carvel Opublikowano 15 Września 2016 Opublikowano 15 Września 2016 (edytowane) Witam Opiszę swój problem od początku. W zeszłym roku zakupiłem moje B5 tj. lipiec 2015. Po paru dniach wyskoczył mi błąd na Fisie żeby sprawdzić olej (czerwona oliwiarka ) wraz z nieprzyjemnym dźwiękiem ( stan oleju był ok), błąd pojawiał się tylko gdy olej miał ok. 90 -100 stopni, czyli przy dosyć ostrej jeździe, gdy jeździłem normalnie nie było mowy o błędzie. Dowiedziałem się że w aucie była wymieniana pompa oleju i panewki na wale. Sprawdzane było przeze mnie ciśnienie jakie daje pompa przy wolnych obrotach i przy większych. Wszystko w normie. Mechanik zaproponował żeby wlać płukankę do tego oleju co był ( nie wiem jaki był), potem zalał go 10w40 chyba orlen, przejechałem 1000 km, znów płukanka i zalałem Motulem 5w40 takim jak polecacie na forum tym z normą VW 502. Problem z błędem ustał, nawet przy ostrym pałowaniu, wyprzedzaniu nie ma szans żeby się pojawił. Ale żeby nie było tak pięknie pojawił się po jakimś czasie komunikat o minimalnym stanie oleju( żółta oliwiarka) no i zaczęła się historia. Auto zużywa ok. 200 ml na 400 km a czasami nawet więcej. Wychodzi mi że 1l/1000km co wydaje mi się dużo. Dodam że przy zimnym odpaleniu nie puszcza żadnego dyma, nigdy nie zaobserwowałem chmury dymu, nic z tych rzeczy, przy ostrej jeździe nie puści nic. Dodam że ostatnio zamontowałem gaz BRC 32, ale to nie ma chyba żadnego wpływu, przed montażem już było zużycie. Auto na gazie chodzi rewelacyjnie, jestem mega zadowolony, nawet chyba zbiera się lepiej niż na benzynie. Doradzicie coś? Zmieniać na półsyntetyk, jeśli tak to na jaki? Jestem gotów pogrzebać w silniku tzn. pewnie pierścienie, uszczelniacze itp. tylko czy to już potrzebne ?Chcę pojeździć tym autem ze 3 lata. Przebieg 228 km, świece wymienione na NGK PFR6Q, stare nie były zaolejone, bez nagaru wszystko ok. Edytowane 15 Września 2016 przez carvel
audicoman Opublikowano 15 Września 2016 Opublikowano 15 Września 2016 Spore masz ubytki tego oleju, może turbina puszcza olej? Po odpaleniu na zimnym nic nie kopci? Silnik suchy?
pablo8412 Opublikowano 15 Września 2016 Opublikowano 15 Września 2016 gaz dobił uszczelniacze zaworowe. Oleju pali dużo. Wychodziłoby że od wymiany do wymiany dolejesz 10L, więc po co go zmieniać. Zmiana na inny olej niewiele pomoże. Doradzam ci Naprawe silnika tj. pierscienie, (moze nawet panewki - zależy w jakim stanie), no i remont kompletny głowicy (uszczelniacze, docieranie itp). Po tym zabiegu będziesz miał spokój
carvel Opublikowano 15 Września 2016 Autor Opublikowano 15 Września 2016 Silnik nie jest suchy, był myty żeby zobaczyć skąd leje bo był cały uwalony. Wychodzi na to że z uszczelniacza wału( wyciek na samym przodzie nad miską olejową) mógł być wymieniony przy rozrządzie ale to pominięto niestety w ogóle to myślałem że to pęknięty ten przewód od odmy ale tam sucho). Ten wyciek nie jest jakiś duży ,kilka kropel po nocy. Z wydechu kompletnie nigdy nic nie dymiło, wąchałem spaliny no nic kurde. Gaz mam od dwóch tygodni także spokojnie, nie może mieć na to wpływu. Dodam że przy oleju 10w40 nie zaobserwowałem zużycia , a już na pewno komunikatu o minimalnym stanie.
pulpecik Opublikowano 15 Września 2016 Opublikowano 15 Września 2016 Zrób pomiar kompresji z próbą olejową. Zobacz okolice chłodniczki oleju.
carvel Opublikowano 18 Września 2016 Autor Opublikowano 18 Września 2016 Ok ,a co powiecie na to że jak był zalany 10w40 to nie zauważyłem zużycia oleju, zrobiłem 1000 km i nic nie ubyło, chyba na razie zacznę od zmiany oleju na półsyntetyk jakiś dobry tylko, co polecacie?
Karol Guzicki Opublikowano 18 Września 2016 Opublikowano 18 Września 2016 a co ma wniesc tutaj pomiar kompresji z proba olejowa? jezeli nadmierny pobor oleju bedzie wynikal ze zle zbierajacych pierscieni to ciesnienie sprezania powinno byc ponad norme (np. 16 bar) nawet jezeli olej dostaje sie przez zurzyte uszczelniacze zaworowe to glowica moze byc calkiem szczelna. Na poczatek zwal kolektory i obejrzyj trzonki zaworow (najczesciej padaja te po stronie wydechowej), zrob pomiar kompresji (bez proby olejowej bo moim zdaniem jest totalnie zbedna). Jezeli uporasz sie ze wszystkimi nieszczelnosciami i okaze sie ze trzonki zaworow sa suche to najprawodpodobniej piersciecie maja juz dosyc, ewentualnie wine moga ponosic rysy na tulejach cylindrow.
pulpecik Opublikowano 18 Września 2016 Opublikowano 18 Września 2016 (edytowane) a co ma wniesc tutaj pomiar kompresji z proba olejowa? Wstępne oszacowanie zakresu robót/stanu silnika/kosztów -to jakieś dziwne? Sama kompresja jak wyjdzie mierna i wyeliminujemy próbą olejową zawory to będzie dosyć oczywiste gdzie się olej podziewa no nie? Jak nie pod autem, nie w cieczy chłodzącej to gdzie ma być? W atmosferze, ot co. Uszczelniacze -80%, bo stary silnik i w sumie nie tak wielu ma ochotę zmieniać. Potem turbina(bo to turbo no nie?) i zespół tłoka z cylindrem. jezeli nadmierny pobor oleju bedzie wynikal ze zle zbierajacych pierscieni to ciesnienie sprezania powinno byc ponad norme (np. 16 bar) Ke? Skąd ten arcyciekawy pomysł? Ja tam widziałem całkiem sporo silników co żarły olej i właśnie ciśnienie miały niskie -to się zużycie nazywa. A te ilości na tysiące kilometrów to przy kilku obrotach wału przy pomiarze mogą sprężaniu skoczyć...i się pobujać A silniki o dobrym sprężaniu to rzadziej łykają olej. O wiele rzadziej. nawet jezeli olej dostaje sie przez zurzyte uszczelniacze zaworowe to glowica moze byc calkiem szczelna. Mooooże. Kluczowe słowo -jak komu "nie żol" kilku centymetrów oleju to mając manometr do sprężania i zrócone świece dość szybko się dowie nie wybałuszając gał. ewentualnie wine moga ponosic rysy na tulejach cylindrow Oooo tak, coraz ciekawiej. Zwal kolektory i obejrzyj trzonki zaworowe. To proste i praktyczne hehe Przepis na zużyte uszczelniacze, na weryfikację -jak już ssą pałę na maksa to rano odpalasz, a ktoś zerka w wydech. Jak zakopci olejowo to uszczelniacze do roboty. Proste i skuteczne. Wiadomo czemu tak się dzieje. Jak pomiar kompresji będzie kiepski(niska) to pewnie w ciemno zrzucisz czapkę, kupisz pierścionki, wywleczesz tłoki...a potem się okaże, że zawory też wydymało i się przypomni o "zbędnym" "wysiłku" wlania kilku gram oleju... Edytowane 18 Września 2016 przez pulpecik
Karol Guzicki Opublikowano 18 Września 2016 Opublikowano 18 Września 2016 (edytowane) Po pierwsze to nie wiem dlaczego ale jakos umknal mi fakt ze chodzi o 1.8 z turbina, a to akurat tez wazny trop w poszukiwaniu brakujacego oleju.Po drugie nie spinaj sie tak bo wychodzi na to ze malo jeszcze w zyciu widziales.Nie zawsze czarne jest czarne a biale jest biale w praktyce warsztatowej Podwyzszona kompresja przy bardzo zurzytych pierscieniach to nie jest jakies zjawisko nadprzyrodzone. Zurzyciu moga uledz pojedyncze pierscienie na tlokach co moze skutkowac prawidlowa kompresja i jednoczesnym zurzyciem oleju lub podwyzszona kompresja i sporym zurzyciem oleju. Przy rysach pionowych na gladzi cylindrow takze mozna uzyskac wzorowe wartosci kompresji itp a olej jednak bedzie znikac po mocnym rozgrzaniu silnika. W mojej opinni upraszczasz za bardzo sprawe. Poskladalem juz troche motorow w zyciu wiec wiem o czym mowie.Oczywiscie wariant, o ktorym wspominasz (tj, niska kompresja i zurzcie oleju) takze trzeba brac pod uwage jednak w przypadku bardzo mizernej kompresji jest BARDZO DUZA szansa ze kolega borykalby sie z problemem wypadania zaplonow (1.8 turbo jest bardzo wrazliwe na te przypadlosc), co nie zmienia faktu ze pomiar sprezania wykonac moze. Poranne obserwacje sa takze cenna wskazowka ale nie zawsze skuteczna. Co kiedy dymka nie bedzie, a jednak po dobrym zozgrzaniu i w trakcie wysokich obrotow owe uszczelniacze zaczna popuszczac a cisnienie spalin bedzie je pchac w strone wydechu? Po wystygnieciu przecieki oleju nie musza byc wcale tak duze zeby sciekac do wnetrza cylindra. Wtedy dopiero mozemy mowic o ssaniu palki, a moja rada z obserwacja trzonkow jest tylko po to jakby wlaciciel zaczal powoli rozkladac silnik To wszystko o czym pisze to nie sa rzeczy wyssane z palca. Gdyby to byl moj silnik, a kompresja bylaby niska to oczywistym dla mnie jest ze ratowanie samego dolu pozostawiajac glowice w obecnym stanie jest totalnie bez sensu i to nawet w przypadku kiedy proba olejowa (ktora mozna wykonac ale w mojej opinni jest niepotrzebna poniewaz nie dowiedzie tak naprawde gdzie znika olej) wykaze ze glowica jest dobra . Sprawa jest tak naturalna ze nie ma co popadac w zbedne histerie kolego bo kazdy kto szanuje swoj czas i pieniadze zrobilby chociaz minimum dla glowicy (docieranie zaworow, zabielenie powierzchni czy tam planowanie oraz wymiana uszczelniaczy) no chyba ze Ty praktykujesz inne rozwiaznia. Totalnie bez spiny i wycieczek osobistych bo interesuje mnie tylko merytoryczna dyskusja, a nie wstawki rodem ze standupow, takze daruj sobie ssace sie palki i inne gadgety Wlascicielowi radze jeszcze bardzo wnikliwe ogledziny turbosprezarki oraz odmy. Edytowane 18 Września 2016 przez Karol Guzicki
pulpecik Opublikowano 19 Września 2016 Opublikowano 19 Września 2016 Może bez tych bzdur "nie spinaj się, pewnie mało widziałeś, a ja już tyle lat i jestem merytoryczny i jak ci już pojadę to proszę bez wycieczek osobistych"? Bo to już nawet nie nudne, monotonne to jest takie jednostronne stawianie opisu. OK? Krótko -tyle robiłem, tyle widziałem, że mi żal tych wszystkich lat. Nie było ich mało. A co do meritum, -nie komplikuj bez sensu, nie wyciągaj jakiś wyjątków, bo chłopakowi roboty bez sensu narobisz . Podwyzszona kompresja przy bardzo zurzytych pierscieniach to nie jest jakies zjawisko nadprzyrodzone Owszem, jest. Chyba, że występuje nagar w ilościach hurtowych. Jeszcze jak pisałeś "nadmierna kompresja". Co ją niby robi? Olejowe znikły, uszczelniające się poprawiły? Wzrost zużycia pierścieni = wzrost kompresji? Po co oni te pierścienie zakładają w ogóle. Jak się robi pomiar kompresji i budzi wątpliwości to krok dalej jest nie rozbieranie silnika tylko próba olejowa. Może pomóc zdecydować "robić czy dobić". Auto żre olej -NIE MA POD AUTEM. NIE MA W CIECZY. Weryfikacja turbiny, weryfikacja uszczelniaczy i komory spalania. Nic kolego nie upraszczam -podaję podstawy, a nie próby rozgrzebywania wyjątków, czy szukanie rys na gładzi. Zaczyna się od najtańszych, sprawdzonych sposobów. A zresztą w sumie...róbta co chceta. Swoje napisałem.
Karol Guzicki Opublikowano 19 Września 2016 Opublikowano 19 Września 2016 Tak na sam koniec jeszcze sie odniose do wyzszej kompresji bo chyba juz wszystko w sprawie usterki kolegi co trzeba, zostalo napisane. Byc moze niezbyt jasno sie wyrazilem ale postaram Ci sie to na spokojnie wyjaśnic w jaki sposob ja to widze na bazie wlasnych obserwacji i doswiadczen w budowie i reanimacji silnikow. Zwroc uwage na to jak przebiega zjawisko smarowania gladzi cylindra olejem i jaka droga podaza olej. Zapewne wiesz ze funkcje rozprowadzania i zgarniania nadmiaru oleju pelni ostatni pierscien (wspomagany przez 2 niekiedy), potocznie zwany "olejowym" i tutaj moj blad tj, w przypadku uszkodzenia TYLKO tego ( a nie wszystkich), moze dojsc do zwiekszonej konsumpcji oleju oraz wzrostu cisnienia sprezania. Dlaczego? Tego oleju nie musi byc 10ml na denku tloka zeby cisnienie sprezania wzroslo poniewaz uklad cylinder/tlok/pierscienie nawet w pelni sprawnym silniku nigdy nie bedzie w 100% szczelny. Olej ktory dostaje sie pomierdzy rowki tlokowe a pierscienie, plaszcz tloka a cylinder oraz miedzy same pierscienie uszczelniajace tworzy dodatkowa bariere i efekt mamy na manometrze o jakim pisalem wczesniej. Nastepnie dochodzi kwestia nagaru o ktorym slusznie tez wspomniales tyle ze to jest juz nastepstwo powyzszych zdarzen itp. itd
pulpecik Opublikowano 20 Września 2016 Opublikowano 20 Września 2016 w przypadku uszkodzenia TYLKO tego ( a nie wszystkich), moze dojsc do zwiekszonej konsumpcji oleju oraz wzrostu cisnienia sprezania Ok, możliwe to jest. Nawet spotykałem sporadycznie w przypadku motocykli. Kiedyś dłubałem silniki jako fucha dodatkowa do zawodnictwa. Z reguły było to na zasadzie "weź no pomóc, coś chyba sknociłem przy składaniu". Jak startowałem to czterosuwy były niemal niespotykane, a w dwysuwach zużycie oleju wygląda jakby inaczej hihi. Ale przyznasz, że taki scenariusz na czterech cylindrach jednocześnie jest mało prawdopodobny. Sądzę, że jedynie błędy montażu lub złe oszacowanie zakresu robót mogą do tego doprowadzić. Podniesienie ciśnienia tak małą ilością oleju byłoby możliwe jedynie przy wyjątkowym rozrzucie stanu pierścieni -uszczelniające musiałyby być w świetnej kondycji(i stąd mała ilość wystarczyłaby do podniesienia ciśnienia), a olejowe niemal kompletne padaki. Nie odważyłbym się wskazać tego wyjątku jako przyczyny naszemu koledze. Hipotetycznie możliwe ale w praktyce...hmm... uklad cylinder/tlok/pierscienie nawet w pelni sprawnym silniku nigdy nie bedzie w 100% szczelny Ja to wiem, Ty to wiesz -a na forum, w sieci, w życiu ciągle czytam i słyszę "nie bierze grama oleju". Ale to już inna historia. Jak napisałeś wszystko chyba już padło w temacie. Warto chyba dodać uwagę, że często traktuje się silniki w autach nasto i więcej letnich jakby niedawno z fabryki wyjechały. Mało kto dopuszcza zwyczajne wyeksploatowanie. Przy którym remont to jak uprawa ogródka -ciągle coś do roboty. One są i tak trwałe jak diabli ale koniec końców wystarczy kilka godzin, by zamęczyć silnik jak ktoś ma krótkie myślenie, a przez te wszystkie lata co kto tym wyprawiał...?? Zwłaszcza w autach z założenia mocniejszych jak uturbione czy mocne, większe benzyny. Znowu te mniejsze często się kupuje "bo wystarczy", a potem się gnębi z uporem "bo nie jedzie, a powinno". No ale też już inny temat by z tego był.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się