Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Relacja z reanimacji silnika - A4 B6 2.0 ALT


Dajmon

Rekomendowane odpowiedzi

Ej no. :)) Mój prawie nic nie pije. 6tys km kontrolki brak. A na dolewke mam rezerwy olejowe prawie 400ml LM i prawie litr motula(z wymian). Andrzej K. Tez ściągnął z Niemiec alt i mu też nie bierze. Kontrolki oleju nie mam gdy trzymam 3/4 bagnetu. Czyli od wymiany do wymiany teraz muszę dolać mniej więcej. 800ml. Wcześniej to było 500ml. To chyba jest zupełnie zdrowe. Z punktu widzenia życia silnika jak i samopoczucia kierowcy, nie? :). Mam 213tys około nalotu. Zero problemów z właściwie czymkolwiek. Mi się wydaje że alt lubi rotowanie olejami. To mu dobrze robi. Zachowuje się jakby miał swój mózg. :)). Molygen mi imponuje tym co ma do zaoferowania w opisie tego oleju LM oraz że do mojego stylu eksploatacji, czyli duże  km na autostradzie jest idealny. Synthoil jak najbardziej super olej. X-Cess też jest okej. 5w50 to nieco inna historia. Wielu poleca, a wręcz uważa że ten olej pasuje do alt. Why not?  Jeżeli na tym oleju olej będzie znikal w jeszcze mniejszym stopniu. Zauważe jeszcze mniej jakichkolwiek zanieczyszczeń aniżeli na LM SHT czy motulu xcessie to czemu miałbym z tego rezygnowac. Co do wady fabrycznej nikt tego nie udowodnil a mój przypadek czy wielu innych świadczy raczej o tym, że alt to szlachcic i silnik źle znoszacy serwis longlife oraz zaniedbania i gorszy olej. Francuski piesek który odwdzięcza się gdy się o niego dba od fabryki. Znowu wróciłem do swojej książki serwisowej i jestem na 90% pewien że mój miał 1 longlife w życiu albo nawet 0. Ale nie więcej bo serwisy olejowe facet w ASO robił co 10k km. Może w tym rzecz. Molygen u mnie wjeżdża od weekendu. Będę pisał jak się lubia z alt  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, mądrze i prawdziwie napisane.

Nic dodać, nic ująć.

A dla niedowiarków w każdej chwili można zerknąć w "mądre" artykuły motoryzacyjne, które tłumaczą w bardzo przejrzysty sposób ( rzec można "jak krowie na rowie"), że przedstawicieli z przypadłością pobierania oleju jest całkiem sporo w różnych markach i nawet jeżeli chodzi o Audi to nie dotyczy to tylko tego silnika. Więc troszkę transparentności polecam przy tego typu rozważaniach, a nie powtarzania w kółko tego samego.....

Silnik ALT może i ma jakąś niedoskonałość (który jej nie ma, no chyba taki z rodowodem z lat 80-90), ale w głównej mierze przyczyną problemów jest niewłaściwe serwisowanie z zaszłości i/ lub powielane w dalszym ciągu oraz nieumiejętne z nim obchodzenie się w różnych sytuacjach.

Jak przedmówca wspomniał, ja sprowadziłem auto ponad rok temu i nie mam  z nim ŻADNYCH problemów z tych co poniektórzy opisują (olej, wariator, stukanie,pukanie....). Ale trochę mnie to kosztowało zarówno finansowo jak i logistycznie, więc da się.... Ale jak ktoś chce kupić auto za "czapkę gruszek" od polskiego magika to pózniej widać efekty i zaczyna się lament, że to złe, a to niedobre....

Tyle ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo widzicie, jeśli wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, to wtedy przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i on to robi! :D

Info - pykłem wczoraj 300 km, na bagnecie bez zmian! Kat zgasł. Dzisiaj dobiłem setkę i wciąż go nie widzę! :D 

Miałem już takie przypadki, że na tysiąc połknął tylko 0.5 litra, więc się nie podniecam i kontynuuje obserwację :D 

 

Jacek wiesz jak to jest? Jak już wdepniesz w gówno to się w tym gównie babrzesz. Szukasz jakiegoś sensownego wyjścia z sytuacji - zmiana silnika? Po co? Nie wiesz co kupisz i koszt całości będzie równy wartości auta. Zmienić auto? Doprowadziłem auto praktycznie do ideału, został tylko olej. Jak dolicze 30 zł do ceny paliwa to aż mogę splujnąć na to wszystko, stać mnie :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Rosomak91 napisał:

Bo widzicie, jeśli wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, to wtedy przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i on to robi! :D

Info - pykłem wczoraj 300 km, na bagnecie bez zmian! Kat zgasł. Dzisiaj dobiłem setkę i wciąż go nie widzę! :D 

Miałem już takie przypadki, że na tysiąc połknął tylko 0.5 litra, więc się nie podniecam i kontynuuje obserwację :D 

 

Jacek wiesz jak to jest? Jak już wdepniesz w gówno to się w tym gównie babrzesz. Szukasz jakiegoś sensownego wyjścia z sytuacji - zmiana silnika? Po co? Nie wiesz co kupisz i koszt całości będzie równy wartości auta. Zmienić auto? Doprowadziłem auto praktycznie do ideału, został tylko olej. Jak dolicze 30 zł do ceny paliwa to aż mogę splujnąć na to wszystko, stać mnie :D 

Na 1000km 0,5l to mój dobry kolega ze Szwecji dolewa do Audi A5 2.0 tfsi 2009 z przebiegiem 120tys km. Mobila leje. Nie widzi w tym problemu. Komputer każe dolać 0,5l to dolewa. :). Co do mnie to przed wymiana oleju w sobotę jutro będę walil autostradę. Przegonie go mocno dla zdrowotnosci i zaleje molygenem. Doleje mu dziś trochę żeby miał bliżej maksimum poziomu. I będę walil z prędkościami 180km/h żeby wszystko przeczyscic. Od ostatniej małej dolewki minęło 1500km.ubylo całe nic na bagnecie. Wciąż jest blisko połowy. Tyle że na trasie ciężko powiedzieć. Najlepiej mi się patrzy zużycie jak sprawdzam w tym samym miejscu pod domem na najbardziej płaskim parkingu. W trasie to prawie nieosiągalne żeby takie samo nachylenie było. Ja gdybym miał problem olejowy to robilbym remont. Silnik alt nie posiada w zasadzie żadnych większych wad oprócz oleju. Wariator, czy zawór psują się przy wysokich przebiegach. I są wg mnie na równi z awariami jakie występują w 1.8T. Do tego zastanawiam się czemu każdy mówi że alt nie jedzie :)). Ja wszystko wyprzedzam. Nigdy nie redukuje biegu z 5. Mówią że remontowanie alt się nie opłaca. W mojej ocenie po tym co czytam to  każdy po remoncie jest zadowolony. Silnik się ma prawo układać jak u dajmona. I na efekty remontu trzeba tylko trochę poczekać i jeździć. Jak w nowym samochodzie. Wydaje mi się wręcz że alt to jeden z jedynych które opłaca się remontować. Kwoty remontu nie są bardzo duże. Zawsze można kupić Audi a6 c6 i wydać tyle samo albo więcej na wymianie rozrządu niż na kompletny remont jednostki alt. Plus w TDI mogą zaatakować nie tylko rozrządem ale i wtryskami. Jak ktos kupi z klapkami na oczach to ma problemy nieporównywalnie większe niż całe alt razem wzięte z wariatorem, zaworem, uszczelką pokrywy zaworów, odma czy olejem. Jak trafisz dziwny egzemplarz po longlifie albo nie serwisowany regularnie bądź na trefnym oleju dolewasz tylko i aż olej. Gdy trafisz dziwny egzemplarz w wielu samochodach zaniedbania kończą się przymusowym wydaniem wielu tysięcy złotych. Co w alt jest niemożliwe,bo nic nie generuje takich kwot napraw, bo zasadniczo silnik jest tak prosty jak się tylko da. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze śledziłeś relację z remontu silnika Dajmona, u niego koszty naprawy wyniosły ponad 10 tys.moim zdaniem lepiej już robić dolewki,co do samego silnika jest za***isty żadnych problemów,u mnie zalany był millersem nanodrive,pobór około litra na 10 tys.jeżeli trafi się na zadbany egzemplarz to tylko wachę lać i jeżdzić,w b7 mało jest aut które biorą olej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7,5 tyś - do tego oprócz remontu kolega Dajmon robił też dużo rzeczy nie związanych z silnikiem(alternator itp.) a to podbija całą kwotę. Komplet nowych wtrysków do np. 3.0 TDI to ponad 6 tyś. Wymiana z robocizną rorządu i częściami prawie 10tyś. W Głupim 2.4 W C6 przynajmniej chyba z 6-7 tyś rozrząd, a tu masz nowy silnik na nowych komponentach. Opłaca się. Tym bardziej, że B7 trzyma cenę - jak C6 zresztą.  B6 zadbana z niezużytym zawieszeniem i innymi elementami i nienaruszoną budą też swoje kosztuje. To nie jest jakiś kosmos, a potem wiesz co masz i jeździsz aż do usranej śmierci . A w C6 po wyżej wymienionych wymianach i tak nic Cię nie uratuje jak silnik się będzie kończył. Bardzo dobrze przestudiowałem całe forum na temat ALT. Czytałem to po nocach ;) . Przed i po zakupie auta :) . Potem zacząłem na tej podstawie i ze swoim doświadczeniem też się dzielić. Dolewki dolewkami. Powiedzmy ,że 0,2l/1000km to jeszcze nie jest koniec świata. Ale już 0,5l/1000km(albo więcej) to przesada z punktu widzenia zdrowia silnika i eksploatacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze uświadamianie ludzi ze ALT to fajny silnik mija sie z celem. Tutaj kazdy wie ze najlepszy nest 1.8T i koniec tematu...

A prawda jest taka że forum jest tak samo pełne tematów o problemach 1.8 ze branie oleju w ALT yo male piwo.

Gdybym czytał tylko opinie ludzi z forum to pewnie do dzisiaj nie znalazł bym zadnego auta... a tak od 2 i pół roku cieszę się z ALTka i do tego multitronica. Ok olej dolewam ale jest to jeszcze jakis w miarę akceptowalny poziom. Po za tym wymieniam olej filtry i tankuje. Autem zrobilem 40tys km. I nie zawiodło mnie w zadnej trasie. Owszem wymienialem cewki bo na miescie jedna padla, wymienialem odme i rure dolotowa bo popekaly ale to sa drobiazgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kupiłem drugi komplet alusków, jeszcze tylko zimóweczki i bajlando! :D

Brat w 2.4 w C6 wymieniał rozrząd, zapłacił coś około 3600, za dwumas coś koło 2500. Auto fajne, silnik fajny, stosunkowo mało awaryjne, ale drogie w naprawie. Komfortem jazdy powala A4 :D

Do każdego silnika działa zasada - jak dbasz tak masz i nieważne czy to alt czy 1.8t.

Po wymianie oleju zrobiłem ponad 1.5k km, dolałem 1.5 litra. Jest mały progres, urwałem pół litra na 1000km, zobaczymy co pokażą dalsze obserwacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj zrobiłem 900km z prędkościami 140-180 kmh na autostradzie - więcej mi nie dali jechać. Zero kontrolki oleju. 7000km walniete - oleju na dolewke jeszcze sporo zostało LM z 5 litrowej butli. Zobaczę sobie jaki jest poziom jutro tuż przed wymiana . Przegoniony. Molygen jutro będę ladowal z filtrem tym razem knechta + świece ngk i filtr paliwa Mann. W ogóle mam wrażenie że takie danie mu po garach dobrze mu robi. I jakoś jak go gonie to oleju nie chce brać. Heh. Odmieniec jakiś. Już bardziej myślę że bierze olej w korku jak się gdzieś stoi długo - potrafi skubnac po takiej długiej trasie coś. Zawsze kojarzę że coś weźmie z tym że polscy mistrzowie budownictwa budują coś albo jadę jakimiś miastami bądź innymi dziwacznymi historiami z objazdem, korkiem i Bóg wie czym jeszcze . Autostrade kocha ten samochód chyba. Macie racji dużo panowie. A co do moich wyliczeń C6 to wiele zależy  od tego czy ktoś kupuje ori części czy zamienniki czy robi sam itd. 2.4v6 i tak w C6 jest łagodny jeżeli chodzi o koszta. Ale w gruncie rzeczy chodziło mi o to że cena rozrządu ociera się o cenę kapitalnego remontu, bądź polowicznego alt . Za 4tys zł można dużo w alt zrobić. Tylko trzeba ocenić zużycie i czy dany polowiczny remont da pożądane rezultaty. Kilku na forum było co dość tanio porobili w alt i oleju prawie im nie bierze. Kolega dajmon to ewenement :). I poszedł najgrubiej dotychczas z tematem. A6 C6 to samochód z którego poszukiwań zrezygnowalem i postawiłem na A4 B7. Stylistycznie lubię oba samochody. Siedzi mi się w jednym i drugim dość podobnie. C6 bardziej wypasione. Ale jak się prowadzi wzgledem B7 to nie wiem.  A4 b6 wg mnie różni się w komforcie od B7. Lepiej mi się jeździ moim niż kumpla b6. Inne czucie mam pojazdu. Napewno co nieco zmienili w tych modelach i nie jest to tylko zmieniona stylistyka nadwozia. Takie moje odczucie. A6 C6 to była moja pierwsza fascynacja Audi. Walter da Silva to mistrz świata. Facet sprawił że Audi to była rewelacja. Włosi to mają poczucie estetyki i piękna. Niemieckie wypusty audi z niemieckim designem sa dla mnie solidnym samochodem z solidna stylistyka. Natomiast da silva stworzył coś genialnego i uczynił z Audi arcydzieło 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, aż Ci zazdroszczę! :D Wczoraj miałem okazję przetestować bryke w boju, cztery osoby na pokładzie, każda blisko 100 kg, w bagażniku około 100-120kg. Się okazało, że 2.0 i 130HP to wciąż mało, tak jakby zrobiło się 1.6 i 102HP :D Spalanie o litr w górę, co jest dla mnie jeszcze akceptowalne (jechałem szybciej niż zwykle), ale osiągi dały do myślenia. Spalanie oleju wciąż w granicach litra na tysiąc.

Muszę podłączyć kompa bo po dłuższym postoju zdarza się, że zaraz po odpaleniu auto zgaśnie, nie zawsze. Na dodatek zaobserwowałem lekką nierówność w pracy silnika, wydaje mi się, że albo świeca jest bardzo zarzucona olejem i już sobie nie radzi albo cewka któraś wariuje. Do wymiany oleju mam jeszcze około 8k km, więc się wstrzymam z wymianą świec. Zrobię płukankę, wymienię olej, świece, w międzyczasie zostawię auto na 2-3 dni i będę zalewał naftę na tłoki. Teraz spróbuje dolać jakiegoś preparatu do benzyny, może co wyczyści :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe że cewka. Ja nie miałem żadnych objawów. A było wypadanie zaplonow. Chciałem skaner na imprezie pokazać komuś jak działa. I wykrył błąd. :). W bagażniku mam zawsze jedna zapasową. Dwie już wymieniłem. Molygen, filtry i świece nowe siedzą w Audi. Pierwsze wrażenia czysto akustyczne? Wydaje mi się że silnik pracuje tak samo jak na synthoilu. Słychać powietrze w zasadzie. Praca silnika dość cicha. Podoba mi się czystość i przejrzystość tego oleju. Spalanie na krótkich dystansach paliwa chyba bez zmian. Zobaczę na trasie czy będzie bez zmian. :). Narazie jestem w lekkim szoku bo po wyłączeniu silnika olej od razu jest na bagnecie z grubym filmem. Zobaczę jaka jest różnica pomiędzy poziomami po wyłączeniu bezpośrednio i całej nocy. Podoba mi się jaki zostawia mocny film na bagnecie i czytelny na ciepłym. Bardzo mi się ten olej podoba narazie. Oby tak dalej. Niedługo długa trasa i zobaczymy. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może też być słaba kompresja na jednym z cylindrów. I też wywali wypadanie zapłonu, mimo nowej cewki i świec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Anelson napisał:

Możliwe że cewka. Ja nie miałem żadnych objawów. A było wypadanie zaplonow. Chciałem skaner na imprezie pokazać komuś jak działa. I wykrył błąd. :). W bagażniku mam zawsze jedna zapasową. Dwie już wymieniłem. Molygen, filtry i świece nowe siedzą w Audi. Pierwsze wrażenia czysto akustyczne? Wydaje mi się że silnik pracuje tak samo jak na synthoilu. Słychać powietrze w zasadzie. Praca silnika dość cicha. Podoba mi się czystość i przejrzystość tego oleju. Spalanie na krótkich dystansach paliwa chyba bez zmian. Zobaczę na trasie czy będzie bez zmian. :). Narazie jestem w lekkim szoku bo po wyłączeniu silnika olej od razu jest na bagnecie z grubym filmem. Zobaczę jaka jest różnica pomiędzy poziomami po wyłączeniu bezpośrednio i całej nocy. Podoba mi się jaki zostawia mocny film na bagnecie i czytelny na ciepłym. Bardzo mi się ten olej podoba narazie. Oby tak dalej. Niedługo długa trasa i zobaczymy. :)

 

Jeśli chodzi o grubość oleju na bagnecie, Castrola czasami sprawdzałem kilka minut żeby dojść ile jest go na stanie, w ogóle go nie było widać, z Valvolinem nie mam tego problemu, włożę bagnet i widzę, że jest.

Od spuszczenia oleju do tej pory wlałem 6 litrów. Przejechałem 2kkm.

Krótka kalkulacja - jeżeli remont może mnie kosztować około 3500 zł, to za te pieniądze mogę kupić blisko 39 sztuk pięciolitrowych baniek valvoline 10w40 (3500/90). Jeżeli palę litr na tysiąc, jedna bańka wystarczy na 5k km. 5kkm*39=195kkm. Chyba będę lać olej i jeździć. Przez trzy lata przejadę max 120kkm. Jedyne co mi poważnego grozi to zatarcie silnika, nie zawsze zapali się lampa alladyna. Wtedy kupie tylko goły silnik :D

Będę testować specyfiki, spróbuje wyczyścić silnik. Poczytałem trochę o testach paliw, które zawierają środki czyszczące i o samych dodatkach do paliw. Biorąc zwykłą 95 za 5.12, tankując 60 litrów zapłacę 307,20zł, jeśli kupię 98 za 5,45 zapłacę 327zł. Średnie spalanie 7.5 litra, koszt na 100km przy paliwie 95 to 38,4zł, przy 98 to 40,88zł. Różnica nie jest jakaś bardzo duża, a podobno środki te działają. Będę tankować 98, czasami doleje jeszcze dodatków czyszczących i jak silnik nie wyskoczy to będzie dobrze :D Spróbuje usunąć trochę nagarów z komory spalania, choć mam obawy, że taki odpadający nagar może bardziej zaszkodzić niż pomóc i nie chodzi mi tu o rozszczelnienie tylko o ciało stałe, które jak odpadnie może coś tam zarysować :D

Mechanior jak wymieniał uszczelkę pokrywy twierdził, że tam gdzie mógł zajrzeć było czyściutko.

Ajj, dobrze, że mam jeszcze gulfa dwójkę, muszę tylko silnik włożyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko dodam do tematu i Waszych przemyśleń....

W ostatnim tygodniu byłem w Niemczech, zrobione w sumie 2500 kilosów z prędkościami 120-160 autostradowymi + jakieś śladowe lokalnymi drogami.

Zużycie oleju zerowe...., no może 1mm jak się dokładnie wglądnę w miarkę, a więc bardzo, bardzo podobnie co np. w moim Focusie w bardzo udanym silniku benzynowym robionym w kooperacji Forda z Yamahą....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, AndrzejK. napisał:

Tak tylko dodam do tematu i Waszych przemyśleń....

W ostatnim tygodniu byłem w Niemczech, zrobione w sumie 2500 kilosów z prędkościami 120-160 autostradowymi + jakieś śladowe lokalnymi drogami.

Zużycie oleju zerowe...., no może 1mm jak się dokładnie wglądnę w miarkę, a więc bardzo, bardzo podobnie co np. w moim Focusie w bardzo udanym silniku benzynowym robionym w kooperacji Forda z Yamahą....

I pięknie. Ja jak będzie mało brał 5w50 to zostanę przy tej opcji pewnie . Spalanie na luzie ukrecilem przy 16C(auto dwa dni stało - było chłodno) na odcinku do Lublina 6,7/6,8L-wiec bez zmian wg mnie. Nowe swiece, filterek paliwa. I molygen narazie jest spoko. Wszystko mi w tym oleju pasuje. A jak spalanie zmaleje z 0,8l/10tys (przy trzymaniu 3/4 rano) do np. 400ml/10tys to jestem zadowolony i będę śmiało polecał próbę LM molygenu. Fajny świecący olej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 3 tysiącach przejechanych kilometrów mogę stwierdzić, że jak silnik ma dosyć to mu nawet specyfik z najlepszymi opiniami nie pomoże, nawet najdroższy olej nie da rady, ale to już wiedziałem wcześniej. Jedyne co może zmniejszyć zużycie to 15w :D  Początkowo spalanie oleju spadło, ale na nowo wspięło się do góry i przypuszczam, że będzie się utrzymywać na poziomie 1,5 litra na 1kkm. Jedyny plus stosowania 5w50 to odczuwalnie cichsza praca silnika, na szczęście valvoline jest tani :) 

Spróbuje jeszcze zalać tłoki naftą, ale nadziei nie mam żadnych - ot tak czysty eksperyment.

Opisywałem już ten problem w którymś wątku na tym forum. Jak na razie nawet mechanicy nie potrafią udzielić mi odpowiedzi. Problem mam następujący i jest on za***iście związany ze spalaniem oleju, gdyż gdy on wystąpi olej znika w ilościach niemiłosiernych. Rozpędzając maszynę w łuku wyczuwa się szarpnięcie, znaczny przypływ mocy, a z tłumika wystrzeliwuje chmura dumy. Sytuacja ta występuje tylko podczas jazdy w łuku, na prostej - nigdy. Ktoś wywróży?

 

PS

Mechanik odradza remont.

 

Edytowane przez Rosomak91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Rosomak91 napisał:

Po 3 tysiącach przejechanych kilometrów mogę stwierdzić, że jak silnik ma dosyć to mu nawet specyfik z najlepszymi opiniami nie pomoże, nawet najdroższy olej nie da rady, ale to już wiedziałem wcześniej. Jedyne co może zmniejszyć zużycie to 15w :D  Początkowo spalanie oleju spadło, ale na nowo wspięło się do góry i przypuszczam, że będzie się utrzymywać na poziomie 1,5 litra na 1kkm. Jedyny plus stosowania 5w50 to odczuwalnie cichsza praca silnika, na szczęście valvoline jest tani :) 

Spróbuje jeszcze zalać tłoki naftą, ale nadziei nie mam żadnych - ot tak czysty eksperyment.

Opisywałem już ten problem w którymś wątku na tym forum. Jak na razie nawet mechanicy nie potrafią udzielić mi odpowiedzi. Problem mam następujący i jest on za***iście związany ze spalaniem oleju, gdyż gdy on wystąpi olej znika w ilościach niemiłosiernych. Rozpędzając maszynę w łuku wyczuwa się szarpnięcie, znaczny przypływ mocy, a z tłumika wystrzeliwuje chmura dumy. Sytuacja ta występuje tylko podczas jazdy w łuku, na prostej - nigdy. Ktoś wywróży?

 

PS

Mechanik odradza remont.

 

Opętany samochód. :)). Mechanicy różni są. Każdy co innego mowi. Co zresztą chyba normalne bo bazują na doświadczeniu. W twoim to pewnie duży remont tylko ma sens więc może i ma rację. Żadne mini remonty za 3kafla nie dadzą nic. Musiałbyś sobie mniej więcej wziąć ceny części. Policzyć i zapytać ile by wziął za kompletny remont. Bez dwumasow. Bez alternatorow. Żebyś tykal się tylko silnika. I tego co trzeba. Ale to w ogóle jest olbrzymie dla zwykłego człowieka przedsięwzięcie. :). 5w50 jest fajny :). Ale niestety pali go tyle samo co 5w40 - przynajmniej narazie u mnie. Co było do przewidzenia :). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie reanimowac te padaki

Przecież to nie ma żadnego sensu a najbardziej ekonomicznego

  • Pomoc techniczna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Rosomak91 napisał:

że jak silnik ma dosyć to mu nawet specyfik z najlepszymi opiniami nie pomoże, nawet najdroższy olej nie da rady,

I to jest trafnie w 100% określone i dotyczy KAŻDEGO silnika, w każdym aucie, a nie tylko tu opisywanego....

Wystarczy trochę poczytać neta o różnych markach i wszystko będzie jasne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...