Tylne lampy LED gasną

[Kermit90]

Witam. Zakupiłem nie dawno lampy LED tylne do avanta jednak okazało się, że płytka służące za rezystor w jednej i drugiej był przerwany i lampy po zapaleniu świecily kilka sekund i gasły (światła pozycyjne), kierunkowskazy i światła stopu działały normalnie. Zamontowałem tam inne rezystory takie jak na zdjęciu 

50w10ohmJ i lampy jakiś czas świeciły normalnie ale ostatnio zaczynają świecić jak im się podoba, raz świeca krócej raz dłużej raz jedna świeci normalnie a druga po jakimś czasie gaśnie i tak dalej, po wyłączeniu i włączeniu świateł znów świeca przez jakiś czas a później znów albo jedna albo druga gaśnie. Macie jakiś pomysł co może być problemem? Może jakiś inny rezystor zastosować?

[Langista]

Wywal te lampy, to najlepsze rozwiązanie..

[Kermit90]

3 godziny temu, Langista napisał:

 

 

Wywal te lampy, to najlepsze rozwiązanie..

 

No najprostsze rozwiązanie ja jednak chciałbym się dowiedzieć co by dało się z tym zrobić w czym tkwi problem 

[Muskel1]

Problem tkwi w chińskim szrocie.

[Langista]

W tym, że te lampy nie są pod to auto. MCE sprawdza układ poprzez oporność jaką wytwarza, diody LED mają dużo niższą oporność jak halogeny, przez co wszystko głupieje. Musiałbyś zlecić komuś wykonanie modułu pod te lampy ale wątpię aby ktoś się tego złapał bez zobaczenia co jest w środku lampy, bo trzeba wiedzieć jaki rodzaj ledów został użyty i ile ich jest. 

[Kermit90]

No ale ciekawi mnie, że jeździłem na nich z opornikiem jaki tam dałem co jest na zdjęciu 50W10 ohm jakieś 2-3 miesiące i nie było problemu i od kilku dni 2-3 dni tak się dzieje. Znalazłem na jednym forum podobny temat dzisiaj i facet miał podobny problem do mnie i nawet chyba te same lampy i zastosował opornik 50W20 ohm. Czy ta różnica o te 10 ohm może to naprawić?

[Kermit90]

No ale ciekawi mnie, że jeździłem na nich z opornikiem jaki tam dałem co jest na zdjęciu 50W10 ohm jakieś 2-3 miesiące i nie było problemu i od kilku dni 2-3 dni tak się dzieje. Znalazłem na jednym forum podobny temat dzisiaj i facet miał podobny problem do mnie i nawet chyba te same lampy i zastosował opornik 50W20 ohm. Czy ta różnica o te 10 ohm może to naprawić?

[Langista]

Możesz sobie jedynie instalacje spalić w aucie. Nie ma co na oko dawać takich rzeczy bo nie masz pojęcia co w tej lampie siedzi. Dobra firma już w samej lampie dała by moduł zajmujący się wszystkim, tutaj jest to po łebkach zrobione i ja osobiście nie ryzykował bym pożaru lampami seksu ale jak kto woli.

[Tomnik]

Rezystancja (10 Ohm) rezystora, który zamontowałeś jest o wiele za mała (przez element przepływa za duże natężenie prądu)w stosunku do potrzeby, którą narzuca sterownik w przypadku zastosowania zamiennika led.

Jeśli ilość żarówek tylnych pozycyjnych na lampę, to sztuk jedna, żarówka 5W :

- natężenie prądu w obwodzie to około 0,36 A (przy większej ilości żarówek mnożymy razy ich ilość)

-próg natężenia przy którym sterownik zgłasza usterkę w obwodzie jest mniejszy od 0,36 i większy od 0, jego dokładna wartość nie jest mi znana.

Aby zamiennik led mógł prawidłowo pracować (w miejsce żarówki) w takim obwodzie poddanym diagnozie (diagnozie ciągłej/"gorącej", istnieje i niekoniecznie w B6, jeszcze typ "zimny"- ale to już temat na osobną "prelekcję"), natężenie prądu musi być równe lub większe od progu, o którym wspomniałem wyżej. Większe ale też do pewnej granicy, granicy przy której sterownik uzna to za stan zwarcia. 

W przypadku rezystora 10 Ohm mamy do czynienia z natężeniem około 1,36A + natężenie prądu przepływającego przez zamiennik led, co może  być już interpretowane przez sterownik właśnie, jako zwarcie w obwodzie. Po za tym przy takiej konfiguracji występują zbyt duże straty (w stosunku do zamontowanej żarówki) przez co pozbywamy jednej z zalet, jaką jest zastosowanie led w obwodzie, czyli energooszczędności. 

Aby prawidłowo ustalić rezystancję dodatkowego rezystora, należy znać :

- próg poniżej którego sterownik zgłasza awarię żarówki, nie znamy go dokładnie posługujemy się, więc natężeniem prądu żarówki (w tym przypadku pięcio-watowej sztuk jedna  tj. 0,36A)

-natężenie prądu przepływającego przez odbiornik, czyli nasz zastępnik led, nazwijmy ją O (jak odbiornik)

i powiedzmy dla przykładu, że jest to 0,15A 

Od 0,36A odejmujemy wartość O. Wynik wyrażony w Amperach jest wartością natężenia prądu, jaka powinna przypływać przez nasz szukany dodatkowy rezystor (w przypadku naszego przykładu 0,21A). 13,6V "średnie" napięcie  instalacji elektr. auta w czasie działania alternatora, dzielimy (zgodnie z prawem Ohma) przez poprzedni wynik i otrzymujemy rezystancję potrzebnego rezystora (w naszym przykładzie 65 Ohm). 

Wynik poszukiwań w naszym przykładzie 65 Ohm, instalujemy rezystor (oczywiście równolegle, tak jak odbiornik do plus i minus) który może mieć nieznacznie mniejszą lub większą wartość (raczej większą -mniejsze straty) rezystancji - kilka Ohm  mniej/kilka Ohm więcej.

Oczywiście rezystor taki powinien legitymować się odpowiednią mocą (wyrażoną w "W" - watach. Nasz przykład 0.21A x 13,6V = 2,8W i tu ważne aby zapobiec zbyt dużej temperaturze zaistniałej na obudowie rezystora podczas jego pracy, stosujemy rezystor o co najmniej trzykrotnie (w stosunku do wyniku obliczeń) większej mocy. Osobiście w tym obliczanym przypadku zastosowałbym ten element o mocy 15W. 

Rezystor montujemy do metalowego elementu, który odbierze od niego ciepło. 

Jak widzisz, przez zamontowany przez Ciebie rezystor (10 Ohm), przepływa  3,7-krotnie większe natężenie prądu, aniżeli przez żarówkę (zakładam,że jest to jedna żarówka w lampie), którą normalnie obsługuje sterownik. Co może być (nie musi) interpretowane przez niego, jako zwarcie w obwodzie. Straty są zbyt duże.

Wszystkie wyżej poczynione obliczenia podałem dla przykładu i ich wyniki nie muszą/nie odnoszą się do Twojego przypadku/potrzeb - nie znałem natężenia prądu (poboru prądu) przepływającego przez zamiennik led światła pozycyjnego tylnego jednej lampy.

   

Edytowane 31 Sierpnia 2022 przez Tomnik

[dekiel 13]

Tomnik i wszystko jasne.