Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B5] Żywotność silników benzynowych


Wojtek75

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie na liczniku 235 tys.

Głowica była zdejmowana i tak przy okazji wymienione uszczelniacze zaworowe, aby nie robić ich wcześniej niż za następne 150 tys km.

Wymieniona chłodnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedsy zdejmowalem glowice z Reno 19 silnik 1.7,maila przebieg jakies 230tys,i na cylindrach zero progow ponadto widac bylo slady po honowaniu czyli albo silnik byl wymieniany albo sie jeszcze nie dotarl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i co to juz cała frekwencja w tym temacie?

Jestem niepocieszony,wyglada na to,że:

-albo OOOO z duzym przebiegiem sie psują i nikt nie chce sie do tego przyznać;a nóz jakiś maniak opla lub forda przeczyta/?/heheh :lol:

-albo wszyscy w Polsce maja przekrecone liczniki i nie ma rozmowy :cry: .

-albo nikomu sie nie chce kliknąć- TAK,MAM PONAD 200,NIC NIE ROBIŁEM PRZY MOTORZE...

jeszcze raz zapraszam do wypowiedzi...

Pozdrowienia z 3-miasta

Wojtek :a4fan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem niepocieszony,wyglada na to,że:

no przecież na tej stronie parę osób napisało, że ma w audi ponad 200.000 !!

Czego Ty oczekujesz ? Silnik jest żywotny tak, jak się go traktuje. Nawet w maluchu przejedzie 200.000.

Oprócz silnika jest jeszcze cała masa kosztownych bambetli, więc o co chodzi w całej dyskusji. Pytasz, jakbyś chciał kupić silnik z 200tys na pace i jeszcze chciał zrobić nim z 500.000 minimum bez remontu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i co to juz cała frekwencja w tym temacie?

Jestem niepocieszony,wyglada na to,że:

-albo OOOO z duzym przebiegiem sie psują i nikt nie chce sie do tego przyznać;a nóz jakiś maniak opla lub forda przeczyta/?/heheh :lol:

-albo wszyscy w Polsce maja przekrecone liczniki i nie ma rozmowy :cry: .

-albo nikomu sie nie chce kliknąć- TAK,MAM PONAD 200,NIC NIE ROBIŁEM PRZY MOTORZE...

jeszcze raz zapraszam do wypowiedzi...

Pozdrowienia z 3-miasta

Wojtek :a4fan:

Największy Twój problem jest taki, że chyba uważasz że duża ilość osób ma autka od nowości. Nie wiem nawet czy tu choć właściciel B5 od nowości. Zatem dlatego nikt Ci nie powie że nic nie było robione w silniku bo nie ma o tym pojęcia..

Silniki Audi są pierońsko żywotne, jezeli użytkownik wykaze się choć odrobiną inteligencji i umiaru ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja mam Audi A4 B5 rocznik 97' przejechane juz 212 tys juz jezdze nim ponad 6 miesiecy wymienialem rorzad i komplet filtrow (paliwa powietrza oleju). na sammym poczatku gdyz nie bylem pewien co do tych czesci byl sprowadzany. Autko chodzilo jak z pod tasmy pozniej po jakims czasie zaczely plastki troche przeszkadzac. <polskie drogi>

odbijajac od temat co jakis czas do swojego musze dolewac plynu chlodzacego jak myslicie czemu co jest tego powodem :>?? :audi:

STA41862.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Moja 1,8 T z 95 roku ma 230tyś km (udokumentowane).

Zrobiłem od kupienia 3tyś i oleju na bagnecie nie ubyło nic, więc silnik i turbinka zdrowe. Jedynie co zauważyłem, to to, że straszne nagary są na górnej części głowicy (tyle co widać po odkręceniu korka oleju), ale nie ruszam, bo nic sie nie dzieje.

Uszczelka pod głowicą jakiś fachura mi powiedział, że fabryczna (podobno jakoś to można sprawdzić, bez zdejmowania, ale nie chciał powiedzieć jak...)

Dodatkowo zbiornik wyrównawczy płynu chłodzącego wygląda jak nówka, a już widziałem kilka jak wyglądają, gdy posypała się uszczelka pod głowicą i do płynu olej się dostał.... Mój wygląda jak nowy.

Odpala od dotyku, zużycie paliwa po trasie 7,5-8l (do 110km/h). Po mieście 12-14l (mam ciężką nogę). Silniczek czyściutki, zero wycieków. Jedyne co zauważyłem, to jedna z cewek zapłonowych była wymieniona, jeszcze w niemczech.

Jestem w 100% zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam;

miałem juz sporo autek i byłem na wielu forach,ale jeszcze nigdzie tak nerwowych i nie znajacych sie na żartach włascicieli/?/ aut nie widziałem.

Wkońcu to forum i kazdy moze pogadać z kazdym,wiec po co te spiecia i głupie uwagi.

Koledze ,który przysłał link dziekuje,tego tematu nie czytałem a sporo sie dowiedziałem.

Widzę,że niektórzy zajmuja się tylko "ważnymi" rzeczami i nie podchodź bez siekiery??!!

szkoda,szkoda...

wkońcu chodzi tu przeciez o kontakt z ludźmi,dobra zabawę,zadowolenie z autka i radość,jesli mogę pomóc komus a ktoś mnie.

Wiecej otwartości do ludzi i wiary w drugiego człowieka....no i w nasze OOOO....życzę tym zgnuśniałym.

Wojtek

[ Dodano: 02-03-2007, 21:18 ]

:audi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co?

nie wierzę,że nie ma ludzi którzy jeżdżą OOOO z ponad 200-tu tys. przebiegiem w benzynie!!??

...albo też większość ma przekręcony licznik i nawet nie wie/albo nie chce wiedzieć/,ze ma tyle nakręcone!

Prawie każdy średnio rocznie robi około 20tyś km (nawet Eurotax) tak przyjmuje.

Ale kupując auto każdy się sugeruje przebiegiem, a nie stanem faktycznym samochodu (chociaż już ten przesąd z przebiegiem jest coraz rzadszy, ale nadal występuje).

I tak auto z 96 czy 97 roku (ponad 10 lat) jak ma powyżej 200tyś km to jest blaaaa :P i szuka się takich co mają po 130tyś.

Takie okazje, to tylko w ... proszę państwa - jak było w reklamie.

Nie ma co się oszukiwać, ale trafić z tego rocznika na auto z przebiegiem autentycznym poniżej 200tyś km, to tak jak trafić przynajmniej 5tke w totka.

Wystarczy się przejechać do Holandii czy Niemiec i popatrzeć na auta z 2002 roku, jak mają nakręcone po 200tyś, ale od tych z 96 się wymaga, żeby miały mniej. No sorry, ja tu czegoś nie rozumiem.

Pojechałem ze swoją poprzednią Audi na giełdę ( 1990 rok, 245tyś udokumentowane i stan jak na 145tyś, piękna, zadbana 90tka w quattro, klima). I ludzie się zatrzymywali, oglądali, podziwiali, jak zadbane auto i kupowali od razu... do chwili, gdy nie zobaczyli przebiegu (uwaga udokumentowanego).

I od razu gadki: tyle!! Tam jest rok młodsza i pokazywali kilka aut dalej stała 80tka z 91, goła, 1,8 (moja 2,3 z gazem) - 2tyś tańsza i ma 160tyś przebiegu (jasne, tylko jak postawiliśmy obie obok siebie, to moja wyglądała na 10 lat młodszą od tamtej, tak z zewnątrz jak i w środku...

Niestety proszę Państwa, licznik nadal działa jak płachta na byka i jeszcze dużo minie czasu, zanim sobie ludzie uzmysłowią, że 200tyś na 10cio letnie auto to norma (i to taka minimum, bo Niemcy dużo więcej robią kilometrów po autostradach niż Polacy po naszych dziurach), a 130tyś można wsadzić między bajki.

Skoro auto klasy A6 z 2002 roku ma 200tysi, to jak A4 z 1996 ma mieć 100tyś ??

Oczywiście generalizuję, bo pojedyncze przypadki się trafiają, ale jakbym miał osobiście samochód od nowości z udokumentowanym przebiegiem połową lub 1/3 średniego przebiegu jaki się robi w naszym kraju to:

- sprzedałbym go w pierwszej kolejności komuś znajomemu,

- a jak nie, to wziąłbym za ten samochód dużo większe pieniądze, niż te same, z tego samego rocznika, z giełdy lub z komisu. No przecież nie jestem instytucją charytatywną i nie oddam za pół darmo czegoś, co jest zadbane, doinwestowane i oszczędzane... Prawda ?

To miejcie to na uwadze, gdy znowu ktoś znajdzie super mega ofertę z Allegro, na full wypasioną A4 z 97 roku za 20tyś zł z przebiegiem 120tyś km...

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

b.słusznie kolego ;

zgadzam sie z Tobą w zupełności,ja tak samo patrze na ten fakt przy kupnie.Lepiej wziąść auto z 200tys. w dobrze utrzymanym stanie,niż niepewne 120tys.!!!

Zawsze zostaje ta niepewność przy aucie używanym,że jutro walnie uszczelka pod glowicą,albo popychacze ale to trzeba wliczyc w koszta.

:rolleyes:

Patrząc na tych handlarzy na giełdzie ,jak pompuja łatwowiernych ludzi pt.:jeżdził dziadek tylko do sklepu,auto garażowane,serwisy,mały przebieg to człowiekowi się niedobrze robi.Ktos,kto kupił juz kilka aut w życiu i przejechał się na tych "dziadkach" to wie gdzie zajrzeć,po czym poznać ile jest nakrecone!!

Oby nas to nie doswiadczało,tego życze wszystkim obecnym i przyszłym posiadaczom czterech kólek!!

[ Dodano: 03-03-2007, 07:46 ]

a jeszcz śmieszniejsze jest,jak tych aut od "dziadków z małym przebiegiem" stoi koło siebie kilka ,a kazdy handlarz ma tą samą gadkę!!! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wszyscy sie zachwycali jak kupiłem "o jakie utrzymane", "jakie zadbane na ten rocznik" a ma przejechane ~170 000km. Nie miałem jednak okazji porównać z innymi ale na moje oko to przebieg wiarygodny co do stanu. Martwi mnie tylko dziura w podłodze pod pedałem gazu. Świadczy to raczej o sporym uzytkiowaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulaminu forum trza przestrzegać bo nigdy nic nie wiadomo :bicz::rotfl:

Ja jutro jadę z zamiarem kupna oglądać A4 1.8se ma przejechane 146tyś mil

:a4fan:

Wcześniej miałem Kadett-a 1.4(60KM) i miał przejechane 280tyś km. Oleju brał ok.250ml na 10tyś km. Silniczek utrzymywałem sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szacunek.jestem od roku posiadaczem a4 1.8t. kupilem ja w zwickau u sasiadów zanim na placyk wjechala.juz wtedy miala 200tys i widoczne slady użytkowania w postaci przetarcia na fotelu kierowcy.wymienilem; rpzrzad(bez tlumnika drgan czy jakos tak) olej, filtry, swiece i zalozylem sekwencyjny gaz. smiga bez zarzutu.oststnio wymiana czujnika cisnienia oleju z powodu przecieków.mam nadzieje,ze jeszcze sie naciesze moja niunia. pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...pojedyncze przypadki się trafiają, ale jakbym miał osobiście samochód od nowości z udokumentowanym przebiegiem połową lub 1/3 średniego przebiegu jaki się robi w naszym kraju to:

- sprzedałbym go w pierwszej kolejności komuś znajomemu...

Mam nadzieję byc jednym z takim wyjątków z moim Audi - zakup od sąsiada z naprzeciwka nie jeżdżącego wiele (rok. 1995, 1.6, przebieg 118kkm). Porównując pracę silnika (bez zastrzeżeń choć ma falowanie obrotów na jałowym b., wymiany tylko podstawowe elementy eksploatacyjne) z wnętrzem można mieć wątpliwości co do przebiegu. Wnętrze po prostu widoczne ślady zużycia, 'nie_picowane' i nie znając człowieka nie uwierzyłbym w deklarowany stan licznika. Wniosek: czasem pozory mylą, ale potrzeba dobrych argumentów by się przekonać o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Zgadzam sie z opinią że wyjątki potwierdzają regułe. Sam mam "ninię" z silnikiem 1,6 kupioną z abrdzo wiarygodnego źródła i złego słowa na nia nie powiem mimo że ma 170,000 km przelotu. Pic polega na tym, że ogólnie Polaków dzieli się na tych dla których"auto ma jeździć" i tzw. lekkoduchów, którym łatwo przyszło łatwo pójdzie oraz tych dla których samochód jest pewną wartością. Ogólnie jest tak: JAK SIę O SAMOCHóD DBA i kupiło go dobrze to i 500,000 km przebiegu nie ma problemów. Do prowadzenia i posiadania samochodów trzeba poprostu dorosnąc. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JAK SIę O SAMOCHóD DBA i kupiło go dobrze to i 500,000 km przebiegu nie ma problemów.

Dodałbym do tego pare stówek km :wink: Sąsiad ma paska z 94 r ,2.0 benzyna i 700 kkm nalatane,większośc po miescie(taxi) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w dywaniku tez mam dziure i zbiera mi sie tam brud i wilgoc a poza tym drazni mnie to. Jak narazier to podlozylem pod dywanik kawalek nieprzemakalnej wycieraczki do butow. Nie chce wymieniac dywanikow bo mam ze stoperami a nie moge nigdzie zdobyc trakich co stopery bylyby tez w tylnych.

panowie a co to ma wspolnego z zywotnascia silnika?

moja niunka ma 168tkm. jak ja kupowalem miala 150tkm (sprawdzane) i oprocz oleju i paskow od klimy i alternatoa (stala 1,5 roku zanim ja kupilem wiec troche piszczaly) nic nie robilem i hula cacy. oby tak dalej.

[ Komentarz dodany przez: pre_pl: 25-03-2007, 11:45 ]

wydzieliłem posty o dziurze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wyobrazcie sobie taka sytuacje:

Kupuje gosciu autko na od handlarza na gieldzie, jakas honda czy toyota (japonczyk napewno) Ladne utrzymane wnetrze przebieg cos kolo 160 000. Po pewnym czasie gosciu dzwoni do poprzedniego wlascicela (przed tym handlarzem) i pyta czy przy przebiegu 160 000 trzebas zmienic rozrzad czy cos tam i obaj w szoku! Poperzedni wlasciciel bo sprzedal auto z przebiegiem ok 240 000 a obecny bo kupil je z 160 000!! Handlarz wypral tapicerke, odswierzyl wnetrze, wymienil dywaniki, licznik skrecil i poszla!!

I to wszystko bylo na serio! Co o tym myslicie?

Co do opowiesci o tym jak to dziadek sobie dbalo auto i malo jezdzil. Ja odrazu odchodze od takiego auta bo nawet jak to prawda to nie chcialbym auta po jakims dziadku co nie nie uzywal 4 i 5 biegu, albo dawal dwa razy wiecej gazu niz sprzegla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...