Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przekroczenie prędkości o 51km/h - odmowa przyjęcia mandatu.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Co ty za głupoty piszesz o autostradzie ma 3pasy to można z prawej wyprzedzać.
większość autostrad jest 2 pasmowa, po za tym jest to droga dwujezdniowa więc nie ważne ile masz pasów możesz wyprzedzać z prawej strony. Problem w tym że policja czasem ma inne zdanie...

Nie raz mijam matolow na a1 jak jada 120 środkowym pasem a prawy wolny aż do Gorzyczek. Za to powinny być mandaty.
zadzwoń i zgłoś...

Co do dróg to fakt jest jak jest tylko czemu nie umiemy jeździć przepisowo. A jak wyjedziemy za granicę to zawsze przepisowo jeździmy a u nas chulaj dusza ile fabryka dala.
stereotyp, znam masę ludzi którzy za granicą mają bardzo ciężkie nogi (łapią mandaty nawet w DE). Po za tym problemem u nas nie jest zbyt wysoka prędkość bo ludzie jeżdżą makabrycznie wolno tylko czysta głupota i brak wyobraźni na drodze.
Opublikowano

O wyprzedzaniu z prawej strony było nawet ostatnio w Jedź bezpiecznie: https://youtu.be/v5evVFxDaf8

Radę obejrzeć bo też o kilku wyjatkach nie wiedziałem :)

Wysłane z mojego Nexus 6 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano (edytowane)

A w Polsce po co wyjechać pół godziny wcześniej jak nadrobi się po trasie.

8 lat temu do roboty jechałem ~40 minut, na trasie było można poszaleć. Dzisiaj ruch jest tak duży że nie wyprzedzisz nawet zawali drogi jadącej 50% dopuszczalnej, jadąc na 8 muszę wyjechać o 6 czyli godzinę szybciej niż 8 lat temu. Jasne tu 5 minut, tam 5 minut w końcu wyjdzie że pracujemy 8h + 5h dojazdy.

Tak na marginesie trasa 600km szwagier przedstawiciel handlowy jedzie jak oni szybko ostro i niebezpiecznie, ja swoim tempem. Wyjechaliśmy razem na miejscu różnica między nim a mną 17 min. Z czego on i rodzina zmęczeni jak cholera takim sposobem jazdy a my luz zero stresu po przyjeździe i zmęczenia

Przez 4 lata minimum 2 razy w tygodniu przelatywałem całą Polskę i wracałem, zaczynałem od 1,5 DCI skończyłem na 280 konny lancerze did, w pierwszej opcji po dojechaniu padałem na ryj a były przypadki co musiałem się przespać bo zaniemogłem, w drugiej mogłem jeszcze pospać... jedyny stres to policja więc naprawdę nie rozumiem o czym prawisz.

Pamiętaj że handlowcy firmówkami nie wleką się 100km/h tylko 200+ dokładnie mówić do limitera. Oni też doskonale wiedzą że im większy speed tym syn dłuższy..a resztę stawia firma.

Dokładnie tak jak pablo wyżej napisał :wink: z tym wyprzedzeniem radzę doczytać Marcin 4x4

~5:20 filmu ... nie każę Ci czytać, możesz obejrzeć.

Edytowane przez marcin4x4
Opublikowano (edytowane)

bo kiedy TVN tak gadał...

Poza tematem to wiele ich wydumanych, wbitych młotkiem teorii z innych krajów w nasze realia narobiło sporo szkody w ruchu ulicznym. Przy narodowym systemie wbudowanej w każdego interpretacji zwłaszcza...Naprawdę wiara w TV u nas zaczyna żenadzie amerykańskiej dorównywać.

Ale serio, nie róbmy OT. Drogi nowe, auta lepsze, przepisy zmieniane...a podle się po kraju jeździ i tyle. A już tyle lat jeżdzę, że mam etap nie chwalenia się tym, a żalu...

Właśnie się dowiedziałem dzisiaj, że znajoma(prawnik z górnej półki) za odmowę wskazania kto jechał dostała bilet do kina bez seansu na stówkę i...idzie z tym do sądu. No ludzie...przy jej pensji to po prostu tego nie ogarniam.

Co do credo tematu nie jestem ciekaw rozwiązania, bo się go mocno domyślam. Popytałem w sprawie praktyki co do takich rozsądzeń...

Niestety -przeszkolony funkcjonariusz, zanotowane wykroczenie vs. tzw. gorzkie żale po zabraniu okładek. Jedynie twarde jak ktoś wspomniał dowody przeczące wiarygodności pomiaru mogą dać cokolwiek. Ale nieudokumentowane, rzekome nieregulaminowe zachowania policjanta(BTW -sam był? To by było nietypowe) po sądzie spłyną...

Edytowane przez pulpecik
Opublikowano

bo kiedy TVN tak gadał...

Poza tematem to wiele ich wydumanych, wbitych młotkiem teorii z innych krajów w nasze realia narobiło sporo szkody w ruchu ulicznym. Przy narodowym systemie wbudowanej w każdego interpretacji zwłaszcza...Naprawdę wiara w TV u nas zaczyna żenadzie amerykańskiej dorównywać.

Ale serio, nie róbmy OT. Drogi nowe, auta lepsze, przepisy zmieniane...a podle się po kraju jeździ i tyle. A już tyle lat jeżdzę, że mam etap nie chwalenia się tym, a żalu...

Właśnie się dowiedziałem dzisiaj, że znajoma(prawnik z górnej półki) za odmowę wskazania kto jechał dostała bilet do kina bez seansu na stówkę i...idzie z tym do sądu. No ludzie...przy jej pensji to po prostu tego nie ogarniam.

Co do credo tematu nie jestem ciekaw rozwiązania, bo się go mocno domyślam. Popytałem w sprawie praktyki co do takich rozsądzeń...

Niestety -przeszkolony funkcjonariusz, zanotowane wykroczenie vs. tzw. gorzkie żale po zabraniu okładek. Jedynie twarde jak ktoś wspomniał dowody przeczące wiarygodności pomiaru mogą dać cokolwiek. Ale nieudokumentowane, rzekome nieregulaminowe zachowania policjanta(BTW -sam był? To by było nietypowe) po sądzie spłyną...

Fakt. Drogi się robią. jedzie się fajnie. Tylko niektórzy ludzi głupi dalej... I muszą Ci czasami popsuć wszystko.

Co do Pani prawnik - bardzo dobrze, jeśli oczywiście ma podstawy.

Napisanie pisma i wysłanie zajmie jej 10 min. Koszt realny niższy niż 100 PLN, więc się opłaca. Koszt praktyczny większy, bo za godzinę pracy/porady bierze pewnie sporo, skoro wyższa półka. Ale jeśli zapłaci, to takich mniej świadomych obrobią jeszcze 1000 razy.

Szybki przykład. Szwagier płaci w automacie na bilet miesięczny ZTM. Automat wciąga stówę i się zdycha...

Telefon. Reklamacja. Nic.

Ale szwagierka na studiach prawniczych. Pisze pismo, w ramach praktyki. Mecenas podpisuje ... kasa na koncie dnia następnego po doręczeniu.

Warto znać przepisy i z nich korzystać.

Grosz do grosza i zbierze się ...

Opublikowano (edytowane)

Jeśli nie mają racji należy stawiać opór, nie ważne czy chodzi o 10 zl czy o 5 baniek. Policja kierowców traktuje jak idiotów, po za tym teksty typu "no weź młody" no sorry przepisów się nie zna ? trochę kultury jak klient siedzi w radiowozie to nie interesuje go kto gdzie z kim chlał i kiedy z szwagrem jadą na ryby.

Nie jestem za prowokacją której w sieci jest pełno (to też są ludzie), nie jestem za utrudnianiem pracy ale trzeba im delikatnie dać do rozumienia że panowie.. to nie tak.

Edytowane przez marcin4x4
Opublikowano (edytowane)

Co do Pani prawnik - bardzo dobrze, jeśli oczywiście ma podstawy.

Chyba słabo nakreśliłem sprawę.

Pierwsze -przekroczyła ewidentnie prędkość, odmówiła identyfikacji i zamiast się oblizać, że tylko stówkę płaci korzystając z luki to idzie w linię "prawnik prawnikowi ulży". Dla 100pln? Bez punktów i kilku setek za oczywiste wykroczenie? Bezczelność też powinna mieć koniec...

A z tymi drogami "jedzie się fajnie" to gdzie się jedzie to jedzie. Są wielkie połacie kraju, gdzie jedzie się podle.

Kiepskich kierowców jest sporo -ich prawo jeździć. Ale wszystkiego nich nie można zganiać.

Gów...e drogi, głupawo postawione znaki w ilości :zadziwimy świat" plus ogromna ilość aut często kierowanych przez ludzi po kursach uczących mało czego = wiadomo co.

Policja kierowców traktuje jak idiotów, po za tym teksty typu "no weź młody" no sorry przepisów się nie zna ? trochę kultury jak klient siedzi w radiowozie to nie interesuje go kto gdzie z kim chlał i kiedy z szwagrem jadą na ryby.

Też nieco racji.

Przy stłuczce jaką miałem(chyba wspomniałem) w czerwcu. Winny kierowca TIRa. Dwóch policjantów dojechało na moje wezwanie. Jeden do mnie "niech idzie do samochodu".

"Co niech idzie"

"No pan"

"Od pan powinno się zacząć, a poza tym nie mam ochoty iść. Zwłaszcza, że drzwi zagniecione i trzeba wsiadać od pasażera, a więc z ulicy"

Chwilę potem:

"Panowie, musicie uważać. Jazda to wymagająca umiejętność..."

Ja mu przerywam:

"Ma pan rację, no ale co ja jeżdżę -tyle lat co pan ma na oko sądząc. Skąd mam mieć doświadczenie?"

Kierowca TIRa:

"...a ja dwa lata dłużej jak się zgadaliśmy z tym panem" :)

I się koleś przestał puszyć. Drugi normalny, a ten -wielki król szos kilka lat po prawku. Nawet zim porządnych odkąd zrobił nie było i do kierowcy zawodowego z TIRa(już kij ze mną) takie teksty...no to trzeba mieć problem z dystansem do siebie.

Co ciekawe z człowiekiem, który mnie staranował szybko się dogadaliśmy w zgodzie, bo nikt celowo nic nie zrobił. Obaj mamy problem, on winę. Szerokości i i oby jak najrzadziej....

Anegdotyczny się wątek robił ale w sumie od początku taki był hihi

Edytowane przez pulpecik
Opublikowano

tomastbg jak rozumiem prawko Ci zabrali, z tego co się orientuję nawet jak nie przyjmiesz mandatu i sprawa trafia do sądu to jezdzic nie możesz, prawda to czy nie ?

Opublikowano

Jak policja chce ci zabrać prawojazdy a ty nie przyjmiesz mandatu i nie oddasz prawo jazdy to sprawa idzie do sądu. Jak przegrasz to i tak musisz oddać prawko, a trzy miesiące nie liczy ci się od dnia popełnienia wykroczenia ale od dnia zapadnięcia wyroku.

Tak kiedyś w jakimś programie na tvnturbo mówili

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Jak policja chce ci zabrać prawojazdy a ty nie przyjmiesz mandatu i nie oddasz prawo jazdy to sprawa idzie do sądu. Jak przegrasz to i tak musisz oddać prawko, a trzy miesiące nie liczy ci się od dnia popełnienia wykroczenia ale od dnia zapadnięcia wyroku.

Tak kiedyś w jakimś programie na tvnturbo mówili

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Nie prawda termin liczy się od dnia wykroczenia. Tak samo jak z punktami za mandat,punkty liczone są od dnia wykroczenia, jak nie przyjmujesz mandatu to punkty wiszą na koncie, wygrasz sprawę zostają ananulowane.
Opublikowano (edytowane)

Internetowa burza dotyczy rzecz jasna nowego przepisu na mocy którego policja zatrzymuje prawo jazdy przyłapanemu kierowcy, który w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h. Część domorosłych „specjalistów” podpowiada innym kierowcom, że wystarczy przecież powiedzieć, że prawa jazdy nie ma się przy sobie i sprawa zakończy się tylko mandatem w wysokości 50 zł za brak dokumentu… Tak oczywiście nie jest. Mandat w wysokości 50 zł za brak dokumentu z pewnością kierowca otrzyma, ale oprócz tego otrzyma mandat za przekroczenie prędkości (od 400 do 500 zł oraz 10 punktów karnych), a także polecenie niezwłocznego dostarczenia „nieposiadanego przy sobie” dokumentu do wydziału komunikacji. Zwlekanie z dostarczeniem dokumentu jest dla kierowcy jedynie działaniem na swoją niekorzyść, ponieważ zgodnie z Art. 102.1e Ustawy o kierujących pojazdami, okres trzech miesięcy pozbawienia uprawnień liczy się od momentu dostarczenia prawa jazdy do urzędu. Przechowywanie dokumentu i tak nic nie da, bo w tym czasie kierowca nie może prowadzić pojazdów. W razie ponownej kontroli przed oddaniem prawa jazdy okres kary wydłuży się o kolejne 3 miesiące, a w razie ponownej kontroli, kierowca straci wszystkie uprawnienia i będzie musiał robić prawo jazdy od nowa. Metoda na brak prawa jazdy przy sobie jest zatem niespecjalnie sprytna…

A z tymi drogami "jedzie się fajnie" to gdzie się jedzie to jedzie.

jakieś 2 miesiące po oddaniu odcinka, potem wymaga generalnego remontu.

Edytowane przez marcin4x4
Opublikowano (edytowane)

Tak kiedyś w jakimś programie na tvnturbo mówili

W innym mówili, że samochód jadący na luzie z włączonym silnikiem nic nie pali hehe.

A serio to kilka lat temu żona zdała egzamin sędziowski -nabyta wiedza powoduje, że ją krew zalewa jakie bzdury prawne powtarzają nie tylko na TVN Turbo, lecz i w rzekomo poważnych programach, dziennikach...

A do tego wypisują często w sieci, nawet...o zgrozo...na stronach rządowych(np. rzecznika praw konsumenta czy jak to zwą!) mających doradzać przeciętnym Kowalskim. I potem beka w sądzie.

Nie wiem jaki jest cel takiej nonszalancji, czy jest cel, czy tylko zwyczajna niedbałość i nieświadomość. Czasem sam tekst paragrafu to całe nic, a manipulowanie słowami dla brzmienia(dziennikarze) powoduje wypaczenie całego sensu.

Kiedyś przy stłuczce(lata temu nam w Golfa renówkę człowiek wpakował) policjant chrzanił takie pierdoły nieaktualne i niebywałe, że nawet mnie -leszcza prawnego uderzyły, a moja cóż...nie dała rady i buchnęła śmiechem.

W Warszawie w ubiegłym roku chcieli mi dać mandat, bo stałem "pod zakazem", a tak serio to 3 metry przed nim w miejscu dozwolonym. I upierali się, że zakaz działa...w obie strony. Mało pieluchy nie zapaćkałem. Jak zacząłem kręcić film komórką to się odgrażali "sprawdzeniem auta" no ale ostatecznie rozeszliśmy się jakoś bez walki...Oczywiście ja też się wydelikaciłem, w końcu to policja...

Różnie z tą znajomością przepisów jest...

Oczywiście nie zawsze i nie wszędzie ale tak często, że byłbym ostrożny. To smutne ale czasem zdobycie pewnych informacji graniczy z cudem lub...bezpośrednio z portfelem.

Edytowane przez pulpecik
Opublikowano

Jak policja chce ci zabrać prawojazdy a ty nie przyjmiesz mandatu i nie oddasz prawo jazdy to sprawa idzie do sądu. Jak przegrasz to i tak musisz oddać prawko, a trzy miesiące nie liczy ci się od dnia popełnienia wykroczenia ale od dnia zapadnięcia wyroku.

Tak kiedyś w jakimś programie na tvnturbo mówili

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Nie prawda termin liczy się od dnia wykroczenia. Tak samo jak z punktami za mandat,punkty liczone są od dnia wykroczenia, jak nie przyjmujesz mandatu to punkty wiszą na koncie, wygrasz sprawę zostają ananulowane.
Ale prawka i tak nie masz. W kieszeni papier masz ale w systemie policji masz cofnięte uprawnienia. O ile zatrzymają cie drugi raz to dadzą ci mandat za brak uprawnień i jakoś to przejdzie. Będziesz miał stłuczkę, ktoś w Ciebie wjedzie i ubezpieczyciel może odmówić ci wypłaty odszkodowania. O wypadku z ofiarami nie chcę myśleć

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Jak policja chce ci zabrać prawojazdy a ty nie przyjmiesz mandatu i nie oddasz prawo jazdy to sprawa idzie do sądu. Jak przegrasz to i tak musisz oddać prawko, a trzy miesiące nie liczy ci się od dnia popełnienia wykroczenia ale od dnia zapadnięcia wyroku.

Tak kiedyś w jakimś programie na tvnturbo mówili

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Nie prawda termin liczy się od dnia wykroczenia. Tak samo jak z punktami za mandat,punkty liczone są od dnia wykroczenia, jak nie przyjmujesz mandatu to punkty wiszą na koncie, wygrasz sprawę zostają ananulowane.
Ale prawka i tak nie masz. W kieszeni papier masz ale w systemie policji masz cofnięte uprawnienia. O ile zatrzymają cie drugi raz to dadzą ci mandat za brak uprawnień i jakoś to przejdzie. Będziesz miał stłuczkę, ktoś w Ciebie wjedzie i ubezpieczyciel może odmówić ci wypłaty odszkodowania. O wypadku z ofiarami nie chcę myśleć

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Co wy za brednie piszecie uprawnienia cofa starosta nie sąd ani policja. Policja zabiera tylko blankiet. Do czasu odebrania uprawnień może śmiało prowadzić jedyne konsekwencje to 50zl za brak blankietu.
Opublikowano (edytowane)

Tak prawo jazdy niestety oddałem. Dowiadywałem się u źródła i jeżeli podczas kontroli nie okażesz prawa jazdy, to nawet tak jak w moim przypadku Urząd Miasta nie może wydać decyzji o zatrzymaniu/ zabraniu prawa jazdy bowiem nie ma takiej podstawy prawnej i muszą z automatu umorzyć postępowanie.


Jak policja chce ci zabrać prawojazdy a ty nie przyjmiesz mandatu i nie oddasz prawo jazdy to sprawa idzie do sądu. Jak przegrasz to i tak musisz oddać prawko, a trzy miesiące nie liczy ci się od dnia popełnienia wykroczenia ale od dnia zapadnięcia wyroku.
Tak kiedyś w jakimś programie na tvnturbo mówili

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Nie prawda termin liczy się od dnia wykroczenia. Tak samo jak z punktami za mandat,punkty liczone są od dnia wykroczenia, jak nie przyjmujesz mandatu to punkty wiszą na koncie, wygrasz sprawę zostają ananulowane.
Ale prawka i tak nie masz. W kieszeni papier masz ale w systemie policji masz cofnięte uprawnienia. O ile zatrzymają cie drugi raz to dadzą ci mandat za brak uprawnień i jakoś to przejdzie. Będziesz miał stłuczkę, ktoś w Ciebie wjedzie i ubezpieczyciel może odmówić ci wypłaty odszkodowania. O wypadku z ofiarami nie chcę myśleć

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka
Co wy za brednie piszecie uprawnienia cofa starosta nie sąd ani policja. Policja zabiera tylko blankiet. Do czasu odebrania uprawnień może śmiało prowadzić jedyne konsekwencje to 50zl za brak blankietu.

Troszke mylisz pojęcia. Najpierw policja zatrzymuje Ci prawo jazdy. Nastepnie wysyła to do Starosty/Prezydenta z prośbą o zatrzymanie uprawnien. Dostajesz 1 pismo tzw. zawiadomienie. Od jego otrzymania masz 7 dni na wniesienie zażalenia czy czego tam chcesz. Po tych 7 dniach jeśli nic nie zrobisz dostajesz Decyzje. W tym momencie tracisz uprawnienia od daty zatrzymania Ci prawa jazdy przez Policję. Najśmieszniejsze jest to że jeżeli nie odbierzesz zawiadomienia to pismo pomimo tego że może być awizowane nawet przez pocztę polską a nie przez kurierów, nie zostanie uznane za doręczone. Możesz nie odebrać decyzji, ale jeśli odbierzesz zawiadomienie rusza całę postępowanie. W między czasie tzn miedzy zawiadomieniem a decyzją uprawnienia posiadasz, ryzykujesz 50 zł mandatem. Po wydaniu decyzji nie masz uprawnień w ogole.

Edytowane przez tomastbg
Opublikowano

czyli jeśli prawko zabiorą, ale Ty nie przyjmiesz mandatu to decyzja o wstrzymaniu uprawnień nie może być wydana przez starostę do czasu określenia przez sąd kto miał rację ? dobrze rozumuję?

Opublikowano

Tak prawo jazdy niestety oddałem. Dowiadywałem się u źródła i jeżeli podczas kontroli nie okażesz prawa jazdy, to nawet tak jak w moim przypadku Urząd Miasta nie może wydać decyzji o zatrzymaniu/ zabraniu prawa jazdy bowiem nie ma takiej podstawy prawnej i muszą z automatu umorzyć postępowanie.

Jak policja chce ci zabrać prawojazdy a ty nie przyjmiesz mandatu i nie oddasz prawo jazdy to sprawa idzie do sądu. Jak przegrasz to i tak musisz oddać prawko, a trzy miesiące nie liczy ci się od dnia popełnienia wykroczenia ale od dnia zapadnięcia wyroku.

Tak kiedyś w jakimś programie na tvnturbo mówili

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Nie prawda termin liczy się od dnia wykroczenia. Tak samo jak z punktami za mandat,punkty liczone są od dnia wykroczenia, jak nie przyjmujesz mandatu to punkty wiszą na koncie, wygrasz sprawę zostają ananulowane.
Ale prawka i tak nie masz. W kieszeni papier masz ale w systemie policji masz cofnięte uprawnienia. O ile zatrzymają cie drugi raz to dadzą ci mandat za brak uprawnień i jakoś to przejdzie. Będziesz miał stłuczkę, ktoś w Ciebie wjedzie i ubezpieczyciel może odmówić ci wypłaty odszkodowania. O wypadku z ofiarami nie chcę myśleć

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Co wy za brednie piszecie uprawnienia cofa starosta nie sąd ani policja. Policja zabiera tylko blankiet. Do czasu odebrania uprawnień może śmiało prowadzić jedyne konsekwencje to 50zl za brak blankietu.

Troszke mylisz pojęcia. Najpierw policja zatrzymuje Ci prawo jazdy. Nastepnie wysyła to do Starosty/Prezydenta z prośbą o zatrzymanie uprawnien. Dostajesz 1 pismo tzw. zawiadomienie. Od jego otrzymania masz 7 dni na wniesienie zażalenia czy czego tam chcesz. Po tych 7 dniach jeśli nic nie zrobisz dostajesz Decyzje. W tym momencie tracisz uprawnienia od daty zatrzymania Ci prawa jazdy przez Policję. Najśmieszniejsze jest to że jeżeli nie odbierzesz zawiadomienia to pismo pomimo tego że może być awizowane nawet przez pocztę polską a nie przez kurierów, nie zostanie uznane za doręczone. Możesz nie odebrać decyzji, ale jeśli odbierzesz zawiadomienie rusza całę postępowanie. W między czasie tzn miedzy zawiadomieniem a decyzją uprawnienia posiadasz, ryzykujesz 50 zł mandatem. Po wydaniu decyzji nie masz uprawnień w ogole.

Jesteś pewny ze jak nie oddasz blankietu to sprawa będzie umorzone? Coś mi się to wydaje za łatwe do przejścia i każdy by bez prawka jeździł. Z tego co się orientuje policja i tak kieruje sprawę do sądu albo starosty.Nie będę się klucil bo tego pewny nie jestem ale na 90% racji nie masz.
Opublikowano

Cóż tak się zdarzyło że pracuje w Urzędzie Miasta i wiem to z pierwszej ręki.

Wysłane z mojego HTC ONE M8 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Dowiadywałem się u źródła i jeżeli podczas kontroli nie okażesz prawa jazdy, to nawet tak jak w moim przypadku Urząd Miasta nie może wydać decyzji o zatrzymaniu/ zabraniu prawa jazdy bowiem nie ma takiej podstawy prawnej i muszą z automatu umorzyć postępowanie.
u źródła czyli gdzie ?

W internecie jest masę wpis że nie oddali prawka to dostali wezwanie a przy następnej kontroli cienko piszczeli.. Fakt czytając lekturę nie widzę podstaw prawnych ale specem nie jestem, po za tym przepisy to tylko teoria która nie zawsze ma zastosowanie w praktyce. Skoro sądy mogą wydawać wyroki względem pogody i temperatury otoczenia a przed odczytaniem uzasadnienia poinformować że jest ono nielogiczne... no to sory..


Najśmieszniejsze jest to że jeżeli nie odbierzesz zawiadomienia to pismo pomimo tego że może być awizowane nawet przez pocztę polską a nie przez kurierów, nie zostanie uznane za doręczone.
trochę dziwne, jesteś tego w 100% pewny ?

Z tego co się orientuje policja i tak kieruje sprawę do sądu albo starosty.Nie będę się klucil bo tego pewny nie jestem ale na 90% racji nie masz.
policja zawsze może iść starym trybem czyli walić do sądu a nie wydawcy dokumentu. W takim przypadku wolałbym oddać prawko.
Opublikowano

Tak jestem pewny. Pracuje w urzędzie miasta i wysyłam takie pisma codziennie. Niestety mój wydział to nie wydział komunikacji bo ten u nas zajmuje się takimi sprawami. Rozmawiałem z pracownikami tego wydziału i wiem to od nich.

Wysłane z mojego HTC ONE M8 przy użyciu Tapatalka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...