Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AFN] Silnik pracuje na trzech cylindrach, pomocy!!!


Szymonss

Rekomendowane odpowiedzi

Dana ... jeśli uważasz że 2.5 to heble nigdy nawet takim autem nie jeżdżąc to proszę nie wypowiadaj się.

Fakt, utrzymanie jest kosztowne. Ale nawet te wasze wspaniałe 1.9 TDI potrafią się porządnie wysypać...

Jeśli ma chłopaczek do wzięcia A6 2.5 180KM z pewnego źródła to niech bierze... Te silniki są między innymi uodpornione jeśli chodzi o wałki..

pomijajac statystyke i doswiadczenie warsztatowe, koledze sie wysypaly walki w B6 z 2003 roku.poniewaz poprzednicy eksploatowali je w systemie LL.

a 1,9 tdi sie wysypuja faktycznie, ale przy przebiegach rzedu 400kkm i wiecej.

w 2,5 tdi kolejna pieta achillesa to VP44. przy jakosci paliwa w PL totolotek, w ktorym wygrywasz gdy nie trafisz.

tym niemniej 2,5 tdi to bdb silnik, o wysokiej kulturze pracy, ale niesamowicie delikatny.

Powiem Ci tak...

Mój mechanik ma a6 (1998r, AFB 2.5, avant), którą obecnie ja użytkuję z przyczyn losowych jakie się przytrafiły mojej ździruńce, nalot ponad 400 tyś. Pompa VP44 jeszcze z fabryki !

A to dlatego, że od czasu, kiedy jest w jego posiadaniu czyli od 2006 roku, do pełnego baku dolewa MIXOL. Te pompy nie lubią wynalazków typu Ultimate, Verva, V-power, tylko najzwyklejszy olej. Przed wczoraj miałem wykład z tego tytułu bo zadzwoniłem spytać, czy tankuje te lepsze paliwo.

Paliwa z większą liczbą cetanową są rzadsze, co za tym idzie bardziej szkodliwe dla VP44, gdyż olej musi być gęsty a nie jak woda. Dlatego mój mechanior robi sobie lepsze paliwo dolewając na pełny bak pół litra mixolu.

Ja użytkuję swoją A4 z motorem AKN, jeżdżę nią około 40 tyś rocznie, nalatałem już nią 65 tyś i nic się z nią nie dzieje. Wiadomo, oleje, filtry, zawieszenie.. Jaki morał ? Książka serwisowa jednak pochodzi z tego auta, budzik nie był przestawiany na wcześniejszą godzinkę :P

Więc albo uda Ci się trafić na padło z ilością 170 tyś na budziku, które nie będzie potrafiło pod górkę wjechać bądź za miesiąc się rozleci, albo uda Ci się dorwać auto z realnym i udokumentowanym przebiegiem około 250-300 tyś km ( bo generalnie B5ki powinny mieć już tyle nalatane) i mieć mniejsze zmartwienia jeśli chodzi o czas, w jakim się rozsypie w drobny mak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ma chłopaczek do wzięcia A6 2.5 180KM z pewnego źródła to niech bierze... Te silniki są między innymi uodpornione jeśli chodzi o wałki..

No akurat nie wszystkie 180 konne, bo AKE ma te same wałki co AFB/AKN. Kiedyś dość często ujeżdżałem kuzyna A6 AFB z TIPem na full opcji i powiem, że kulturą pracy mojego AFN'a przeskakiwał lata świetlne... Tylko jak to już było tu wspomniane, bardzo wrażliwy motor ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięte 2 tłoki - kiedyś silnik musiał mieć pęknięty pasek rozrzadu i kolizję z zaworami. Po takiej przygodzie tłoki zawsze pękają.

Co do przebiegu 400 tys km i sypaniu się TDI, hmm... mój 1Z ma autentyczne 360tys km, instalacji od świec żarowych nie mam podpiętej, silnik po krótkim kręceniu odpalił przy -30*C, oleju nie bierze (po 10 tys km od poziomu max poziom oleju jest aktualnie na 1/3 wys wskaźnika), nie poci się (prócz miejsca połączenia silnika ze skrzynią), cyka jak zegarek. Zwykle inni posiadacze 1.9 TDI tak reagują gdy słyszą jego pracę: :shocked: a za chwilę :slina: Co ciekawe, osprzęt jeszcze przedpotopowego Boscha z nastawnikiem MES. 90KM a odpycha się elegancko.

Mam jeszcze dwóch znajomych, jeden ma 1Z z przebiegiem 390tys km, drugi 430 tys km, obydwoje śmigają dalej na pełnych syntetykach.

Śmiem twierdzić, że przy 400 tys km padają albo silniki zarżnięte niczym świnia lub po pękniętym rozrządzie albo te, którym tylko pisze, że mają 400 tys km.

1.9 TDI to bardzo dobre silniki, trzeba jedynie szukać aby trafić na coś dobrego. A co do 2.5 TDI V6, hmm.... wolałbym zrobić swapa i do a4 wsadzić 2.5 TDI AEL 140KM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięte 2 tłoki - kiedyś silnik musiał mieć pęknięty pasek rozrzadu i kolizję z zaworami. Po takiej przygodzie tłoki zawsze pękają.

Co do przebiegu 400 tys km i sypaniu się TDI, hmm... mój 1Z ma autentyczne 360tys km, instalacji od świec żarowych nie mam podpiętej, silnik po krótkim kręceniu odpalił przy -30*C, oleju nie bierze (po 10 tys km od poziomu max poziom oleju jest aktualnie na 1/3 wys wskaźnika), nie poci się (prócz miejsca połączenia silnika ze skrzynią), cyka jak zegarek. Zwykle inni posiadacze 1.9 TDI tak reagują gdy słyszą jego pracę: :shocked: a za chwilę :slina: Co ciekawe, osprzęt jeszcze przedpotopowego Boscha z nastawnikiem MES. 90KM a odpycha się elegancko.

Mam jeszcze dwóch znajomych, jeden ma 1Z z przebiegiem 390tys km, drugi 430 tys km, obydwoje śmigają dalej na pełnych syntetykach.

Śmiem twierdzić, że przy 400 tys km padają albo silniki zarżnięte niczym świnia lub po pękniętym rozrządzie albo te, którym tylko pisze, że mają 400 tys km.

1.9 TDI to bardzo dobre silniki, trzeba jedynie szukać aby trafić na coś dobrego. A co do 2.5 TDI V6, hmm.... wolałbym zrobić swapa i do a4 wsadzić 2.5 TDI AEL 140KM.

:hi: kolego przywróciłeś mi wiare w "niesmiertelne" 1.9 tdi

własnie jestem na etapie szukania a własciwie mam cos na tapecie własnie w tdi

nigdy wczesniej nie mialem klekota i mega się zastanawiam jak to jest z kosztami eksplatacyjnymi i żywotem jednostki i osprzetu

Na oku mam b6 z 2001r z belgii 255 tyś na liczniku 1 wł w kraju

sprawdzalem po vin-ie Ostatnia wizyta w ASO była 28.V.2010 przy przebiegu 236166 Km

wydaje sie być realny przelot patrząc na wyciąg z vin-u.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięte 2 tłoki - kiedyś silnik musiał mieć pęknięty pasek rozrzadu i kolizję z zaworami. Po takiej przygodzie tłoki zawsze pękają.

Co do przebiegu 400 tys km i sypaniu się TDI, hmm... mój 1Z ma autentyczne 360tys km, instalacji od świec żarowych nie mam podpiętej, silnik po krótkim kręceniu odpalił przy -30*C, oleju nie bierze (po 10 tys km od poziomu max poziom oleju jest aktualnie na 1/3 wys wskaźnika), nie poci się (prócz miejsca połączenia silnika ze skrzynią), cyka jak zegarek. Zwykle inni posiadacze 1.9 TDI tak reagują gdy słyszą jego pracę: :shocked: a za chwilę :slina: Co ciekawe, osprzęt jeszcze przedpotopowego Boscha z nastawnikiem MES. 90KM a odpycha się elegancko.

Mam jeszcze dwóch znajomych, jeden ma 1Z z przebiegiem 390tys km, drugi 430 tys km, obydwoje śmigają dalej na pełnych syntetykach.

Śmiem twierdzić, że przy 400 tys km padają albo silniki zarżnięte niczym świnia lub po pękniętym rozrządzie albo te, którym tylko pisze, że mają 400 tys km.

1.9 TDI to bardzo dobre silniki, trzeba jedynie szukać aby trafić na coś dobrego. A co do 2.5 TDI V6, hmm.... wolałbym zrobić swapa i do a4 wsadzić 2.5 TDI AEL 140KM.

pisalem, co sie sypie w 1,9 TDI przy tym przebiegu, na pierwszej czy drugiej stronie. ale ze wzgledu na wady materialowe moga sie zdarzyc i pekniecia tlokow. w jednym aucie sa przewaznie z jednej serii. a ze produkuja je ludzie, zawsze jest prawdopodobienstwo zlego skladu stopu, czy niewlasciwej temp itp.

prawdopodobienstwo wystapienia takich usterek wzrasta wraz z przebiegiem. ale po raz 1000czny powtarzam. to ze sie komus cos psuje nie znaczy ze jest to regula i dotyczy wszystkich jednostek napedowych. na wystepujace usterki wplywa rowniez obsluga samochodow, tzn. czestotliwosc wymiany i jakosc oleju, filtrow, wiedza obslugujacych mechanikow, potrafia jedno nie do konca naprawic co innego zepsuc. jest bardzo duzo czynnikow wplywajacych na przyczyny i ich rodzaj.

wiele osob kupuje w kraju okazje, czy nawet nie wydaje im sie ze to okazje, nie biorac pod uwage ze auta sprowadzono z niemiec, majac nawet cene w PL porownywalna do ceny dobrych egzemplarzy w niemczech, uwzgledniaja marze oraz koszty importu sprowadzajacego, a to swiadczy ze auto w niemczech kosztowalo tanio, czyli zakupiono je w gorszym stanie niz stan oferowany. gorszy stan, tzn., ze w aucie przed sprzedaza w DE, wykryto problemy, i to stanowilo przyczyne sprzedazy i obnizenia ceny. problemy zostaly przez importera zaleczone, jednak po zakupie musza o sobie dac znac.

cena B5

problemy opisywane na forum, dotycza tylko tych ktorzy spotakali sie z taka czy inna usterka. 100 czy 1000 x tyle wiecej samochodow jezdzi bez problemow. jak zawsze to statystyka.

dlatego piszac ze 1,9 tdi zaczynaja sie sypac przy 400-500 km, mysle wlasnie o tych 5 czy 10% ktore stwarzaja wieksze problemy, ktore moga byc bardzo rozne.

co nie znaczy ze to zly czy gorszy niz kiedys silnik.

podkreslam, awaryjnosc to statystyka. prawdopodobienstwo. ktore z wiekiem i przebiegiem auta rosnie.

i taka dygresja. w niemczech auto takie jak posiada autor watku, czyli 1,9 AFN, z 1997 roku, w stanie idealnym i przebiegiem 130-170 kkm, kosztuja w de 3000-4000 eu. zartuje? nie!

Do tego koszty sprowadzenia, rejestracja, poswiecony czas to ok 3000-4000PLN (czasami przeciez poszukujacy w niemczech auta wraca z niczym). wiec razem 15000-20000 PLN. a ile kosztuja auta z tego rocznika u nas? :cool1:

Nie dziwcie sie, więc pekajacym tlokom i roznym dziwnym usterkom psujacym renome marki, to wszystko na zyczenie szukajacych okazji nabywcow...

a rozsadni nabywcy?

niestety to proces wieloletni. obecnie ciezko obecnie odroznic auto dobre od niedobrego. zdesperowani wlasciciele wypielegnowanych aut w super stanie w PL, sprzedaja swoje cacka czesto w cenach handlarzy europejskim zlomem, tymbardziej ze handlarze maja do perfekcji doprowadzony sposob doprowadzania wygladu do stanu idealnego.

sa oczywiscie uczciwi importerzy. niestety na przegranej pozycji.

kto na tym przegrywa? my wszyscy i uzytkownicy psujacych sie aut, ale i lacznie z handlarzami zwlaszcza ci uczciwi, ktorzy poprzez nierozsadna konkurencje maja popsuty rynek.

sie rozpisalem :wink4:

ale wniosek taki, samochody maja prawo sie psuc. to tylko mechanizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje wypowiedzi również pochodzą z autopsji. Wiem też również, że absolutnie każdy tłok po kolizji z zaworem pęknie do 100 tys km.

Co do wad materiałowych. Oczywiście, że istnieją bo istnieć muszą. Nie zawsze proces formowania tłoka przebiega idealnie, czasem niewielkie miejscowe spadki temp bądź ciśnienia i struktura krystaliczna stopu nie będzie idealna. Coś tam wiem, nie raz słuchałem na zajęciach :decayed:

Co do sprzedaży aut.

No niestety, głównie patrzy się na rocznik i przebieg. Nie raz widziałem, że schacharzony i wytuczony samochód, z cofniętym przebiegiem z 700-800tys do 150 tys km miał większe branie niż 2-3 lata starszy, ten sam model z prawdziwym przebiegiem 240 tys, trochę tańszy, w stanie cycuś glancuś. Bo ten pierwszy młodszy no i przebieg niższy...

A teraz coś pokażę:

a6f2ff03d60f3e53.jpg18394455cbca527e.jpg

W tym samochodzie, z kilogramami szpachli, kilkoma kolorami (w tym ostatnie naniesione wałkiem), pod grubą warstwą oleju wywalanego z zamarzniętej odmy kryło się zdrowe 1.9 TDI. Ktoś by kupił taki samochód? Na liczniku pisało 340 tys km. Co ciekawe, na odjezdnę dostałem całą książkę samochodu łącznie z dowodem zakupu w Austriackim salonie.

Samochód należy kupować rozumem a nie oczami :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.9 TDI to bardzo dobre silniki, trzeba jedynie szukać aby trafić na coś dobrego. A co do 2.5 TDI V6, hmm.... wolałbym zrobić swapa i do a4 wsadzić 2.5 TDI AEL 140KM.

pisalem, co sie sypie w 1,9 TDI przy tym przebiegu, na pierwszej czy drugiej stronie. ale ze wzgledu na wady materialowe moga sie zdarzyc i pekniecia tlokow. w jednym aucie sa przewaznie z jednej serii. a ze produkuja je ludzie, zawsze jest prawdopodobienstwo zlego skladu stopu, czy niewlasciwej temp itp.

prawdopodobienstwo wystapienia takich usterek wzrasta wraz z przebiegiem. ale po raz 1000czny powtarzam. to ze sie komus cos psuje nie znaczy ze jest to regula i dotyczy wszystkich jednostek napedowych. na wystepujace usterki wplywa rowniez obsluga samochodow, tzn. czestotliwosc wymiany i jakosc oleju, filtrow, wiedza obslugujacych mechanikow, potrafia jedno nie do konca naprawic co innego zepsuc. jest bardzo duzo czynnikow wplywajacych na przyczyny i ich rodzaj.

podkreslam, awaryjnosc to statystyka. prawdopodobienstwo. ktore z wiekiem i przebiegiem auta rosnie.

Chwała Ci za to, co napisałeś !

Nie wyobrażacie sobie, jak mnie wkur**a takie coś " aa, te 2.5 to kible", "Aaa, jebią się rozrządy", " Pierniczą się wałki". DLACZEGO TAK SIĘ DZIEJE ?!

Bo jedzie polak po auto z takim motorem, leje paliwo i ... nic pozatym ! A później płacze koledze " Kur.a jaki ten silnik nie wypał". Ten idzie, gada dalej. I stąd właśnie biorą się te plotki, jakie to te silniki są dupiate ! Ciśnienie mi to porządnie dźwiga ! Dlaczego ten polak płacze? Bo kupił sobie auto z silnikiem, który nie jest debiloodporny. 2.5 TDI to silniki, które muszą mieć powód, żeby się odwdzięczyć !

A nie, że wymieni się olej raz na 50tyś km, czy rozrząd po 150000km o ile tyle wytrzyma.

Powiem trochę wulgarnie w stronę posiadaczy 1.9 TDI ( do których absolutnie nic nie mam, z góry przepraszam)...

Motory 2.5 TDI nie są dla przeciętnego Kowalskiego. Decydując się na kupno auta z tym silnikiem, trzeba liczyć się z tym, że utrzymanie nie będzie kosztować tyle, co pospolitego 1.9 . Że trzeba dbać, pamiętać o rozrządzie, odmie, wałkach, hydraulice zaworowej, o oleju, o paliwie, wszystkich filtrach. Jeśli coś daje oznaki zużycia, to wymiana, a nie jazda ile wlezie.

I tylko jedno pytanie, skoro te silniki to kible, dlaczego wszyscy nie wymieniają tego na 1.9?

Moim zdaniem, nie wymieniają, bo nie po to kupili ten motor, żeby później jeździć klekotami jak pozostali. Żeby czymś się wyróżnić. Żeby mieć większy zapas mocy. Tak jak mówiłem, mój mechanik ma już swoją A6 nalatane ponad 400 tyś km, a cyka jak zegarek. Nie dlatego, że jest mechanikiem i pół silnika wymienił...

Kupił jak miała 220 tyś, wymienił rozrząd, olej, filtry. Później zregenerował turbo. Zawieszenie po drodze. I tyle. I co, nie da się ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tezz wachalem sie nad 2.5 a 1.9 wybralem ten drugi a to dlatego ze jestem wlasnie tym przecietnym Kowalskim i niestety nie stac by mnie bylo na utrzymanie i serwisowanie tego motoru gdyby nie to napewno zakupilbym 2.5 miedzy innymi dla jego kultury pracy :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby czymś się wyróżnić. Żeby mieć większy zapas mocy

:kox: co ja "pacze"

Wiesz czemu ludzie nie wymieniają 2,5 na 1,9? bo to wcale nie taka prosta operacja i dość kosztowna, ale osobiście znam już 3 przypadki takich wymian po padnięciu całkowitym silnika 2,5. a jakoś w drugą stronę nie widziałem takiego nawet zamysłu..

żeby później jeździć klekotami jak pozostali. Żeby czymś się wyróżnić

a czym on się wyróżnia od innych kiblo diesli? dźwiękiem? proszę was... nigdy diesel nie brzmi super.

PS. sam szukałem 2,5tdi, lubię je ale nie ma co ukrywać, srają się bardziej niż 1,9 co nawet przekłada się na ceny:hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...