Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dbać o auto można jak się ma własny garaż, bo inaczej nie ma to mniejszego sensu


Rafal

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sie ostatnio zastanawiałem, po co dbać o auto, myć je, woskować, polerować, starać się jak i tak z dnia na dzień jest coraz bardziej poobijane. Zauważyełm że od jakiegoś czasu, przy każdym myciu odkrywam coraz to nowsze zarysowania i odpryski na drzwiach. Niestety parkowanie na parkingu pod blokiem ma swoje "uroki" w postaci wiecznego obijania drzwi przez innych posaiadaczy aut. Bo po co delikatnie otworzyć drzwi, skoro można pieprznąć nimi w sąsiedni samochód i obić mu lakier? Drzwi od strony pasażera sa już tak niemiłosiernie poobijane że zaczynam sie zastanawiać nad sensem dalszego dbania o auto. Bo po co, skoro jeden idiota z drugim wciśnie się na parkingu między auta i wysiadając porysuje cały bok.

Jakbym dorwał takiego gościa na gorącym uczynku to bym mu przyj**** w ryj. Przepraszam za słownictwo, ale strasznie takie coś mnie wkurza :angry:

Jak u Was wygląda sprawa? Nie dobija Was taka bezmyślność innych ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam graż ale ostanio laska koło sklepu zarysała przedni błotnik :angry: no ale bywa nic nie zrobimy :no: a co do laski to umówiłem się z nią na kawę :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak mieszkałem u rodziców moje autko miało swój garaż :th:, teraz mieszkam w bloku i garażu jeszcze nie mam, ale za to mam trochę więcej roboty z dbaniem o stan lakieru :wink4::disgust: i nie jest mi to na rękę jak idę rano do utka a tu widać że ktoś albo mi lusterko d*pą złożył albo przytulił się swoimi drzwiami do moich, albo nie mógł najpierw pasażera wysadzić i później zaparkować co poskutkowało puknięciem drzwiami w moje autko, ach szkoda słów ale cóż z kulturą i poszanowaniem rzeczy innych jeszcze u nas bidnie[br]Dopisany: 22 Maj 2008, 13:35 _________________________________________________

Ja mam graż ale ostanio laska koło sklepu zarysała przedni błotnik :angry: no ale bywa nic nie zrobimy :no: a co do laski to umówiłem się z nią na kawę :naughty:

taka trochę filmowa scena :> :th:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pełno kraterów na drzwiach i nie tylko. A samochód myję średnio raz na tydzień i nie przejmuję się zbytnio jakimiś drobnymi ryskami, chociaż kiedyś też mnie to bardzo wkurzało. Garaż mam, ale nie zawsze w nim parkuję..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O auto zawsze warto dbać, myje je raz na tydzień, co jakiś czas woskuje, ale i tak po 2-3 dniach od umycia jest brudne, zakurzone i zachlapane. Nic nie da się s tym zrobić. A to czy ma sie garaż czy nie w żadnym stopniu nie utrudnia czy ułatwia w utrzymaniu auta, takie jest moje zdanie. Moje autko w nocy stoi na parkingu strzeżonym pod chmurką, a w dzień w zależności gdzie pojadę to stawiam na normalnych parkingach.

Oby nie zapeszyć, ale narazie jest wszystko wporządku, nikt mi auta nie zarysował ani nie uszkodził i oby było tak dlaje.

Dbanie o auto to dla mnie przyjemność i nie zrezygnuje z tego przez jakiś debili, którzy mi nie daj boże uszkodzą auto.

Auto jest odzwierciedleniem właściciela, wiec warto o nie dbać.

Gdzieś czytałem, że dziewczyny patrząc na samochód chłopaka oceniają jego samego. A dla nich bardziej wartościowe jest gdy zobaczą czyste, ładne auto choćby gorsze, czy starsze, od jakiej zajeb... fury która jest brudna i zaśmiecona.

Więc o auto warto dbać, choćby dla własnej przyjemności.

Kurczę nieźle się rozpisałem :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak mieszkałem u rodziców moje autko miało swój garaż :th:, teraz mieszkam w bloku i garażu jeszcze nie mam, ale za to mam trochę więcej roboty z dbaniem o stan lakieru :wink4::disgust: i nie jest mi to na rękę jak idę rano do utka a tu widać że ktoś albo mi lusterko d*pą złożył albo przytulił się swoimi drzwiami do moich, albo nie mógł najpierw pasażera wysadzić i później zaparkować co poskutkowało puknięciem drzwiami w moje autko, ach szkoda słów ale cóż z kulturą i poszanowaniem rzeczy innych jeszcze u nas bidnie[br]Dopisany: 22 Maj 2008, 13:35 _________________________________________________

Ja mam graż ale ostanio laska koło sklepu zarysała przedni błotnik :angry: no ale bywa nic nie zrobimy :no: a co do laski to umówiłem się z nią na kawę :naughty:

taka trochę filmowa scena :> :th:

Tu masz fotki tej sceny filmowej :tongue4:

ee49caf618b23e12.jpg

2164f059531400bf.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MŁODY-AUDI wyniknelo cos potem po tej kawie ? :sexinbed: ( OT ) :)

co do dbania o auto to nie wiem o co chodzi z tym garazem ... ja nie mam i dbam jak moge ... a to ze co chwile ktos we mnie przy****oli to juz tak jest ... zycie :)

auto myje odrazu jak widze ze jest lekko brudne bo lubie sie kulac czystym autem a nie jakims "brudasem" a ryski hm... no ciagle sie robia nowe ale co zrobisz ... polerka raz na ruski rok ewentualnie malowanie i jest jak nowe ;)

pojedz do wloch ... tam dopiero bedziesz mogl narzekac na poobijane auto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MŁODY-AUDI wyniknelo cos potem po tej kawie ? :sexinbed: ( OT ) :)

co do dbania o auto to nie wiem o co chodzi z tym garazem ... ja nie mam i dbam jak moge ... a to ze co chwile ktos we mnie przy****oli to juz tak jest ... zycie :)

auto myje odrazu jak widze ze jest lekko brudne bo lubie sie kulac czystym autem a nie jakims "brudasem" a ryski hm... no ciagle sie robia nowe ale co zrobisz ... polerka raz na ruski rok ewentualnie malowanie i jest jak nowe ;)

pojedz do wloch ... tam dopiero bedziesz mogl narzekac na poobijane auto

Narazie była tylko kawa :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MŁODY-AUDI :thumbup: hehe i co z tą laską? :naughty: było / jest coś więcej niż kawa? :decayed:

A wracając do tematu... Ja autka co tydzień nie myję (co miesiąc to jest sukces :gwizdanie: , no latem staram się co tydzień :wink4: ), ale to z braku czasu :decayed: Czasami jest tak brudna że aż mi wstyd jeździć :wallbash: I tak jak mówicie prawie po każdym myciu coś nowego znajdę, nowa ryska, nowe wgniecenie, itp. itd. A po zimie to już bankowo :decayed: I niech mi ktoś jeszcze raz pokaże autko 10-12letnie z przebiegiem 200-300tys., które nie ma ani jednej ryski :thumbdown: Kiedyś zaparkowałem w centrum miasta na parkingu koło BMKi ( 1,6 LPG power "M3" :polew: , niestety tylko tam było wolne :decayed: ), siedzę w samochodzie, przychodzi dresik, jakiś małolat (czyt. młodszy ode mnie :tongue4: ) i co robi otwiera wrota do swojej "super wyścigówki" i zapierdzielił w moje drzwi... moja reakcja natychmiastowa: "Co Ty k#$^@ do ch#!@ robisz!!!" :rant: chłopak się lekko zaczerwienił i już miał przepraszać, to naskoczyła (nie dosłownie) na mnie jego matka ( >130kg :rolleyes: ) że jej syna obrażam :no: No ludzie... ręce mi opadły. Krótka wymiana zdań, ostatecznie przeprosił. U nas nikt na to nie zwraca uwagi... Panowie parkujemy tylko obok Audi albo obok aut które wyglądają na zadbane, bo jak ktoś nie dba o swoje to i o czyjeś nie zadba :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyście jeżdzili na codzień do pracy tak jak ja to dawno stracilibyście ochotę myć samochód . Mam takie "szczęście",że moja droga do pracy to wielki plac budowy drogi ekspresowej ,a w związku z tym 2-3cm warstwa błota wywiezionego na drogę główną przez ciężarówki. Jak jest kilka dni sucho to można umyć samochód ale jak pada deszcz to moje auto po jednym przejechaniu do pracy zmienia kolor z granatowego na jasnobrązowy :>

Na pocieszenie dodam,że droga którą pokonuje posiada chyba największą w PL kolekcję dziur. Właściwie to już brakuje oryginalnego asfaltu - są tylko na całej szerokości dziury i łaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam swoje malenstwo uwielbiam pucowac!raz bylo tak nawet ze trzech kolesi wypucowalo swoje furki a ja dopiero skonczylem :kox:wpieniaja mnie debile co w ogole nie potrafia dbac o nie swoja!dzis z rana podchodze na parking a ktos tak kolesiowi zarysowal przedni zderzak ze az blacha zostala na ziemi!sami musimy dbac o nasze :audi: bo nikt za nas tego nie zrobi chodz rysy znichecaja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja parkuję w najdalszym miejscu na parkingu i nie ważne czy pod domem czy po marketem :)

a jak już jest miejsce to parkuję w poprzek :gwizdanie:

ludzie nie myślą i nie szanują tego co inni mają :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie nie myślą i nie szanują tego co inni mają :evil:

Zgadzam się. Mnie kiedyś babka wyzwała od chamów bo raczyłem jej zwrócić uwagę żeby nie napier... w moje drzwi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi psy sikają na A4 pod blokiem ( i najlepiej to olewać wszystko - najważniesze nasze zdrowie )- http://www.a4-klub.pl/smf/psy_sikaja_na_moja_a4-t31779.0.html

Staram się nie myć za często , bo czysta niunia za bardzo wzrok przyciąga - lepiej się nierzucać w oko-

Ostatecznie jak ptaszek kupke zrobi to niema siły - A na naszych drogach to jest jeden wielki syf ,jedna jazda i znowu na myjke.

Historia jedna - siedze w aucie - a koleś zaparkował obok , no i wychodzi i ryp mi w drzwi - zwracam mu uwagę a on na to ,że mala ryska nic takiego - Mialem ochote jak poszedl przywalić mu moimi w jego trochę lepszą ryskę ale dałem sobie spokój , bo nie jestem złośliwy.

Rafał - nagorzej jest na początku jak masz > funkel-nowe < autko - potem jedne więcej jedne mniej wgniececenie nierobi różnicy! Nieprzejmuj się kupisz sobie nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa tee wszystkie stare baby otwierające drzwi od swoich Tico :evil: ...

No ja myje raz na tydzień ..Auto parkuje pod blokiem ( dosłownie) lub obok bloku...ale na osiedlu i tak mało miejsca i każdy sie wciska gdzie może :disgust:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja staram się zbać jak moge ale cóż, co mycie to nowa kreska tu i tam, a znów tu wgniecenie, poprostu szlag mnie trafia, jak myje na podwórku po 2 rundy, poprawiam, idealnie wygląda lecz mam takie szczęście że albo na drugi dzień pada albo musze jechać drogą na której robi się kanalizacja i znów to samo...

poprostu już tak nie dbam jak dbałem gdy miałem niedawno pierwsze moje autko, bo już niemam sił na tych ludzi jak mi go niszczą, opierają się koszykami przed supermarketami itp.

zderzaki po wszytskich stronach posiadają rysy, od kierowców którzy nie potrafia wyjechać lub wjechać między dwa auta...:/

i to co ktoś wyżej powiedział "parkować obok drogich i zadbanych aut" to się sprawdza!!! :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i żona czy w pracy czy pod domem zawsze i wszędzie pod chmurką parkujemy.Jak tylko pierwsze oznaki brudu to mokra ściereczka z mikrofibry i naprzód.Wnętrze auta to dopieszczanie do bólu.

No i staramy się omijać miejsca gdzie łatwo ktoś może uszkodzić auto czyli np. nawet 100 metrów do drzwi marketu ale wokół niuni na parkingu luz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja parkuję w najdalszym miejscu na parkingu i nie ważne czy pod domem czy po marketem :)

ufff... a juz myslalem, ze tylko ja tak robie ;) . Jesli jade gdzies 'w miasto" to praktycznie zawsze zostawiam :a4fan: na parkingu strzeżonym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej.ja mam swoj parking ale oczywiscie obok mnie stoja zawsze samochody *(te same samochody) i po lewej stronie mam jakiegos busa co potrzebuje duzo miejsca i gosc jakos umie poludzku zaparkowac i normalnie otworzyc drzwi aby nic nie uszkodzic,ale za to po prawej stronie parkuje jakis skur....wiel i nie umie otwierac drzwi i codziennie widze nowa ryse albo wgniecenie juz nie mam na to sily i nigdy nie moge go spotkac aby zwrocic mu uwage.wczesniej mialem czarna alfe i na prawych drzwiach mialem ryse pionowa co 1cm i widze ze z audi bedzie chyba tosamo.mam tez teraz sposob na niego bo w tygodniu parkuje tam firmowe auto i zawsze jak juz jego auto stoi to specjalnie ide z prawej strony i otwieram drzwi tak aby piepsznac moimi drzwiami w jego drzwi i juz odrobine lepiej sie czuje :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym takiego za kare zastawił tak, żeby musiał od strony pasażera wsiadać albo przez szyberdach :) szczególnie, gdy się ma 2 auta :D nic tak bardzo nie wkur... jak rano sie człowiek spieszy do roboty i wsiąść do auta nie może ... Przyjdzie, pokaja się ... przy okazji moze sie nauczy nie obijać cudzych aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...