i taki zadbany :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość MorgothV8

Ja mam 324000 przebiegu (94 rok) do tego benzynę i jeżdżę (przebieg oryginalny bo sprawdzany - oczywiście 100% pewności nie mam)

SIlnik nie chla oleju (juz zdążyłem sprawdzić) i na syntetyku 5w50 jeździ (przy takim kosmicznym przebiegu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...