Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Co radzicie? Trochę przypadkowy zakup dla żony?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Koledzy przytrafiła mi się taka sytuacja. Ale zacznę od początku. Ja jeżdżę A4b5 1,9 od 6 lat i jestem z auta pomimo jego wieku bardzo zadowolony, a moja żona od 3 lat Hondą Accord z 2002 1,8. Honda też sprawuje się rewelacyjnie pod względem technicznym, ale żona ciągle mi narzeka, że jest dla nie za duża i nie czujników cofania z tyłu a to jest wersja sedan i ona ma problemy z oceną odległości.

Przydarzyła mi się taka sytuacja że w poniedziałek byłem ze wspólnikiem w Toruniu na spotkaniu z klientem ( prowadzę małą działalność ) trochę rozmawiamy o wszystkim i o niczym, od słowa do słowa człowiek mówi mi, że ma do sprzedania auto swojego zmarłego 1,5 roku temu ojca. Auto stało 1,5 roku w garażu bo musiały się wyjaśnić sprawy spadkowe itp.  Auto to Skoda Octavia 1 z 2005 roku ( 29.12.2005 ) 1,8 turbo 150 km. Jego ojciec kupił sobie nową w salonie w Toruniu kiedy przechodził na emeryturę mając 65 lat, jeździł nią 10 lat, przejechał 98 tyś km ( !!! ) a następnie dostał udaru i zmarł niestety.

Trochę z ciekawości schodzimy na dół do garażu i widzę ciemnozieloną Octavię i ....szczęka mi opadła, poza kilkoma zarysowaniami i lekko odgiętym rantem zderzaka auto wygląda jak nowe, natomiast w środku, tapicerka, siedzenia, plastiki, bagażnik, silnik wyglądają dokładnie jak nowe !!! Ok. myślę sobie robimy jazdę próbną wszystko jest ok chodzi cichutko, lekko. Dzwonię do ASO w Toruniu i po małych problemach podają mi informację, że faktycznie auto kupione i serwisowane u nich. Decyzja - kupuję. Wracamy z Torunia do Bydgoszczy, kolega moim Audi a ja Octavią, zeruję komputer, jedziemy najpierw przez Toruń potem do Bydgoszczy, przez Bydgoszcz i do Niemcza razem ok 70 km prędkość na trasie raczej ostrożna i ekonomiczna 80-100 km/h drogą raczej pusta, ja na oponach zimowych. Dojeżdżam, rzut oka na komputer - średnie spalanie 5,1 ( nie chce mi się wierzyć w poprawność ) Stawiam auto przy garażu i czekam na żonę. Przyjeżdża, ogląda i zaczyna jak to kobieta: Skoda? Kolor nie taki, nie ma podłokietnika, bagażnik za duży. Ale ok mówię przejedź się zobacz jak wszystko lekko chodzi i miękko ( bo w Hondzie jest za twardo i sztywno ) no masz z tyłu czujniki cofania. Żona wsiada, ja obok, jazda i szok, mówi mi że jest dla niej zdecydowanie za szybka !!! Za szybko się rozpędza !!! Szczęka mi opadła.

Teraz się zastanawiam co robić? Poczekać aż się przyzwyczai? Zostawić Skodę dla siebie a sprzedać b5 chociaż mi się jeździ rewelacyjnie i pomimo 17 lat nie chciałby się rozstawać z autem, z drugiej strony Audi ma 270 tyś a Octavia 98 tyś.  Może Octavię sprzedać? Jestem w zakłopotaniu.

Sorry za długi post ale co byście zrobili na moim miejscu i dlaczego?

Opublikowano

Bez urazy. Zmień żonę :grin:

 

Opublikowano
14 minut temu, Tomex1981 napisał:

Bez urazy. Zmień żonę :grin:

 

x2

Opublikowano

Przyzwyczai się... Moja żona ujeżdżała Fiata 126p, później Daewoo Tico, po ślubie przesiadła się do mojego Passata B5 3BG Variant ze strachem w oczach jakie to duże bydle... Teraz nie wyobraża sobie jazdy mniejszym i wolniejszym autem. Właśnie kupiliśmy VW Tourana z DSG,  bała się go jak ognia bo nie jeździła automatem ale ciekawość wzięła górę i już pierwszego wieczoru po odebraniu zaczęła śmigać.  Daj jej chwilę czasu. 

Opublikowano
11 minut temu, JawoR36 napisał:

x2

x3

 

ewentualnie zakomunikuj, że jak ona nie chce to kochanka może zechce :D

Opublikowano
Teraz, Raamboo napisał:

x3

 

ewentualnie zakomunikuj, że jak ona nie chce to kochanka może zechce :D

Zresztą miesięczny na tramwaj czy PKS nie kosztuje za wiele, więc możesz jej fundnąć :blink:

Opublikowano

Klocek pod pedał gazu, zamontować podłokietnik i okleić na kolor jaki się żonie podoba :).

Opublikowano
Teraz, mateusz233 napisał:

Klocek pod pedał gazu, zamontować podłokietnik i okleić na kolor jaki się żonie podoba :).


Zabrać kluczyki, wysłać po miesięczny i spakować walizki, co by miała pod ręką jakby się zaczęła rzucać :grin:

Opublikowano

X 4

Opublikowano

Odetnij jej turbo i po sprawie :D Albo zrób jak JawoR36 mówi ha ha

Opublikowano

Zabrać kluczyki, wysłać po miesięczny i spakować walizki, co by miała pod ręką jakby się zaczęła rzucać :grin:

Wtedy opcja "zmień żonę" będzie już koniecznością ;).
Opublikowano
14 minut temu, mateusz233 napisał:


Wtedy opcja "zmień żonę" będzie już koniecznością ;).

Życie :grin:

Opublikowano (edytowane)

W zależności od możliwości finansowych i organizacyjnych, ale gdybym ja nabył auto w tak dobrym stanie i było mnie stać na utrzymanie trzech samochodów, to skodzinkę bym nakrył kocem i postawił w garażu dopieszczając ją raz na jakiś czas ;) 

A żona może z czasem sama się przekona, nawet metodą prób i błędów. Jak nie, to pozostaje kupić forda Ka ;)

Edytowane przez Arek8888
Opublikowano (edytowane)

E tam. Po co komu samochód pokroju skody Octavii trzymać pod kocem.. ? Sprzedaj Hondę i daj jej wybór: miesięczny albo skoda. Szybko się przestawi uwierz. Albo zrób to co mówi Tomex czy Jawor :)

Edytowane przez Kosmita
Opublikowano

Koledzy dziękuję za wasze rady. Żonę zatrzymam :) Co do aut to zgadzam się z przedmówcą, że Skoda raczej nie jest jakimś nietypowym autem żeby ją trzymać pod kocem nawet jeżeli jest w takim stanie. Trzech samochodów też raczej nie będę trzymał choćby z tego powodu, że w domu mam dwa garaże a pod chmurką nie chciałbym trzymać auta. Niemniej zostawię na razie, niech może trochę pojeździ, może się przekona, jeżeli tak, to Hondę sprzedam, a jeżeli nie to sprzedam Skodę.

Opublikowano (edytowane)

Zamontuj jej w hondzi czujniki.

Jak nie boli Cie ze bedziesz jezdzil wrona to audi do zyda.

1,8T jest zajebist... jednostka.dobrze traktowana przezyje bardzo dlugo.

Zjada seryjne 1,9 na sniadanie a po zamontowaniu podtlenku jest b ekonomiczne.

Albo.zona oswoi sie z kolorem oraz z moca i wtedy wiadomo honda do zyda.

Najpierw pogadaj dobrze z zona przeciez zalezy Ci chyba na tym by byla happy...

Edytowane przez wesz82
Opublikowano
22 godziny temu, mateusz233 napisał:

Klocek pod pedał gazu, zamontować podłokietnik i okleić na kolor jaki się żonie podoba :).

Jeszcze trzeba jakoś zmniejszyć bagażnik :grin:

Opublikowano
8 godzin temu, granatowy napisał:

Jeszcze trzeba jakoś zmniejszyć bagażnik :grin:

Wsteczny i zatrzymać się na ścianie garażu stawiam ze zmniejszy się o połowę :decayed:

Opublikowano
5 godzin temu, .Pablo. napisał:

Wsteczny i zatrzymać się na ścianie garażu stawiam ze zmniejszy się o połowę :decayed:

To już żonka sobie we własnym zakresie poprawi :grin:

Opublikowano

A nie chcesz czasem sprzedać tej Skodzianki?;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...