Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kolizja - naprawa bezgotówkowa - odszkodowanie za l4


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie. No i niestety stało się. Pani przede mną zatrzymała się na pasach, ja za nią też a jakiś palant uderzył we mnie i pchnął mnie na auto z przodu. Była policja, winny ten z tyłu. Tyle. Auto oddałem do zaprzyjaźnionego warsztatu i jutro mam oględziny.
Raczej chcę naprawy bezgotówkowej, niech oni naprawią wszystko (zderzak przód, tył, chłodnice, klapa tył itp).
Okazało się że ten warsztat jest warsztatem PZU czyli jeszcze lepiej.
Teraz pytanie czy należy mi się auto zastępcze ?

A druga sprawa to przy wypadku nie wzywaliśmy karetki bo się dobrze czułem ale na następny dzień pojechałem na izbę przyjęć bo bolała mnie szyja i prawa ręka i bark. Dostałem L4 do piątku i wtedy mam kontrolę u chirurga. Wiadomo będę starał się o jeszcze tydzień zwolnienia albo i więcej.
I tu kolejne pytanie czy mogę się ubiegać o odszkodowanie z tego l4? Mam NNW, ubezpieczenie w pracy i grupowe.
Jeśli tak to jak wygląda procedura i co mogę zrobić? Słyszałem też o jakimś odszkodowaniu za straty moralne. Ale nie wiem co to..
Co zrobić z tym fantem żeby wyjść na plus?

Opublikowano

Pierwsza rzecz to bierz jak najwięcej zwolnienia i rób jak najwięcej badań żeby mieć pełną dokumentacje medyczną.

Zgłoś również kolejną szkodę "osobową" do ubezpieczyciela l4.

Jeśli jesteś ubezpieczony w innych instytucjach również to zgłoś


Auto jak najbardziej Ci się należy powinieneś to zgłosić l4 od niedawna przysyła lsistę samochodów jakie mozesz od nich dostać ale zazwyczaj wypożyczają jenie na czas faktycznej wypłaty i likwidacji szkody a na czas technicznej naprawy co zazwyczaj jest okresem kilkudniowym a nie okresem dwu trzy tygodniowym jaki auto spędzi na warsztacie.

Lepszym rozwiązaniem jest wzięcie auta zastępczego z warsztatu i to warsztat się rozlicza z ubezpieczycielem za s. zastępczy


Szkodę osobową zgłoś jak NAJSZYBCIEJ

Opublikowano

Pierwsza rzecz to bierz jak najwięcej zwolnienia i rób jak najwięcej badań żeby mieć pełną dokumentacje medyczną.
Kolego być może masz rację, ale to brzmi jak namawianie do oszustwa.

Raczej chcę naprawy bezgotówkowej, niech oni naprawią wszystko (zderzak przód, tył, chłodnice, klapa tył itp).
Jeśli twoje auto dostało na tyle mocno, że poszły chłodnice, i do tego masz rozwalony kufer, to biorąc pod uwagę rocznik auta, może to być szkoda całkowita (nie wstawiłeś fotek uszkodzeń, więc nie jestem w stanie oszacować kosztu naprawy). Dlatego podejmowanie decyzji o naprawie z rozliczeniem bezgotówkowym, na chwilę obecną jest ryzykowne. Może się bowiem okazać, że ubezpieczyciel pokryje koszt naprawy tylko do wartości auta przed zdarzeniem, a resztę zapłacisz z własnej kieszeni.

Odnośnie szkody osobowej. Jeśli faktycznie odczuwasz dolegliwości bólowe, to zrób sobie wszelkie możliwe badania (ubezpieczyciel i tak musi zrekompensować koszty leczenia). Na pewnym etapie lekarz może stwierdzić, że dolegliwości mogą jeszcze występować przez okres kilku miesięcyu, ale on już na to nie ma wpływu. Tak istotnie może być. Nie zmienia to jednak faktu, że niezbędne są dalsze wizyty u lekarza (choćby po receptę na środki przeciwbólowe). Dla ubezpieczyciela jest to bowiem informacja, że leczenie jest kontynuowane i nadal poszkodowany odczuwa skutki wypadku. Roszczenie odszkodowawcze za uszczerbek na zdrowiu należy zgłosić wszystkim ubezpieczycielom, z którymi zawarłeś umowę ubezpieczenia, w tym ubezpieczenie pracownicze, NNW własnego OC, oraz OC sprawcy wypadku.

Odnośnie samochodu zastępczego. Należy się "jak psu miska" z tym, że przy szkodzie częściowej - na technologiczny okres naprawy, a przy szkodzie całkowitej - od dnia zdarzenia do uzyskania odszkodowania. Samochód zastępczy wcale nie musi pochodzić z wypożyczalni, warsztatu, czy ubezpieczyciela. Można go wynająć od osoby prywatnej i jest to - moim zdaniem - najkorzystniesze rozwiązanie, bowiem odpadaja procedury (protokoły zdawczo odbiorcze), nie ma dodatkowych opłat (firmy często żądają dodatkowego ubezpieczenia, wpłaty kaucji), nie ma też ryzyka, że należność za najem samochodu firma ściągnie od najemcy, bo ubezpieczyciel odmówił zrekompensowania pełnych kosztów najmu.

Opublikowano

Po pierwszych oględzinach prawdopodobnie będzie szkoda calkowita. Jeszcze ma przyjechać jeden rzeczoznawca i on zadecyduje. Co z tym fantem zrobic żeby odzyskać jak najwięcej kasy?

Opublikowano

Nie hak nie brzmi to jak namawianie do oszustwa a do skrupulatnego zbierania dokumentacji a zwolnienie o to aby nie odmawiał bo spora cześć poszkodowanych nie bierze zwolnień i meczy się z bólem

Opublikowano

Jakich pierwszych oględzinach? Kto je robił? Jaki rzeczoznawca ma przyjechać jeszcze raz? Czy tak trudno napisać istotne informacje od razu? Likwidacja szkody polega na tym, że uczestnik zdarzenia zgłasza szkodę ubezpieczycielowi. Obowiązkiem tego drugiego, jest dokonanie wyceny szkody i jej naprawienie - w sensie zrekompensowania kosztów naprawy. Ubezpieczyciel nie ma w zwyczaju wysyłać dwa razy rzeczoznawcę (to generuje koszty), co najwyżej (w przypadku gdy w trakcie naprawy pojazdu ujawnione zostają inne uszkodzenia) dokonuje się ponownych oględzin i korekty kosztorysu naprawy. Napisz więc, kto robił pierwsze oględziny (pracownik warsztatu, zbieracz złomu czy rzeczoznawca ubezpieczyciela)? Kto ma zrobić drugie? Czy dysponujesz kalkulacją kosztów naprawy i oceną techniczną pojazdu (jeśli nie, to zażądaj tego od ubezpieczyciela) ?


Co z tym fantem zrobic żeby odzyskać jak najwięcej kasy?

O tym można pomyśleć znając fakty (dysponując wyceną). Istnieje bowiem możliwość podwyższenia wartości pojazdu przed szkodą.
Opublikowano

Warsztat do którego zaprowadzilem ma swojego rzeczoznawce który współpracuje z PZU Ale ma przyjechać drugi z hestii od winnego wypadku. Dostałem maila że będą się kontaktować w tej sprawie.

A sie ktoś jaka jest wartość rynkowa a4 b6 03roku? 1.9 tdi silnik ? Tak orientacyjnie.

W aucie do wymiany są obydwa zderzaki, chłodnice chyba nie chociaż płyn zlecial Ale gdzieś z tyłu silnika. I tylna podłoga się podniosła. Tyle można powiedzieć bez rozbiórki.

Opublikowano

Warsztat do którego zaprowadzilem ma swojego rzeczoznawce który współpracuje z PZU ... jaka jest wartość rynkowa a4 b6 03roku? 1.9 tdi silnik
Rzeczoznawca zwykle ma dostęp do programów eksperckich (w tym info ekspert z którego korzystają ubezpieczyciele i urzędy skarbowe).
Opublikowano

Jeszcze problemy bo zglosilem szkode w pzu i okazalo sie ze jak uczestnicza 3 pojazdy to musze ja zglaszac w ubezpieczalni sprawcy. Anulowalem zgloszenie w pzu i zglosilem w hesti. Czyli sprawa sie przeciaga dalej ;/


Wgl jaka akcja. Zglosilem szkode w hesti. Dzwoni jakis konsultant i proponuje "swoje" warsztaty. Odmawiam i mowie ze najpierw chce rzeczoznawce a za pol godziny dzwoni jakis koles z warsztatu gdzies 30 km ode mnie i ze zglosili ze ma zabrac auto na naprawe :/ Odmowilem wszystko i kazalem ze najpierw ogledziny a potem decyzja co dalej. Chyba mi sie wydaje ze ja decyduje gdzie naprawiam prawda?

Opublikowano

Tak jak napisałeś, szkoda nie może być likwidowana w ramach modelu BLS z uwagi na to, że były 3 pojazdy. Dodatkowo były obrażenia osobowe co również wyklucza ją z likwidacji w trybie BLS. Pozostaje likwidacja standardowo z OC sprawcy w Hestii.

A co do wynajmu pojazdu zastępczego od osoby prywatnej to też jest jeden mały haczyk. Musi być spisana umowa najmu a udostępniający auto musi odprowadzić podatek od dochodu z tej umowy. Spotkałem się z przypadkiem gdzie TU wysłało do US kopię takiej umowy z decyzją wypłaty a urząd skarbowy "niezwłocznie" czyli w przypadku tej instytucji po ok 1,5 roku upomniał się o podatek. Tylko już nie w standardowej wysokości tylko chyba nawet więcej niż 50% za nieujawnienie dochodu w rocznym zeznaniu.

Opublikowano

Tak jak napisałeś, szkoda nie może być likwidowana w ramach modelu BLS z uwagi na to, że były 3 pojazdy. Dodatkowo były obrażenia osobowe co również wyklucza ją z likwidacji w trybie BLS. Pozostaje likwidacja standardowo z OC sprawcy w Hestii.

A co do wynajmu pojazdu zastępczego od osoby prywatnej to też jest jeden mały haczyk. Musi być spisana umowa najmu a udostępniający auto musi odprowadzić podatek od dochodu z tej umowy. Spotkałem się z przypadkiem gdzie TU wysłało do US kopię takiej umowy z decyzją wypłaty a urząd skarbowy "niezwłocznie" czyli w przypadku tej instytucji po ok 1,5 roku upomniał się o podatek. Tylko już nie w standardowej wysokości tylko chyba nawet więcej niż 50% za nieujawnienie dochodu w rocznym zeznaniu.

Auto zastepcze zaproponowal mi ten koles co dzwonil z tego warsztatu "ich". rano ma jeszcze dzwonic. A co do szkody calkowitej? Naprawa tak jak liczylismy wyniesie 3 tys okolo ze zderzakami sline. Ale to juz nie bedzie to samo auto jednak bo tylnia podloga bedzie zmieniana.. Na ile moga wycenic "wrak"?

Opublikowano

Naprawa tylko 3 tysiące? :o

Opublikowano

Naprawa tylko 3 tysiace?

Kurde sorry nie ten guzik :D 4 tysiace okolo. Tysiac chca za wyciagniecie tej podlogi z tylu. A 3 tys za zderzaki z allegro okolo. Ale to moje obliczenia takie dla siebie :)

Jestem po oględzinach. Wycenil wartość rynkowa auta na 14400 zł. Szkoda całkowita i mówił że dostanę około 7-8 tyś odszkodowania Ale to jeszcze musi obliczyć system. Co dalej?

Opublikowano (edytowane)

Co dalej?

Czekasz na wycenę. Potem podejmujesz decyzję - naprawiam, czy sprzedaję uszkodzony. Jeśli naprawiasz, to do kwoty "wartość rynkowa auta na 14400 zł". Jeśli sprzedajesz uszkodzony, to bierzesz to co oferuje klient i to co daje ubezpieczyciel (suma powinna odpowiadać "wartość rynkowa auta na 14400 zł"). Jeśli jest mniejsza to walczysz dalej. Przy ewentualnej naprawie uważaj, bo ubezpieczyciel może zechcieć, byś udokumentował koszty naprawy z fakturami za zakupione części włącznie (to jest bezprawne, ale bez decyzji sądu nie wypłacą). Problem może pojawić się gdy użyjesz do naprawy używek z alledrogo, lub wykonasz naprawę niezgodnie z technologią :

4 tysiace okolo. Tysiac chca za wyciagniecie tej podlogi z tylu. A 3 tys za zderzaki z allegro okolo.

Edytowane przez hak64
Opublikowano

A to nie jest tak przy szkodzie calkowitej ze wyplaca mi kase i ja juz moge robic z nia i z autem co chce?

Opublikowano

A to nie jest tak przy szkodzie calkowitej ze wyplaca mi kase i ja juz moge robic z nia i z autem co chce?
A to nie jest tak, że dorosły człowiek powinien umieć czytać ze zrozumieniem? Napisałem:

Czekasz na wycenę. Potem podejmujesz decyzję - naprawiam, czy sprzedaję uszkodzony.


Jeśli sprzedajesz uszkodzony, to bierzesz to co oferuje klient i to co daje ubezpieczyciel (suma powinna odpowiadać "wartość rynkowa auta na 14400 zł"). Jeśli jest mniejsza to walczysz dalej.

Masz też opcję z naprawą :

Jeśli naprawiasz, to do kwoty "wartość rynkowa auta na 14400 zł".


Przy ewentualnej naprawie uważaj, bo ubezpieczyciel może zechcieć, byś udokumentował koszty naprawy z fakturami za zakupione części włącznie (to jest bezprawne, ale bez decyzji sądu nie wypłacą). Problem może pojawić się gdy użyjesz do naprawy używek z alledrogo, lub wykonasz naprawę niezgodnie z technologią :

Opublikowano

W porządku ja Cie rozumiem ale dla Ciebie to jest temat w którym siedzisz i wszystko z tego rozumiesz a ja przerabiam to pierwszy raz i wole dwa razy zapytac niz popelniac błedy. Od tego jest to forum "chyba".
Jesli orzekł szkode calkowita i wyplaca mi pieniadze okolo 7-8 tysiecy tak mowiłim rzeczoznawca i zdecyduje sie naprawiac auto na czesciach z alledrogo to naprawa wyniesie okolo 4 tysiace. I to z grubym marginesem. To musze jeszcze ta naprawe ubezpieczycielowi przedstawiac na papierach? Z tego co czytam rozne fora i artykuły to ubezpieczyciel nie ma prawa żądać zadnych faktur za naprawę. A kosztorys z tego co zrozumiałem to tylko przy szkodzie częściowej. Chyba że się mylę i źle interpretuje artykuły które czytam. Od tego jest forum żeby ktoś bardziej obeznany pomógł i poprawił :)

Opublikowano

Ubezpieczyciel orzekając szkodę całkowitą poinformował Cię, że wartość auta przed zdarzeniem wynosi......., wypłaci na rękę ........ zaś według ubezpieczyciela wartość wraku wynosi.......... Co ty z tym zrobisz już ich nie interesuje, jednak chcąc naprawiać samochód musisz się zmieścić w kosztach określonych jako wartość samochodu przed zdarzeniem. Możesz więc kupić części nawet ze szrotu i pomalować całość sprayem, wtedy jednak będziesz miał do dyspozycji tylko kwotę odszkodowania określoną jako różnicę między wartością auta przed i po zdarzeniu. Teoretycznie więc zarobisz, bo jeśli ubezpieczyciel wypłaci 7-8 tyś, a "naprawisz" za 4 tyś, to coś tam zostanie. Problem w tym, że to zysk pozorny, bowiem te pieniądze stracisz przy ewentualnej odsprzedaży auta (naprawy w stodole zwykle są widoczne i znacznie obniżają wartość auta). Ponadto przy ewentualnej kolejnej kolizji, rzeczoznawca dokonując oględzin także zauważy niefachowe naprawy i sporządzajac kosztorys naprawy zastosuje zamienniki i korekty wartości części. Tak więc godząc się z decyzją ubezpieczyciela o szkodzie całkowitej, otrzymujesz niepełne odszkodowanie, ale robisz z autem co zechcesz i nie potrzebujesz faktur.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...