Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Spoty Katowice i okolice


keżor

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 154.3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • stanley

    18902

  • Kędzior

    14855

  • Miszka82

    14547

  • akjam

    13790

Top użytkownicy w tym temacie

Nie wklejaj tutaj takich rzeczy bo moja choroba jest bardzo zaawansowana. Wyjde z domu, kupię i mnie kobita wyjeb.e :decayed:

To jest tego warte ja juz dawno z tego powodu jestem sam:polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

psyt :wink:

znowu na końcu się dołączam :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

psyt :wink:

znowu na końcu się dołączam :decayed:

to jeszcze raz psyt :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wklejaj tutaj takich rzeczy bo moja choroba jest bardzo zaawansowana. Wyjde z domu, kupię i mnie kobita wyjeb.e :decayed:

To jest tego warte ja juz dawno z tego powodu jestem sam:polew:

:decayed:

---------- Post dopisany at 22:05 ---------- Poprzedni post napisany at 22:02 ----------

psyt :wink:

znowu na końcu się dołączam :decayed:

to jeszcze raz psyt :decayed:

gdzieś za 5-10 minut :wink:

---------- Post dopisany at 22:07 ---------- Poprzedni post napisany at 22:05 ----------

dziś miałem rzeczoznawcę więc czekam na maila z pzu na ile wycenili szkodę .....mam nadzieję ,ze nie będzie total schade :thumbdown:

---------- Post dopisany at 22:08 ---------- Poprzedni post napisany at 22:07 ----------

trochę się stresuję nie powiem :wink::kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeścli chcesz to poślij mi później kosztorys i kilka fotek - może coś Ci pomogę ( choć jeżeli to jest AC to pole manewru jest zawężone :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wklejaj tutaj takich rzeczy bo moja choroba jest bardzo zaawansowana. Wyjde z domu, kupię i mnie kobita wyjeb.e :decayed:

To jest tego warte ja juz dawno z tego powodu jestem sam:polew:

nie lubie robić sobie sam sniadania, obiadu, kolecji :decayed: .... ale życie jest takie.. kobiety przychodzą odchodzą a Audi zostaje :thumbup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daj mi maila na pw :wink:

---------- Post dopisany at 22:20 ---------- Poprzedni post napisany at 22:17 ----------

Nie wklejaj tutaj takich rzeczy bo moja choroba jest bardzo zaawansowana. Wyjde z domu, kupię i mnie kobita wyjeb.e :decayed:

To jest tego warte ja juz dawno z tego powodu jestem sam:polew:

nie lubie robić sobie sam sniadania, obiadu, kolecji :decayed: .... ale życie jest takie.. kobiety przychodzą odchodzą a Audi zostaje :thumbup:

życzę Ci byś kiedyś znalazł taką co ogarnie Ciebie i Twoje wozidełko :wink::decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a no i psssyt jak już obiecałem :wink::whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a no i psssyt jak już obiecałem :wink::whistling:

to idę po jeszcze jedno :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są takie? :whistling::wink:

ja trafiłem .....ale to chyba przypadek :decayed:

masz też tak ,że Ala również lubi podróżowanie w :a4fan: bo mnie to u mojej Emilki zastanawia :decayed:

---------- Post dopisany at 22:24 ---------- Poprzedni post napisany at 22:23 ----------

taka mała ,a już wie co tata lubi :decayed:

---------- Post dopisany at 22:27 ---------- Poprzedni post napisany at 22:24 ----------

a no i psssyt jak już obiecałem :wink::whistling:

to idę po jeszcze jedno :whistling:

ok

ja już więcej nie bo jeszcze pieluszkę założe w nocy tył na przód........niby się nie da ale wiesz :wink::decayed:

nie ma ,że się nie da :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daj mi maila na pw :wink:

---------- Post dopisany at 22:20 ---------- Poprzedni post napisany at 22:17 ----------

Nie wklejaj tutaj takich rzeczy bo moja choroba jest bardzo zaawansowana. Wyjde z domu, kupię i mnie kobita wyjeb.e :decayed:

To jest tego warte ja juz dawno z tego powodu jestem sam:polew:

nie lubie robić sobie sam sniadania, obiadu, kolecji :decayed: .... ale życie jest takie.. kobiety przychodzą odchodzą a Audi zostaje :thumbup:

życzę Ci byś kiedyś znalazł taką co ogarnie Ciebie i Twoje wozidełko :wink::decayed:

Znalazłem już taką... na ta chwilę to byłby cios poniżej pasa nawet dla mnie... ale żonka zapowiedziała po cichu że na 40 urodziny dostane taki w prezencie :decayed: szkoda ze nie mam 39 i pół :grin: jeszcze kurna musze czekac 5 lat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są takie? :whistling::wink:

ja trafiłem .....ale to chyba przypadek :decayed:

masz też tak ,że Ala również lubi podróżowanie w :a4fan: bo mnie to u mojej Emilki zastanawia :decayed:

---------- Post dopisany at 22:24 ---------- Poprzedni post napisany at 22:23 ----------

taka mała ,a już wie co tata lubi :decayed:

---------- Post dopisany at 22:27 ---------- Poprzedni post napisany at 22:24 ----------

a no i psssyt jak już obiecałem :wink::whistling:

to idę po jeszcze jedno :whistling:

ok

ja już więcej nie bo jeszcze pieluszkę założe w nocy tył na przód........niby się nie da ale wiesz :wink::decayed:

nie ma ,że się nie da :grin:

na Kobitę nie narzekam, chić mogłaby szybciej autem jeździć :decayed:

a Ala lubi jeździć :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:decayed:

łączymy się z Tobą w smutku

---------- Post dopisany at 22:30 ---------- Poprzedni post napisany at 22:29 ----------

:decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed:

---------- Post dopisany at 22:30 ---------- Poprzedni post napisany at 22:30 ----------

:decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daj mi maila na pw :wink:

---------- Post dopisany at 22:20 ---------- Poprzedni post napisany at 22:17 ----------

Nie wklejaj tutaj takich rzeczy bo moja choroba jest bardzo zaawansowana. Wyjde z domu, kupię i mnie kobita wyjeb.e :decayed:

To jest tego warte ja juz dawno z tego powodu jestem sam:polew:

nie lubie robić sobie sam sniadania, obiadu, kolecji :decayed: .... ale życie jest takie.. kobiety przychodzą odchodzą a Audi zostaje :thumbup:

życzę Ci byś kiedyś znalazł taką co ogarnie Ciebie i Twoje wozidełko :wink::decayed:

Znalazłem już taką... na ta chwilę to byłby cios poniżej pasa nawet dla mnie... ale żonka zapowiedziała po cichu że na 40 urodziny dostane taki w prezencie :decayed: szkoda ze nie mam 39 i pół :grin: jeszcze kurna musze czekac 5 lat ;)

z kilkadzisiąt euro pewnie jeszcze do utargowania :whistling::decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te dublowane posty mnie rozpieprzają :whistling::facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:decayed:

łączymy się z Tobą w smutku

---------- Post dopisany at 22:30 ---------- Poprzedni post napisany at 22:29 ----------

:decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed:

---------- Post dopisany at 22:30 ---------- Poprzedni post napisany at 22:30 ----------

:decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed:

co to masz za piwo ?? :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:decayed:

łączymy się z Tobą w smutku

---------- Post dopisany at 22:30 ---------- Poprzedni post napisany at 22:29 ----------

:decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed:

---------- Post dopisany at 22:30 ---------- Poprzedni post napisany at 22:30 ----------

:decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed::decayed:

co to masz za piwo ?? :decayed:

despe :wink:

browar.jpg Uploaded with ImageShack.us"]http://browar.jpg Uploaded with [/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...