Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zmulony silnik do 3500 obr. Podpowiecie?


cosby

Rekomendowane odpowiedzi

Czy to normalne, że dźwignia z gruchy reaguje dopiero przy wyższych obrotach ok 3-4 tys ? Na filmiku z 7 podstrony forum y w przypadku VW dźwignia reagowała znacznie szybciej na każde naciśnięcie gazu...

Edytowane przez ananaseq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W membranie gumowej nie może byc dziury. Membrana jest umieszczona w plastykowej oslonie,która po złożeniu ze sobą z dwóch części również ma być szczelna. Oba te wymienione przeze mnie elementy zapewniają, że podciśnienie będzie mogło zassac membranę, a ona pociągnąć dźwignię. Jeśli brak jest szczelności, to podciśnienie będzie zasysalo powietrze z zewnątrz.

tak wygląda ta dziura u mnie.

Wq0p96D.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dziura powinna być. Niema ona wpływu na prace gruszki

Edytowane przez daro84.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie wiem, przewody są podłączone, membrana cała, a kierownica nie działa ;x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdemontuj gruszkę z samochodu. Weź ją do ręki i zassaj powietrze ustami kroccem, którym przychodzi podciśnienie. Membrana powinna opasc na dół, ciągnąc dźwignię. Jeśli membrana pracuje i porusza dźwignią to gruszka jest ok.

Czy możesz dać znać czy to masz sprawne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra a jak u mnie ta cała dźwignia jest cała i się porusza po dodaniu gazu gwałtownie na posoju... no ale co może być że ten cały układ hałasuje, wydobywa sie takie terkotanie o ktorym juz pisałem wczesniej w innych wątkach.. Przy przyspieszaniu do 3,5 tys auto wydaje się zmulone i wibruje lewarek zmiany biegow no i ten dźwiek.... Po odłaczeniu podcisnienia od gruszki dźwiek nie występuje ale auto jest jeszcze bardziej zmulone.... poniżej 3tys nie ma co jechać.... Może ktoś sprawdzał jak ten układ działa podczas jazdy czyli jak reaguje na gwałtowne ruszanie z niskich obr ? Bo na postoju to trzeba dość gwałtownie wkrecić żeby pojawił sie ruch dźwigni, ale jest to taki dziki. Jeszcze jedno, pozycja zerowa po uruchomieniu silnika to duzy czy mały przepływ przez dolot ? Może u mnie ten sterujacy zaworek pneumatyczny przerywa i pod obciążeniem obraca tymi klapkami w trybie 0-1 i powoduje hałas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam tak jak kolega Dajmon napisał rewelacja u mnie od dziś wszystko chodzi pięknie aż się nie chce wychodzić z autka miałem pekniety wezyk i membranę na 1cm pekniety wszystko porobione śmiga pięknie oby więcej takich formulowiczy pozdrawiam

Witam proszę mi powiedzieć czy ta dziurka na zdjęciu musi być czy musi być zaślepka

Witam tak jak kolega Dajmon napisał rewelacja u mnie od dziś wszystko chodzi pięknie aż się nie chce wychodzić z autka miałem pekniety wezyk i membranę na 1cm pekniety wszystko porobione śmiga pięknie oby więcej takich formulowiczy pozdrawiamWitam proszę mi powiedzieć czy ta dziurka na zdjęciu musi być czy musi być zaślepka

Witam proszę mi powiedzieć czy ta dziurka na zdjęciu musi być czy musi być zaślepka

nippw6q2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanownych, czy panowie co mają instalacje gazową i mieli pękniętą gruszkę, to po jej wymianie robiliście na nowo mapowanie?? czy wystarczy podpiąć VCDS i skasować błędy, zrobić parę kilometrów aby to się samo wyregulowało??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiedzieć kolego jak się zachowuje ta dźwignia, bo dotąd nie miałem wyobrażenia. Poza tym reaguje ona widzę również w czasie postoju (na luzie), gdy silnik nie jest obciążony napędem. Gdzieś wyczytałem, że dźwignia się porusza tylko wtedy, gdy samochód idzie na biegu, obciążeniu. Samemu będę mógł sobie sprawdzić - ustawię kamerę aparatu na krzesełku z obiektywem skierowanym na na tą dźwignię, następnie sam przegazuję maszynę. Oglądnę sobie powtórkę nagrania.

Interesuje mnie jednak sposób dostania się do membrany w gruszce, aby ją sprawdzić wzrokowo i ciśnieniowo !

---------- Post dopisany at 22:38 ---------- Poprzedni post napisany at 22:00 ----------

Przeanalizowałem trochę działanie tej gruszki. Jak się przygazuje, to wężyk od dołu podłączony do króća zaworka zasysa powietrze. Powietrze zasysane jest więc z zaworka. Aby powietrze z zaworka mogło być zasysane, musi być skądś powiedzmy "dopływ powietrza". Zaworek posiada drugi króciec, który przez wężyk łączy się z króćcem membrany. W momencie zasysania powietrza przez dolny wężyk wężyk, następuje wyciąganie powietrza przez zaworek z membrany w gruszce. Zasysana membrana reaguje idąc w dół i ciągnąc dźwignię za sobą.

7z8_w_yk_zasysania_powietrza.jpg

8z8_kierunek_zasysanego_powietrza.jpg

---------- Post dopisany 23-06-2013 at 21:30 ---------- Poprzedni post napisany 22-06-2013 at 22:38 ----------

Hej. Temat opanowałem z tą kierownicą powietrza mającą wpływ na zamulony silniki mojej AUDI A4 B6 ALT 2.0 litry benzyna/LPG. Otóż kilka razy podchodziłem do tej gruszki bo nie bardzo rozumiałem jej zasady działania. Ale do rzeczy.

W moim przypadku miałem uszkodzoną membranę - pękła guma przy podstawie oraz wg mnie źle ustawione miałem łopatki w kolektorze ssącym regulujące dopływ powietrza.

Po odkręceniu dwóch śrub torks mocujących gruszkę od kolektora ssącego, następnie wypięciu wtyczki przewodu zasilającego zaworek zamocowany na gruszce i po ściągnięciu gumowego wężyka z oplotem (rurki od dołu) z pionowego (nie poziomego) króćca zaworku zamocowanego na gruszce, odczepiłem w końcu gruszkę od kolektora ssącego zwracając uwagę na sprężynkę oraz dwie pomarańczowe uszczelki - oringi, jeden na zewnętrznej, drugi na wewnętrznej części gruszki. W ten sposób udało mi się wymontować gruszkę z zaworkiem z pod maski samochodu.

image.jpg

image.jpg

image.jpg

Sprawdziłem ten wężyk gumowy z oplotem idący od dołu w kierunku zaworka gruszki. Z początku jak na niego patrzyłem to był ok ale postanowiłem sprawdzić gdzie on tam idzie i okazało się, że jest tuż pod kolektorem więc postanowiłem go spróbować wyciągnąć. Wężyk zaczął się kruszyć, że ledwo go wyciągnąłem z tamtego króćca w całości (na szczęście nic nie pozostało).

image.jpg

image.jpg

image.jpg

image.jpg

Wężyk więc miałem już do wywalenia bo się pokruszył i porozciągał. W głowie nastąpiła analiza skąd taki wężyk wezmę na podmianę choćby na chwilę, na pewien czas, dotąd dopóki nie kupie jakiegoś nowego. A jeździć trzeba.

Następnie postanowiłem sprawdzić zasilanie tego zaworka. Ustawiłem multimetr na pomiar napięcia stałego i podłączyłem go odpowiednio jak na fotografii poniżej (przez druty we wtyczce). Wartość napięcia wskazywanego przez miernik - widoczna na zdjęciu - wynika z przekręconego kluczyka w stacyjce samochodu ale bez uruchomionego zapłonu.

Ustawiłem więc sobie miernik przy szybie za maską samochodu tak, abym mógł widzieć co się dzieje na wyświetlaczu, podczas wciskania gazu po uruchomieniu silnika. Otóż, za każdy razem jak przygazowałem to na moment pojawiało się napięcie 12V-13V, a po ściągnięciu nogi z gazu multimetr pokazywał wartość napięcia w okolicach 7V-8V.

image.jpg

Na tej podstawie postanowiłem sprawdzić zaworek na gruszce. Znalazłem w domu wężyk zielony przezroczysty taki do akwarium od rybek. Uciąłem dwa kawałki po 10cm. Pierwszy z nich podstawiłem w miejsce starego wężyka gumowego wychodzącego z poziomego króćca zaworka do króćca membrany. Drugi wężyk akwariowy podłączyłem do wolnego króćca zaworka pionowego. W ten sposób miałem wykonany układ do badania. Zacząłem dmuchać, chuchać, zasysać powietrze w ten drugi wężyk. Gdy dmuchałem w wężyk powietrze wychodziło górnym "kapslem" zaworka. Z kolei, gdy zaciągałem powietrze wężykiem, to szło ono również z pod kapsla zaworka. W żaden sposób powietrze nie docierało do membrany ani z niej nie było zaciągane. Wziąłem zasilacz napięcia (taki mój warsztatowy), ustawiłem napięcie na 12V i podłączyłem do gniazda zasilającego zaworek. Wcześniej sprawdziłem polaryzację napięcia na wtyczce. Po podaniu na moment napięcia 12V na zaworek (tak przez czas ok 1-2sek) i dmuchnięcia jednocześnie w drugi wężyk, powietrze przeszło przez otwarty układ zaworka do membrany. Zrobiłem jeszcze jedną próbę przez zasysanie powietrza wężykiem. Również powietrze mogłem zassać, ale membrana nie opadła w dół.

Stwierdziłem, że zaworek działa prawidłowo, tzn. reaguje na napięcie 12V i otwiera się wewnatrz łącząc ob króćce powietrzne.

W tym momencie wyjaśniło się, że powietrze zasysane drugim wężykiem, nie zasysa membrany.

Musiałem dostać się więc do membrany w gruszce. Nie wiedziałem jak rozebrać to dno. Myślałem, że się odkręca jak dekiel na słoiku, ale nie. Otwarłem dekiel przez podważenie płaski małym śrubokrętem, aby nie pokancerować plastyku. Ściągnąłem dźwignię z bolca gruszki i wyciągnąłem membranę. Wewnątrz była jeszcze sprężyna. Oglądnąłem dokładnie membranę i znalazłem 1cm pękniecie wzdłuż jej podstawy.

image.jpg

image.jpg

image.jpg

image.jpg

image.jpg

image.jpg

Wyczyściłem membranę benzyną i postanowiłem ją skleić kropelką. Po wyschnięciu (2 godziny później) włożyłem membranę na swoje miejsce, sprężynę i zamknąłem dekiel gruszki. Wykonałem próbę działania z zastosowaniem zasilacza 12V i zaciąganiem powietrza wężykiem akwariowym. Naprawa przebiegła pomyślnie. Membrana z dźwignią zaczęła reagować na zaciągane powietrze. Muszę jednak w każdym razie kupić nową lub mało używaną membranę, bo klejenie na długo może nie wystarczyć.

Tak złożoną gruszkę postanowiłem włożyć na swoje miejsce. Włożyłem najpierw na sucho bez uszczelki. Okazało się, że elementy gruszki nie bardzo się chciały spasować elementami łopatek kolektora ssącego. Zacząłem więc przekręcać tymi łopatkami ręką do takiego ustawienia, aż gruszka spasowała. Założyłem oring pomarańczowy na zewnętrzną stronę gruszki i w ten sposób włożyłem gruchę do łopatek kolektora ssącego. Zrobiłem przy tym kilka zdjęć. Jedno z nich przedstawia wnętrze kolektora ssącego.

image.jpg

image.jpg

image.jpg

image.jpg

Swego czasu mechanik wymieniał mi termostat od wody chłodniczej silnika. Pewnie miał mało miejsca, więc wykręcił gruszkę. Później po wymianie termostatu jak składał z powrotem gruchę to przestawiły mu się jakoś pewnie łopatki i tak skręcił śrubami torks. Podejrzewam tak, ponieważ jak ja ściągałem pierwszy raz gruchę, to pomarańczowy oring uszczelniający był w dole odchylony. Ale nie ważne.

Jeździłem tak z zamulonym silnikiem od momentu jak kupiłem maszynę, czyli od ponad roku. Byłem u kilku majstrów z zapytaniem o taki stan ale żaden nie potrafił się wypowiedzieć ani określić jaka może być przyczyna. Forum to najlepsze co może być.

Jak łopatki w kolektorze ssącym nie zmieniały swojego położenia bo nie miało je co napędzać (uszkodzona membrana w gruszce), to mieszanka paliwa i powietrza była zła. Łopatki były ustawione zawsze w jednej skrajnym położeniu. Bez względu na którym byłem biegu, na jakiej skali obrotomierza, powietrza było zawsze tyle samo. Za dużo paliwa za mało powietrza przy dużych obrotach. Pewnie wpływało to na jakość spalania, a więc na katalizator, który wywalało mi co jakiś czas na VAG-u (dolny próg przekroczony). Również mieszankę mi pokazywało za bogatą:

VAG-COM Version: Release 311.2-N

Control Module Part Number: 8E0 909 557

Component and/or Version: 2.0L R4/5VS 0003

3 Faults Found:

17536 - Fuel Trim: Bank 1 (Mult): System too Lean

P1128 - 001 - Upper Limit Exceeded

17545 - Fuel Trim: Bank 1 (Add): System too Rich

P1137 - 002 - Lower Limit Exceeded

16804 - Catalyst System: Bank 1: Efficiency Below Threshold

P0420 - 001 - Upper Limit Exceeded

Mam nadzieje, że teraz dostateczna ilość powietrze przedmucha cały wydech.

Tyko czytać forum. pozdrawiam.

P.S.

Zapomniałem Wam powiedzieć, że na razie od dzisiaj będę jeździł na wężykach akwariowych dotąd, dopóki nie kupię nowych.

Wartościowe informacje. Szacun.

Edytowane przez Rycerz 34
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Własnie jestem po zdiagnozowaniu nie dzialajacej wajhy w kier powietrza, okazalo sie po zemontowaniu gruszki ze jest zerwana przy tym kolku plastikowym co trzyma membrane, ktora okazala sie byc peknieta na okolo 2 cm . Dzwignia sklejona klejem do plastiku i wzmocniona wkretem z blaszka, niestety nie zrobilem zdjecia, membrana zas sklejona z dwoch stron latka do detek rowerowych. Przy skladaniu mialem 1 problem glownie spadla mi sprezynka ta mala na szczescie zatrzymala sie na plastikowej oslonie pod silnikiem. Suma sumarow autko smiga teraz o niebo lepiej , pytanie tylko na jak dlugo wytrzyma moje klejenie . Mimo wszystko zaczynam poszukiwania sprawnej gruszki z membrana. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA u siebie kleiłem chyba z 5 razy ta membranę i trzymało to chwile, była pęknięta na samym rancie. Kupiłem cały kolektor i niestety sprzedajacy nie był w stanie sprawdzic wiec kupiłem w ciemno z mozliwościa zwrotu. Koszt to aż 100zł z przysyłka no ale jest jeden probem... pękniete jest ramie a dokladnie to kółko.... ale w pracy postaram sie to jakos naprawic bo to łatwiejsze niz walka z ta membrana. Koncepcje mam na przewiercenie malutkim wiertłem tego ramienia i zamiast tego kółeczka ,,spiąć" to drutem nierdzewnym 0,8 mm i zobaczymy. Jak nie zda egzaminu to jakis przeszczep dźwigienki z mojej aktualnej membrany. Jutro będzie walka wiec zobaczymy efekty. Ogólnie ten element powinien byc inaczej napędzany a nie taki wynalazek pnematyczny, starczyło by cos na zasadzie elektromagnesu i cewki. No i ta cena w ASO ok 600zł bez komentarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam chyba podobny problem z tą kierownicą powietrza... Do 3.500 obrotów idzie jak polonez dosłownie... najgorzej podczas jazdy powyżej 80 km/h i przyspieszania n na 4 a już nie wspomnę na 5... No tragedia... A nie chcę piłować samochodu, bo i pai wtedy 100 na 100 podczas takiej jazdy do 6 tyś obrotów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest to silnik wolnossący, maksymalny moment obrotowy ma przy 3300 obrotów więc jest logiczne że będzie "zamulony".

ostatnio miałem ciekawy eksperyment, do tego silnika została założona skrzynia z krótkimi biegami, nagle samochód się odmulił bo maksymalny moment był dostępny już od 2200 obrotów.

teraz przypadek mojego alt, gruszka nie działa, dźwignia jest urwana i przyspiesza do setki w 8 sekund na oponach 15/65/195, na 17/50/225 przyspieszenie do setki to prawie 11 sekund.

na zimówkach (mniejsze) z 60 do 100 na 4 biegu zbiera chwilę, na letnich (większe) przyspiesza jak polonez.

ja bym nie szukał przyczyny w gruszce tylko w oponach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MoZe byc ja mialem w tym roku takie letnie 17 zalozone ze z gory nie chcial ,sie toczyc ,a na zimowkach szedl normalnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz bardziej mam dość tego silnika... Żeby opony miały AŻ TAKI wpływ na przyspieszenie... W golfie IV 1.9 TDI 115 km nie bylo kompletnie, ale to kompletnie żadnej różnicy między 15 a 17... Ta wiem mniejszy i lżejszy, no ale... Ten silnik musiałby mieć chyba 200 km by szedł przyzwoicie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szersze opony = większy opór.

Szersze opony = cięższe felgi.

Zalecane są max 205 i już na tym czuć różnice względem 195.

Trzeba pamiętać że ten samochód w sedanie waży aż 1360kg,dla 130 km to jest dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewiem jam z taka mala szerokoscia ,nigdy nie mialem mniej niz 215 ,ale fakt wiekszy kapec to wieksza sila potrzebna do ruszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewiem jam z taka mala szerokoscia ,nigdy nie mialem mniej niz 215 ,ale fakt wiekszy kapec to wieksza sila potrzebna do ruszenia

Jakbyś założył 195 zamiast 215 to byś poczuł "spuszczony ręczny", na 195 nie dość że zbiera się szybciej to spala około 1.5 litry benzyny mniej lub 2 litry mniej gazu.

Na 195 mieszczę się w 8l gazu, a na 225 spalam powyżej 10.

Na początku lutego wszystko sprawdziłem, przerzuciłem letnie na tydzień i po prostu jeździć się nie dało. Wcześniej tego nie czułem bo zmieniłem 205 na 225.

Edytowane przez tracer123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz wiem skad 13,5 lpg sie bierze przy normalnej jezdzie,ale jest jeden plus,szerszy kapec lepiej trzyma ,a pocisnac lubie ,tymbardziej ze mieszkam w gorach,trakcja musi byc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...